Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

od kilka słów i prosze, co teraz mamy /o;

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 10:26, 16 Wrz 2006    Temat postu: od kilka słów i prosze, co teraz mamy /o;

Świat islamu zawrzał po słowach Benedykta XVI

Przewodniczący indyjskiej Narodowej Komisji do spraw Mniejszości, Hamid Ansari, powiedział, że język papieża brzmi jak język krzyżowców. W zdominowanym przez muzułmanów Kaszmirze ogłoszono dziś jednodniowy strajk protestacyjny. Dyrektor Instytutu Państw Arabskich w Kairze, Antoine Basbous, wyraził obawę, że wypowiedź Benedykta XVI może wywołać taką falę protestów, jaka miała miejsce po publikacji w europejskiej prasie karykatur Mahometa.

W wielu krajach muzułmańskich doszło wtedy do masowych demonstracji, a podczas zamieszek w Trypolisie w Libii zginęło kilkanaście osób. Dziś przed najstarszym kościołem chrześcijańskim w Gazie wybuchła bomba, która nie spowodowała ofiar.

Muzułmanie z wielu krajów są oburzeni opiniami Benedykta XVI o islamie, wyrażonymi podczas pielgrzymki do Bawarii.

Papież: Nawracanie przemocą jest sprzeczne z istotą Boga

3 dni temu papież powiedział w Ratyzbonie, że nawracanie przemocą jest sprzeczne z istotą Boga. Nawiązując do pism XIV-wiecznego cesarza bizantyjskiego Manuela Drugiego, papież powiedział, że choć jeden z pierwszych wersów Koranu mówi, iż "nie ma przymusu w religii", to w innych miejscach księga ta dopuszcza nawracanie siłą. Papież dodał, że chrześcijanie i muzułmanie inaczej rozumieją Boga.

Muzułmanie: To zniewaga islamu

Organizacja Konferencji Islamskiej skrytykowała papieża, który - według niej - dopuścił się zniewagi radykalnego islamu. Organizacja wyraziła nadzieję, że słowa papieża nie są początkiem watykańskiej polityki wymierzonej przeciwko islamowi.

Wypowiedź Benedykta XVI potępił pakistański parlament. Jego członkowie jednogłośnie przyjęli uchwałę wzywającą papieża do odwołania słów, które, ich zdaniem, poniżają islam, wiążąc go z użyciem przemocy. Ministerstwo spraw zagranicznych zarzuciło Benedyktowi XVI ignorancję w sprawach islamu.

Papieskie opinie potępił też premier Autonomii Palestyńskiej Ismail Hanija, który wezwał do zaprzestania ataków na islam. Hanija uznał wypowiedź Benedykta XVI za niezgodną z prawdą.

Słowa Benedykta XVI wywołały oburzenie w Turcji. Polityk muzułmańskiej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju, Salih Kapusuz, porównał papieża do Hitlera i Mussoliniego, a rzecznik opozycyjnej świeckiej Republikańskiej Partii Ludowej powiedział, że Benedykt XVI powinien przeprosić za swoje słowa przed planowaną na listopad wizytą w Turcji.

Tymczasem Watykan zaprzeczył, jakoby Benedykt XVI chciał obrazić islam. Dyrektor biura prasowego Watykanu, ksiądz Federico Lombardi, podkreślił, że papież darzy szacunkiem inne religie i kultury i chce prowadzić z nimi dialog. Ksiądz Lombardi przypomniał, że w tym samym wystąpieniu papież ostrzegł kulturę Zachodu przed "pogardą dla Boga i cynizmem, z jakim szydzenie z sacrum uważa za przejaw wolności".

----

o godzinie: 10.26

SONDAŻ
Czy papież powinien przeprosić za swoje słowa?

83%
Nie, nie powiedział nic obraźliwego (2082)

17%
Tak, aby uniknąć konfliktu (431)

Liczba oddanych głosów: 2513
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 20:36, 16 Wrz 2006    Temat postu:

Rozważamy często jakie mają i winny być relacje między " światem islamu", a "światem cywilizacji Greków i Rzymian." Co poniektórzy chcieliby nowych wypraw krzyżowych, zapewne po to aby dać im więcej męczenników. A sprawa zdaje się być prosta, ludowie przysłowie mówi :"na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą"
Mamy sytuacje w miare prostą , papiez powiedział to co powiedział , zapewne miał dużo racji. Widzimy jak zjednoczony w proteście świat islamu kipi oburzeniem ,żąda przeprosin , pojawiaja sie akty przemocy , terroryzmu. A co robi świat zachodni ? - Europa podkuliła ogon i niebawem głowe popiołem będzie posypywać. Oni się jednoczą w proteście i nienawiści do Nas, a My?. Czy nie czas aby wreszcie świat zachodu w zjednoczeniu zaprezentował swoja siłę i sprowadził problem do właściwych wymiarów , o ile takowy istnieje wogóle. Każde ustępstwo odbije się w przyszłości zwielokrotnionym echem.
To nie Oni są silni to My jesteśmy słabi. W tym tkwi problem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 7:51, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Al-Kaida przysięga wojnę "czcicielom krzyża"

Koalicja irackich ugrupowań rebelianckich kierowana przez Al-Kaidę przysięgła wojnę "czcicielom krzyża" w odpowiedzi na niedawną wypowiedź papieża Benedykta XVI na temat islamu, która wywołała protesty w świecie muzułmańskim.

"Oznajmiamy czcicielowi krzyża (papieżowi), że zostanie pokonany razem z Zachodem, tak jak to się już dzieje w Iraku, Afganistanie czy Czeczenii" - głosi oświadczenie umieszczone w Internecie przez Radę Zgromadzenia Mudżahedinów, koalicję ekstremistów irackich zdominowaną przez iracką Al-Kaidę.

"Złamiemy krzyż i wylejemy wino (...). Bóg pomoże muzułmanom podbić Rzym. (...) Bóg daje nam siłę, byśmy poderżnęli im gardła i aby ich pieniądze i potomkowie stali się łupem mudżahedinów" - dodaje oświadczenie.

Ukazało się ono w niedzielę wieczorem na stronie internetowej często używanej przez Al-Kaidę i inne radykalne ugrupowania.

Benedykt XVI powiedział w niedzielę, że jest mu przykro z powodu tego, jak przyjęto zacytowanie przez niego w przemówieniu w Ratyzbonie 12 września słów średniowiecznego cesarza bizantyjskiego o islamie i przemocy. Przemówienie to oburzyło muzułmanów i wywołało gwałtowne demonstracje w wielu krajach islamskich.

Oprócz Rady Zgromadzenia Mudżahedinów również radykalne ugrupowanie irackie Ansar as-Sunna ogłosiło, że w odwecie za wystąpienie Benedykta XVI będzie walczyć z chrześcijanami.

"Dopóki nie powrócicie do prawdziwej wiary, będziecie mieli do czynienia tylko z naszymi mieczami" - oznajmiła Ansar as-Sunna z oddzielnym oświadczeniu internetowym.

W Basrze na południu Iraku przeciwko wypowiedzi papieża protestowało w poniedziałek około 500 muzułmanów. Demonstranci spalili wizerunek Benedykta XVI.

Iracka Al-Kaida i inne radykalne ugrupowania arabskiej mniejszości sunnickiej walczą w Iraku z wojskami koalicyjnymi i rządem irackim; wiele z nich dokonuje zamachów bombowych na szyickich cywilów, aby sprowokować wojnę domową, która, jak liczą, skłoniłaby koalicję wielonarodową do wycofania się z Iraku.

-----

strasznie spodobało mi się to zdanie, które pozwoliłem sobie pogrubić - to jest mniej więcej to, o czym ostatnio z Ekorem, ponieważ mam nadzieje, że dobrze zrozumiałem ich wypowiedz.

Ekor napisał:
Rozważamy często jakie mają i winny być relacje między " światem islamu", a "światem cywilizacji Greków i Rzymian." Co poniektórzy chcieliby nowych wypraw krzyżowych, zapewne po to aby dać im więcej męczenników. A sprawa zdaje się być prosta, ludowie przysłowie mówi :"na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą"
Mamy sytuacje w miare prostą , papiez powiedział to co powiedział , zapewne miał dużo racji. Widzimy jak zjednoczony w proteście świat islamu kipi oburzeniem ,żąda przeprosin , pojawiaja sie akty przemocy , terroryzmu. A co robi świat zachodni ? - Europa podkuliła ogon i niebawem głowe popiołem będzie posypywać. Oni się jednoczą w proteście i nienawiści do Nas, a My?. Czy nie czas aby wreszcie świat zachodu w zjednoczeniu zaprezentował swoja siłę i sprowadził problem do właściwych wymiarów , o ile takowy istnieje wogóle. Każde ustępstwo odbije się w przyszłości zwielokrotnionym echem.
To nie Oni są silni to My jesteśmy słabi. W tym tkwi problem.


tak, w sumie podkulamy ogon, ale - hymm w pewnym sensie, dlatego podobało mi się działa nie Jana Pawła 2, który ukryć się nie da pomimo tego, co zrobił przez swoje życie, czy też kadencje *(staram się wyczerpać słowa) był konserwatysta. lecz mimo to starał się wprowadzić mniej zamieszania, niż to potrzebne.
rozumiem .. iż i w watykanie potrzebna jest gra polityczna, tylko mam wielki żal, że nie ich kosztem - niestety.
a co do terrorystów, Ekorze - na naszym podwórku jak sam wiesz też nie do końca wszystko pachnie kwiatkami. niestety też mamy swoje chwasty, wiadomym jest, iż kraje muzułmańskie w większości są nacjami dość porywczymi. trudno i darmo, ale trzeba na to uważać. nie jestem za podkulaniem ogona - a raczej za rozwiązaniami bardziej > konstruktywnymi. dlatego też nie bardzo podoba mi się zachowanie kolejnego następcy świętego Piotra. nie wypowiedział 'swoich' słów ani raz ani dwa, a znacznie więcej - przecież wiadomym jest, iż jego wypowiedzi są sprawdzane nie tylko przez niego samego *(za dużo w powietrzu polityki oraz wrogości).
ech, no, ale niech będzie, jeśli zacznie się już w sumie na dobre to, co pod pewnym względem może wydać się nie uniknione - czy on sam też pójdzie z karabinem ? nie sądzę - będzie przepraszać ? ale tak naprawdę, co to da ?
dlatego też jestem za tym, iż zanim się wypowiem przemyśle czy jest warto o tym mówić a co za tym idzie czy warto to wypowiedzieć. to tak jak w Twoim podpisie (o:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 7:58, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Mi się wydaje, że jest to krzyk islamu: dobijcie nas, bo jak wy tego nie zrobicie, to sami to zrobimy! I co najgorsze: nikt tego nie chce. Nawet amerykanie w obronie "własnych interesów". Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:22, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Panesz napisał:
Mi się wydaje, że jest to krzyk islamu: dobijcie nas, bo jak wy tego nie zrobicie, to sami to zrobimy! I co najgorsze: nikt tego nie chce. Nawet amerykanie w obronie "własnych interesów". Mr. Green


oj, tutaj się z Tobą nie zgodzę *(no przynajmniej nie do końca), amerykanie robią dokładnie to samo, co robią u siebie. a więc tzw. cicha polityka inwazyjna. może podam przykład tego, co mi się tak strasznie rzuca w oczy, kiedy popatrzymy czy to na filmach *(nie jest istotne, jakich: dokumentalnych, sensacyjnych itd..) czy to na żywo - jeśli ktoś ma możliwości, widzę domki piękne i wspaniałe nie ma płotów z przodu, *(ponieważ wśród sąsiadów oznaczałoby to pewnego rodzaju 'wyrzutka') a za to tył jest tak wysoce zabudowany, iż większość mieszkających na przeciw siebie osób nawet nie mówi sobie 'dzień dobry’, ponieważ nie bardzo jest, komu.
jaki film bym nie oglądał pochodzący z usa - zawsze gdzieś jest ich flaga, 'zawsze i wszędzie' są zjednoczeni i chętni do pomocy każdemu, kto tylko o nią poprosi *(w pewnym sensie taka propaganda - ale jaka skuteczna na około).
ale, do czego chciałem dobić a więc do tego, iż amerykanie właśnie walczą o swoje tylko po takim lekki płaszczem. afganistan jest okupowany od naprawdę już dość sporego czasu *(ciągną stamtąd darmowe zaopatrzenie dla elektrowni, lodzi czy innych obiektów oraz urządzeń atomowych). irak oraz to, co się w nim dzieje - wiadomym było, że chodzi oraz chodziło o ropę, ponieważ nie sądzę żeby pchali się gdzieś bezinteresownie. za dużo by to ich kosztowało a nie było by z tego ani jednego zysku.
tak, więc - jak dla mnie to walczą i gniotą ich chłopaki tylko jak zwykle nikt ani nic nie chce o tym powiedzieć oficjalnie, ponieważ raz *(dość) sporo osób 'lubi' żyć w ułudzie, dwa, kto podskoczy za wysoko może załapać się czegoś niezwykle 'brzydko pachnącego’, więc też i nie wiele osób skacze za wysoko.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:33, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Tonatiuhu! Właśnie opisałeś to, co robią amerykanie.
Ale nie o to tu idzie. Islam ogólnie trzeba rozbić. W ich najgłówniejszych krajach wprowadzić dowolność religijną oprócz islamu. Wiedz, że religie politeistyczne są najbardziej pokojowe. Najgorsze jest to, że wyznawcy tego samego zwierzchnika (boga) walczą o to, że inaczej go nazywają. Jedni dla drugich są innowiercami. I dlatego walczą. I to jest dla wyznawcy najważniejsze. Nie jest ważny kraj, współbratymcy i rodzina. Ważne jest, aby go (tego walczącego) "jego" bóg przyjął po śmierci i nie jest ważne, czy umrze śmiercią naturalną czy w walce o religię, bo robi to dla swej nazwy "boga" i to jest dla niego tak ważne poświęcenie, że NA PEWNO BĘDZIE PRZYJĘTY W JEGO POCZET NIEŚMIERTELNYCH".

Tak myślą prawie wszyscy wyznawcy swych imion bogów! Nawet jak wątpią w toto, co napisałem, to innej alternatywy nie mają i lepiej jest walczyć, bo w życie jako etap "przemiany materii" nikt z nich nie uwierzy.
To jest za mało opłacalne. Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:45, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Mnie się wydaje że problem jest wieloaspektowy, zawężanie do jednego nawet najbardziej spektularnego aspektu jest tylko zamazaniem widzenia tematu.
A więc co wpływa na obecną sytuację:
1. "Świat zachodni" jest w kryzysie wartości .Syte społeczeństwo nie jest zainteresowane , nie jest zdolne do walki o coś nowego poza chęcia posiadania. Dlatego też niechętnie jednoczy się o ile nie ma w tym partykularnego interesu a także dopóki nie widzi , nie czuje zagrożenia. Woli trudne problemy zamiatać pod dywan niz brać się za ich rozwiązywanie.
2.Dynamiką wyrózniają się USA ale tylko z powodu pola jakie zostało po ustąpieniu z areny ZSRR. Amerykanie ze swoim sposobem widzenia świata sądzą , są przekonani że teraz nadszedł czas dla Nich. Chcą umocnić się na pozycji supermocarstwa.
3.Postępująca globalizacja w pewnym stopniu ubezwłasnowalnia kraje starej Europy , potężny kapitał bez nazwy i imienia staje sie potęznym wyzwaniem nie tylko ekonomicznym.
4.Rozpad obozu socjalistycznego zapoczątkował zmiany bardziej daleko idące w efekcie których mamy miedzy innymi obecną sytuację.
-W układzie bilateralnym kraje islamu były zgospodarowane : USA i sojusznicy siedzieli w jednych , ZSRR i kraje obozu socjalistycznego w drugich krajach. Każda strona w sposób dla siebie właściwy stanowiła w zaprzyjaźnionych krajach władzę, z jakim skutkiem to inna sprawa. Ponadto bliski wschód był polem gdzie pośrednio oba obozy prowadziły swoistą konfrontacje za pomocą wybranych państw. Ale trzymały też rekę na pulsie , do tego ONZ też miał coś do powiedzenia.
-po rozpadzie tego układu kraje arabskie zaczęły na własną rękę robić na swój sposób porządek u siebie .A jak, to wszyscy wiemy. Zaburzony został porządek ich świata. Nie trzymani w ryzach zaczęli robić własna politykę za pomoca środków najbardziej prostych.
-amerykanie realizując swoje cele poruszają się na bliskim wschodzie z gracją słonia w składzie porcelany. Przykładowo gdy juz weszli do Iraku to wystarczyło ogłosić pod byle pretekstem jakąś amnestię która pozwoliłaby zachować wszystkie słuzby siłowe , zachowałyby nienaruszną strukturę armii.A mozna to było uczynić kosztem np.100 ,200 mln. dol. na wypłatę zaleglego uposażenia wszystkim służącym w wojsku i służbach , po to aby nie rozwalać tego , aby dalej trzymano w ryzach duchownych i ekstremę , czy przeciwników politycznych , po to aby składy broni i amunicji dalej były pod kontrolą i zabezpieczeniem itp.itd. Z czasem powoli mozna było i nalezało dobierać się do zbrodniarzy lub eliminować osoby stanowiacy zagrożenie. Amerykanie zaś na swój sposób chcieli zaprowadzić tam demokrację , dali się uwieść wiwatujacym tłumem na placu przy obalaniu posągów Husajna. Ten tłum nazajutrz ruszył z bronią do walki między sobą i z amerykanami. Mleko się więc rozlało. Niestety nawet z najbardziej nowoczenego samolotu wychodzi kowboj.
- w tej sytuacji wewnętrznych walk między sobą , braku autorytetu na miarę Nassera, do głosu dochodzą siły ekstremalne . Siły które widzą słabość swiata zachodu a wiec szansę na powodzenie w opanowaniu Europy. Najlepiej to uczynić na bazie religii. Religia bowiem jednoczy wszystkich arabów. Zwłaszcza że Europa w tej dziedzinie przeżywa kryzys .Tutaj jest wolne pole. Nawet są im na ręke wypowiedzi takie jak ostatnio zaprezentował papież . Zawsze jest to mobilizacja , trening przed dalszymi działaniami .W tym przypadku religia jest tylko narzędziem, mocodawcy i ich idee sa bardziej skrywane.
5. Prawdopodobnie marzy sie IM nowy podział świata w przyszłości na islamską Euroazję i część Afryki oraz Chiny , USA i Rosja .
Może to jest i S.F. ale wszystko przed nami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 15:38, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Zawsze twierdziłem , że religia powinna być oddzielona od państwa od polityki , powinna być w nas i obok nas , w miejscach kultu i w zaciszu.

Pierwsze co należy zwalczać na równi z terroryzmem to fundamentalizm i fanatyzm religijny w każdym wymiarze. Państwa wyznaniowe nie mają racji bytu. Czy ostatnie wydarzenia nie świadczą za tym o czym mówię.
Dochodzi chyba jeszcze jeden aspekt - czy tylko religijny ?

Społeczności muzułmańskie są sterowane przez swych przywódców religijnych jak kto woli duchowych. To oni kierują tym tłumem ludzi nie w pełni świadomych tego co robią i w imię czego.. Aby nie wdawać się w szczegóły , Ci protestujący to nie są świadomi tak do końca o co chodzi , oni nawet nie znają tekstu wypowiedzi Papieża .Wątpię czy oni wiedzą , że jest jeden Bóg na tym świecie, a jeśli już ON jest to , że jest to Bóg pokoju i miłosierdzia a nie przemocy i mordu , bo inaczej byc nie może.Czego ich te religie uczą ? Kiedy Ci ludzie przejrzą na oczy , zrozumieją przemiany jakie dokonują się na ich oczach w świecie. Czy te kraje są tak zacofane , że nic do nich nie dociera ? Gdzie tkwi sedno sprawy ? Czy wina nie tkwi w wyścigu możnych tego świata , tak tych z zachodu jak i wschodu w walce o wpływy , władzę i wszelkie dobra z tego wynikające ? Czy przypadkiem „komuś” nie odbiła już tak zwana szajba ?
Nie jestem do końca przekonany , że tak nie jest.Tu i tam , róznica polega tylko na szczegółach , fakt , że bardzo odmiennych.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 18:41, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Ali Agca do papieża: Nie przyjeżdżaj do Turcji

Nie ustają protesty muzułmanów przeciw zeszłotygodniowej wypowiedzi papieża na temat islamu. Choć w większości miejsc na świecie reakcje łagodnieją, w Turcji pojawiły się wezwania do aresztowania wybierającego się tam jesienią Benedykta XVI. Iracki parlament domaga się od papieża przeprosin, a Ali Agca wręcz przestrzega papieża, by nie jechał do Turcji .

W związku z napięciami i wcześniejszymi pogróżkami muzułmańskich ekstremistów, dzień przed środową audiencją generalną na placu Świętego Piotra wprowadzono nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Porządku w Watykanie i Castel Gandolfo, gdzie papież obecnie przebywa, pilnują nie tylko wzmocnione patrole policji i karabinierów, lecz także liczni agenci w cywilu.

Agca: Życie papieża w niebezpieczeństwie

W Ankarze pracownicy tureckiego urzędu ds. religii (Diyanet) protestowali przeciw zaplanowanej na listopad wizycie w Turcji Benedykta XVI. W Ministerstwie Sprawiedliwości złożyli oni petycję wzywającą do zatrzymania papieża i doprowadzenia przed sąd, gdy tylko postawi stopę na ziemi tureckiej, gdyż - ich zdaniem - jego słowa z Ratyzbony złamały tureckie prawo do wolności wyznania i myśli, "obrażając" islam i Mahometa.

Turecki zamachowiec Mehmet Ali Agca, który w 1981 roku strzelał do Jana Pawła II, w liście do Benedykta XVI wręcz przestrzegł go przed planowaną podróżą do Turcji. "Papieżu Ratzingerze; mówi Ci to ktoś, kto się dobrze na tym zna. Twoje życie jest obecnie w niebezpieczeństwie. Absolutnie nie przyjeżdżaj do Turcji!" - napisał Agca. List opublikowała rzymska gazeta "La Repubblica".

Parlament Iraku uznał, że Benedykt XVI nie dość jasno wytłumaczył się z użytego w wykładzie w Ratyzbonie cytatu o dżihadzie (świętej wojnie) i zażądał od niego "jednoznacznych przeprosin". Podkreślił też, że papież powinien pójść jeszcze dalej. Zdaniem rzecznika przewodniczącego izby parlamentarnej Muhanada Abdul-Dżabbara, Watykan m.in. może zorganizować konferencję poświęconą islamowi oraz jego szczytnym zasadom i wyjaśnić je chrześcijanom.

Prezydent Iranu: Szanujemy papieża

Tymczasem znany z radykalnych opinii prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad zaskoczył wszystkich, gdyż w czasie wizyty w stolicy Wenezueli, Caracas, zapewnił o swym szacunku dla Benedykta XVI. "Szanujemy papieża i wszystkich tych, którzy są zainteresowani pokojem i sprawiedliwością" - powiedział. Wcześniej wypowiedź Benedykta XVI surowo ocenił najwyższy irański przywódca duchowo- polityczny ajatollah Ali Chamenei, który określił jego wykład z Ratyzbony "ostatnim ogniwem" w krucjacie przeciwko islamowi.

W Niemczech papież cytował XIV-wieczny dialog, w którym padają słowa, że wszystko, co Mahomet przyniósł, było złem, "tak jak jego rozkaz szerzenia mieczem wiary, której nauczał". Powiedział, że "przemoc jest nie do pogodzenia z naturą Boga i naturą duszy". Wywołało to protesty muzułmanów na całym świecie. Na Zachodnim Brzegu Jordanu spłonęły dwa kościoły chrześcijańskie.

Watykan skoryguje Benedykta XVI

W niedzielę w Castel Gandolfo Benedykt XVI oświadczył, że jest bardzo zasmucony z powodu reakcji świata muzułmańskiego i zaznaczył, że zdania ze średniowiecznego tekstu nie wyrażają jego osobistego stanowiska.

Wyrazy ubolewania papieża zaakceptował we wtorek premier Malezji Abdullah Ahmad Badawi. Zaznaczył jednak, że papież winien w przyszłości unikać wypowiedzi, mogących urazić uczucia muzułmanów. Wcześniej jego kraj domagał się przeprosin i odwołania słów wypowiedzianych w Ratyzbonie.

Włoska "La Stampa" tymczasem zaznacza, że tekst wykładu Benedykta XVI wygłoszony w Niemczech zostanie skorygowany, a definitywna wersja przemówienia zawierać będzie uwagi autora. Według dziennika, zapowiedź wniesienia poprawek oznacza, że chcąc osłabić konsekwencje papieskiego przemówienia na temat islamu "Watykan skoryguje Benedykta XVI", co będzie działaniem bezprecedensowym.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 1:40, 20 Wrz 2006    Temat postu:

''Benedykt XVI odrzucił strategię Jana Pawła II''

Dziennik "La Repubblica" napisał, że wypowiedź Benedykta XVI z passusem odnoszącym się do islamu pokazała, że następca Jana Pawła II zerwał z przynoszącą sukcesy linią postępowania swego poprzednika i że Watykan musi teraz od nowa zbudować strategię wobec islamu.

Watykanista rzymskiej gazety Marco Politi podkreślił w swoim komentarzu, że polski papież, niezwykle szanowany przez muzułmanów dzięki swemu pragmatyzmowi i wyobraźni oraz oddaniu dialogowi, nigdy nie doprowadziłby do takich napięć w kontaktach Watykanu z islamem.

Według Politiego, "nieszczęśliwe przytoczenie wypowiedzi przeciwko Mahometowi oraz gwałtowne reakcje świata islamskiego i gorzkie oburzenie europejskich umiarkowanych muzułmanów w wyraźny sposób ujawniło, że Benedykt XVI zerwał ze strategią Jana Pawła II, która przez ponad dwie dekady przynosiła sukcesy".

Politi jest zdania, że obecny kryzys to "prawdziwe Waterloo" dla Benedykta XVI, które "zmusiło go do osobistych i publicznych przeprosin". "To - jak dodaje - coś znacznie więcej niż tylko incydent".

Zdaniem włoskiego publicysty, wydarzenia ostatnich dni potwierdziły, że za obecnego pontyfikatu doszło do odejścia od linii postępowania Jana Pawła II który "w żadnym razie nie był dobrotliwy, ale był doskonale świadomy zarówno elementów przemocy obecnych w tradycji islamskiej, jak i agresywnych i nietolerancyjnych bodźców".

"Wojtyła zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa odradzającego się fundamentalizmu, który wraz z nadejściem Chomeiniego wyznaczył początek jego pontyfikatu" - napisał watykanista włoskiego dziennika. Dodał, że "Jan Paweł II, który miał duszę mistyka, ale także był filozofem historii i przywódcą religijno-politycznym, zbudował na tej beznamiętnej analizie rzeczywistości strategię systematycznego dialogu i pozyskiwania islamskich elit na całym świecie".

Politi wyraził przekonanie, że strategia Jana Pawła II nie była tylko retoryką, ale wyrazem szczerego pragnienia duchowego braterstwa jako środka wyrzeczenia się przemocy religijnej i terroryzmu powodowanego tymi motywami.

"Z takim podejściem Jan Paweł II stworzył sieć kontaktów i stosunków o najwyższej wadze w epoce, w której "kwestia islamu" wybuchła w wymiarze globalnym. Rzymski papież stał się dla świata muzułmańskiego szanowanym i słuchanym przywódcą duchowym, nigdy nie traktowanym przez elity religijne i polityczne jako "zachodni wróg" - napisał Marco Politi, wyrażając ubolewanie, że "wszystko to tragicznie się rozpadło po wydarzeniach w Ratyzbonie".

Zdaniem watykanisty dziennika "La Repubblica", w rezultacie wykładu Benedykta XVI obecnie Watykan musi całkowicie od nowa zbudować strategię wobec islamu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
casandra bez logowania
Gość





PostWysłany: Czw 11:27, 21 Wrz 2006    Temat postu:

W współczesnym świecie brakuje dwóch zasadniczych trendów o globalnej możliwości oddziaływania. Jeden to totalitaryzm, drugi to hegemonizm. Po upadku demoludów powstała dziura, którą próbuje sie wypełnić globalizmem. Tyle, że ta forma nie jest zbyt widoczna na zewnątrz. Raczej kryje się w cieniu i działa z "ukrycia". Terroryzm islamski staje się powoli nową formą totalitaryzmu. Natomiast poczynania USA dążą do hegemonii światowej. Brakuje tylko spektakularnego zdarzenia, które zmiecie z systemów myślenia tzw. poprawność polityczną i uświadomi wszystkim namacalnie istnienie nowego frontu walki, jakim jest walka kultur i religii. WTC, to było preludium, ale jeszcze nie główne rozdanie.
Wypadki na Węgrzech pokazują co może się stać w większości państw postsocjalistycznych, jeśli nie zostaną wyrównane standardy, choćby do minimalnych w Unii. To może osłabić Unię. A co za tym idzie Europę. A jedynie Europa może bezpośrednio blokować totalitaryzm muzułmanski. Tyle, że jak na dzisiaj nie ma w tym teamacie żadnego pomysłu. USA tracą wsparcie wśród przyjaciół. Nie ma ogólnoświatowej lub nawet ogólnoeuropejskiej, czy ogólno zachodniej zgody na realizację planów zawartych w haśle " wojny z terroryzmem". Na razie górą jest poprawność polityczna i póba udawania, że sprawy nie ma. Potrzebny jest zapalnik, zdarzenie, które określiłoby ramy konfrontacji. Turbaniarze o tym wiedzą i prą ku konfrontacji. Co mogłoby być takim zapalnikiem? Np. stwierdzenie, że Iran ma bombę atomową i interwencja Izraela.
Użycie jednego z środków zestawu ABC w akcji terrorystycznej w którymś z państw zachodniej osi. Porażka NATO w Afganistanie. Zamknięcie kurków z ropą przez państwa arabskie. Rewolta muzułmanów w Europie na dużo większą skalę niż było to w Francji. Sprawdzenie się groźby Ali Akcy. Scenariuszy może być z resztą znacznie więcej.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin