POLITYKA 2o

Gość

No i sie dzieje.
Mamy medialny show na temat: kto bardziej nienawidził i podżegał, kto kogo powinien przepraszać... To, co pokazuje od czasu zakończenia kampanii prezydenckiej Prezes JK, przekracza już wszelkie dopuszczalne granice. Pokazał Polakom prawdziwą twarz, zdjął maskę założoną jedynie na czas wyborów. Nie twierdzę i nigdy nie twierdziłam, że jedynie PiS siał nienawiść i rozpętywał konflikty. Jednak robił to zdecydowanie częściej, niż PO (co potwierdzają sondaże opinii publicznej podane wczoraj w TV). Teraz zbieramy żniwo... Jestem szczerze zaniepokojona skalą tego co się dzieje. Jak dotąd w wolnej Polsce nikt nie znieważał demokratycznie wybranego Prezydenta w takim stopniu, w jakim ma to miejsce dziś.
Bardzo załuję Joanny Kluzik Rostkowskiej, bo to, co zrobiła w ramach kampanii prezydenckiej JK, dawało nadzieję, na to, ze PiS wejdzie w merytoryczne spory, w płaszczyznę debaty. Niestety, nic z tego. PIS prowadzony przez JK zmierza na polityczną mieliznę. Oczywiście, wejda do sejmu, ale do wyborów jeszcze rok. Jesli przez ten czas będzie dalsza eskalacja tego konfliktu, to doprawdy nie wiem jaki odsetek Polaków nadal będzie twardo trwać przy Prezesie.
Dla podsumowania - poniżej deklaracja łódzka. Oraz anty deklaracja (dla równowagi) Ya winkles

22 października 2010 r.

Deklaracja Łódzka

przeciw przemocy i nienawiści w życiu publicznym i mediach

Do uczestników życia politycznego, osób zaufania publicznego, dziennikarzy i obywateli

Walka polityczna trwająca od kilku lat przyniosła ofiarę śmiertelną

19 października 2010 r. został zastrzelony pracownik biura poselskiego Prawa i Sprawiedliwości Pan Marek Rosiak, druga osoba, Pan Paweł Kowalski została ciężko ranna. Sprawca twierdzi, że motywem jego czynu była nienawiść do Prawa i Sprawiedliwości i jej prezesa.

Kilka tygodni temu, obywateli którzy korzystali z konstytucyjnych swobód, bito i lżono przy bezczynności policji. Obserwujemy jak na naszych oczach upada możliwość prowadzenia oczekiwanej w demokratycznym państwie debaty publicznej. Dziś jest ostatnia chwila, aby zatrzymać eskalację przemocy, ochronić wspólnotę obywatelską.

Dla demokracji normalna jest różnica zdań i działalność polityczna obywateli, a także emocje. Jednak najbardziej drastyczne wypowiedzi mają swoje konsekwencje – znajdują się ludzie, którzy traktują złe słowa jako instrukcję lub przyzwolenie na przemoc.

Dlatego uważamy za niedopuszczalne:

* Wyrażenia wzywające do przemocy i życzące śmierci, szyderstwo z sytuacji zagrożenia życia np. jaka wizyta taki zamach;
* Wypowiedzi przypisujące choroby psychiczne, wmawianie nienawiści i działania z niskich pobudek;
* Zrównywanie legalnie działających w kraju partii z reżimami i partiami totalitarnymi – np. KPP, faszyści, NSDAP;
* Używanie dla określenia oponenta słów powszechnie traktowanych za obelżywe – np. bydło, wataha czy wypowiedzi takich jak : „(…) znajduje się grupa ludzi, która w tym czasie – kiedy wszyscy bez wyjątku ciężko pracują – plądruje walizki pasażerów” czy „Przyjdzie taki dzień, że Jarosław Kaczyński będzie już rozmawiał z siłami ostateczności (…) być może będzie miało to miejsce jeszcze w tym roku (…) wówczas uznamy, że to był naprawdę dobry rok”.

Ten język nienawiści i wykluczenia odrzucamy !

Apelujemy do uczestników życia publicznego, redakcji prasowych, działaczy społecznych i związkowych, osób zaufania publicznego, a przede wszystkim do obywateli, aby przystąpili do tej deklaracji.

Powered by WordPress and Mondo Zen Theme

25 października 2010 r.

ANTY Deklaracja Łódzka

przeciw przemocy i nienawiści w życiu publicznym i mediach

ANTY Deklaracja ta jest odpowiedzią na pozory jakie próbuje stworzyć Szanowny Pan Jarosław Kaczyński oryginalną deklaracją – [link widoczny dla zalogowanych]

Do uczestników życia politycznego, osób zaufania publicznego, dziennikarzy i obywateli

Walka polityczna trwająca od kilku lat przyniosła ofiarę śmiertelną.

Ten fakt powinniśmy uszanować, gdyż zginął człowiek. Każda bezsensowna śmierć przeraża i smuci – bez względu na to z jakiej opcji politycznej pochodzi ofiara.

19 października 2010 r. został zastrzelony pracownik biura poselskiego Prawa i Sprawiedliwości Pan Marek Rosiak. Druga osoba, Pan Paweł Kowalski została ciężko ranna. Sprawca twierdzi, że motywem jego czynu była nienawiść do Prawa i Sprawiedliwości i jej prezesa. Ta nienawiść nie dziwi wielu z nas po tym, co wyczyniał i wyczynia nadal Prezes Jarosław Kaczyński. Jednak forma rozwiązania tego problemu nie była odpowiednia i jak najbardziej powinna zostać potępiona.

Szanowny Pan Prezes Jarosław Kaczyński wmawia nam, że kilka tygodni temu obywateli, którzy korzystali z konstytucyjnych swobód, bito i lżono przy bezczynności policji. Rzekomo obserwowaliśmy jakoby na naszych oczach upadała możliwość prowadzenia oczekiwanej w demokratycznym państwie debaty publicznej. Niektórzy z nas odebrali to jednak jako próbę możliwości zapatrzonych ślepo w ideologię Prawa i Sprawiedliwości fanatyków religijnych. Dziś jest ostatnia chwila, aby zatrzymać eskalację przemocy, ochronić wspólnotę obywatelską i nie pozwolić na podobne zachowania, wpływające negatywnie na fakt rozdzielności Kościoła od Państwa.

Dla demokracji normalna jest różnica zdań i działalność polityczna obywateli, a także emocje. Jednak najbardziej drastyczne wypowiedzi mają swoje konsekwencje – znajdują się ludzie, którzy traktują złe słowa jako instrukcję lub przyzwolenie na przemoc. Czy jednak napastnik w Łodzi był zachęcony czyimiś słowami? Jeśli tak, to naszym zdaniem były to słowa Szanownego Pana Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, które padały wielokrotnie po śmierci Ś.P. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Strata najbliższej osoby zawsze boli, jednak nie może ona być wymówką do prowadzenia walki politycznej.

Dlatego uważamy za niedopuszczalne:

* Manipulacje, których dopuszczają się niektórzy uczestnicy życia publicznego
* Wywieranie wpływu na Państwo za pomocą Kościoła
* Wykorzystywanie oddanych partii ludzi do rozgrywania swoich prywatnych wojen
* Zaprzepaszczanie szansy jaką daje demokracja opozycji – przez małostkowe i prymitywne podejście
* Populistyczne podejście do sprawowania polityki
* Monitorowaniu i cenzurowaniu internetu

Ten język nienawiści i wykluczenia odrzucamy!

Mówimy zdecydowane NIE napaściom na polityków oraz jakiejkolwiek formie fizycznej agresji. Możemy szkodliwe dla Polski osoby inaczej odsunąć od szerzenie niebezpiecznych poglądów – zapewniając im polityczny niebyt przez oddanie głosu w wyborach!

Apelujemy do uczestników życia publicznego, redakcji prasowych, działaczy społecznych i związkowych, osób zaufania publicznego, a przede wszystkim do obywateli, aby przystąpili do tej ANTYdeklaracji.

Powered by WordPress and Mondo Zen Theme

Gość

Nawet pod kilku napisanych prostych zdaniach nie potrafią się podpisać , słowa przepraszam i żałuje nie potrafia powiedziec , a takie mają poparcie.

Glupota nie zna granic , a media robią swoje.
\
Coś niebywałego , że to się dostało do prasy ? "Rostowski ukrywa faktyczny dług" !!!!! O tym to juz wróble cwierkaja na dachu , ale tajemnica.

W wywiadzie dla "Polski The Times", Szewczak zastanawia się też po co w Sejmie powstaje komisja konstytucyjna.

- Podejrzewam - mówi - że początkowo będzie się zajmować błahostkami typu zmniejszenie parlamentu czy jednomandatowe okręgi wyborcze. Później jednak może zmienić temat. Gdyby sytuacja gospodarcza stała się naprawdę poważa, mogłaby się zająć kwestią progów ostrożnościowych zapisanych w konstytucji. (...) Doradca premiera Jan Krzysztof Bielecki w jednym z wywiadów już powiedział, że nad tymi progami należy się zastanowić, bo są nieżyciowe - trochę na zasadzie: stłucz pan termometr, nie będziesz mieć gorączki.

Kryzys przychodzi do nas z opóźnieniem, ale jego skutki będą tak dramatyczne jak na Węgrzech, twierdzi na łamach "Polski The Times" Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK.

- Wydaje mi się, że my absolutnie idziemy w stronę scenariusza argentyńskiego, a już na pewno węgierskiego. Sądzę, że co najgorsze w naszej gospodarce, jest jeszcze przed nami. Kryzys przychodzi do nas z opóźnieniem, ale jego skutki będą nie mniej dramatyczne niż na Węgrzech czy w Grecji - mówi Szewczak.

Przypomina on, że Argentyna zbankrutowała dziesięć lat temu, mając zaledwie 100 mld dol. długu. My mamy obecnie 260 mld dol. zadłużenia zagranicznego. - Jeżeli chodzi o skalę deficytu sektora finansów publicznych, to tak naprawdę nie wiemy, jaki jest prawdziwy dramat tego sektora - ubolewa.

Niech żyje i rozkwita rząd Donalda Tuska i jego elita.
Gdy odejdą w niesławie , wielu będzie takich co nie widzialo głupoty........
takich Polaków.....

[link widoczny dla zalogowanych]

No to Pan Rostowski idzie.......na zasłuzona emeryturę......w Wielkiej Brytanii.A Pan Donald Tusk , ma szeroki wybor .......szkola , IPN , a moze zacznie cos pisać ........podobno to nie takie trudne , skoro Pan Wałęsa cos tam skrobnął , za co mu zapłacono ,(kupił willę) to Pan Tusk zapewne go przebije.....

Janusz

Gość

Co Wy na to ? To sie dzieje tu i teraz.

Od Skandynawii po Francję i Niemcy partie neofaszystowskie zdobywają coraz większą popularność. Jednoczą się pod sztandarem ze słowami Markusa Garveya: "Europa dla Europejczyków, Azja dla Azjatów, Afryka dla Afrykańczyków". W jakim kierunku podąży Europa - dotąd ostoja tolerancji i wolności ?

Czyja to wina ? Czy tylko europejczyków ?

Janusz

Gość

Nie ma Januszu odwrotu . Globalizacja..tego nie da się zawrócić. Ekonomia będzie decydować. Podłoże tolerancji ... zdaje sie że wynika z wartości humanistycznych itd, itd.A mnie się wydaje że oprócz w/w dużą rolę odgrywają uwarunkowania ekonomiczne. Dziś bez migracji siły roboczej, bez wędrówki kapitału, bez ponadnarodowych korporacji trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie gospodarki światowej.Czy sie zgadzamy , czy tez nie..ale tak jest. Wszelkie ruchu nacjonalistyczne w szerszym wymiarze skazane są na porażkę, o neofaszystowskich nie wspomnę. Ale nie mozna oczywiście tendencji neofaszystowskich nie zauważać. Ale ten problem ma raczej regionalne niż ponadnarodowe znaczenie.Potrzebna jest dobra diagnoza. Penalizacja nie rozwiąze problemu.

Gość

Rostowski robi nam złą przysługę. Niby dobrze jest, że nic na wariata, że robi powolne reformy i to w dobrym kierunku, to jednak zadłuża nasz kraj. I nie pomoże to nie liczenie do PKB systemu emerytalnego. Nasz kraj zadłuża i toto potrwa jeszcze kilka lat. Całkowicie zapomina, pomija redukcję wydatków! W tej materii nic się prawie nie robi. O ile zmniejsza się jakieś wydatki, to ... rosną one przynajmniej w prezentacji rządu, Sejmu i w ekspozycji własnej partii. O ile przerzuca się wydatki, na samorządy i bezpośrednio na ludzi, to potrzebna jest całkowita reforma budżetu, dochodów i wydatków, o ile rozłożona, to na kilka najbliższych lat. Z tym, że o tym ani widu, ani słychu. Nie tylko PO jej nie zaczyna, to i pozostałe partie - nic, nawet nie są tym zainteresowane. Nie mając pretensji do prasy i mediów, no bo z kim i o czym by mieli rozmawiać, a też publika jest nie dotego przystosowana i niematematyczna, to mam pretensję do ekonomistów, że nie sypią przykładami, koniecznościami, a temat omawiają tak ogólnie że dla plebsu niezrozumiała. A licznik zadłużania, który przedstawił nawet sam Leszek Balcerowicz jeszcze nic nie mówi plebsowi i nie powie nic, bo i tak nic z tego nie rozumie, nie wie o co chodzi!
Czy obecnie odbywający się szczyt UE zajmujący się między innymi tym coś wypracuje? Mam poważne wątpliwości.

Gość

Wreszcie sa jakieś przecieki w sprawie łodzkiej i niejakiego Pana Ryszarda C.
którego nazwisko jest ciągle tajne. Ach to prawo , nazwisko ofiary zna cała Polska , nazwiska przestepcy chroni wymiar sprawiedliwości.

Jak wynika z informacji, do których dotarła "Rzeczpospolita", na "oświadczeniu" Ryszarda C. widnieją nazwiska tylko trzech polityków. - Wszystkie wymienione w nim osoby łączy przynależność partyjna - twierdzi informator dziennika .Są to Jarosław Kaczyński, Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski .

Szef MSWiA zaoferował ochronę BOR: Jarosławowi Kaczyńskiemu, który jej nie przyjął, a także Zbigniewowi Ziobrze, Jackowi Kurskiemu, Leszkowi Millerowi, Grzegorzowi Napieralskiemu i Stefanowi Niesiołowskiemu.

Dlaczego ochronę przyjeli ci trzej ostatni ?

Leszek Miller przeszedł już do historii , Grzegorz Napieralski swą postawą tak się zblizył do społeczeństwa podczas kampanni samorządowej , wykazał tym , ze względem jego osoby nie ma żadnego zagrożenia , on kocha ludzi , a ludzie jego , a Stefan Niesiolowski , czego się boi , przecież już każdy w Polsce przyzwyczaił się do jego głupich wypowoiedzi , kto by chciał sprzatnąć takiego.........wicemarszałka sejmu , a niech sobie funkcjonuje i dalej bredzi ...... Hurra

Janusz

Gość

Powinniśmy się cieszyć , dziękować Panu Kwaśniewskiemu za tak wspaniałą konstytucję , ktorej same zalety stają koscią w gradle polskim prezydentom , premierom , ekspertom , konstytucjonalistom , trybunałowi politykom.....spoleczeństwu.

Rząd i prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego opracowują odmienne strategie obronne dla Polski.

Prezydenckie BBN i rząd nie potrafią rozstrzygnąć, czy należy patrolować trudny teren w Afganistanie i wzmacniać pozycję w NATO, czy zamiast tego wydawać pieniądze na misje i unowocześnić armię stacjonującą w kraju. Pierwsze rozwiązanie proponuje gabinet Donalda Tuska, doradcy Bronisława Komorowskiego - drugie.

Różnice mogą dotyczyć spraw jeszcze bardziej fundamentalnych. Polska od wielu miesięcy zabiegała, aby w nowej koncepcji strategicznej NATO wzmocniony został artykuł piąty gwarantujący solidarną obronę w przypadku ataku.

Eksperci z Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW i Instytutu Studiów Strategicznych z profesorem Romanem Kuźniarem na czele mieli opracować polską wizję strategii, która miała być wręczana sojusznikom. Z dokumentu wynika, że artykuł piąty nie musi być priorytetem, bo żaden z członków sojuszu nie jest zagrożony atakiem. Dlatego Polska powinna się skupić na bezpieczeństwie energetycznym i obronie przed cyberatakami.

Dokument podważający oficjalne stanowisko polskiej dyplomacji i MON został zaprezentowany w marcu, wywołując konsternację w rządzie.

Polska ...........jest fantastyczna , nowoczesna i w swej "madrości" ciągle idziemy do przodu. Brawo , tak trzymać Panowie Hurra

Janusz

Gość

Byłem w Urzedzie Miejskim.Co się dzieje przed Urzędem Pracy mozna porównac do horroru , masa ludzi czeka na rejestrację i miano
"bezrobotnego".Widocznie zaczęły się masowe zwolnienia związane z sezonowością pracy.Meteorolodzy zapowiadja ostrą , cięzką zimę.Smutny to widok.

To fakt , ze prowadzenie firmy w Polsce to gehenna. Co gorsza sytuacja nie uległa istotnej poprawie od kilku lat.

Przedsiębiorcy się starają .Politycy obiecują. A wciąż jest źle!

W rankingu wolności gospodarczej , tworzonym przez Heritage Foundation , wyprzedzają nas takie państwa jak Kostaryka czy Albania. Zajmujemy odległe 71 miejsce.

W innych zestawieniach i dziedzinach nie jest lepiej. W większości europejskich państw dużo łatwiej jest prowadzić własną działalność gospodarczą. Nie pomogła ani komisja Przyjazne Państwo , ani wprowadzenie słynnego jednego okienka. U nas w Polsce nic nie może ulec poprawie , to jest niezmienna reguła od 3 i pól lat.

Druzgoczące dane podaje raport Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Z raportu wynika, że polscy przedsiębiorcy działają w szczególnie trudnych warunkach - najgorszych w Europie , głównie w zakresie rozwiązań podatkowych i wrogości systemu podatkowego wobec firm (151. miejsce na 183. krajów świata wg Banku Światowego).

Wniosek , w Europie jesteśmy na pierwszym miejscu pod względem możliwości rozwoju działalności gospodarczej............tyle , ze liczac od końca.

Janusz

Gość

I z tym się Janusz zgodzę przedsiębiorca w dalszym ciągu postrzegany jest jako oszust i zlodziej.

Gość

Z tym też Łukaszu może się zgodzisz ?

Bez większego echa w polskiej prasie przeszdł fakt przeprowadzenia przez naszych południowych sąsiadów Słowaków referendum.Miało to miejsce nie tak dawno , bo 18.września 2010 roku Czy ktoś pamieta by w Polsce nasza władza zdobyła się na coś takiego ?

Obywatele odpowiadali na pytania dotyczące polityki państwa, m.in. ograniczenia immunitetu deputowanych czy likwidacji abonamentu radiowo-telewizyjnego.Słowacy mieli również zdecydować, czy powinno dojść do: zmniejszenia do 2014 roku liczby deputowanych w Radzie Narodowej (jednoizbowym parlamencie) ze 150 do 100, ustalenia limitów wydatków na zakup rządowych limuzyn, poprawy ustawy o mediach i możliwości głosowania przez internet w wyborach parlamentarnych oraz europejskich.

W sumie było chyba sześć pytań , lecz nie o pytania mi chodzi.

Przewiduje się jednak, że ze względu na niską frekwencję plebiscyt będzie nieważny.
Nie wiem jaki był wynik tego referendum , nie spotkałem w naszej prasie tego typu wiadomosci.

W takiej Słowacji (nie obrażając Słowaków)) mogą mieć normalne referendum - zapytanie spoleczeństwa w sprawie......, stosowane w każdej demokracji prawo , gdzie większośc decyduje o ważności wyborów , plebiscytów ......

W Polsce jest o wiele więcej kluczowyvh pytań , tylko , że nikt nie myśli pytać o to , władza wszystko wie najlepiej , czy to nie świadczy o tym że jesteśmy Bananową RP.

Jaki zapis w polskim prawie uprawnia PKW do stwierdzenia ważności wyborów gdy frekwencja wyniesie niżej 50 % , dlaczego PKW nie bierze odpowiedzialności za jakość kandydatów , dlaczego na listach wyborczych nie umieszcza się nazwisk kandydatów według alfabetu , dlaczego tak marne są wymogi przy naborze kandydatów , którzy nie maja nawet obowiazku pisania , upubliczniania swoich zyciorysów , czego ci ludzie wstydzą się : samych siebie , swojej drogi zyciowej , swoich rodzin ,swoich najblizszych .......Jak tacy wstydliwi to niech nie pchają się do "koryta" , bo chyba tylko o to im chodzi.

Dlaczego Słowacy mogą mieć mądrzejsze prawa od Polaków ? Może ktoś odpowie , rozjasni mój tępy umysł ?

Janusz

Gość

Mamy wreszcie sukcec Polski , jak Polski to i rządu Pana Tuska , nie może być inaczej.

Co dziesiąta osoba zwiedzająca Światową Wystawę Expo 2010 w Szanghaju kierowała swoje kroki do pawilonu polskiego. Mieliśmy ponad 8 milionów gości. Znaleźliśmy się w ścisłej czołówce krajów, których narodowe prezentacje budziły największe zainteresowanie. Bywały dni, kiedy polski pawilon odwiedzało nawet 70 tysięcy gości.

Ponad 1000 przedsiębiorców chińskich uczestniczyło w spotkaniach z polskimi partnerami biznesowymi.

Przy naszym pawilonie podczas Światowej Wystawy działała też polska restauracja. Jej oferta kulinarna , cieszyła się wielkim zainteresowaniem. Dziennie odwiedzało naszą restaurację od tysiąca do dwóch tysięcy gości.

Polska przedstawiła ciekawie nie tylko swoją ofertę gospodarczą , ale też kulturalną.

Biuro Koordynacyjne Wystawy Światowej Expo 2010 w Szanghaju wyróżniło kierownictwo i pracowników trzech z 200 pawilonów narodowych za wysoki poziom prowadzenia ekspozycji, sposób przyjmowania gości i dobrą współpracę z zarządzającymi Wystawą.

W trójce uhonorowanych w ten sposób menedżerów znalazł się dyrektor polskiego pawilonu Janusz Daszczyński oraz Kristin Engdahl szefowa ekspozycji szwedzkiej i Marc Germyn-szef pawilonu Stanów Zjednoczonych.

Brawo - Polak też potrafi !!!!!

Janusz

Gość

Czyzby Pan Donald Tusk rezygnował z polityki i powzial decyzje by zacząc cudze dzieci uczyć ?

Donald Tusk aktywnie dołączył się do kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej. Na bilbordach nawołuje do rezygnacji z polityki na rzecz budowania. Między innymi stadionów.

Mimo ponad 1300 zbudowanych "Orlików" premierowi wciąż mało. Swoją twarzą postanowił firmować kampanię PO, którą streścić można krótko - rezygnacja z "robienia polityki" na rzecz budowania. Premier doświadczenie zawodowe już ma - w latach 80. przez siedem lat pracował fizycznie w założonej przez Macieja Płażyńskiego spółdzielni "Świetlik".

Czasy gdy Donald Tusk utrzymywał się z pracy własnych rąk, a nie z pieniędzy podatników były już elementem sporu politycznego. Podczas przegranych wyborów prezydenckich w 2005 r. na spocie wyborczym pojawiły się zdjęcia przedstawiające Donalda Tuska podczas pracy na wysokościach. Wtedy też odezwał się dawny kolega premiera twierdząc, że to on jest na tym zdjęciu. Tym razem PO liczy, że hasło "budujmy coś tam" poprawi ich notowania, pewnikiem w związku ze zwycięstwem Bronisława Komorowskiego, odniesionym pod sztandarami "zgoda buduje".

Szkopuł w tym, że o ile hasła budujmy: Polskę, szkoły czy mosty, można uznać za względnie udane, to prośba o nowe boiska spotyka się z poważnymi oporami wyborców. Część obserwatorów uważa, iż sporym błędem jest opieranie swojego wizerunku, jak i linii rozwoju kraju na rozwijaniu infrastruktury piłkarskiej. Tym bardziej, że Polska odnosi sukcesy w innych dyscyplinach sportowych traktowanych przez premiera po macoszemu.

Plakaty są finansowane z funduszy KWW PO. Jak donoszą media, kampania prowadzona jest na kredyt, który w dużej mierze spłacą podatnicy. Ale czegóż nie robi się by budować boiska. A pierwszą kielnię przebudowy dzierżył będzie premier Donald Tusk. Bo Polska jest najważniejsza - jak głosił Kaczyński. Polska piłka nożna - zdaje się dodawać premier. A inne problemy pewnikiem same się rozwiążą...

Może jednak coś sie w Polsce zmieni - wygramy Euro 2012 w pilce noznej !!!!! Hurra

Na bosaka lae wygramy...

Janusz

Gość

Żadna rewelacje , zadne zaskoczenie .To , że PO i jego przedstawiciele mijaja sie z prawdą , wie kazdy kto nie popiera tej formacji , kto jest neutralny.

Pan Komorowski , jak by nie bylo Marszalek Sejmu (PO),jako przyszły Prezydent klamał co do wycofania polskich wojsk z Afganistanu , tak Wicemarszałek Sejmu (PO)tez okazał się kłamcą , przepraszam to tylko jego biuro poselskie kłamało , a to nie to samo.

[link widoczny dla zalogowanych]

Bez komentarza.Ale jest mi smutno , że przyszło mi żyć w takim kraju.....

Janusz

Gość

Zbliza się dzień 11 listopada , rocznica odzyskania niepodległości po długich latach niewoli , to już 92 rocznica.Zastanawia mnie cisza medialna z tym zwiazana.jeszcze kilka lat wstecz o tej rocznicy było bardzo głośno na wiele dni przed 11 listopada.Czyżby coś sie odmieniło w głowach nam panujacych ?

Nie ma już defilad w Święto Niepodległości .Polskie wojsko czyli armia daje tyły , giną dowócy , dowództwo jest skłócone , ludzie zrzucają mundury , woskowi oskarżani są o zbrodnie wojenne , procesy w tych sprawach toczą się latami , korupcja , brak szkoleń ,przestarzały sprzęt , piloci nie umią latać , obsługiwać samolotów , brak pieniedzy na armię , zapowiadana armia zawodowa to histoiria bajek z tysiaca i jednej nocy.

Czy naprawdę Polska nie ma wrogów i moze pozwolić sobie na posiadanie armii w takim stanie jak obecne ?

Jak dostrzec zagrożenie niepodległości, skoro rocznica jej odzyskania jest co najwyżej okazją do występów znudzonych oficjeli, którym kiepscy sekretarze piszą kiepskie przemówienia, wypełnione okolicznościową papką.

Skoro państwa nie stać na obchody Święta Niepodległości, to jak można oczekiwać, że narodową rocznicą przejmą się młodzi obywatele, że za swoje święto uznają ją polscy żołnierze, że telewizyjna publiczność, karmiona tego dnia zwykłą mieszanką rozrywkowych produkcji, zada sobie pytanie, czy niepodległość jest jej jeszcze do czegoś potrzebna.

Jak to się stało, że w odzyskanej po półwieczu niepodległej Polsce niepodległość okazała się tanim reliktem lekceważonej przeszłości ?

Na drodze do bezpaństwowego społeczeństwa w pozbawionej swej dumy i tradycji Europie obchody narodowych rocznic stały się wstydliwą pamiątką po czasach patriotycznych uniesień. W zamyśle ekipy PO – PSL na niepodległościowe pochody przychodzić powinni sterani wiekiem i biedą kombatanci oraz zawsze ta sama garstka ludzi, którzy nie dali sobie jeszcze wmówić, że miłość Ojczyzny jest już tylko przeżytkiem.

Czy nie są to podłe i obludne poczynia rządzącej ekipy , której nic w zyciu nie wychodzi , co by mozna ze społecznego punktu widzenia pochwalić.

Janusz

Gość

Inaczej być nie mogło , tak bedzie co roku.W dniu 1 listopada były znicze pod pałacem prezydenckim stawiane przez warszawiaków , był krzyż ułozony ze zniczy i nie tylko.

Powiewały biało-czerwone flagi. Zgromadzeni ułożyli w znak krzyża białe i czerwone znicze. Śpiewali "Bogurodzicę" oraz "Maryjo, królowo Polski". Trzymali transparent: "Smoleńsk 10.04.2010. Łódź 19.10.2010. By żyło się lepiej. Kto następny?".

Co na ten temat media ? Niewiele , znalazłem tylko jedno skromne zdjecie.Fakt , ze nie szukałem długo.

Janusz