Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kryzys w Polsce
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 10:59, 29 Paź 2008    Temat postu:

Kowa1 napisał:
Egoisto banki, banki i znowu banki. A kto to jest banki?

Mechanizmy gospodarki kapitalistycznej pchają ludzi do wyścigu szczurów - zysk, zysk, rozwój, rozwój, przyrost, wzrost.

Jest wrozt, przyrost, rozwój - jest premia, jest dywidenda, jest podwyżka.
No to ludzie robili wszystko żeby była.

Mówi się że socjalizm był ustrojem papierkowych osiągnięć był oszukańczy.
A tu okazuje się że kapitalizm też.

No to powtórzę tę mantrę.
To nie ustrój tworzy ludzi a ludzie ustrój.

No to co Ludzie może przysiądźmy na chwilę, odpocznijmy.


To ,ze ludzie sa niedoskonali...to wiemy ....To ,że ludzie oszukuja..tez nie jest tajemnicą...Ale bez konkurencji i rozwoju który konkurencja pwymusza..dalej siedzielibyśmy na drzewie...Porażki sa niestety wpisane
w rozwój...Bez prób i wyboru drogi nie ma rozwoju...Polska tez zadłuza się nie bacząc na konsekwencje...Wszyscu politycy prawicowi ....mieli odchylenia komunistyczne i bawili się (przypuszczam ,ze ze strachu przed LUDEM ) w rozdawnictwo...I masz racje to nie ustrój tworzy ludzi..to ludzie tworzą ustrój...I to samo prawodawstwo w tym samym ustroju ..ale w dwu róznych krajach ma zupełnie inny wyraz...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 14:04, 29 Paź 2008    Temat postu:

Panesz napisał:
Piszesz Egoisto o mechanizmach, o stanie na dzień dzisiejszy. I nie przyznam Ci słusznej racji, przyznam wyłącznie absolutną rację.

Usprawiedliwiasz kryzys, który poniosą prawie wszyscy ludzie na prawie całym świecie. Wedle Twoich wywodów pozwalasz wytwarzać kryzysy gospodarcze co pewien okres czasu. Bo taki jest tego mechanizm nie mający nic współnego z zamiennikiem pieniądza na towar, a nawet ciepła na pracę! Przecież taka ekonomia do tetgo się sprowadza. Jest to mikroekonomia wedle mego zdania.

I tak jeżeli prawie lub wszystkie kraje czy banki cierpią na deficyty budżetowe, to gdzie jest ten towar, który go ktoś chomikuje? Gdzie jest ukryty? Co to jest, że tego nie widać?
Tak więc bogactwo ukryte w pieniądzach jest pustym bogactwem, bogactwem na wyrost.
Jest nawet powiedzenie "pieniądz robi pieniądz", znaczy, należy go inwestować, a nie pożyczać i pożyczać, aż w końcu niewiadomo kto od kogo i ile. Za wypełnienie tych pieniążków treścią, zapłącą wszyscy tym co mają te puste pieniążki.
Ten system zniknie kiedyś. Będzie liczył się realizm. Każdy będzie miał tyle ile ma czegokolwiek, będzie tyle każdy wartał , a nie, jak dziś, ile ma wirtualnie!


Wybacz Panesz ,ale jesteś laikiem i myślisz w innych kategoriach..
Banki nie skladuja pieniedzy w skarbcu ...tak jak np ty w portfelu
Te pieniadze sa ciagle inwestowane w róznego typu spekulacjach ,by
powiększać zysk...Bank de facto może posiada pieniadze w gotówce maks na 1/2 dnia działalności..Dlatego przerwanie tego ciągu zagraza gospodarce bo po pierwsze przerywa sie inwestownie ( to tez jest pewnego rodzaju spekulacja ) po drugie banki niechętnie dziś pozyczaja pieniądze ...a to dotyczy tez banku centralnego ,który potrzebuje gotówki
choćby dla pracownikow przedsiebiorstw państwowych ( przeciez one nic nie wytwazraja więc skąd maja na prąd,ogrzewanie wypłaty..? Z podatków i lokat innych banków umieszczonych u nich ,ktore zainwestowali gdzieś tam..Gdyby bank tylko trzymal pieniadze nie spekulując co pewno brzydko brzmi dla ciebie ..to musiałby zbankrutować bo przeciez nic by nie przyrastało ...a odsetki dla Ciebie i innych trzeba wypłacić...bo inaczej po co trzymać pieniadze w banku ?? ) Wiec wybacz ale jestes calkowicie w błedzie sadząc ze ten system zniknie...Gdyby tak bylo to by musiały zniknac banki...system kart kredytowych ,systemy emerytalne...itd


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 18:40, 29 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 14:39, 29 Paź 2008    Temat postu:

co do kryzysu.
jak frank szwajcarski stał dość nisko to przewalutowałem. w banku patrzyli na mnie jak na debila, a teraz..... można powiedzieć,że znacznie skróciłem okres spłacania domu
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 18:29, 29 Paź 2008    Temat postu:

Rumcajs napisał:
co do kryzysu.
jak frank szwajcarski stał dość nisko to przewalutowałem. w banku patrzyli na mnie jak na debila, a teraz..... można powiedzieć,że znacznie skróciłem okres spłacania domu


Na każdego kto idzie pod prąd -patrzą jak na szaleńca..ale większość z nich wygrywa...a tłum lemingów wpada do morza...
Jak chcesz sie pobawić to zagraj w wirtualną spekulację ..
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 8:56, 30 Paź 2008    Temat postu:

Mało się na tym znam - to fakt. Schodząc do niższego poziomu i.... zastępując wyraz "pieniądze" wyrazem "towar" też masz rację. Ale to co napisałeś nadal niejasne jest "jeżeli jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle". A przyczyne tego jest nadal zagmatwana. Nadal twierdzę, że winą za to jest nadwyrężenie praw ekonomicznych, a niekóre są cąłkowicie błędne i nie powinny być stosowane.

To co Egoisto opisujesz, jest oparte na prawach że tak powiem handlowo-pieniężnych. Oczywiście, że są one poprawne, słuszne i jedynie zachodzące, ale posłużę się przykładami.

Pierwszy dotyczy fizykii. Elektron ma masę, jeżeli ma masę, to oddziałuje na niego siła związana z masą - grawitacja. Jeżeli oddziałuje na niego grawitacja to dlaczego prąd elektryczny złożony z wolnych, luźnych elektronów płynący w przewodach napowietrznych nie spada na ziemię? Przecież oczywisty jest stosunek masy Ziemi do masy elektronu!

Banki niech se mają gotówki - na 1/2 dnia operacyjnego, ale to powinno stanowić ich (cały) KAPITAŁ! Resztę ich gotówki, co ja piszę, resztę gotówki nie ich, a ludzi, zakładów, instytucji winna zarabiać na siebie, czyli być, na ludziach, zakładach, winna być inwestowana przez banki! I tyle od banków się wymaga, Po to są takie instytucje, jak banki, kasy, nawet fundusze i to m-narodowe, itp. Im lepszy bank, im więcej obraca, tym powinien być lepszy. Banki też powinny mieć własne pieniądze, jak wszystkie instytucje, ale tylko pieniądze zarobione przez siebie i tymi pieniędzmi powinny się dzielić, pożyczać na zasadzie "ja tobie" i nic więcej! To jest moje zdanie. Reszta to imaginacja! Nie dorośliśmy i nie dorośniemy do większych spekulacji, bo to dostatnie jest od samego początku korupcją.

Wygląda to tak. Jeżeli ja tobie pożyczę pieniądze, ja ich nie mam, masz je ty i róznie może być. Oddasz, nie oddasz, powinieneś jeszcze dopłacić mi za udzielenie pożyczki! Ale ryzyko udzielenia pożyczki jest.
Jeżeli moje pieniądze pożycza ci bank, ja je mam i ty je masz! Niby to sprawa banku i na tym banki się rypią.
Zwłaszcza między operacjami międzybankowymi. Sam napisałeś, że są to wirtualne pieniądze,gdy "zmowa?", banki nie pożyczą sobie nawzajem. I stąd ten cały kryzys.
Więc dlaczego z funduszy społecznych (państwowych) dopłaca się do banków? Z pieniędzy na konkretne cele, z oszczędności ( bo niewykorzystane) konkretnych ludzi? Przecież to jest najnormalniejsz kradzież! Przecież obywatele składający pieniądze przez pewien okres czasu na zakup pewnego dobra, wiadomo, że te pieniądze wykorzystają.
Nie wszystkie pożyczone z banku pieniądze wrócą do niego i to (z obliczoną na przysżłość) nawiązką. Wiadomym jest też, co było pewnikiem w systemie socjalistycznym (globalnie, monopolistycznie), ale też jest utajnione w systemie kapitalistycznym i właściwością banków i funduszy, że straty z pożyczek, operacji giełdowych, złego inwestowania są nieuniknione.
Własnie takowe liczenie: nasze bez strat, jak straty to po stronie oszczędzających doprowadziło do załamania się kikcyjnych obliczeń,. Już nie wytrzymało nawet na szczeblach niby to dozwolonych deficytów, niby to jakowaś wielkość deficytu (jak u nas w budżecie) jest nieszkodliwa czy wręcz wskazana!

Przykład z własnego podwórka. Ile to podmiotów gospodarczych na tą samą hipotekę bierze pożyczek?
Ile to, w tym szpitale, można mieć nigdy nie spłacalnych długów, które są liczone, że inni tę forsę mają? Ile i czego i dlaczego nieproporcjonalnie (do wartości towaru) zjada inflacja bądż strata wartości! To ostatnie odnosi się do nadwyżek i mank, jak i towarów, które by były posiadane jako nadwyżki czy zastaw.

Oczywiście że co opisujesz, jest prawnie i spekulacyjnie uzasadnione, ale jest to tak zagmatwane, ale jeżeli prąd nie spada z nieizolowanych przewodów,, chociaż prawo grawitacji jest oczywiste, co mogę oczywiście wyjaśnić, to postaraj mi wyjaśnić od spodu te prawa. Wiem, że wszystkie takie prawa zachodzą czy pewnych warunkach. Ale te warunki są zminimalizowane, że nie zauważa się, że dotyczą albo rynku drobnokapitalistycznego, albo są poprawne w czasie wzrostu gospodarczegfo, o czym w warunkach nie ma.

Na koniec wyjaśnij mi jak np. Eureco bez pieniędzy, gotówski kupowało/kupiło PZU. Ile miało na to forsy? Nawet nie wyjaśniaj przy tym, że miało zapłacić o wiele mniej niż PZU (całe) było warte.

Ps. A dlaczego nie miałbym z takimi pojmowaniami wiedzy (nauki) walczyć? Pożądać wyjaśnień?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 8:17, 31 Paź 2008    Temat postu:

Święto świętem, zbliża się, ale mam czas na bleblanie.

Dlaczego mimo że prawa ekonomiczne obowiązują, nie są skuteczne, mimo ich poprawności doporwadzają do kryzysu.

Prawa fizyczne też są nieskuteczne. Na przykład prawo ciążenia. Już nie chodzi o to , że latamy samolotami, szybowcami czy lotniami, dopiero od 100 lat. Przecież jak można było wymyślić rower, który się nie przewraca.
A są to proste obejścia praw fizyki, że o innych nie wspomnę.
Również w ekonomi, jeżeli się wie, jak działa prawo ekonomiczne, to są spekulanci, którzy to wykorzystują. I to w sposób nielegalny. Czyli wiedzą, że oszukują, że społeczeństwo nie jest do takowego traktowania i kradzenia swoich własności, wartości nie jest przystosowane, zabrania tego przynajmniej etyka czy kościół, ale prawo nie ma tego w zasadach działania. Za to są jedynymi to stosującymi lub na tyle nielicznymi, że udaje im się.
Na to jest jedna rada, zabronić prawnie, uznać to za przestępstwo, co wcale nie chroni przed kolejnymi, chociaż bardziej zagmatwnaymi, ale sposobami obchodzenia ustanowionych praw czy nowych sposobów ich obchodzenia! Z tym że prawo pisane jest dość często bez zrozumienia zagadnienia, niedokładnie, niepełnie, a także jest ustalane przez tych, co im się zdaje, że są od jego ustalania nie będąc nie tylko ekspertem, ale nawet nie ekonomistą nawet nie kiepskim, a ignorantem w tej materii. Nie piszę nawet o naszym Sejmie, gdzie znastwo i mądrości wygłaszane są na porządku dziennym, ale tym syndromem obarczone są również ekonomiczne fora międzynarodowe!

Zastanwia mnie giełda. Chociaż nie widzę lepszego instrumentu do wyznaczania cen firm, to co tam ma do powiedzenia przeciętny obywatel? Przecież cała Polska nie dysponuje tylema pieniędzmi, aby wykonywać takie skoki indeksów giełdowych i to z godziny, minuty na godzinę czy minutę. Oczywiste jest, że to robią potentaci finansowi. I zwykłe zasady gry giełdowej, jak na przykład kupowania taniej, sprzedawania drożej mają się nijak do wahań giełdowych! Dlaczego wahania giełdowe zależą od polityki, od tego co ktoś coś powiedział, że cena ropy czy czegoś innego skoczyła w dół czy w górę i to w pewnym rejonie, że jak po sznurku giełdy wariują, mimo że nas to nie dotyczy. Gorzej - nie społeczeństwa amerykańskiego , nie dotknie Europy, a tym bardziej nas nie dotyczy! Na giełdzie więc nie należy grać normalnie. Należy grać tak, jakby było się multimilionerem. Należy wykorzystywać ruchy giełdowe potentatów, i tu można zarobić. A nie na prostych zasadach: liczyć na firmę, patrzeć na ceny akcji, itp.

Gdybyśmy dziś byli w strefie euro, to wstrząs kryzysowy byłby mniejszy! Wynika to z tego, że nie my ustalmy wartość złotówki do waluty, która równoważy (wyrównuje) kryzys na Europę! Wartość złotówki nie odzwierciedla stan gospodarczy Polski do stanu gospdarczego Europy w Euro! A MY ... mamy g.... do powiedzenia o wartości złotówki! Wycyckają nas na niej. Wycyckają! Nawet nie będziemy wiedzieli jak i na ile! Jesteśmy w strefie Europy "B".

Ps. I tu należy się zastanowić naprawdę poważnie, nawet z machlojkami, czy jak ominąć machlojki walutowe. jak i kiedy i na jakich warunkach wejść do strefy euro lub nie wejść. W sumie sprowadzi się to do decyzji: "co zrobić, aby jak najmniej tracić na naszej niedorównującej reszcie Europy (z euro) krajowej gospodarce!".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 14:39, 31 Paź 2008    Temat postu:

Panesz to troche nie tak...Istnieje prawo popytu i kupna...Dam Ci przykład
Firma ubezpieczeniowa AIG która była mocarzem na rynkach swiatowych
kosztowała przed kryzysem ok 160 $ za akcję ..gdy utraciła zaufanie
jej akcje staniały do ...1$ ...w zeszły poniedziałek gdy otrzymali wsparcie
80 mld $ ich akcje podskoczyły o 30 % wczoraj do 1.70 $ to znaczy o 70 % w ciągu tygodnia !!! Więc zwróc uwage na czynnik zaufania !! Bank dając kredyt firmi liczy ze zainwestuje ona w nowoczesny produkt.Firma
liczy ze ten produkt bedzie sprzedawalny..TY liczysz ,ze kupujesz za mniejsze pieniadze lepszy produkt..ale tez widząc ze produkt jest fajny i firma godna zaufania -swoje nadwyzki kapitałowe ( lub na kredyt...)
lokujesz w akcje tej firmy...Wystarczy teraz ze któres ogniwo zawiodło...i djabili biorą cały pas transmisyjny...To się właśnie wydazyło...Banki dały kredyty ludziom którzy nie byli tych kredytów w stanie spłacić...
To samo jest z naszą walutą ..jak długo jestesmy godni zaufania tak długo nasza waluta jest pozadana...Ba !! nawet przewartościowana...
I dlatego wejscie w strefe Euro powoduje ze jesteśmy bezpieczni jako cała grupa ... a tak złotówka lata od bandy do bandy raz 2 zl za $ jutro 3zl
by ponownie spaść ..Odbija się to przedewszystkim na cenie importu ..bo nikt rozsadadny nie zaryzykuje powiedzenia ze zł bedzie kosztował np 2,5
raczej powiem dla bezpieczeństaw 3-3,1 by nie ponieść strat...Przykład ??
Ropa w kosztował max 143 $ a w POlsce benzyna w Warszawie 4,45
Dzisiaj kosztuje 67 $ ale benzyna ...4,09....I to samo z artykulami z importu ..ich ceny nie podniosły sie ...bo juz dawno temu zostały ustalone na np 3 zł/$
PS ptytałeś o EUREKO..Powinieneś dodawać ...jak wieści gminne niosą..
bo jest to oczywiste pomówienie...Jak kazda duza firma Eureko MUSI publikować na swój koszt Annal Raport ( czyli roczne sprawozdanie finansowe z działalności ) Łatwo znajdziesz ile mieli w danym roku i ile im zostało po danej trasakcji...Tego się nie da ominąc ani fałszować...To taki
skrócony bilans dla akcjonariuszy i ludzi zainteresowanyc ewent ich akcjami
pozdrowienia
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:22, 31 Paź 2008    Temat postu:

egoista99 napisał:
Rumcajs napisał:
co do kryzysu.
jak frank szwajcarski stał dość nisko to przewalutowałem. w banku patrzyli na mnie jak na debila, a teraz..... można powiedzieć,że znacznie skróciłem okres spłacania domu


Na każdego kto idzie pod prąd -patrzą jak na szaleńca..ale większość z nich wygrywa...a tłum lemingów wpada do morza...
Jak chcesz sie pobawić to zagraj w wirtualną spekulację ..
[link widoczny dla zalogowanych]

zaraz tam wirtualna spekulacja....
trzeba się słuchać tego mrowienia koło kregoslupa
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 20:32, 01 Lis 2008    Temat postu:

Taaa...szczególnie w odcinku lędzwiowym ...w specyficznych warunkach...
Zgoda !!! KOCHAM TO MROWIENIE....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 23:48, 01 Lis 2008    Temat postu:

w temacie kryzysu
w latach siedemdziesiątych ubieglego wieku Francja przezwyciężyła kryzys budownictwem mieszkaniowym. Polska ma niepowtazralna szansę napedzenia koniunktury zbliżającym się EURO. w obecnej sytuacji, keidy banki przyznają kredyty hipoteczne znacznie ostrożniej wiele firm budowlanych może mieć delikatnie sprawę ujmujac kłopoty. ale przecież mamy postawić ileś tam stadionów, do tego infrastrukturę okołoeurowską tzn hotele, gastronomię i usprawnienie infrastruktury komunikacyjnej.
do tego dochodzi kwestia zniwelowania dla polskich przedsiębiorców ryzyka kursowego (to jest argument za wprowadzeniem Euro).
jeśli spieprzymy ta szansę to oznaczać będzie,ze do niczego się nie nadajemy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 8:48, 02 Lis 2008    Temat postu:

polish joke...???
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 10:31, 02 Lis 2008    Temat postu:

Egoisto.
Co do zapobiegania nadchodzącemu kryzysowi, czy zawirowaniom, które nastąpią, kanąłem się zbyt późno, że najlepszym sposobem było skupowanie obcej waluty i już, nawet dziś jej odsprzedawania. Przynam, że był to najlepszy i najprostszy interes. Ale jak sam zauważyłeś ludzie zyją dniem bieżącym i ratują sie na dzeiń dzisiejszy. Trudno im jest się zreflektować ze wskaźników finansowych i gospodarczych ile ryzykują! Myślą, tak jak ja, że muszą nie stracić, więc nie ryzykować, nawet gdyby mieli na tym zarobić krocie.
Gorszym pomysłem jest giełda. Tu winna zadziałać ta sama reguła. Ale jest też ale. Lecące na łeb i szyję przedsiębiorstwa mogą sie nie podnieść i mogą też zbankrutować.
Osobiście stosuję inną strategię: pozbywam się oszczędności. A więc remontuję, kupuję na co mi nawet było żal pieniędzy czy jeszcze mogłoby poczekać. Byle zmniejszyć zasoby pieniężne. Oczywiście że obowiązujące są, ajk zawsze - granice rozsądku.

Co do Eureco, nie jest to wszystko tak oczywiste. Raport roczny! Co to jest? W nim powinno być wykazane, że bank ma wszystkie pieniądze zainwestowane, bilans jest prawie na zero! O banku winno świadczyć ilośc pieniędzy w obrocie. Przecież pieniądze mają zarabiać. One utrzymyją bank, zachęcają do swoich usług iświadczą o potędze banku.
Eureco to nie bank, to firma ubezpieczeniowa, która otrzymuje pieniądze na przysżłe ubezpieczenia i obrót tymi pieniędzmi (jak w banku) ma zabezpieczać przyszłe świadzenia.
Skąd oni mieli więc pieniądze na dokupienie dalszych ubezpieczeń? Co oni zabezpieczali kupnem polskiej firmy ubezpieczeniowej? Oczywiście, że było to coś w rodzaju dywersyfikacji ubezpieczeń.
Ale dlaczego Hanna G-Walz tłumaczyła się, że na chwilę transakcji (nie pamiętam, ale dotyczyło to otwarcia dziennego czy zakończenia dnia) potrzebne na transakcję piieniądze Eureco miało! Skąd?
I tu mi się kłania sposób Któś (wiadomo kto) przelał na konto Eureko pieniądze z dziennego utargu. Ten ktoś wcześniej miał utarg, bo Eureko w kogoś innego "zaiwestowało", a ten od razu nich nie wykorzystał, więc wpłacił na swoje konta temu, co przelało pieniądze na konto Eureko.
I nie było tak czy nie mogło tak być? I co do tego ma annal raport i jego wykazy?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 14:01, 02 Lis 2008    Temat postu:

egoista99 napisał:
polish joke...???


cos w ten deseń
"a Polak jedna kulke zgubił, a druga zepsuł"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 14:10, 02 Lis 2008    Temat postu:

Egoisto , móglbyś jasniej......z tym "polish joke...???"

Jak widzisz Adam chwyta to w lot...., ja nie !!!!!

Adam jest bystry , inteligentny , prawie maczo (macho) , ja nie.Wybacz ma słabość i moje braki .

Z powazaniem - Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 14:38, 02 Lis 2008    Temat postu:

Janusz napisał:
Egoisto , móglbyś jasniej......z tym "polish joke...???"

Jak widzisz Adam chwyta to w lot...., ja nie !!!!!

Adam jest bystry , inteligentny , prawie maczo (macho) , ja nie.Wybacz ma słabość i moje braki .

Z powazaniem - Janusz


jakbys przeczytał mój post, po którym Egoista napisał te słowa, ale jakbys przeczytał z uwagą, bo czasami piszesz tak jakbys nie potrafił czytać ze zrozumieniem tekstu, to wiedziałbyś o co chodzi.

tak wiec czytaj, może zrozumiesz, a jeśli nie zrozumiesz to wytłumacze.- szansa RP jest zniwelowanie efektów kryzysu przez budowy na EURO2012. trzeba tylko chciec i miec przynajmniej nieprzeszkadzajace rządy i polityke pieniezną. w tym wszystkim moze pomóc wprowadzenie EURO, lub zapowiedź wejscia do tej strefy. keidy ja wyraziłem obawe o to czy wykorzystamy tę szansę Egoista przypomniał stereotyp jaki krąży o narodzie polskim w świecie. to miało oznaczać podsumowanie w dyskusji.
jeśli nie rozumiesz co trudniejszych słów proponuję siegnac do słownika jezyka polskiego (np wydanie PWN w trzech tomach z 1978 roku) i do słwonika wyrazów obcych i zwrotow obcojezycznych Kopalinskiego.
obie te pozycje znajdziesz w kazdej czytelni miejskiej (oczywiście jeśli ich nie posiadasz)
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin