Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

powracający temat Euro
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 15:21, 07 Lut 2009    Temat postu:

hmmm, więc technicznie wyglądało to tak- zgodnie z zawartą kilka lat temu umową mam prawo do trzech przewalutowań mojego kredytu walutowego i w tych trzech przypadkach bank nie ma prawa do domowy przewalutowania. przewalutowanie z waluty obcej na walutę polska jest bezprowizyjne zaś z PLN na inną walutę prowizja wynosi 0,1% (oferta dla stałych klientów, którzy wcześniej spłacili bez opóźnień jeden wysoki kredyt). dodatkowo (jako,ze w czasie podpisywania umowy kredytowej kredyty hipoteczne w walucie nie były tak popularne) nie muszę na spłatę kredytu pozyskiwać waluty w banku, który udziela kredytu. tak więc mogę takowe srodki wyjac po prostu ze skarpety i przynieść bankowi. to ostatnie jest moim wyjściem awaryjnym na wypadek, gdyby w ciagu najblizszego roku kurs złotówki względem franka nie uległ znaczącej dla mnie poprawie. bonusem dla mnie jest fakt,iz do technicznego przewalutowania doszło w dniu po spekulacyjnym ataku na polskiego złotego przeprowadzonym przez Deutsche Bank i Reiffeisen Bank.
korzyscią dla mojej kieszeni na chwile obecna jest obniżenie wysokości spłacanego kredytu o 50zł (licząc,że kurs z dnia przewalutowania sie nie zmieni a dewizy będę nabywać w banku udzielającym kredytu- oczywiscie założenie pierwsze jest błedne bo kurs jest zmienny a i ja sam nie mam najmniejszego zamiaru płacic za walutę właśnie temu bankowi).

o szczegółach dotyczacych wyjscia awaryjnego na wypadek ustabilizowania się kursu franka na wysokim poziomie, jeśli pozwolicie, pisać nie będę, gdyz to akurat rozwiazanie nie jest dostepne dla większosci naszych rodaków.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 15:35, 07 Lut 2009    Temat postu:

Och Rumcajs...O jakim ataku TY mowisz...?? Te dwa banki realizowały zyski niemieckich firm w Polsce...Tak przynajmniej podawalo CNBC TVN i ze to było raptem 5 transakcji...Bo gdyby ktos typu Soros przypuscil atak to euro by chyba bylo po ...500 zl...?? Tak jak przed rewolucja srednia pensja 50 $
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 15:42, 07 Lut 2009    Temat postu:

egoista99 napisał:
Och Rumcajs...O jakim ataku TY mowisz...?? Te dwa banki realizowały zyski niemieckich firm w Polsce...Tak przynajmniej podawalo CNBC TVN i ze to było raptem 5 transakcji...Bo gdyby ktos typu Soros przypuscil atak to euro by chyba bylo po ...500 zl...?? Tak jak przed rewolucja srednia pensja 50 $


zysków nie realizuje się przez wykupywanie za kazdą cenę euro i nie przez sprzeadż za kazdą cene złotówki
przynajmniej mnie tak uczono.
ale pewnie masz rację, nie będę sie spierac. grunt,ze udało mi się przewalutować kredyt po korzystnym jak mniemam dla mnie kursie i udało mi sie opracowac środki zaradcze
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 18:13, 07 Lut 2009    Temat postu:

Eee tam za kazda cene ...raptem 1-2% wiecej ....Gdyby dawali 500 za euro ...to bym rozumiał ze za kazda cene ...A tak 5 transakcji ....i atak..
na POLSKE !! NIEMCY !!! PEWNO CHCA NAS ZNOWU ZNISZCZYC !!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 18:50, 07 Lut 2009    Temat postu:

egoista99 napisał:
Eee tam za kazda cene ...raptem 1-2% wiecej ....Gdyby dawali 500 za euro ...to bym rozumiał ze za kazda cene ...A tak 5 transakcji ....i atak..
na POLSKE !! NIEMCY !!! PEWNO CHCA NAS ZNOWU ZNISZCZYC !!!


prawdopodobnie Egoisto nie wiesz,że przy transakcjach naparwde duzych to 1-2% to naprawdę poważny pieniadz.

a czy chca zniszczyć? niekoniecznie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 19:16, 07 Lut 2009    Temat postu:

Drogi Rumcajsie 1% to zawsze : 100 zl to 1 zl ,od 1000 zl 10 zl od 10 000
to 100 zł od 100 000 to 1000 zł ..Pytanie co dla kogo jest duzo...??
I jaki zapas ma w zysku...Bo jesli zysk jest 1000% to 1% nie ma znaczenia..
PS Własnie w Mark&Spenser zobaczyłem spodnie po 120 zł ( tj jakies 23 Funty)...ktore kupowałem po 25Funtow ..2 pary...czyli zysk 100% ??


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 19:20, 07 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 22:49, 07 Lut 2009    Temat postu:

KOmpletnie tego nie rozumiem.
Jaki zysk? Kupujesz, albo nie. Jeżeli są tańsze czy najtańsze, to się raczej kupuje i nie dopłaca. 2 pary to 26 funtów. A róznica 4 funty, to ani strata ani zysk. To się nazywa oszczędność.

Jeżeli buletka 2,5 litra wody kosztuje 5 zł i pisze na niej 0,5 l gratis, to i tak kosztuje 5 zł. I niech się wytwórca martwi czy woe sprzedaje po 2 zł za litr, czy po 2,50!
I pojęcia nie mam po co swoje rozterki wylewa na etykietę na bultelce.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 23:41, 07 Lut 2009    Temat postu:

Panesz, zysk pomiędzy ceną zakupu w Anglii i sprzedaży w Polsce. Tak to zrozumiałam. Teraz tylko pytanie, czy M.and S. sprzedaje własny import. jeżeli tak, to uwzględniając nawet koszty, zysk może być nawet większy.
Ale to nie tak prosto..
Pamiętam, kiedyś w USA przyglądałam się sprzedaży płaszczy. Wchodzisz do magazynu, patrzysz na cenę, i - zatyka , ile to kosztuje. Ale.. po tej cenie zostaje sprzedana tylko niewielka ilość. Następuje pierwsza przecena, i tutaj lokuje się gro sprzedaży. A potem, jak już pozostaje resztka kolekcji, sezon się kończy, brak wszystkich numerów - nastepują dalsze obniżki, nawet do ceny poniżej kosztów. Transakcja jest rozliczana całościowo. Więc i z tym procentem zysku na spodniach Egoisty99 może być różnie.
W Anglii tekstylia powinny być wyjątkowo tanie, ponieważ Anglicy są bardzo mobilni, i lokują swoją produkcję po całym świecie. Wszędzie mają znajome, przetarte ścieżki. Żadnych oporów z poruszaniem się po świecie. Jeżeli jakiś rynek robi się drogi, po prostu szukają następnego. Własne zakłady już dawno pozamykali.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 7:12, 08 Lut 2009    Temat postu:

Przecież Jago nie o tym to jest.
Jak lecą spodnie, to się kupuje następne w miarę dobre i na stan kieszeni. Też uganiam się za fasonem, za materiałem i naprawdę nczasami z dużego wyboru znaleźć odpowiednie. Może i straty przy tym są. Typu niech stracę, ale biorę. Kosztem wszystkiego innego. Zysk? Jak kupuję mogę i jest okazja kupić taniej, róznicy nie ma to taniej.
To kiedyś policjantka niechcąco zaproponowała mi mandat za 100 lub 200 złociszy. Który wybieram! Wybrałem ten tańszy i nie popuściłem! Była niezadowolona. Ale klient ma zawsze rację.
Egoiście się tak spodnie spodobały, że dodatkowo jedne kupił na zapas. Nawet jak pojedzie do Londynu, to w nich i po to chyba kupił dwie pary. Na tutaj i na tam.! Na pewno nie kupował ich na handel, na zarobek!
Chyba przykład z butelką kolorowej przykładowej wody ga- czy niegazowanej oddaje co? Problem kupującego czy problem wytwórcy tejże? To wytwórca cygani, że ... dokłada do tej butelki. A owe wody tej firmy widzę w całej Polsce czy okolicy, i nie widziałem butelki z tej firmy, gdzie by tego napisu o gratisie nie było! Mimo tego firma ma się bardzo dobrze. Gdyby ten napis był prawdziwy i sprawdzono poprawnośc napisu na butelce, obicążono go podatkiem VAT tak jak w opolskiem piekarza, który rozdawał niesprzedany chleb za darmo, a wedle fiskusa chlep po jego cenie rozdawał, to musiał z własnej kieszeni za rozdawnictwo zapłacić za niego wedle tej ceny VAT! Lepiej byłoby ów chleb wyrzucić na śmietnik!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 12:49, 08 Lut 2009    Temat postu:

problem tzw oszczędności przy wyprzedażach to zupełnie inna para kaloszy. tu chodzi o czyszczenie magazynów. problem wody, w której dodaja cos gratis polega często na chwycie psychologicznym. soki caprio sprzedawane były zawsze w kartonikach dwulitrowych i zawsze była na nich informacja o jednym litrze gratis.

ale wracając do jednego procenta, który poruszył egoista. swego czasu walczyłem z pewnym bankiem o 0,1% obnizki prowizji bankowej. te 0,1% przy obrotach jakie generowała firma w której pracowałem dawała około 60 tys oszczednosci. tak więc wysokość realna zysku czy oszczędnosci nic się nie ma do wysokości procentowych. oczyiwscie kolega egoista to doskonale wie i nie wiem dlaczegóż wyraża swoje wątpliwości.

wracając zas do przysłowiowych spodni. ostatnio kupiłem za 62 zł spodnie, które były przecenione z 200zł tylko dlatego,że ich rozmiar był zupłenie nietypowy dla człowieka w moim wieku, a doskonale pasował do mojej sylwetki. równiez kolor jasnobrazowy tychze spodni doskonale wpasował sie w moje gusta.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 7:09, 09 Lut 2009    Temat postu:

"Powracające temat euro".
Chyba należy odłożyć ten temat na dłużej. Nie rok, dwa, ale i 5 zapewne.
Rząd obraduje nad nim. I bardzo dobrze, temat jest na kursie.
Ale wchodzenie w strefę euro w czasie kryzysu i to przy za dużo niewiadomych, jak kryzys przebiegnie, możemy na kursie euro albo zarobić, albo stracić. Nie ma myśleć, że za wszelką cenę będziemy wchodzić, że będzie to zamiar strcte polityczny. Takie coś odrzucam, bo to za gruba byłaby sprawa. A posądzanie o to dyplomację rządowo-skarbową, że nie wyszło najlepiej czy wręcz skandalicznie, będzie.
Jednak możemy się na tym przejechać dość znacznie. I prędzej przejechać niż zarobić. Czy mamy atuty? Mamy! Są nim gospodarka i uprzemysłowienie, dobre zarządzanie krajem i nie musi być jtylko ten jeden, że świetny mamy system bankowy! No bo ostatnio nie jest! Nie przewidział wszystkiego.
Ale po 5-ciu około latach nasze atuty mogą być widoczne. Można już je wypracować nawet jak ich się jeszcze nie ma. Kryzys wykaże nasze miejsce w porządku gospodarczym! Do euro powinniśmy wchodzić przy jak największej stagnacji i równowadze w kursach walutowych. Więc przygotowania do przejścia na euro muszą iść z największą parą. A czy przejdziemy czy nie, należy decyzję i negocjacje jednak odłożyć.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 9:44, 09 Lut 2009    Temat postu:

Panesz napisał:
"Powracające temat euro".
Chyba należy odłożyć ten temat na dłużej. Nie rok, dwa, ale i 5 zapewne.
Rząd obraduje nad nim. I bardzo dobrze, temat jest na kursie.
Ale wchodzenie w strefę euro w czasie kryzysu i to przy za dużo niewiadomych, jak kryzys przebiegnie, możemy na kursie euro albo zarobić, albo stracić. Nie ma myśleć, że za wszelką cenę będziemy wchodzić, że będzie to zamiar strcte polityczny. Takie coś odrzucam, bo to za gruba byłaby sprawa. A posądzanie o to dyplomację rządowo-skarbową, że nie wyszło najlepiej czy wręcz skandalicznie, będzie.
Jednak możemy się na tym przejechać dość znacznie. I prędzej przejechać niż zarobić. Czy mamy atuty? Mamy! Są nim gospodarka i uprzemysłowienie, dobre zarządzanie krajem i nie musi być jtylko ten jeden, że świetny mamy system bankowy! No bo ostatnio nie jest! Nie przewidział wszystkiego.
Ale po 5-ciu około latach nasze atuty mogą być widoczne. Można już je wypracować nawet jak ich się jeszcze nie ma. Kryzys wykaże nasze miejsce w porządku gospodarczym! Do euro powinniśmy wchodzić przy jak największej stagnacji i równowadze w kursach walutowych. Więc przygotowania do przejścia na euro muszą iść z największą parą. A czy przejdziemy czy nie, należy decyzję i negocjacje jednak odłożyć.


Panesz..!! Wyglaszasz slogany ,ktore nie bardzo maja oparcie w faktach...
Po pierwsze : jakie zagrozenia widzisz dla Polski po wprowadzeniu Euro ??
Po drugie : jakie zalety ma wprowadzenie Euro ??
Po trzecie : jesli wiekszośc przemysłu i 45 % bankow i tak nie nalezy do polskich firm to czemu ma nie byc wprowadzone euro ??
Jakie wady widzisz w koniecznosci wprowadzenia dyscypliny finansowej ??
Mowisz o atutach polskich typu : gospodarka...Ale ona zaczyna sie chwiac..Spadek produkcji na zachodzie odbije sie spadkiem polskiego eksportu..juz "polski"przemysl motoryzacyjny dostaje zadyszki..Juz w wielu wypadkach poddostawcy tego przemyslu zaczynaja
miec problemy finansowe ( brak zamowien, a koniecznosc splat rat kredytowych i zobowiazan w stosunku do nastepnych poddostawcow..)
AGD ...? To samo...Chemia ...?? to samo ..Wiec ktora galaz "naszego" przemyslu ma sie dobrze....???
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:44, 10 Lut 2009    Temat postu:

Po pierwsze : żadne. I tak będą takie pojęcia jak drożyzna i tanizna. drugie : żadnych zalet, ani wad nie widzę.
Po trzecie : a jak ma się to wprowadzenia euro? Czy taka, czy owaka waluta atrakcyjnośc kraju i brak własnej konkurencyjności powoduje te 45 czy inną wartośc procent.
Jakie wady widzisz w koniecznosci wprowadzenia dyscypliny finansowej ?? Prędzej mi chodzi o ich skuteczność.
Mowisz o atutach polskich typu : gospodarka...
Tak. Struktura polskiej gospodarki jest jak najbardziej odpowiednia dla nas! Nawet nie musimy jej poprawiać. A zachwiania zawsze były i będą. Mozna pisać o tych aktualnych, ale to nie jest przesłanka że jest do .... Ale .. Oczywiście. Na ostatnie pytanie - nie wiem.

Egoisto. Jeżeli użyłem nic nie mówiących sloganów, kiedy przystępować czy startować do strefy euro, to z nich wywnioskowałem że ... (patrz poprzeni post. A z Twoich uwag nie wiem jak odnoszących się do moich czy do daty - nie napisałeś czy już czy odłożyć!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 13:21, 10 Lut 2009    Temat postu:

Drogi Panesz ( u..?? - co to jest Panesz..?? )
Wprowadzenie Euro miałoby ogromny pozytywny wpływ na gospodarke Polski .Chyba najlepiej opisał to prof St.Gomółka.
po pierwsze - wiarygodność
Wprowadzenie wspólnej waluty uwiarygodnia gospodarkę tego chyba nie trzeba tłumaczyć !! Z waluty nie dla wszystkich jasnej co do jej wartości i wiarygodności stajemy sie krajem o WIARYGODNEJ walucie
po drugie - stabilność Moze nie jest to jasne ,ale pomysl z kim bys wolał handlowac ? z krajem ktorego waluta wkólko cie zaskakuje ,czy z krajem
o przewidywalnej wartości ..??
po trzecie - unikanie ryzyka kursowego ( moze nie wiesz ale w eksporcie i imporcie placi sie podatek od dodatnich roznic i ma sie strate w przypadku ujemnych roznic )
po trzecie - w eksporcie trzeba kupowac waluty i odsprzedawac uzyskane z transakcji eksportowych ( koszt zakupu to dla przedsiebiostwa ok 3-5 %
i to samo w druga strone ...wiec koszty tych operacji za bezdurno moga dochodzic do 10% tj 10mln zł dla kogos kto eksportuje za 100.000 mln w przypadku gdy kupuje i sprzedaje za tyle samo..Oczywiscie korzysta na tym bank...Ale czy to banki mamy rozwijac..??)Bo ksiegowosc prowadzi sie w złotówkach...
po czwarte - unika sie czkawki cenowej i kosztowej w imporcie paliw,gazu,
leków itp
-po piate - zadłuzenie kraju ..Według Narodowego Banku Polskiego zagraniczne zadłużenie Polski wynosiło na koniec 2007 r. prawie 230 mld dol. Od końca 2006 r. wzrosło o ponad 60 mld ( To dzielni bracia Kaczyńscy zerwali kotwice Belki !! ) Policz prosze koszt odsetek po 2 zł/$
i po 3,6zł/$..Chyba sam widzisz ze chodzi tu o wydatek liczony w MILIARDACH ZŁOTYCH !!!...
Do tego dochodzi konieczność dyscypliny budzetowe kraju...której boją sie jak ognia zarówno Kaczyńscy jak i wszystkie partie populistyczne ,ktore chca tylko rozdawac nie swoje pieniadze...( zwróc uwage ze od 2004 dlug zagraniczny Polski ze 116 mld urósł do prawie 250 mld ...Czy wybudowano jakies zakłady ? czy uruchomiono nowe gaęzie
przemysłu ?? A moze otwarto nowe elektrownie ,huty,kopalnie...?? NIE !!!
poprostu je roztrwoniono !!! W ciagu 4 lat roztrwoniono 5 krotna wartość długu Gierka !!! ).
JA PODALEM ZALETY - wymien prosze wady
PS NIE MA POLSKIEJ gospodarki !!! Bo wiekszosc przemysłu została sprzedana ...wiec realizuje koncepcje wygodne dla właścicieli a nie to co widziałaby nasza klasa rzadzaca..( bo trudno nazywac ich ojczyzna..)
Przykład ? Polpharma - jest na drodze do rezygnacji z produkcji ok 100 preparatów najtańszych ...bo nie oplaca sie je rejestrowac ,gdyz koszt
uzyskania certyfikatów unijnych przewyzsza wieloletni zysk z ich sprzedazy ( to nie tylko koszt papierów ,a przede wszystki koszt modernizacji produkcji by spelniały najwyzsze normy.)...Wiec albo dojdzie do drastycznej podwyzki ..albo ktos bedzie musiał importowac...( a za darmo tego nie bedzie robil ...) To samo dotyczy ziól ( sprowadza sie je od sasa do lasa wiec trudno mówic o standaryzowaniu produktu....a tego wymaga norma unii )


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 13:38, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 14:13, 10 Lut 2009    Temat postu:

Świetnie się z Tobą koresponduje.Jak dorwę się do kompa, jest odpowiedź.
Wad oprócz wad jakie ma pieniądz też nie widzę.
Może chyba to, co ma teraz Słowacja. Ale o tym wspomniałem dużo wcześniej w topiku. Jej wina polega na tym, że otoczona jest ze wszystkich stron walutami obcymi. I o ile są zawirowania, jak z naszą złotówką, to polacy u nich nie kupują (powstrzymują się). Natomiast ewentualne straty mogą odrobiać kupując u nas! I to tele, co też tyczy kombinatoryki walutowej każdego osobnika nawet polskiego.

Ale, ale. Czy oplaca się obecnie podejmować decyzję o wejściu w strefę euro? Wedle mnie jak najwcześniej tym lepiej. Ale zawirowania na rynku walutowym tak czy inaczej, raczej napewno spowodują, że kurs wymiany będzie odbiegał od realnego w momencie przejścia, ponieważ ustala się jego zdaje się z rocznym czy dwuletnim wyprzedzenbiem. I jest pytanie dla kogo będzie on lepszy? A lepiej postawione pytanie: kto kogo .....? Chociaż to ostatnie , szacuję na nie więcej jak 20 % łącznie z chybił, trafił. To i tak ryzyko jest. A przede wszystkim chodzi o jedno: nie stracić na wejściu. Dlatego zaproponowałem - poczekać nawet do 5 lat z decyzją o tym.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin