Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Polska A i B?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 11:29, 17 Gru 2009    Temat postu: Polska A i B?

Czy dalej ten podział ma uzasadnienie?.Czy może rząd PO sekuje Podkarpacie jako region wpływów i poparcia PiS-u?
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 20:33, 17 Gru 2009    Temat postu:

Złote myśli naszego guru ekonomii prof.Balcerowicza zawarte w wywiadzie dla GW;
Nie twórzmy na siłę miejsc pracy w Polsce B, zlikwidujmy przywileje emerytalne, przyspieszmy prywatyzację - apeluje Balcerowicz................................
Na przykład różnic między Polską A i B.-
Proszę pani, nierówności regionalne w Polsce nie są dziełem wolnego rynku. Te różnice istnieją od wieków. Jest tu wiele mitów. Np. średni dochód na ścianie wschodniej jest niższy niż w Katowicach. Ale dlaczego ma być taki sam? Przecież średni poziom wykształcenia na ścianie wschodniej też jest niższy niż na Śląsku. Chce pani powrotu do socjalizmu, gdy bez względu na wykształcenie zarabialiśmy tyle samo?

Jak więc ratować biedny wschód Polski?

- Nie ma sensu dążyć do tego, by na siłę w każdym miejscu w kraju tworzyć miejsca pracy, bo nie wszędzie dadzą się one produktywnie stworzyć i utrzymać. Lepiej umożliwiać ludziom przeprowadzkę tam, gdzie jest praca. Dziś z powodu socjalnych rozwiązań nadmiernie chroniących lokatorów prywatny kapitał obawia się do inwestować w mieszkania na wynajem. To przyczynia się do emigracji, bo łatwiej wynająć mieszkanie w Londynie niż w Warszawie.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 20:36, 17 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 21:11, 17 Gru 2009    Temat postu:

Ale się zawiodłem. Po tytule sądziłem że będzie o najnowszym pomyśle Pani Fedak czyli o stosowaniu przez liberałów, a w ich imeniu przez PO, podziału Polaków na równych i równiejszych - tych kategorii A i B. A właściwie dalszym poszerzaniu obszaru tego podziału.
Zapoczątkowała Kopacz - dopłaty pacjętów czy odpłatne usługi w publicznej służbie i w zależnośći od zdolności opłaty miejsce w kolejce do zabiegów.
Kontyłowała Kudrycka w obszarze bezpłatnego dostępu do nauki.
Teraz właczyła się Fedak - wiek emerytalny zależny od majętności i pozycji społecznej.

No to powiem tak. Jeśli by Pani Fedak postąpiła uczciwie i bez chęci dawania zysków bogatym kosztem biednych i w swój projekt włączyła ideę własności pieniędzy na koncie emerytalnym ( emeryt umiera a pozostałe na jego kącie pieniądze nie przejmuje państwo a jego spadkobiercy ) nie zgłaszałbym pretensji.

Ale w sytuacji kiedy wiek emerytalny ma być podniesiony i niezależny od wykonywanego zawodu.
I taki hutnik, górnik czy drwal lub murarz ma pracować do 67 roku życia. Co, kto logicznie pomyśli, raczej może nawet nie dożyje wieku emerytalnego i nawet nie rozpocznie korzystania ze środków.
W tym samym momęcie dobrze zarabiający pracownik administracji państwowej skróci sobie okres pracy.
----
Dygresja
Abstrachując od faktu ciężkości pracy i obciążeniu organizmu tą pracą, administracja - hutnictwo, zwracam uwagę że nawet przy identycznym obciążeniu wpływ takiego samego obciążęnia na organizm rośnie w postępie gometrycznym wraz z wiekiem.
Prościej - rok pracy pomiędzy 60tym a 61szym rokiem życia jest znacznie większym obciążeniem dla organizmu niż rok pracy pomiędzy 50-51 rokiem.
----
I tym samym znacznie wydłuży okres życia tj. lepiej wykorzysta przysługujące mu środki a nawet być może przekroczy średnią długość życia urzywaną do obliczeń i środki innych ( tych wcześniej zmarłych hutników i murarzy ) nie oddane spadkobiercą pójdą na jego emeryturę.


No cóż idea solidarnośći społecznej w wykonaniu liberałów wygląda dokładnie odwrotnie niż w wykonaniu socjalistów.
Kod:
Socjaliści - bogaci pomagają biednym.
Liberałowie - biedni pomagają bogatym.

I to nie dotyczy tylko tego obszaru więc zapamiętajcie dobrze tą regółę.

