Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prezydent nie zaakceptuje Radosława Sikorskiego w MSZ?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:12, 23 Paź 2007    Temat postu: Prezydent nie zaakceptuje Radosława Sikorskiego w MSZ?

Sziman napisal:

Cytat:
W wielkim skrócie życzyłbym sobie i wam żeby było tak jak obiecują, bez LiDu i z kontynuacją obecnej polityki zagranicznej z jej priorytetowym zadaniem budowania strategicznych relacji z USA (Sikorski W MSZ to dobra zapowiedź) i zdrowym eurosceptycyzmem (tutaj większych szans nie widzę).


Onet:

Cytat:
"Dziennik": Jeśli PO zaproponuje Radosława Sikorskiego na stanowisko ministra spraw zagranicznych, prezydent zrobi wszystko, by zablokować tę kandydaturę - dowiedział się "Dz" ze źródeł w Pałacu Prezydenckim.


****************************************************

(1:0 dla mnie)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:29, 23 Paź 2007    Temat postu:

A Komorowski powiedział, że trzeba dokładnie przeanalizować kwestie budowy elementów tarczy antyrakietowej.

Rosjanie są pewnie, że Polska zrezygnuje z budowy elementów tarczy i zmieni stanowisko w sprawie gazociągu płn.

Wczoraj było na onecie.

1:1

Dość wyraznie zaznacza sie już odwrót od obecnej polityki zagranicznej, czyli to czego sie obawiałem. PO zmienia priorytety - zamiast Waszyngtonu, Bruksela (tak powiedział wczoraj Komorowski). Niemcy zaś wyraźnie zadowoleni twierdzą nawet, że Tusk "ma misję" (!!!!) przeorientowania polskiej polityki zagranicznej.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:15, 23 Paź 2007    Temat postu:

Co do tarczy antyrakietowej wydaje mi się że klucz do tego mają Rosjanie.
Jeżeli będą uparci to Amerykanie zmodyfikują swoje stanowisko. Wszystko jest kwestią targu. My nie mamy takiej zdolności ani politycznej , ani gospodarczej o militarnej nie wspomnę aby przeciwstawic się Amerykanom .Naprężamy muskuły, puszymy się , ale to dla doraźnych celów na wewnętrznym rynku walki politycznej. Idziemy na pasku Amerykanów. Stwierdzam fakt , ocena moja jest jasna.
Czy Sikorski szefem MSZ. ? Trochę powagi Panowie, Nam potrzeba DYPLOMATY i to dobrego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:37, 23 Paź 2007    Temat postu:

Bez przesady Ekor, Amerykanie zbudują tarczę nawet wbrew stanowisku Rosji, bo w istocie każdy wie, że to przed ruskimi rakietami ma ona osłaniac (miałem napisać, że ma być przeciw nim wymierzona ale to nonsens pisac o "wymierzaniu tarczy" przeciw komukolwiek - wymierzyc można rakiety) i nikt poważny nie będzie się pytał Ruskich o zgodę (oczywiście pozory trzeba zachować - to przecież dyplomacja i nikt nie powie Iwanowi wprost żeby wypierdalał ale w zasadzie o to chodzi). Nieprzejednane stanowisko Rosji w sprawie budowy elementów tarczy w Europie wschodniej nie ma wcale podtekstu militarnego (tarcza nie zagraża nikomu militarnie) a czysto geopolityczny - Rosja po prostu uważa ten rejon za swoją strefę wpływów a przynajmniej za rejon docelowej ekspansji. Budowa tarczy ucina po prostu ich chore aspiracje. Masz też odpowiedź na pytanie czemu Angole nie budują tarczy u siebie - bo nie potrzebują, oni nie mają problemu z Ruskimi. My mamy i to realny. Mamienie się, że to UE coraz bardziej uzależniona energetycznie od Rosji będzie nas bronić przed Moskwą to mrzonki, prędzej staniemy się kartą przetargową w biznesowo - politycznych rozgrywkach na linii Berlin - Moskwa. To dlatego tylko realny i oparty na wspólnych interesach sojusz z USA stanowi dla nas gwarancję suwerenności. I tutaj pojawiają się pytania (skrzętnie zamiatane ostanio pod dywan) czy aby na pewno PO będzie w stanie bronić polskiej racji stanu? Pytanie to stawiam w kontekście pojawiających się tu i ówdzie pogłosek o bardziej niz ścisłych i serdecznych powiązaniach PO z czynnikami rządowymi RFN. Przecież antyrosyjskość Polski nie jest na rękę bardzo ostatinio rusolubnym Niemcom, nie dziwi więc wcale fakt, że niemieckie MSZ cieszy się wygraną PO jak murzyn blaszką, podobnie zresztą jak Rosjanie.

Co do Sikorskiego - to facet na poziomie, byłby dobrym ministrem - mnie osbiście cieszy jego naturalny filoamerykanizm. Nie wiem o co chodzi w konflikcie z prezydentem, byc może za jego odwołaniem z MONu stoi znacznie więcej niż my wiemy?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:46, 23 Paź 2007    Temat postu:

sziman
Cytat:
A Komorowski powiedział, że trzeba dokładnie przeanalizować kwestie budowy elementów tarczy antyrakietowej.


Czy dla Ciebie ta wypowiedz na prawde jest sugestia checi odstapienia od tego niepodpisanego jeszcze traktatu z USA? Na prawde w to wierzysz?

Rosja moze sobie pokladac nadzieje w czym jej sie podoba. Jesli swoje
nadzieje opieraja na przedwyborczej "antyamerykanskiej" retoryce PO, to bardzo, ale to bardzo sie zawioda. Niech glowa nie boli. Kwestia negocjacji to juz zupelnie inna sprawa. A w tej materii
(chociaz sam uwazam sie za czlowieka o bardzo silnych sympatiach pro-amerykanskich) USA nam laski zadnej nie robi. Do tej chwili mam niejasne przeczucie, ze Jankesi nas sobie po prostu zlewaja.
I teraz jest czas by im dyplomatycznie, (i skutecznie) wyjasnic, ze
taka ich postawa boli. A zeby przestalo bolec - nalezy w taki czy inny sposob pozadnie bolace miejsce posmarowac.

Tak czy inaczej polsko-amerykanski traktat o budowie elementow tarczy zostanie podpisany. Jesli sie myle, to pozwalam Ci wpisac sobie od razu 10 a nie 1 do stanu 1:0 dla mnie.

Watek (jakoby) przeorientowania sie na Bruksele, takze wpisuje sie w powyzsze. Oczywiscie inna jeszcze sprawa, ze w porownaniu do dotychczasowej ostrej polityki pierzastych - polityka PO na pewno
bedzie wobec Brukseli "bardziej elegancka". Ale znowu - osoby pokroju Gieremka, czy Kwasniewskiego poczuja sie ta polityka mocno rozczarowane. Amerykanie nie musza o tym wiedziec (chociaz pewnie
jednak wiedza) - Tusk, Komorowski, Sikorski sa na pewno bardziej pro-amerykanscy niz pro-unijni. Trudno rowniez nazwac ich milosnikami Rosji.

I na koniec, dosyc sugestywny przyklad przytocze - w jednej z debat dziennikarz zadal Tuskowi pytanie o to, co Tusk KONKRETNIE zlego widzi w dotychczasowej polityce zagranicznej rzadu Kaczynskiego. Tusk sie zajaknal, zrobil oczy, chrzaknal - po czym zaczal nawijac, bez wiekszego ladu i skladu o karcie praw podstawowych. Takze moze tylko na tej kwestii poprzestanmy. Jesli polska polityka zagraniczna sie zmieni - to w bardzo malym stopniu. I tylko raczej pod katem polityki wewnatrzunijnej. O watki "zewnetrzne" - czyli USA, czy stanowczy jezyk w obliczu agresywnej polityki Kremla, mobilizacja UE do jednolitej, solidarnej polityki energetycznej - o to jestem najzupelniej spokojny.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 10:49, 23 Paź 2007    Temat postu:

Owszem Amerykanie nam trochę łaskę robią, to oni są silniejszym partnerem w tym układzie a ich pozycja pozwala im swobodnie dobierać partnerów i sojuszników. Dla mnie jest to czytelne - na ewentualnym układzie z USA zyska przede wszystkim Polska, bo tam na powinno zależeć na sojuszu (Amerykanom wcale niekoniecznie). Nie mówię wcale, żeby smarować już odbyty wazeliną ale strojenie się w piórka twardych negocjatorów i negowanie bezsprzecznych osiągnięć poprzedniej ekipy w dzień po wyborach jest raczej czytelnym sygnałem, który pozwala określić zmianę wektora polityki zagranicznej. Obym sie mylił bujany. Jeśli będzie tak jak mówisz to wpisz sobie i 100 do 0 ale jestem pełen obaw. Niemcom też nie leży tarcza a jeśli im nie leży to i Brukseli nie leży, skoro więc Komorowski chce "odbudowywać" pozytywne relacje z Brukselą to jakim kosztem to zrobi? Oby nie kosztem dobrych relacji z Waszyngtonem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 10:53, 23 Paź 2007    Temat postu:

A no i przed chwilą J. Kaczyński zaprzeczył, że jakoby prezydent miał zamiar dobierać Tuskowi ministrów. Zaprzeczył też wyraźnie, informacjom o rzekomych obiekcji prezydenta wobec Sikorskiego. (W radiu słyszałem)

Niech będzie 0:0, bo tak na prawdę czas dopiero pokaże co się będzie dziać.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 11:27, 23 Paź 2007    Temat postu:

No to bardzo dobrze, no i bardzo sie ciesze, ale teraz jeszcze tak:

Cytat:
Niemcom też nie leży tarcza a jeśli im nie leży to i Brukseli nie leży, skoro więc Komorowski chce "odbudowywać" pozytywne relacje z Brukselą to jakim kosztem to zrobi?


Po pierwsze, to skad czerpiesz informacje, ze Niemcy sa przeciwnikami budowy elementow amerykanskiego SDI w Polsce? Musisz mnie doinformowac, podac konkrety - tylko tym razem prosze bez lania wody, jak to mialo miejsce w przypadku Twojego "udowadniania" (a raczej wmawiania Amerykanom, przy uzyciu Twojego ulubionego slowka "ponoc") powszedniej praktyki uzycia agencji panstwowych przez rzady u.s. do zwalczania opozycji. Druga sprawa, a to juz przy okazji, moglbys tez wyjasnic ukuty przez siebie termin "OSTATNIO rusolubnym Niemcom"? Bo ja OSTATNIO, na ten przyklad, widzialem sondarze ukazujace Niemcow jako narod OSTATNIO w swojej sporej wiekszosci dazacy Rosje nieufnoscia na granicy niecheci. Jesli masz na mysli rure, to wypadaloby raczej uzyc slowa "samolubnych", bo "rusolubnych" to jednak spore naduzycie. No, chyba, ze prywatne sympatie pewnego niemieckiego pracownika Gazpromu rozciagasz na caly narod...

Na dzisiaj znikam, takze masz czas na przemyslenia - na ile racjonalne, pozbawione uprzedzen i tendencyjnych "okreslen-wytrychow" sa Twoje leki. do jutra i pozdrawiam tereny "odzyskane"


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 11:38, 23 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 11:34, 23 Paź 2007    Temat postu:

Nie zgodzę się z poglądem szamana , czy bl o tarczy rakietowej. Pierwsza sprawa Amerykanie są sami podzieleni w tej sprawie. Kwestia cięć budżetowych tym świadczy. Po drugie sama idea tarczy jest jeszcze w dosyć odległej perspektywie realizacji. Prowadzone są badania , testy , wyniki też są różne.
Uważam że temat podany został z dosyć dużym wyprzedzeniem. Zapewne ma lub miał spełnić też rolę przetargowa , lub nacisku na Rosjan.
Podtrzymuję zdanie że klucz leży w rękach Rosjan. Dlaczego Rosjanie utrzymują tak bliskie kontakty z Iranem? Czy nie jest to też karta przetargowa.
Dziesiątki lat zimnej wojny wykształciły w obu przeciwstawnych stronach tą technikę targu i przetargu nawet i stopniem zagrożenia. Nie jest wykluczone ze i Rosjanom temat tarczy antyrakietowej może służyć do polityki wewnętrznej w tym i pozyskania pieniędzy na modernizację uzbrojenia. Nie lekceważcie roli i znaczenia Rosjan, niezależnie czy uznajecie ich prawa do obrony własnych interesów , czy też nie. W tej całej zagmatwanej polityce nasza rola jest nie tak duża.Historia już niejednokrotnie boleśnie nas pouczyła. Pokazać mi odpowiedzialnego polityka który odważyłby się postawić Amerykanom veto. Reszta to gra pozorów.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 12:38, 23 Paź 2007    Temat postu:

Skąd czerpię? Dość dużo tego było na początku roku np:
[link widoczny dla zalogowanych]
albo:
[link widoczny dla zalogowanych]

Co się zaś tyczy gaząciągu to sprowadzasz problem do jakiś absurdalnych ekonomicznych interesów, co jest jawną bzdurą, bo w sensie ekonomicznym budowa rury jest niewytłumaczalna. Świetnie da się ją natomiast umiejscowić w polityce, doskonale o tym wiemy. Skoro więc tak to należy się zapytać o rzeczywiste intencje Niemiec wobec Polski, skoro widać jak na dłoni, że na spółę z Ruskimi wystawiają nas na "energetyczny" strzał.

Słówko "ponoć" jest nieodzownym elementem każdej rozmowy o słuzbach specjalnych w polityce także w Polsce. Naświetlając kilka "amerykańskich ponoć" chciałem tylko uzmysłowić, że podobne sprawy rozpalają i tamtejszą opinię publiczną - nie jesteśmy jakimś chorym wyjątkiem na świecie.

Ekor - Rosja może sobie bronić swoich interesów, ale w tym wszystkim chodzi o to żeby w końcu przestać być "ruskim interesem" i patrząc z tej perspektywy trzeba właśnie postawić "veto" Rosji a nie USA.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 18:36, 23 Paź 2007    Temat postu:

Prezydent Lech Kaczyński nie będzie ingerował w obsadę nowego rządu - zapewnił sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński. Według niego, prezydent "będzie akceptował każdy demokratycznie wybrany rząd w Polsce i szanował jego personalne decyzje".


Jeśli zrobi jak mówi to ja też będę go poszanował.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 16:13, 25 Paź 2007    Temat postu:

Łukasz napisał:
Prezydent Lech Kaczyński nie będzie ingerował w obsadę nowego rządu - zapewnił sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński. Według niego, prezydent "będzie akceptował każdy demokratycznie wybrany rząd w Polsce i szanował jego personalne decyzje".


Jeśli zrobi jak mówi to ja też będę go poszanował.

Chciałbym Cię potrzymać za słowo ale pewnie jak dojdzie co do czego to i tak wszystkiego się wyprzesz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 16:20, 25 Paź 2007    Temat postu:

Otóż nie Rycerzu niczego się nie wyprę jeśli prezydent nie będzie się wtrącał oczywiście w miarę rozsądku w wyjątkowych przypadkach ma prawo i na to liczę to zasłuży na mój pełny szacunek takiego prezydenta sobie życzę oby takim okazał się Lech Kaczyński. Widzę ze raczej nie w pełni popiera nowatorskie zapędy swojej kopii. Ok!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 17:33, 25 Paź 2007    Temat postu:

Prezydent RP szanuje wynik wyborów, nie obraża się na wynik wyborów do parlamentu. Pan prezydent rozumie zasady demokracji i z całą pewnością nie będzie stał na przeszkodzie tworzenia rządu, który wyłoni większość parlamentarna - oświadczył prezydencki minister.

Słyszałem Rycerzu że od ogłoszenia wyników wyborów pan prezydent z toalety nie wychodzi gwardia donosi nie wiadomości ale papier.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 19:24, 25 Paź 2007    Temat postu:

Łukasz napisał:
Prezydent RP szanuje wynik wyborów, nie obraża się na wynik wyborów do parlamentu. Pan prezydent rozumie zasady demokracji i z całą pewnością nie będzie stał na przeszkodzie tworzenia rządu, który wyłoni większość parlamentarna - oświadczył prezydencki minister.

Słyszałem Rycerzu że od ogłoszenia wyników wyborów pan prezydent z toalety nie wychodzi gwardia donosi nie wiadomości ale papier.
Słyszałeś, że siedzi w sraczu od niedzieli?
No to masz niezłe wtyki w sraczu pana Prezydenta. Babcię klozetową oczarowałeś?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin