POLITYKA 2o

Gość

Blok premier Julii Tymoszenko (BJuT), która przegrała wybory prezydenckie na Ukrainie, zaskarży w sądzie wyniki niedzielnego głosowania - oświadczyła Ołena Szustik, wiceszefowa klubu BJuT w Radzie Najwyższej Ukrainy.
- Wczoraj podjęliśmy decyzję o zaskarżeniu wyników wyborów w niektórych lokalnych komisjach wyborczych, następnie będziemy wymagać przeliczenia głosów i, jeśli uzyskamy pozytywną decyzję sądu, będziemy podważać ogólny wynik wyborów - powiedziała Szustik.

Janukowycz zaapelował do rywalki, by uznała porażkę. Pośrednio uczynili to obserwatorzy międzynarodowi, nazywając wybory "przejrzystymi, uczciwymi".

- Wczorajsze głosowanie było dobrym przykładem demokratycznych wyborów - oświadczył na konferencji prasowej szef misji OBWE Joao Soares.

Ocenę tę potwierdziła następnie we wspólnym oświadczeniu Międzynarodowa Misja Obserwacyjna. Prócz OBWE należą do niej misje: Parlamentu Europejskiego (PE), Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE) i Zgromadzenia Parlamentarnego NATO.

No to Mistralu czeka Was wyborczy maraton będziecie tak długo wybierać aż wybierzecie Julię nawet i sześć razy, ot demokracja w Ukraińskim wydaniu.

Gość

Gość

Szimanie o Irlandii nie mów "np" Irlandia stanowi wyjątek, reguła jest inna

Gość

Tymoszenko..Janukowycz.Teraz sprawdzian na demokrację. Wszystkie niezależne organizacje nadzorujące wybory uznają że wybory zostały przeprowadzone w sposób demokratyczny.
Janukowycz będzie obserwowany ze swoich decyzji politycznych jak i kadrowych.Tymoszenko jako strona która uzyskała mniejsze poparcie , nie mozna powiedzieć przegrana ,będzie obserwowana jak przyjmie wynik wyborów.Jeżeli prawdą jest że "żelazna Julia" zechce wyprowadzić udanie , lub nie ,ludzi na ulicę lub Majdan, wniosek będzie jeden Tymoszenko nie powinna więcej ubiegać się o tak wysoki urząd państwowy.
A więc wybory to jeden sprawdzian, drugim sprawdzianem będzie sposób "konsumpcji " poparcia społecznego dla Janukowycza i dla Tymoszenko.
To będzie wiarygodną i miarodajną oceną obu polityków.

Gość

tak a jak ta reguła wygląda?

bo ja na ten przykład mogę Ci jeszcze zaserwować kilka irlandiopodobnych "wyjątków", ot choćby warto sobie przypomnieć ile razy w referendach Szwedzi musieli odrzucać Euro (bo komuś tam w Brukseli wydawało się, że już zmienili zdanie) albo Duńczycy (tutaj udało się ich "zmiękczyć"). No i kwestia tzw. konstytucji unijnej - po tym jak Francuzi i Holendrzy powiedzieli nie - zmieniono jej nazwę na traktat lizboński i nie bez problemów przepchnięto albo można sprawdzić ile razy przekonywano się czy aby Norwegowie już chcą do UE. Jedno w tym wszystkim ciekawe - skoro unia to taki szczyt demokracji czemu nikt nie sprawdzi np. czy aby Irlandczycy znowu nie zmienili zdania?

Gość

Masz racje, sziman. Mamy tu do czynienia z fasada demokracji. Ale po pierwsze, po drugie i po trzecie - przeciez Ty sam demokracji nie szanujesz
i przeciez swietnie rozumiesz co to znaczy wyzsza koniecznosc

Gość

No dobra Szimanie użyłeś przekonywujących argumentów i przyznam Ci rację ale to dotyczy europy jako całości a ta całość dopiero uczy się demokracji ponad narodowej jednak w wyborach wewnątrz krajowych poszczególne państwa problemu nie mają no może prócz wymienionej Irlandii

Gość

>ponad narodowej< i >wewnątrz krajowych< pisze sie lacznie.
(holenderski Polak ci to mowi)

Gość

Oooo jak miło że zauwarzyłeś będę uwarzał na pszyszłość,dzięki