POLITYKA 2o

Ekor · Wysłany: Pon 19:18, 25 Mar 2013 Temat postu:

Miller zdecydowanie wchodzi do gry. Udzielił "odprawy" Kwaśniewskiemu, uważam że całkiem słusznie. Teraz montuje szerszy front wsparcia lewicy. Ciekawym jest ten projekt Sejmiku Kobiet Lewicy. Po raz drugi zjeżdżają się kobiety w różny sposób związane z nurtem lewicowym. Jest to dobre, dobre ponieważ nie widzę , nie słyszę próby "instytucjonalizacji" Sejmiku , a tym samym formalizowania , zawierania paktów , umów z SLD. Dopóki Sejmik jest "zjawiskiem otwartym" dopóty będzie on atrakcyjnym i dla uczestników i dla organizatorów. Oczywistym jest że w podtekście występuje oczekiwanie na wsparcie przez kobiety SLD podczas kolejnych wyborów. Cel jest do osiągnięcia. Do minusów tej akcji zaliczyłbym zbyt dużo patosu i populizmu, te hasał o rewolucyjnych przemianach, o pełnej równowadze na listach wyborczych . Wszyscy wiemy że nie to jest najważniejsze. SLD musi w swoim programie akcentować takie wartości które związane są z życiem kobiety MATKI, kobiety GOSPODYNI DOMOWEJ. kobiety PRACOWNIKA, kobiety PEŁNOPRAWNEGO OBYWATELA.
Dobre rozpoznanie i zdefiniowanie problemów które stoją przed kobietami w realizacji tych funkcji które wcześniej wymieniłem jest podstawową sprawą . Nadanie tym problemom hierarchii ważności , a następnie wykorzystując dostępne i możliwe środki i narzędzia do realizacji czy to w drodze projektów legislacyjnych , czy praktycznej realizacji podczas sprawowania władzy ..to jest najlepsze co można dla kobiet uczynić. Nie nawołujmy kobiet do rewolucji i na barykady. Dzisiaj to już wydaje się trochę sztuczne i anachroniczne.Należy także uważać aby takie akcje jak zwołanie Sejmiku Kobiet nie były wykorzystywane przez lokalnych działaczy jako okazja do budowania własnej kariery.

Pro Rock · Wysłany: Czw 17:19, 28 Mar 2013 Temat postu: * * * * * * * * * * * * *

Jako osoba absolutnie realistycznie oceniajaca lewice polskiej scenypolitycznej a wiec daleka od jakichkolwiek sympatii w tym kierunku absolutnie popieram Leszka Millera. Jest to dopiero drugi przypadek w moim zyciu jak chwale lewice.
Po raz ostatni (a zarazem i pierwszy) zrobilem to jak Rakowski zwijajac zagle kazal wynosci to co nazywali sztandarem. Rewelacyjne zachowanie Leszka Millera zapowiada wkrotce powtorke tego wielkopomnego wydarzenia.

Leszek Miller to genialny polityk, zaczal slabo a potem jeszcze znacznie znizyl loty. To naprawde udaje sie absolutnie nielicznym politykom.

W sytuacji gdy Lewica jest absolutnie slaba, i to cala, bez wyjatku, nalezy oczywiscie dalej ja rozbijac. Czyzby w Kalendarium lewicy nadchodzila nastepna pora na odnowe??

Na moj skromny gust dawno sie nie odnawiali. Obecnie czynia to rzadziej i bardziej skrycie jak w Peerelu.

Ale widze i zagrozenia do tego wspanialego pomyslu Leszka Millera. Musi rozbic SLD w miare szybko...., za kilka lat nie beda juz mieli w swoich szeregach nikogo kto bedzie w stanie zwijac sztandary.. ludzie sie starzeja

Ekor

Jutro sąd partyjny ma zająć stanowisko wobec niesfornego Kalisza za próbę jazdy na dwu koniach. Niby drobna sprawa , ale werdykt sądu będzie wykładnikiem zdecydowania Millera co do utrzymania dyscypliny w SLD oraz relacji z tzw. centrową lewicą. Jeżeli relacje Miller- Kwaśniewski są nadal "szorstką przyjaźnią" to Kalisz będzie usunięty z SLD. Moim zdaniem byłaby to słuszna decyzja. Jeżeli Millerowi zabraknie zdecydowania to Kalisz zostanie tylko odwołany z Rady Krajowej i Rady Programowej pozostając nadal członkiem SLD. Uważam że byłby to zły przykład dla innych członków partii. Być może pozbawienie funkcji partyjnych spowoduje że Kalisz sam złoży rezygnację z przynależności do SLD.Jakby nie było, czas najwyższy aby kierownictwo SLD rozwiązało tą kwestię definitywnie.

Pro Rock

Ekor

Kalisz pożegnany i dobrze. Z dużym niesmakiem oglądałem tą błazenadę jaką odstawił Kalisz. Sądzę że stać Go na bardziej godne odejście, wszak na SLD świat się nie kończy, ale grać rolę "cyrkowego wesołka" to jest, powinno być poniżej godności Kalisza. Jak widać to był najwyższy czas aby pożegnać się z sympatycznym poniekąd celebrytą jakim jest R.Kalisz. A życie idzie do przodu.

Ekor

Na oczach mediów odgrywa się niesmaczny spektakl . Kwaśniewski z Palikotem koniecznie chcą Millera czyt.SLD. A Miller całkiem słusznie staje "okoniem" do tego jeszcze widać, że co niektórzy tacy jak Olejniczak , a i Oleksy również chętnie poszli by na ugodę z Kwaśniewskim i Palikotem.
Żaden poważny polityk nie będzie wiązał się z Palikotem. Palikot gotów jest na wszystko aby nie odejść w niebyt ze sceny politycznej. Jaki przywódca zaryzykuje na budowę wspólnej opcji politycznej.Ta sytuacja może być na tyle pozytywną że pozwoli odpowiedzieć Millerowi who's who?

Ekor

Miller dał plamę. Tego suflera opozycja i media długo mu nie zapomną. Dziwię się tak wytrawnemu politykowi jak Miller że zagubił się w tym swoim przemówieniu. A wszystko to działo się na tle i oczach najbliższych współpracowników. Nawet Czarzasty w żółtym sweterku nie pomógł.

Ekor

"Wróble ćwierkają " o pewnym aliansie miedzy SLD a PO. Powodem takich spekulacji jest stanowisko SLD w sprawie warszawskiego referendum , jak i wypowiedzi Millera o chęci wrócenia na stanowisko premiera. To w naszych warunkach możliwe byłoby tylko w rządzie koalicyjnym. A jeżeli koalicja to ...to zostaje jedynie PO. Nie jest to perspektywa zachęcająca dla SLD. Miller musi dążyć do budowy silnej partii lewicowej w ścisłym sojuszu z centrolewicą...o ile taka zostanie zdefiniowana.
Najgorszym byłoby dla SLD wejście w buty PSL-u i odrywać rolę "przystawki do obiadu" za stanowiska przy "pańskim stole". Jestem zdania że SLD , ludzie identyfikujący się i mający poparcie SLD mogą brać udział w sprawowaniu władzy JEDYNIE Z MANDATU SPOŁECZNEGO , a nie wskutek zakulisowych gierek.

Ekor

SLD ogłasza projekt rekompensaty dla tych Polaków którzy ponieśli wymierne straty wskutek reformy Balcerowicza. Projekt z gruntu rzeczy zasadny , ale do realizacji niemożliwy z wielu przyczyn , równie natury obiektywnej. Jednak gdy się głębiej zastanowić to ten projekt ma za zadanie zablokować inny projekt posłów i senatorów PO i PiS. Otóż projekt PO i PiS do przyznania szczególnych uprawnień z tytułu kombatanctwa działaczom opozycji i solidarności. Skoro odrzuci się , a tak stanie się na pewno projekt SLD , to nie będzie łatwo przegłosować projekt PO i PiS . I w tym należy upatrywać istotę projektu SLD.
Pozwolę sobie powtórzyć mój post z 17.05. 2013 r;
Im bliżej wyborów tym aktywność polityków rośnie. Niektórzy doznają wprost iluminacji. Przykładem niech będzie marszałek Senatu Borusewicz który przypomniał sobie o kolegach z dawnej opozycji i skierował do sejmu projekt znowelizowanej ustawy o emeryturach i rentach dający opozycji z czasów PRL-u lepsze warunki emerytur i rent. Chodzi o skonstruowanie ustawy, która zapewniałaby im status zbliżony do statusu kombatanta, może osoby zasłużonej, bo chyba jednak nie weterana, status, który zapewniałby dawnym opozycjonistom łatwiejsze życie na starość.
Równolegle rozpoczęto akcję propagandową prowadzoną przez Senat , IPN i inne organizacje zrzeszające działaczy opozycyjnych i „Solidarności”. Równolegle w kancelarii Prezydenta rozpoczęto pracę nad projektem ustawy o pomocy dla działaczy opozycji demokratycznej i osób represjonowanych z przyczyn politycznych w latach 1957-89. Nowe prawo jest przygotowywane we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej i Centrum Badania Opinii Społecznej. Zainicjowano ogólnopolska akcję ogólnopolskiej akcji "Konspiratorze - odbierz świadectwo pracy",. Jeden z organizatorów akcji, eurodeputowany PO Paweł Zalewski powiedział: - Nasza akcja ma rozpropagować wśród osób, które uczestniczyły w nielegalnej działalności opozycyjnej w okresie komunistycznej Polski, informacje o tym, że mogą okres pracy na rzecz nielegalnych, demokratycznych, opozycyjnych instytucji udokumentować jako czas pracy niezbędny do uzyskania świadczeń emerytalnych. To bardzo ważna rzecz dla ludzi, którzy już zbliżają się do wieku emerytalnego – zaznaczył.
Z czego wynika taka aktywność, przecież dawna opozycja jest od przeszło 20 lat w zdecydowanej większości beneficjentami przemian społeczno-gospodarczych w Polsce. Zostały przecież uchwalone stosowne akty prawne „Ustawa z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych” określa że okres pozostawania w ubezpieczeniu , składkowym(1,3%) i nieskładkowym(0.7%) , jest warunkiem do nabycia świadczeń długoterminowych. W art.7 pkt.4 w/w ustawa zalicza do okresu nieskładkowego (0,7%) „nie wykonywanie pracy w okresie przed dniem 4 czerwca 1989 r. na skutek represji politycznych , nie więcej jednak niż 5 lat” . Jednak dowartościowując działaczy opozycyjnych ustawa wprowadza pojęcie okresu składkowego bez opłaconej składki na ubezpieczenie społeczne. Dotyczy to czasu przebywania w więzieniach , lub miejscach odosobnienia po 31.12.1956 r. Świadczenia pracy po 1956 r. na rzecz nielegalnych organizacji politycznych i związków zawodowych, a także czasu internowania w stanie wojennym. Do tego doliczyć należy możliwość ubiegania się o renty specjalne i odszkodowanie za więzienie. Ten akt prawny rekompensował w ten sposób działaczom opozycji ujemne konsekwencje poniesione w życiu osobistym i zawodowym wynikające z prowadzenia działalności politycznej przeciw władzom PRL.
Co proponuje Senat (Borusewicz) w nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS-u?
Otóż proponuje wykreślić z art. 7 pkt 4 mówiący o okresach nieskładkowych dla działaczy opozycji . W zamian za to do ustawy w art.6 ust.2 dodać pkt.6a zawierający nową kategorie okresów składkowych ;”nie wykonywanie pracy po dniu 31 grudnia 1956 r. , a przed dniem 4 czerwca 1989 r., na skutek stosowania represji politycznych”

Czy można oszacować koszty związane z wprowadzeniem dla działaczy opozycyjnych nowej kategorii okresów składkowych czyli przejście ze stawki 0.7% oraz 1,3% oraz zniesienia 5 letniego ograniczenia okresu składkowego . Prezes ZUS wskazuje
na trudność oszacowania skutków finansowych, ponieważ okres represji politycznych obecnie zaliczany do okresów nieskładkowych, trudno wyodrębnić z ogólnego stażu pracy i wyodrębnić liczbę osób, którym zaliczono te okresy jako nieskładkowe. Dokonano oceny skutków na próbie 100 osób. A więc szacunkowo biorąc,na każde 100 osób pobierających świadczenie, przeliczenie z obecnego wskaźnika 0,7% na
1,3 % w skali 12 miesięcy może dać ok. 19,1 tys. zł, zaś zaliczenie każdym 100 osobom każdego dodatkowego roku represji jako okresu składkowego, oprócz maksymalnych obecnie 5 lat, w skali 12 miesięcy wynosiłoby w warunkach finansowych 2013 r. ok. 41,4 tys. zł.
Ile faktycznie budżet państwa dołoży do emerytur działaczy? Tego nikt nie wie. Po pierwsze należy policzyć czy jest to 60 tys. osób, a może 250 tys. a może i 500 tys. działaczy. Ramy ograniczeń są bardzo szerokie osób podlegających regulacjom do 500 tys. Rozpatrywany okres czasu to ponad 30 lat ( 1956 r. do 1989 r.)
Aby uzyskać świadectwo pracy w konspiracji wystarczy podpis dwóch świadków takiej działalności i złożyć należy stosowny druk w Urzędzie do Spraw Kombatantów którego kierownik jest władny w podjęciu decyzji.
Apetyt na dodatkowe pieniądze jest duży . Znany działacz „Solidarności” Józef Pinior mówi wprost;” Uregulowania wymaga też kwestia tych działaczy – drukarzy, kolporterów, łączników – którzy nigdy nie dali się złapać SB, nie byli przez nią podejrzewani o wywrotową działalność i w związku z tym nigdy nie byli represjonowani. – To często najdzielniejsi ludzie, bez których podziemie nie mogłoby funkcjonować, bohaterowie, o których prawa musimy się upominać”. Idąc dalej inny prominentny działacz opozycji w PRL-u Zbigniew Janas uderza w wielki dzwon;” Nie może być tak, że państwa dzisiaj nie stać na pomoc ludziom, którzy spowodowali swoim życiem, pracą, walką to, że to państwo w ogóle zaistniało”. Czy przypadkiem nie mamy tu do czynienia z megalomanią?

Pomysłodawca akcji Opozycjonisto odbierz swoje świadectwo pracy Krzysztof Michalec mówi, że pracując przez 7 lat w podziemnym wydawnictwie stracił możliwość skończenia studiów, był szykanowany. Teraz wraz z kolegami chce dochodzić swoich praw i zachęca do tego innych konspiratorów.
Nie ujmując , ani nie dodając zaszczytów i zasług można postawić pytanie czy pan Krzysztof Michalec pracując przez 7 lat w podziemnym wydawnictwie płacił podatki od dochodu który uzyskiwał. Jak mówią są dwie rzeczy w życiu człowieka nieuniknione.. śmierć i podatki. Czy Pan Michalec wystawiając rachunek PRL-owi za krzywdy które według jego uważania poniósł jest w porządku wobec społeczeństwa w kwestii daniny na wspólną rzecz jakim jest podatek od dochodu . Pan Michalec jest przypadkiem wcale nie odosobnionym. Występuje tu swoista dychotomia w rozumieniu praw i obowiązków obywatela wobec państwa.
Mamy kolejną próbę tworzenia lepszej kategorii Polaków. Wyznacznikiem tego podziału jest stosunek do PRL-u. Im bardziej wrogi tym lepszy Polak III RP. Bohaterem jest ten który działał aktywnie w podziemiu politycznym, najlepiej gdy wykaże się tym że aktywne życie to było drukowanie ulotek , kolportaż , praca na rzecz nielegalnych związków zawodowych. Takich bohaterów ma honorować nowelizacja ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym. Jak również rozbudzono oczekiwania co do innych przywilejów socjalnych. Jest pewnym że sa to oczekiwania na wyrost, zubożałe i podzielone społeczeństwo nie zaakceptuje kolejnych podziałów. Na finansowanie dodatkowych wydatków realizujących oczekiwania działaczy opozycyjnych nie ma przyzwolenia społecznego. A gdzie są zwykli ludzie , gdzie jest pracujący w okresie PRL-u „Polak szarak”. Czy zwykły pracownik, robotnik nie działający w opozycji ma jakiekolwiek prawa i bonusy z tytułu długoletniej i rzetelnej pracy? Jak Borusewicz , Pinior czy Komorowski wyobraża sobie podział między emerytami zwykłymi a emerytami bohaterami w dostępie do opieki zdrowotnej? Przecież nie ma co się oszukiwać majątek narodowy został wypracowany przez dziesięciolecia za czasów PRL-u również. Paradoksem jest to że właśnie za przyzwoleniem „Solidarności” w tym bohaterów opozycji została zerwana ciągłość historyczna . Między drugą a III RP jest pustka, czarna dziura czyli PRL. Tylko że z tej pustki , czarnej otchłani władza z nadania „Solidarności „czerpała „ profity bez żadnych wstrętów, czyniąc wszystko aby wymazać z pamięci społeczeństwa PRL.
Patrząc realnie na tą inicjatywę legislacyjną nie widzę szans na jej uchwalenie , Powód prosty BRAK W BUDŻECIE PIENIĘDZY.Polska jest pod szczególna kontrolą UE i ma obowiązek do korekty nadmiernego deficytu. Jeżeli tego nie zrobimy UE nałoży na nas określone sankcje. Bowiem prawo unijne przewiduje możliwość nałożenia sankcji finansowych na te kraje UE które jako beneficjenci Funduszu Spójności nie podejmą starań co do ograniczenia deficytu.Co więc mówić o działaniach zmierzających do pogłębienia deficytu budżetowego.
Czy o tym marszałek Borusewicz i inni nie wiedzą? WIEDZĄ. Ale za JKM powiem " rżną głupa".
Borusewicz chce uczynić zasłonę dymną nad wpadkami z premią i nagrodami, czy tez rozrzutnym wydawaniem pieniędzy z budżetu. Po drugie zbliżają się kolejne wybory trzeba coś wyborcom rzucić jakiś "medialny ochłap" wiedząc że w praktyce jest to akcja nie do zrealizowania. Eurodeputowany Paweł Zalewski nie przejawiający dotychczas zainteresowania tymi sprawami wyczuł okazję zareklamowania swej osoby przed bliskimi już wyborami do Europarlamentu. Smutne jest to, że dla czysto partykularnych interesów ludzie władzy próbują zbić kapitał na ludzkich życiorysach.

Ekor

SLD na rozdrożu? Takie komentarze słychać z różnych stron. Coś zapewne w tym jest , sporo dzieje się w SLD . Ostatnie sprawy związane z zawieszeniem Napieralskiego, tym samym rozwiązanie zarządu RW SLD w Szczecinie. Prezentacja pani M. Ogórek jako kandydata na Prezydenta. Na to wszystko kładzie się cieniem śmierć Józefa Oleksego. Jak na jedną niedużą partię , jednego przewodniczącego kumulacja zdarzeń spora.
Moim zdaniem ;
1. Zawieszenie Napieralskiego jest prostą i logiczną konsekwencją zachowania się byłego przewodniczącego SLD , posła, szefa struktur wojewódzkich. Nie jest dopuszczalnym aby tak prominentny polityk „chodził po mediach” wieszcząc koniec SLD . Nie ma to nic wspólnego z konstruktywną krytyką. Na tym poziomie trzeba umieć ważyć słowa. Mamy rok wyborczy, wybory Prezydenta, potem wybory do parlamentu. Dziś potrzebna jest mobilizacja. Dyskusje ,poszukiwanie atrakcyjnego programu to i owszem. Ale wszystko w swoim miejscu i swoim czasie. Napieralski o tym zapomniał.
2.Kandydat na Prezydenta ..Magdalena Ogórek. Już mamy próby zdyskredytowania tej osoby. A ja uważam że jest to dobry kandydat. Magdalena Ogórek wnosi pewne novum do kampanii wyborczej, Kobieta , wykształcona, o miłej aparycji . To są wartości nie do przecenienia. Zarzut o tym że brak przygotowania , doświadczenia?...A jakie doświadczenie miał Komorowski startując na urząd Prezydenta? Mgr historii, z politycznego nadania minister, działacz opozycji. Czy to były wystarczające atrybuty do zajęcia tak ważnego URZĘDU?. Moim zdaniem atrybuty raczej mierne. W przypadku Magdaleny Ogórek można mieć nadzieję że zna ortografię .
Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Otóż Magdalena Ogórek jako kobieta ma szansę uzyskać poparcie organizacji kobiecych, poparcie wyborców niezdecydowanych. Poparcie tych którzy głosują na ładny krawat, tym razem będą głosować na ładną kobietę.
Magdalena Ogórek nie jest członkinią SLD , tym samym łatwiej będzie zorganizować szerokie spektrum poparcia i to nie tylko środowisk lewicowych.
Ten „front poparcia” będzie można po części wykorzystać do poparcia lewicy w wyborach parlamentarnych.
Jest jeszcze jedna sprawa…..”wróble ćwierkały „ o tym że PSL miał zamiar wystawić kobietę jako swego kandydata na Prezydenta. Należało uprzedzić tą decyzję. I tak się stało.

........................................................................................................
Józef Oleksy……tyle powiedziano mądrych słów o Józefie że trudno cokolwiek dodać.
Szkoda , wielka szkoda. Cześć Twojej pamięci Józefie . Będzie Ciebie brakować.

Aloes

Niezależny

"Za życia wszystkich nie z tej stajni miesza się z błotem ile obłudy jest w tych politycznych wystąpieniach, przyznaję i zawsze to twierdziłem ze Józef Oleksy to wielki polityk ,jak czuje się teraz Wałęsa i jego wasal rejent Milczanowski można się domyślić, są przerażeni wielkością Oleksego, nie wiedzieli lub nie chcieli wiedzieć na kogo się porywają, ale to nie mój ból mam w nosie małych ludzi ,inna sprawa żę Wałęsa jest dla mnie nikim po tym jak potraktował premiera tego państwa, jest jeszcze jedna sprawa , otóż zgadzam się z tym że Józef Oleksy zasłużył na pamięć i uznanie państwa ,czy jednak nie tej albo nawet wyższej wartości nie był generał Wojciech Jaruzelski? dziwię się naszym zakłamanym politykom że jednego pohańbić a drugiego na piedestał pomimo że swego czasu grali w tej samej orkiestrze "

Ekor

U Nas w polskim piekiełku najlepiej palą się i błyszczą niezasłużonym blaskiem miernota i pospolitość. Czasem zastanawiam się czy upadek Wielkiej Rzeczpospolitej to wynik , czy przyczyna tego z czym nie potrafimy sobie i dziś poradzić.

Aloes

Na co dzień ludźmi rządzą emocje, a politykami - interesy.
W obliczu ostateczności, oglądamy się wstecz, i dopiero wtedy widzimy, co było naprawdę ważne. Co dobre. To normalne.
Niemniej, mimo zasady, że „De mortuis aut bene, aut nihil” (O zmarłych należy mówić dobrze albo wcale), Józef Oleksy otrzymał wyjątkowo ciepłe pożegnanie.