PS
A to co podnosi Ekor jest prostym efektem odpowiedzi społecznej na realizację tych zasad i działań, tym bardziej widocznym im bardziej udział biednych jest większy w przekroju społecznym.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 21:59, 17 Gru 2009    Temat postu:

Po tym co dopisał Ekor widać że muszę zmienić swoją niegdyś napisaną opinię że do 2020 roku polska całkowicie utraci suwerenność.
Wgląda na to że nie utraci suwerenności tylko ( kolejny rozbiór ) - rozwinięty obszar zostanie wchłonięty a obszar B pozostanie wolny, dumny i suwerenny.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 22:16, 17 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
Jeszcze tylko do końca roku wiceminister rozwoju regionalnego Krzysztof Hetman czeka na programy naprawcze od siedmiu potencjalnych beneficjentów – uczelni i samorządów - które bardzo mało zrobiły, by zrealizować swoje projekty.


Nie bardzo tu widzę sekowanie biednych regionów. Widzę raczej niedołęstwo urzędnicze i brak staranności. Myślę, że im głębiej weszlibyśmy w sprawę, tym bardziej obraz stałby się jasny. Poczynając od tego, kto został obsadzony na tych stanowiskach, gdzie nastąpiły zaniedbania. Jakie jest przygotowanie osób odpowiedzialnych.
Prześladowanie Podkarpacia, ponieważ tam wygrywa PiS, byłoby przysłowiowym strzałem do własnej bramki. Oprócz stronników PiSu, znajduje się tam wielu popierających PO, i byłoby szczytem bezmyślności zrażanie ich.
Przypomina mi to jednak zupełnie inną historie - Kielce, które były w PRL-u autentycznie przez lata karnie niedofinansowane... A także później reperkusje w stosunku do Radomia.... Rozwój tych miast był wstrzymany na wiele lat.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 22:43, 17 Gru 2009    Temat postu:

masz rację Jago-wielu ludzi własną nieudolność zwalają na "unych" co to ich "łoszukali" lub się na nich "mszczom"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 23:35, 17 Gru 2009    Temat postu:

"Złote" myśli Balcerowicza...
Otóż, przez wiele - wiele lat współpracowałam z Polską "B". Różnice były zawsze - inne tempo życia, przede wszystkim, z czego wynikały i dalsze sprawy. Inny również poziom życia, i perspektywy, to fakt. Przyznam, że mnie odpowiada ten nieco wolniejszy nurt , gdzie jest miejsce na wiele spraw, zagubionych już w wielkich centrach miejskich, chociażby sprawa relacji międzyludzkich. Ale.. zawsze coś za coś.
Nie widzę błędu w słowach Balcerowicza. Ba, moje własne doświadczenie życiowe potwierdza je.
Bez względu na to, czy nam się to podoba, czy nie, istnieje logika i opłacalność inwestycji. Jak bogata musiałaby być Polska, aby Państwo mogło celowo inwestować w centra przemysłowe w miejscach, które są dzisiaj białymi plamami? Jak te nowe przedsięwzięcia funkcjonowałyby?
Podstawowa sprawa - braki wykształcenia i doświadczenia, skutkujące brakiem kadry, brak wykwalifikowanej siły roboczej. Rezultatem jest - konieczność "importowania" specjalistów i niższa niż konieczna, czyli opłacalna, wydajność. Czyli, kosztem Państwa w rezultacie jest nie tylko sama inwestycja, ale też jej utrzymanie przez pewien dość długi okres.
Nie można, przykładowo, wybudować wysoko-specjalizowanego zakładu na pustyni, przeszkolić w nim i zatrudnić ludzi, którzy są robotnikami w pierwszym pokoleniu, i oczekiwać w krótkim czasie pozytywnych rezultatów.
Człowiek przemieszczający się za praca - to bardzo niedogodne, ale to już ma miejsce. W Warszawie pracują i wynajmują mieszkania ludzie z całej Polski. Na całym Świecie jest to norma.
Natomiast zapominamy chyba o tym, że samorządy mają możliwość samodzielnego działania i pozyskiwania inwestorów, rozwijania własnych inicjatyw. Słyszymy o zadziwiających przykładach z całej Polski. Wszędzie tam, gdzie są przedsiębiorcze władze, gdzie są ludzie pełni chęci i inicjatywy, Polska "B" rozwija się.
W dzisiejszych czasach, państwo prywatyzuje, a nie buduje nowe zakłady pracy.. Smutne to, bo proces ten będzie trwał lata, ale nie ma innej drogi, niż rozwój regionu własnymi siłami, lub przemieszczanie się za pracą. Innym wyjściem jest wegetacja.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 19:45, 18 Gru 2009    Temat postu:

Niema żadnego zwalania na "unych" przynajmniej w tamtym rozumieniu = kierunku.
Zwalanie jest tyle że winnym kierunku.
Rząd, władza, to elita społeczeństwa która powinna brać na siebie odpowidzialność za naród.
Tymczaszem panuje tręd przekazywania obowiązków samorządom z jednoczesnym brakiem przekazywania kompetencji i permanętnym brakiem przekazywania środków.
Niby rząd rządzi ale odpowiedzialność ceduje na innych, inne ośrodki.
Rąd narzuca reguły, często nierealne, ale rozwiązywanie problemów ceduje na smorządy.
Nasza władza odpowiedzialność wasza - komunikacja, szkolnictwo, przedszkola - to tylko tekie wskazania kierunkowe.
Jak pisał Kaczmarski
Cytat:
macie wolność
my profity

ale takiego Kaczmarskiego nikt nie pokazuje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 19:56, 18 Gru 2009    Temat postu:

Ekor napisał:
Złote myśli naszego guru ekonomii prof.Balcerowicza zawarte w wywiadzie dla GW;
Nie twórzmy na siłę miejsc pracy w Polsce B, zlikwidujmy przywileje emerytalne, przyspieszmy prywatyzację - apeluje Balcerowicz................................
Na przykład różnic między Polską A i B.-
Proszę pani, nierówności regionalne w Polsce nie są dziełem wolnego rynku. Te różnice istnieją od wieków. Jest tu wiele mitów. Np. średni dochód na ścianie wschodniej jest niższy niż w Katowicach. Ale dlaczego ma być taki sam? Przecież średni poziom wykształcenia na ścianie wschodniej też jest niższy niż na Śląsku. Chce pani powrotu do socjalizmu, gdy bez względu na wykształcenie zarabialiśmy tyle samo?

Jak więc ratować biedny wschód Polski?

- Nie ma sensu dążyć do tego, by na siłę w każdym miejscu w kraju tworzyć miejsca pracy, bo nie wszędzie dadzą się one produktywnie stworzyć i utrzymać. Lepiej umożliwiać ludziom przeprowadzkę tam, gdzie jest praca. Dziś z powodu socjalnych rozwiązań nadmiernie chroniących lokatorów prywatny kapitał obawia się do inwestować w mieszkania na wynajem. To przyczynia się do emigracji, bo łatwiej wynająć mieszkanie w Londynie niż w Warszawie.



W każdym kraju jest "Polska A i B" - jeśli tego nie wiesz -to się dowiedz. Opowiadasz głodne kawałki - to co powiedział Balcer -to 100 % prawdy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:41, 18 Gru 2009    Temat postu:

Jak te 100% prawdy rozumiesz..jakiej prawdy?. Gdybyś napisał Filomidanku że Balcerowicz ma w 100% rację..to moglibyśmy się sprzeczać.Sprzeczać ponieważ uważam wypowiedź Balcerowicza jako czyste doktrynerstwo przynajmniej w tej kwestii ..ze w Polsce lepiej promować przemieszczanie się ludzi za pracą niż tworzyć nowe miejsca pracy na miejscu.Często nie tworzyć a odtwarzać te zlikwidowane.Polska to nie USA. Aby migrować za pracą , w pierwszym rzedzie nalezy zabezpieczyć warunki socjalne...gdzie dzisiaj pracownik jest w stanie wynająć mieszkanie 2-3 pokojowe aby zamieszkać godnie z rodziną..rynek wynajmu mieszkań jest nieporównywalny do tego w USA.Ile musiałby zarabiać pracownik aby stać byłoby go wynająć mieszkanie i utrzymać rodzinę.W tej kwestii Balcerowicz zdaje się bujać w obłokach.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:42, 18 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:54, 18 Gru 2009    Temat postu:

Ale co konkretnie proponujesz, Ekor, zamiast samoistnego tworzenia się przedsiębiorstw i migracji ludności (przecież nie masowej) za pracą.. Bo ja osobiście nie widzę ani środków, ani podstawy, formuły, w ramach których aktualnie Państwo miałoby budować nowe zakłady, tworzyć miejsca pracy, gdziekolwiek.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 10:28, 19 Gru 2009    Temat postu:

Ekor napisał:
Jak te 100% prawdy rozumiesz..jakiej prawdy?. Gdybyś napisał Filomidanku że Balcerowicz ma w 100% rację..to moglibyśmy się sprzeczać.Sprzeczać ponieważ uważam wypowiedź Balcerowicza jako czyste doktrynerstwo przynajmniej w tej kwestii ..ze w Polsce lepiej promować przemieszczanie się ludzi za pracą niż tworzyć nowe miejsca pracy na miejscu.Często nie tworzyć a odtwarzać te zlikwidowane.Polska to nie USA. Aby migrować za pracą , w pierwszym rzedzie nalezy zabezpieczyć warunki socjalne...gdzie dzisiaj pracownik jest w stanie wynająć mieszkanie 2-3 pokojowe aby zamieszkać godnie z rodziną..rynek wynajmu mieszkań jest nieporównywalny do tego w USA.Ile musiałby zarabiać pracownik aby stać byłoby go wynająć mieszkanie i utrzymać rodzinę.W tej kwestii Balcerowicz zdaje się bujać w obłokach.


Co do wynajmu mieszkań - znam sporo ludzi którzy wynajmują - jest to w tej chwili potężny rynek w Polsce.

C do wynajmowania w Stanach -to znam to również - nikomu nie życzę mieszkamnia w takich warunkach w jakich potrafią mieszkać tam Polacy - "Szczuropolacy" - pisał o tym E.Redliński.

Skończyły się - smutno się skończyły - czasy kiedy państwo budowala "potiemkinowskie wioski " - czyli zakłady przemysłowe na "dziewiczych" terenach - bez uwzględnienia realnych warunków.

Naturalnym jest to że występują ogromne różnice w rozwoju REGIONALNYM - równiez Polski.

Próba zmiany tego stanu -to w ogromnej mierze - zawracanie kijem Wisły.

btw.Byłem w tym roku i w zeszłym na ścianie wschodniej
Tykocin , Białystok (pięknie się remontuje i ROZWIJA)
Krasnobród
a potem Bieszczady .

Te rejony bardzo się zmieniaja - W BIESZCZADACH są ZNAKOMITE drogi.
Na Połoninie Wetlińskiej spotkaliśmy Anglików - był spory ruch turystyczny (co mnie rozczarowało).
W Cisnej - na kolejce - kolejni Anglicy.

Warunki mieszkalne - kafelki, asfalty itp itd - w zwykłym gospodarstwie agroturystycznym - a ceny b.przyzwoite -z noclegami zresztą w sezonie trudno.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 11:04, 19 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
w pierwszym rzedzie nalezy zabezpieczyć warunki socjalne...gdzie dzisiaj pracownik jest w stanie wynająć mieszkanie 2-3 pokojowe aby zamieszkać godnie z rodziną..


Tworzenie na wyrost warunkow socjalnych to kaprys i broszka regionalnych samorzadow, a nie wszystkich polskich podatnikow. Nie widze powodu zeby solidaryzowac sie z elementem niepotrafiacym sie organizowac. Moge zatrudnic taki element (jak mi sie bedzie oplacalo) ale w zadnym wypadku sponsorowac w ramach ¨ludzkiego wyrownywania poziomow¨. I oni maja swoj leb na karku, dwie reki i nogi, ja tez mam :) I to jest wlasnie sprawiedliwosc spoleczna, panie Ekor. A ze nie lubisz amerykanskich przyslow, to Ci zapodam komunistyczne : kak rabotal tak i zarabotal.
Dziwie sie, ze jako ewolucjonista nie rozumiesz takich rzeczy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 13:28, 19 Gru 2009    Temat postu:

[Bujany ..to co piszesz o ścianie wschodniej wpisuje się dokładnie w to o co postuluję.Po co ściagać w niepewne robotników, pracowników do Poznania, Warszawy czy na Śląsk.Przeciez nieduzym nakładem środków mozna uruchomić przedsiebiorczość, inicjatywę, produkcję, usługi na tzw. Ścianie wschodniej.Dzisiaj duże centra przemysłowe które przyjełyby robotników bo zapewne o tym mówimy ...odchodzą do przeszłości.Lepiej mądrze inwestować w miejsca pracy tam na miejscu niż propagować wedrówke ludów.W naszym społeczeństwie taka wędrówka ludów za pracą i budownie świetlanej Polski rodzi mieszane odczucia. Co do rynku nieruchomości ...wynajmu lokali to jest gorzej niż źle.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 20:24, 20 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 14:03, 19 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
Lepiej mądrze inwestować w miejsca pracy tam na miejscu niż propagować wedrówke ludów.


Jeszcze raz z zaznaczeniem - inwestowac nie z wszedobylskiej warszafki ale odsie (czy zasie, myle sie w tej terminologi) W trakim razie zgoda. Juz oni wystarczajaco dostaja dofinansowania i kiedy czytam haslo >zabezpieczyć warunki socjalne¨> oczyma wyobrazni widze rozwartomordy szczerbaty gmin z lubelskiego itp. lakomym okiem zerkajacy na dodatkowa panstwowa kaske.

Po raz setny sie powtorze, ale moje zdanie jest takie, ze oni jeszcze bardzo dlugo beda sie uczyc przedsiebiorczosci. Ma to oczywiscie swoje dobre strony, jak np. Jaga zauwazyla - zawsze bedzie gdzie miastowemu pojechac i pokazac dziecku tradycyjnego polskiego chlopka za plugiem, tudziez ludowa melancholie wystajaca pod GSem
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin