Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zachod... autokrytyka = autodestrukcja

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Świat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 16:30, 24 Sie 2007    Temat postu: Zachod... autokrytyka = autodestrukcja Zmień/Usuń ten post

aut. Piotr Ślusarczyk, Jan Wójcik
(Polemika z prof. Zbigniewem Jaworowskim)


Jeśliby zaryzykować myślenie w kategoriach esencjonalizmu i poszukać istoty współczesnej kultury europejskiej byłby nią z pewnością samokrytycyzm.



Europejczycy sami siebie oskarżają o europocentryzm, etnocentryzm i autocentryzm i w tym są odosobnieni – żadna inna cywilizacja i krąg kulturowy nie skierował tak wiele krytycznych słów pod swoim własnym adresem. Rozliczenia ze swoją własną tożsamością zdają się być jednym z ważniejszych sposobów funkcjonowania kultury europejskiej. Filozofowie szkoły frankfurckiej szukali źródeł faszyzmu w utopijnym projekcie społecznym skonstruowanym przez myślicieli Oświecenia, uznając tym samym, że skłonność do tworzenia zbrodniczych systemów tkwi potencjalnie w samej kulturze europejskiej. W latach 80 XX wieku Edward Said wydaje oskarżycielską pracę „Orientalizm”, w której stwierdza, że współczesna kultura Zachodu ukształtowana jest przez egoistyczny, wąski i nie wolny od szowinizmu kolonializm. Sposób myślenia palestyńskiego intelektualisty o lewicowych poglądach bardzo szybko stał się nie tyle, interesującą teorią, ile nawet całą metodologią wykładaną na uniwersytetach amerykańskich i europejskich, obecną w badaniach społecznych, politologicznych, czy literackich.

Te wszystkie szkoły krytyczne, chcąc uwolnić Europejczyków od dławiących mitów, same wykształciły mit Europejczyka - rasisty, tworząc przekonanie, że modelowy rasista to biały, wychowany w kulturze katolickiej mężczyzna. Tezy atakujące kulturę europejską popadają w istotny paradoks, odrzucają pojęcie kultury europejskiej, zachowując przy tym pojęcia kultury muzułmańskiej, chińskiej, czy dalekowschodniej. Ponadto zarzuty pod adresem Europejczyków wzmacniają podziały międzykulturowe, utrwalając antropologiczny sposób wartościowania: swój – dobry, obcy – zły. Tym razem rolę „tego złego” przejmuje Europejczyk. Mało tego tezy implikujące europejski rasizm, same wypowiadane są w języku rasistowskim, posługują się bowiem kategorią koloru skóry, czy przynależności religijnej. Wrogowie europocentryzmu stoją na stanowisku, że wszystkie kultury są tak samo dobre, jednocześnie utrzymują, że kultura europejska jest skażona szowinizmem, wartościowanym zdecydowanie ujemnie. Nie do przyjęcia jest oskarżanie europejczyków o dyskryminację na tle rasowym również dlatego, że podobnie jak Chińczycy odmienność definiujemy w kontekście kultury, a nie w kontekście rasy czy grupy etnicznej. I jeżeli pojmujemy kulturę, cywilizację w sposób dynamiczny, to na chwilę obecną można określić, że niektóre cywilizacje są bardziej paternalistyczne, dyskryminują kobiety i szerzą niehumanitarny fundamentalizm. Siłą Europejczyków nie jest ich niewinność, lecz to że potrafią wyciągać wnioski ze swojej historii. Zapytam nieśmiało, gdzie poza europejskim kręgiem kulturowym (i mniejsza z tym, czy on jest, czy go nie ma) ludzie mogą się cieszyć wolnością osobistą, swobodami demokratycznymi, a kobiety pełnią praw – politycznych i społecznych?

Profesor Zbigniew Jaworowicz jakby na potwierdzenie swoich tez o nieistnieniu cywilizacji Zachodniej podpiera się cytatami ze wschodniej filozofii, w tym z buddyzmu. Jego zrozumienie tych poglądów jest obciążone typowym „europejskim” błędem, a mianowicie pojmowanie buddyjskiej „pustki” jako „nicości”. Przytoczony przez niego, jako przykład wysublimowanej filozofii, chiński kanon - „rzeczy są tylko właściwościami i działaniami, że nie ma rzeczy, nie ma substancji” wcale nie potwierdza zdania, że nie istnieje zjawisko „cywilizacja Zachodu”, ponieważ dotyczy on poziomu absolutnego, na którym nie istnieje również ta polemika, piszący te polemikę, a także sam profesor Jaworowski. Natomiast problemy, o których tu mowa, dotyczą rzeczywistości, w której konkretne jednostki rodzą się i umierają, leczą innych, bądź planują zamachy terrorystyczne. Słowem interpretacja wschodniej filozofii zaproponowania przez Pana profesora obciążona jest skazą nihilizmu.

Krytyka europocentryzmu czy szerzej kultury Zachodu, wspiera się rozmaitymi postmodernistycznymi teoriami. Zarzucają pojęciu cywilizacji Zachodu niedookreśloność, wskazują na niemożność podania kryteriów europejskości. Istotnie jeśli wymagamy definicji arystotelesowskiej (stworzonej nota bene przez jednego z twórców europejskiej filozofii), to istotnie musimy w pewnym momencie rozłożyć ręce, tak samo jak rozkładamy ręce chcąc podać definicję wolności, literatury, filozofii, czy miłości. Zakochani zdają się nic nie wiedzieć o metodologicznych trudnościach, bo dalej w najlepsze wyznają sobie miłość, dziennikarze nadal bronią wolności słowa, a feministki walczą o prawa kobiet i pisarzy nie przeraża sąd stwierdzający – literatura nie istnieje, bo dalej wydają powieści i piszą wiersze. Te wszystkie tezy o nieistnieniu kultury europejskiej mają ten sam gatunkowy ciężar. Oczywiści można powiedzieć, że kultura europejska nie narodziła się w próżni, a jej poszczególne elementy po prostu importowała, co śmiem twierdzić świadczy o jej otwartości i wewnętrznym bogactwie. Krytycy swojej własnej kultury zdają się tego nie dostrzegać, tworzą bowiem obraz europejskiej cywilizacji złożony z samych hańbiących elementów, udając że Europa nie ma żadnych powodów do dumy. Myślenie to prowadzi do negacji własnej tożsamości, podkopuje więzi społeczne, sprawia, że dajemy przyzwolenie tym, którzy chcą zniszczyć cywilizację europejską. W XIV w. n.e, muzułmanin Abd Al-Rahman Ibn Khaldun, rektor uniwersytetu w Al-Azhar, określił coś co można nazwać pojęciem cywilizacji oraz opisał stopnie jej rozwoju. Wg niego cywilizacja chyli się ku upadkowi, kiedy ludzie ją tworzący, zaczynają ją negować i zaprzeczać jej wartościom.

Artykuł profesora Jaworowskiego wpisuję się, niezależnie od autorskich intencji, w antyzachodnią retorykę propagowaną z uporem także przez islamistów, poglądy przez niego głoszone maskują aktualne problemy społeczne, wzmacniają niewolniczą presję politycznej poprawności, a co gorsza mogą służyć jako usprawiedliwienie wobec przemocy, skierowanej właśnie przeciw mieszkańcom Europy. Obecne problemy współczesnego świata to nie europejski imperializm, ani etnocentryzm, za to jest nimi konsekwentna destrukcja Zachodniego świata, wynikająca ze skrajnego relatywizmu, ślepej wiary w wielokulturową utopię i zagrożenia islamskim totalitaryzmem *

*Totalitaryzm cechuje się istnieniem jedynej, słusznej ideologii (monopartii), próby zaangażowania całego społeczeństwa w budowę nowego ładu, tworzeniem „nowego człowieka”, aparatem represji oraz pruderią seksualną.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Świat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin