POLITYKA 2o

bujanylas

Tak twierdzi Kaja Puto z Krytyki Politycznej, ale zdefiniujmy, bo zjawisko >dziadersa< zrobiło się szalenie popularne. Znacznie popularniejsze, niż rzucony w UE plagiat Piłsudzkiego EUROPARLAMENTARZYSTKI Spurek, iż Polska to fajny kraj, ale ludzie to ku..wy..

No więc dziadersem najogólniej jest osobnik starszy niż młodszy, ale jeśli nawet jest młody i nie rozumie postulatów partii "Wiosna", to również dziadersem jest jak najbardziej.

Z definicją śpieszy jak zwykle niezawodny ONET - link:

[link widoczny dla zalogowanych]

W kwestii "wojny pokoleń" staram się poruszać delikatnie, ponieważ sam za młodu trochę fikałem, nosiłem iroka itd. i stereotyp młodej energii w zderzeniu ze skostniałą tradycją sięga pismiennictwem starożytnej Grecji, a zapewne całe eony wcześniej. Tak zawsze było i jest.

Obecnie widzę jednak podstawową różnicę. I ja wiem, że co napiszę teraz, zabrzmi typowo dziadersko.
Kiedy ja miałem 14 lat - większość moich znajomych potrafiła bez problemu pokazać palcem na globusie stolicę Gruzji lub Urugwaju. Potrafiła odróżnić obraz Salvadora Dali od obrazu Matejki. Dosyć dobrze znaliśmy historię. Natomiast, rzeczywiście, bylismy niedokształceni w zakresie znajomości superbohaterów Marvela. Wiedzieliśmy kim był Herakles i Tezeusz, ale z wiedzy o Spidermanie i Batmana - dzisiaj dostalibyśmy ocenę niedostateczą

Ekor

Róznice pokoleniowe są immanentą cechą rodzaju ludzkiego. Nie tylko starożytna Grecja, ale tabliczki w Ur też zawierają takie informacje. To co kto dziś powiedział w kwestiach ocen moralnych , czy socjologicznych traktuję z "przymrużeniem oka". Kiedyś aby zaistnieć w świadomości społecznej należało BYĆ , dziś wystarczy że się JEST.
Nie wpisywałem się w 'walke pokoleń" w dzisiejszym rozumieniu. Niezgoda to owszem , ale niezgoda z otaczającą rzeczywistością która z przyczyn obiektywnych, historycznych byłą inna niż rozbudzone ambicje. Pokolenie młodych miało konkretne cele do osiągnięcia, efekty były widoczne i motywujące. Pedagogika stała na wysokim poziomie często czasu II RP.
Nobilitowały studia na Akademii Medycznej i Politechnice. Reszta? .... to reszta.