POLITYKA 2o

Gość

Wojtku, to piekne .

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Jak sie bać, to się bać Mr. Green

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

: [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

*********************************************************

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Strach ???

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Delto, Ktoś nas straszy trupem!

Jaga Razz

Gość

http://www.youtube.com/watch?v=uHdNCHomHlU

Henry Lee

Chodz do mnie, chodz, Henry Lee i zostan ta noc ze mna.
Na calym przekletym swiecie nie znajdziesz panny takiej jak ja.

A wicher wial, a wicher wyl
La la la la la, La la la la li
Maly ptaszek sfrunal na Henry'ego Lee

Nie moge z toba zostac ani spedzic tutaj nocy,
bo mam dziewczyne w zielonej krainie
i kocham ja bardziej niz ciebie.

A wicher wial, a wicher wyl
La la la la la, La la la la li
Maly ptaszek sfrunal na Henry'ego Lee

Wychylila sie przez plot, zeby dac mu calusa.
I malym nozykiem, trzymanym w dloni, dzgnela go kilka razy.

A wicher wial, a wicher wyl
La la la la la, La la la la li
Maly ptaszek sfrunal na Henry'ego Lee

Wziela go za liliowobiale rece, wziela go za stopy
I wrzucila do studni wiecej niz na sto stop glebokiej

A wicher wial, a wicher wyl
La la la la la, La la la la li
Maly ptaszek sfrunal na Henry'ego Lee

Lez tam sobie, Henry Lee, az ci ciało odpadnie od kosci.
A panna w zielonej krainie wiecznie czekac bedzie na twoj powrot.

A wicher wial, a wicher wyl
La la la la la, La la la la li
Maly ptaszek sfrunal na Henry'ego Lee...

Gość

Marcin Świetlicki - Piosenka umarłego

Umarły śpiewa: "Ja nie chcę umierać!"
Zawsze się śpiewa w beznadziei i
świeci się światło w niemożliwych miejscach,
w ciemnościach, oko wykolach, egiptach,
zawsze się pisze wiersze.

Umarły śpiewa, Umarły podnosi
dziecko ku światłu. "O, zobacz, światełko!"
Umarły święto świętuje. Wynosi trójnogie
krzesło na śmietnik. Aż potrzeba było
awantury, by wyniósł.

Umarły. Ale ten, co w ciebie,
jest żywy. Ale ten, co śpiewa,
jest umarły, jest żywy. Wystarczy, że szepniesz
jego imię. Wystarczy, że ty go obrysujesz dłonią.
Bo przecież ty.