POLITYKA 2o

Gość

euro w Polsce przed Euro2012
bez współpracy z NBP przy nieprzewidywalnym prezesie NBP, bez podania sposobu dochodzenia do warunków wejścia do strefy Euro.

to się nie może udać

na szczęście dla nas

Gość

Szczegóły poproszę!
Rok 2012 - mamy euro i eurocenty.
Rok 2011 - koniec karencji dwuletniej i ustalenie parytetu wymiany!
Rok 2009, czyli następny - zaczęcie karencji.
Rok 2008 - ustalenie planu
Lata 2009-2011 bądź 2010-2011 - wykonanie planu, załatwianie formalności, poprawka do przechodzenia na euro w Słowacji, itd.

I co Wy na to? Obowiązkowy pośizg? I to najpierw PiS będzie przeszkadzał PO, a potem na odwrót, czyli PO PiSowi? Jeżeli nawet to nastąpi i euro będzie w 2013-tym, to plan jest planem!
I oby się udał, bo jeżeli mamy to przeżyć, to jak najszybciej byłoby najlepiej i mieć spokój z tym! Mr. Green

Gość

własnie obawiam się tego parytetu wymiany.

ale z innej beczki
pan premier zaprosił sie na parapetówki w opolskim. oczywiście wcześniej obiecał pomoc ofiarom nawałnic.
ja wiem-tragedia.... nieszczęście itp. ale ilu rolników ubezpiecza swoje mienie?

jesli chodzi o ubezpieczenia majatkowe to jestem względnie na bieżąco. tak więc za ubezpieczenie sporej wielkości domu w atrakcyjnej części Poznania płaci się rocznie 250zł! oczywiście od ognia i innych zdarzeń losowych.
tak więc zapewne za ubezpieczenie domu w małej wiosce będzie to rocznie 80zł? 90?
a tak kto płaci?
ja płacę.
Łukasz płaci.
nawet Katolik płaci i zgrzyta zębami bo to PO wymysliło....

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

a to akurat to skandal w biały dzień.

i przepraszam czy JE Prezydent (brat 300złotowego g.....) nie reagował? nie wzywał nikogo na dywanik?
bo w to,że nie wiedział, to raczej nie uwierze

Gość

i jeszcze jedno zaniechanie...
karygodne

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

"zrobilismy wszystko, co w naszej mocy"
można było zrobic więcej- tak odpowiedzą przyszłe pokolenia.
i to nie tylko skieruja to do obecnego ministra, ale i ministrów z rządu premiera Jarosława 300zł Kaczyńskiego

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Platforma próbuje zagospodarowac elektorat PiS u stając się PiSem bis.
przejęcie pomysłu kastracyjnego jest niczym innym niż pomysłami Jarosława 300zl Kaczyńskiego i Zbigniewa 300zł Ziobry. pomysł na zasadzie- jest buklwersujace zdarzenie to nalezy zapowiedziec zaostrzenie kar niz przestrzeganie istniejacego prawa, które moze neidoskonałe, ale juz daje podstawy do karania scigania czy kontroli. innymi słowy PO podobnie jak PiS chce leczyć syfa pudrem.
podobnie nalezy osadzić pomysł odbierania emerytur. nie jest wazne czy jest to funkcjonariusz tej czy innej słuzby. nie jest wazny poglad polityczny- wazna jest zasada- prawa nabyte sa święte!polity PO nie pomyslał bowiem,ze jak 10-15 lat moze przyjść ktos, kto stwierdzi,że osoby o imieniu Donald powiiny mieć np połowe najniższej emerytury.
nie wolno tworzyć szkodliwych precedensów. w Norymberdze tez cos takiego zrobiono i wszyscy wiemy jak się to skonczyło

Gość

Ekipa której polskie społeczeństwo w ostatnich wyborach powierzyło władzę w Polsce , przez pierwsze dziesięć miesięcy niewiele co robiła.
Nie mam pretensji.Tylko dlaczego nas oklamano , że szuflady są pelne dobrych pomysłów na Polske.

Tymczasem jak sie okazuje dopiero po wyborach zabrano się do pracy nad wieloma udoskonaleniami Polski .Efekty tej ciężkiej , owocnej pracy poznajemy coraz częściej , bo ekipa chce się wykazać w pierwszą rocznicę ich rządów. Efekty pracy są porażające , wspaniałe , oparte w większości na sprawdzonych wzorcach światowych , ustawy trafiają do Sejmu , który tylko patrzeć weźmie je do obróbki.

Najsłabszy punkt tych pomysłów PO-PSL to przejście weta Prezydenta , tylko On blokuje drogę Polaków do pełnej szczęśliwości.

Oto jeden z przykładowych owoców ciężkiej pracy tego Rządu.Wcale nie będzie o słuzbie zdrowia , o finansach , o edukacji , o nauce , wojsku......... tylko...

Zaproponowana przez polskie ministerstwo skarbu ustawa reprywatyzacyjna umożliwi Niemcom wysuwanie roszczeń względem należących do Polski terytoriów, położonych na zachód od Odry - obawia się "Nasz Dziennik".

Według gazety, autor wspomnianego dokumentu powołał się w jego treści na Umowę Poczdamską z 2 sierpnia 1945 roku. Zgodnie z nią do Polski zalicza się tereny leżące na wschód od Odry (aż do jej ujścia), tymczasem Szczecin leży na zachód od tej rzeki. Czyli stosując tę wykładnię, Polska albo musi oddać Szczecin, albo wypłacić Niemcom odszkodowania.

Zdaniem pracownika IPN, historyka dr. Bogdana Musiała, powołanie się w proponowanej przez polski rząd ustawie reprywatyzacyjnej na Umowę Poczdamską z 2 sierpnia 1945 r. jest wielkim błędem. Odpowiednia interpretacja tego zapisu może bowiem doprowadzić do lawinowych żądań zadośćuczynienia dla wszystkich Niemców zamieszkałych dawniej w Szczecinie i na terenach położonych na zachód od Odry, a obecnie należących do Polski.

Na pytanie "Naszego Dziennika", jak to się stało, że w Poczdamie zapomniano o Szczecinie, dr Musiał stwierdził, iż Stalin już wcześniej, bo 20 lutego 1945 r., wytyczył granice i podjął decyzję o tym, że Szczecin będzie polskim miastem. Jednak podczas obrad poczdamskich najprawdopodobniej po prostu o tym zapomniał.

Przypadek , głupota , zamierzony cel naszego Rządu , czy kaczka dziennikarska ? Kto odpowie na te pytania.

Janusz.

Gość

Rżadów doskonałych Rzeczpospolita nigdy nie miała.
jakże te słowa wielokrotnie cytowanego Marszałka dziaisj szczególnie pasuja.

co do Szczecina... nie sadzę,żeby Niemcy darły szaty o Szczecin czy odszkodowanie, jesli juz Mazowiecki zapewnił uznanie granicy...
to taki szczegół, o ktorym Dziennik zapomina.
odszkodowania... ha. jeszcze nie zostały uchwalone a już tyle emocji wzbudzają. szczególnie u dziennikarzy i niektórych polityków.

ale zapomniałes Jasiu o pomysle rzadzących, który nadaje się do szczególnego podkreslenia.
schetynówki. fajnie,że drugi minister interesuje sie stanem dróg naszych, ale jest jedno ale. im więcej osób się czyms chce zajmowac i czemuś patronowac tym odpowiedzialność za porażke, która jes nieunikniona, staje sie sierotą.

do tego drugi news dnia. minister pomysłodawca pewnego rozwiązania oskarza ministra wykonawcę o to,ze dziękii temu pomysłowi iluś tam ludzi nie dostało się na aplikacje. jako,ze żaden Polak nie chce się przyznac do swej nieudolności, zawsze winny jest jakiś "uny", to etraz winien testom jest minister Ćwiąkalski, mimo,ze etsty te widział dzisiaj. podobno wg ministra Ziobry nikt by tych testów neiz dał, zas zdał je asystent Zbiogniewa 300zl Ziobry...
znaczy asystent madrzejszy od Z300zł Z? wcale bym się temu nie dziiwł

Gość

Niezły pomyśł , tylko dlaczego 13 a nie 18 godzin , przecież wystarczy 6 godzin snu i do roboty.Wszysko mozna wytlumaczyć naukowo i ubrać w piekne słowka.

[link widoczny dla zalogowanych]

Kiedy skończą się wspaniałe pomyśły PO.W szufladach były pustki , ale w głowach to i owszem pomysłów było bez liku.

Janusz

Gość

Gość

Gość

Dzięki Bosska , że napisałaś "przynajmniej dla mnie".

Przyznam Ci się , że nie wiedziałem , że "Nasz Dziennik" to też Rydzyka.Wybacz , taki ze mnie "polityk".

To w dowód sympatii.

[link widoczny dla zalogowanych]

Janusz

Gość

Mienie pomysłów, w dodatku dopiero, gdy jakimś trafiem obejmie się władzę, to już przekracza moje możliwości myślowe. Jak zawsze twierdzę, najlepszą metodą władzy jest "nicnierobienie". Pozostaje więc rządom poprawki i naprawienie tego, co źle funkcjonuje. Ewentualnie ukierunkowywanie gospodarki czy polityki społecznej. I już i to jest wszystko.
Ale uszczęśliwianie narodu własnym cudotwórczym widzimisię, w dodatku nie opartym na niczym logicznym, to paranoja czy status polityków polskich.
Jeżeli organizacja pracy w ośmiogodzinnym dniu pracy czy 4-2 godzinny tydzień jest klamrą uniemożliwiającą postęp czy rozwój, to najpierw należy sstworzyć furtkę, posymulować trochę, sprawdzić jakie to będzie miało przełożenie zwłaszcza, że inne kraje stosują pewne zasady, których się trzymamy, więc idźmy w kierunku albo uprzemysłowionych krajów europejskich lub Chin i zatrudniajmy jesze więźniów lub dzieci od 13-tego roku życia.

Najgorsze co może być, to o pomysłach rządowych dowiadujemy się z przesłanych do Sejmu, czy zzamiarem przesłania do Sejmu ustaw normujących od nowa, wręcz przewracającymi rzeczywistość ustawami, w dodatku tak poronionymi, że sami ministrowie, z premierem włącznie wycofujących się z własnych pomysłów.
Jak to miało miejsce ze szkoleniem już sześciolatków bez przygotowania do tego szkół czy przedszkoli, jak też będzie z owym przykładem o wydolności pracy i niepotrzebach organizmu ludzkiego! Byle było inaczej, byle rządy miały się czym chwalić, że zmieniły dla ludu, a lud tego nie rozumie, godzej, pojąć nie może!
Więc kim jest Czerwony Kapturek? Dziewczynką, czy Kapturkiem?
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Nowa skala podatkowa PIT, która zacznie obowiązywać 1 stycznia 2009 r., zmieni wysokość limitu ulgi na dzieci. Wysokość odliczenia wyznacza dwukrotność kwoty zmniejszającej podatek w pierwszym przedziale skali. Kwota zmniejszająca w 2009 roku wynosić będzie 556,02 zł. A zatem ulga na jedno dziecko wyniesie w 2009 roku 1112,04 zł.
Przypomnijmy, że w 2008 roku ulga na dzieci to 1173,70 zł, zaś w rozliczeniu za 2007 rok było to 1145,08 zł. A zatem ulga na dzieci będzie w przyszłym roku niższa nawet od tej, z której mogliśmy korzystać w pierwszym roku obowiązywania tego odliczenia.
(źródło: Sejm)

i zabrali 60zł na jedno dziecko.