Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Unia stała się zakładnikiem Polski w stosunkach z Rosja
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Świat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 19:17, 18 Maj 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Cezarion
Jaka piekna pyskówka by z Toba była, tylko że dla mnie niczego od niczego nie przybędzie i swej wielkoscia swiatu nie mam potrzeby ogłaszć.

Jakos w tym karju albo jest sie postrzeganym jako rosofil albo jako rosofob. Cóz 50 lat zrobiło sowje.
To ze Rosja chce sprzedać jest proste tylko komu sprzeda?
Europa jest pewna bo kupi i zapłaci, nie trzeba robic wielkich inwestycji nie trzba ciagnac tysiecy kilometrów rur (jak do Chin) i nie trzeba budowac wielkich portów przeładunkowych. Ale europa ma do wyboru kilku dostawców surowców energetycznych i Putin o tym wie. zrobi wiele by zgwarantować sobie solidnego i pewnego odborce. Jeuropa ma długoterminowe projekty zmiany filozofi produkcji energii (rzepak, czy fuzja jądrowa) i to tez niepokoji Kreml. Ale my jesteś zdani na Rosje i niczego nie zmnienimy. Wszelkie plany dyfesyfikacji dostaw upadły. Ale co chwila przebakuje sie o nowych. Moze to mocno niepokoijć bo zawsze to odcięcie dopływu dolarów.
Co do jednosci UE to jest to smieszna teza. UE jest tworem o podłozu ekonomicznym, rozszeżnie podyktowane było nadwyzkami produkcyjnymi w i szukanie nowych rynków zbytu. Jesteśmy bylismy i będziemy konkurencja dla starych krajów UE na rynku Rosji.
Rozmowy o jednosci, zapewnienie itp tu tylko puste gesty jak dotychczas.
Zobaczymy co bedzie dalej.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:39, 18 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 19:23, 18 Maj 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Cytat:
zamiast puszczać pseudoekonomiczne "bąki" - poczytaj trochę! Wg. zachodnich expertów boom na rynku chińskim to przynajmniej najbliższych 10 lat! A chiny kupią KAŻDĄ ilość gazu i ropy!


Po pierwsze boom na rynku chinskim to cos wiecej niz boom. To wschod FAKTYCZNEGO, nie papierowego, mocarstwa swiatowego - i to bez przesady mowiac. Mocarstwa, ktore w pierwszej kolejnosci zagrozi nikomu innemu, tylko wlasnie naszej poczciwej Rosji. Kwestia czasu jest kiedy upomna sie o anektowana za Stalina Mongolie, kwestia czasu jest kiedy upomna sie o "chinskie mniejszosci" we wschodniej Syberii. A w domysle przeciez wiadomo o co chodzi...
Rosyjska strategia wobec Chin zostala juz przesadzona jeszcze za zycia Lebiedzia - w Rosji panuje trwoga i nikt tam przy zdrowych zmyslach bedac nie bedzie ustawial polityki ekonomicznej (jesli w odwodzie ma politycznie stosunkowo miekka, chojna, kulturowo podobna i zamozna Europe) na dokarmianie chinskiego smoka, ktoremu na niezagospodarowane bogactwa Syberii (ach ta rosyjska technologia - bez Zachodu nawet rozkopac porzadnie ziemi u siebie nie potrafia) az paszcza juz dymi.

Cytat:
A co do zacofania technologicznego - jesteś po prostu kompletnym laikiem! Zapytaj Ekora o rosyjskie technologie wojskowe - oni w przeciwieństwie do yankesów nie trajlują o swojej wielkości - tylko robią swoje...Za kilka lat Europa będzie kupowała technologie od Rosji
a nie od Ameryki - będzie porównywalna ale o niebo tańsza...


Ja zamiast pytac Ekora o jakies technologie wojskowe - bo pewnie po tych paru na krzyz nowych typach rakiet i okretow podwodnych wyciagasz takie nie inne wnioski (nawiasem budzet rosyjski w tej dziedzinie to ledwie 1/10 budzetu USA) to po prostu ciebie zapytam - nikogo innego, tylko ciebie - skad, z jakiej literatury, z jakich statystyk, z jakich zauwazalnych trendow czerpiesz przekonanie o rychlym powrocie
Rosji na szczyty technologicznej czolowki swiatowej? Bardzo tego jestem ciekaw. Nie chce cie posadzac o jakies, z bezkrytycznego rusofilnego rozpedu... myslenie dobrozyczeniowe.

Na dzisiaj koncze z politycznym klapaniem, uciekam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:56, 18 Maj 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Co do technologii wojskowych , dziś każda ze stron ma tyle środków zniszczenia że jakakolwiek tarcza to będzie większe czy mniejsze sito.
Wyścig zbrojeń to tylko dązenie do zapewnienia względnej równowagi,a także biznes w handlu bronią.Tylko krótkowzroczny, lub ideologicznie zaślepiony obserwator będzie dyskredytował siłe i skuteczność uderzenia któregoś z dwu mocarstw atomowych. Amerykanie z uwagi na zamorski kraj rozwijali siły morskie. Długo nie widzieli potrzeby konstrukcji broni do obrony swych granic. Uważali że siły morskie nie dopuszcza do granic nieprzyjacielskich bander. Rosjanie od poczatku szykowali sie do wojny na lądzie. Większą wagę przywiązywali np. do budowy systemów rakietowych niz lotniskowców i okretów podwodnych. Jak by nie mówić Rosjanie , tak jak i Amerykanie mają odpowiednią technikę niszczenia,a ile kosztowało wystawienie dowolnej dywizji podatnika amerykańskiego , a ile rosyjskiego to juz inna sprawa.Teraz cała sprawa rozbija się o równowagę sił. Równowagę w zakresie strachu, przy załozeniu że pokój opiera sie na równowadze. Gdyby zakładano rywalizację poprzez wojnę to wystarczy tylko pomnożyc przez 5 lub 10 ilość rakiet strategicznych i żaden system obrony temu nie sprosta. Tu trwa wyscig na płaszczyźnie pokazania co kto może zrobić .Lepsze to niż dązenie do praktycznej konfrontacji.
A w sprawie relacji Polska , Unia-Rosja, pomijając pewne osobowe cechy naszych przywódców uwazam ;
1. Na pewno są trzeźwo myslący ludzie we wszystkich partiach , uważający że dobrosąsiedzkie stosunki z Rosją muszą zaistnieć.
2.Problem polega na tym że prawica po 89 r. ochoczo zbijała kapitał poparcia społecznego na totalnej krytyce ZSRR , później Rosji. Wystarczyło wyciagnąć argumenty takie które często goszczą w naszej dyskusji i mozna było uderzyć w lewicę, mozna było grać na nacjonaliźmie narodowym. To rozleniwiło polityków, klucz wytrych pasował do dyskusji na kazdy temat.Lewica z kolei biła się w piersi i
nie stało odwagi na zachowanie rozsądku w polityce wobec Rosji. Fakt ze przemiany w Rosji nie były też sprzyjąjace porawnym dobrosasiedzkim relacjom .
3.Dzisiaj kiedy należy podjąć odwazne działania zmierzające do obrony własnych intresów na płaszczyźnie poprawnych stosunków, politycy stali się zakładnikami wcześniejszej swojej polityki wobec Rosji. A więc najlepiej schować się za plecami Unii.Pytanie na jak długo?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 16:21, 21 Maj 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Wriemia Nowostiej:

"Oświadczenie przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, że problemy Polski, Litwy i Estonii są problemami całej Unii Europejskiej, to wielkie zwycięstwo nowej Europy, przede wszystkim Warszawy" - pisze dziennik "Wriemia Nowostiej, komentując wyniki piątkowego szczytu Rosja-UE koło Samary.

(...)

"Jeśli chcemy wzajemnie korzystnych relacji z Unią Europejską - a władze Rosji nie dają powodów do wątpliwości, że właśnie takie są ich intencje - to trzeba będzie zmienić taktykę. Czas już zrezygnować z prób rozbijania (UE)" - podkreśla rosyjska gazeta.

(...)

W opinii dziennika, "rola krajów wschodnioeuropejskich w polityce UE jest ewidentna". "Tak więc bez normalizacji stosunków z byłymi satelitami Rosja nie ma co liczyć na sukcesy"

(...)

Zdaniem gazety, "nie trzeba tego czynić niezwłocznie".
"Nie warto stwarzać u sąsiadów wrażenia, że odnieśli zwycięstwo. Niezbędna jest pauza. Jednakże w przyszłości stosunki (z nimi) trzeba budować z uwzględnieniem nowego układu sił"
- pisze "Wriemia Nowostiej".

Super

..............................................
I na czyje wyszlo?
he?

Ciekawe kiedy (i czy w ogole) relacje polsko-rosyjskie oparlyby sie na zdrowych, partnerskich zasadach (nie przesadzajac, ale wyglada, ze dopiero teraz jestesmy tego blizsi) gdyby zajmowali sie tym po naszej stronie wasi idole: chowajacy glowe w piasek merdacze ogonami

Odpowiedzi sie nie spodziewam. Rozumiem, ze musicie sobie wszystko
od nowa przemyslec Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 21:21, 21 Maj 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Czyli okazało sie ża kaczory biorąc UE za gwiazdy przypomniła po jakie lich do niej wstepowalismy a może to zmina prezydenstwa w wielkich starej. Ktos z przeciwników kaczymu skometuje?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 22:02, 21 Maj 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

bl napisał:
Wriemia Nowostiej:

"Oświadczenie przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, że problemy Polski, Litwy i Estonii są problemami całej Unii Europejskiej, to wielkie zwycięstwo nowej Europy, przede wszystkim Warszawy" - pisze dziennik "Wriemia Nowostiej, komentując wyniki piątkowego szczytu Rosja-UE koło Samary.

(...)

I na czyje wyszlo?
he?

Ciekawe kiedy (i czy w ogole) relacje polsko-rosyjskie oparlyby sie na zdrowych, partnerskich zasadach (nie przesadzajac, ale wyglada, ze dopiero teraz jestesmy tego blizsi) gdyby zajmowali sie tym po naszej stronie wasi idole: chowajacy glowe w piasek merdacze ogonami

Odpowiedzi sie nie spodziewam. Rozumiem, ze musicie sobie wszystko
od nowa przemyslec Razz


Nie wstydzę się ani nie wypieram swoich poglądów. Nie należę też do tych dla których im gorzej tym lepiej. Dlatego też pozytywne zakończenie sporu byłoby dla mnie satysfakacją. Jednak do euforii to jeszcze daleko. Jedna gazeta,jedna dosyć enigmatyczna wypowiedź Putina, to cokolwiek za mało. Zobaczymy jak to dalej się potoczy. Dalej uważam że lepiej rozgrywać swoje interesy na płaszczyźnie wzajemnego zrozumienia niż zasady oko za oko. Gdybym był czarnowidzem to mógłbym krakać ze to prawdopodobne "zwycięstwo Warszawy" moze źle przysłużyć się nam na przyszłość. Żle dlatego że nie byłoby ono wynikiem racjonalnego spojrzenia na relacje z sąsiadami, a może tylko z uwagi na inne interesy rosyjskie dla nich bardziej ważne.Ale kto to wie. Czas pokaże.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 22:15, 21 Maj 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Zgadzam sie z czescia wypowiedzią BL.

nie zgadzam sie ze słowami BRAWO POLSKA DYPLOMACJA- uważam że to jakas pomyłka gdyby dyplomacja naprawdę istniała to nie byłoby wogóle tematu.

Wiekszość mediów i ludzi uważa Giertycha za szkodnika -ja uważam że Giertych to pryszcz przy takiej Fotydze ,może ta pani ma kompetencje przekładać papiery w MSZ -coś kserować ,ale to tylko tyle.

Minister spraw zagranicznych to trzecia ,a czasami druga osoba w państwie-to nie może być jakaś przypadkowa osoba .
Fotyga to porażka PiSu ,nie Leper nie Girtych -tylko ONA.
Jej wypowiedzi są bez sensu "polska nie jest stroną konfliktu-tylko UE"-tylko UE to nie USA .
Owszem Uważam że nasze Weto było koniecżne ,ale tylko dla tego że cała nasza dotychczasowa polityka w stosunku do Rosji była do bani i nie było innego wyjscia .
Rozwiązań trzeba szukać również indywidualnie i słusznie zauważył Ekor że UE nie bedzie umierała za Gdańsk.

A ta idiotka nie pojechała do Rosji i słusznie może,bo jakby pojechała to dopiero Ruscy mieli by ubaw.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 22:17, 21 Maj 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Jak cytować prasę to do ...końca


Przegląd prasy o szczycie w Samarze

ZOBACZ TAKŻE
"Financial Times": UE stanęła po stronie Polski przeciwstawiając się Kremlowi (19-05-07, 08:49)
Pole minowe UE - Rosja (19-05-07, 00:00)
Europejskie łagodzenie zwiększy rosyjską agresję

Jonathan Eyal*, "Financial Times"

Mimo pewności, że nic konkretnego nie zostanie osiągnięte, przewodniczący UE Niemcy postanowili przeprowadzić zaplanowany szczyt z Rosją. Ta logika jest niesłuszna. Europie nie grozi nowa zimna wojna, stała się natomiast przedmiotem rosyjskiej polityki mającej na celu podważenie podstaw stabilności Europy Środkowej.

[Putin] całą swą polityką chce sprawić, by nowi członkowie UE pozostali marginalnymi graczami i by decyzje o bezpieczeństwie kontynentu były podejmowane ponad ich głowami i często ich kosztem.

Prosty gest, np. rosyjski prezydent padający na kolana przed pomnikiem Katynia, mógłby sprawić, że w zapomnienie pójdą dziesiątki lat animozji. Jeśli nie to, to nawet dyplomatyczne stosunki przypominające relacje biznesowe mogłyby przynieść wiele dobrego. Jednak Rosja nadal nie widzi żadnej potrzeby takich pojednań. Zamiast z szacunkiem, nadal traktuje Europę Środkową z pogardą.

Działania niektórych zachodnioeuropejskich przywódców tylko zachęcają do takiego zachowania. Także brukselscy biurokraci wiecznie sceptyczni wobec Amerykanów, lecz optymistyczni w sprawie Rosji, uważają że Europa Środkowa jest tylko drobnym problemem.

Komisja Europejska nigdy by nie pomyślała, żeby rozpocząć negocjacje nad nowym traktatem Rosja - UE, gdyby jakiś zachodnioeuropejski kraj był pod rosyjskim embargiem. Jednak to właśnie próbowała zrobić, mimo że nadal utrzymuje się rosyjskie embargo na polskie mięso.

Na każdym etapie Unia dawała do zrozumienia, że jest gotowa poświęcać interesy nowych członków dla dobrych relacji z Moskwą. Strategia Europy jedynie podsycała najgorsze imperialne instynkty Rosji. Czas się przyznać, że to podejście nie zdało egzaminu.

*Jonathan Eyal jest dyrektorem londyńskiego instytutu RUSI zajmującego się bezpieczeństwem

Wyrok warszawski

Giennadij Sysojew, "Kommiersant"

Polska dobiła szczyt UE - Rosja. W przededniu spotkania Moskwa i Bruksela starały się pokazać, że wzajemne stosunki nie są tak złe, jak się wydaje. Aby jeszcze bardziej nie pogarszać atmosfery, Rosja odblokowała ruch ciężarówek na moście granicznym z Estonią, który był zamknięty pod pretekstem kłopotów technicznych.

Jednak Polska dołożyła kolejną łyżkę dziegciu do beczki, w której i tak już ma żadnego miodu. Rzecznik polskiego MSZ potwierdził, że Warszawa odmawia kontaktów na wysokim szczeblu z Rosją do czasu pełnego zniesienia embarga na polską żywność. Ten bezprecedensowy krok, a właściwie ultimatum, wyklucza jakikolwiek kompromis w przewidywalnej przyszłości.

Szczyt wegetariański

Kirył Chartian, "Wiedomosti"

Dlaczego wciąż trwa konflikt o mięso? Gdyby eurobiurokraci zechcieli, to zapewne przekonaliby dumnych Polaków do zbagatelizowania strat powstałych wskutek embarga na mięso. Jednak nie można wykluczyć, że w Europie po prostu czekają na nowego prezydenta Rosji [wybranego w marcu 2008 r.] i dopiero z nim będą się porozumiewać.

A w Rosji? Możliwe, że Moskwie niezbyt podoba się rozpoczynanie rozmów o nowej umowie z UE, bo trzeba by mówić m.in. o europejskiej Karcie energetycznej, której Kreml nie chce ratyfikować.

Gaz i ropę kupują? Kupują. I to jest najważniejsze. A polskie mięso niech sami sobi zjedzą.

******************

I to jest istota sprawy a dalej pażiwiom ...uwidim d'oh! Think
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 22:40, 21 Maj 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Cytat:
Oświadczenie przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, że problemy Polski, Litwy i Estonii są problemami całej Unii Europejskiej, to wielkie zwycięstwo nowej Europy, przede wszystkim Warszawy"

Jakoś nie wierzę Uni, że zawsze będzie stała po stronie... swych państw ościennych. Nie zawsze stała, bo jej interes był tedyj inny!
Teraz chcąc rozmawiać z Rosją (Putinem) jak równy z równym, argument warszawsko-wschodnioościenny jest tak na rękę, ze mieli po co pojechać do Samary. I to tyle.

O co my walczymy z tym mięsem? O swoje! O naprawę stosunków nie z Rosją czy Białorusią, ale z sąsiadem i to najbliższym! Niegdy nie stawiałem na Czechy. Niemcy też uciążliwi sąsiedzi! I została Rosja. Bliższy sąsiad jest bliższy niż dalszy! I warto jest zawsze normować z nimi stosunki. Więc skarga do Brukseli jest, normalizacji stosunków nie ma. W naszej sprawie rozmawia NEGOCJATOR! I czy nam wyjdzie na dobre, jeżeli sami nie wyciągamy ręki po zgodę, nie próbujemy nawet! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 22:54, 21 Maj 2007    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Wypada pamietac kto zaczoł ta przeychanke i kiedy. Na jakie argumenty sie powoływał i co z nich pozostało.
To nie my dalismy prztyczka w nos Rosji. To my sie upomnielis w UE o swoje, o to by pamietac o przyżeczniach i jednakowym traktowaniu wszystkich krajów UE, pamiętac o zapenieniach że problem jednego kraju jest probleme całej wspólnoty.

Z innej beczki
Dzis słyszałem w wiadomosciach że Rosja zaczyna budowac rurociąg dla ropy omijający Biłaoruś a dostarczający rope do portów i dalej transport tankowcami.
W zaszadzie jestem wyzety by rozwinac ten wątek, ale zanosi sie na spore zamieszanie. Zdaje sie ża nasz rząd powinien ostro pomyslec o dyfesyfikacji surowców energetycznych.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Świat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin