POLITYKA 2o

Gość

Po raz pierwszy nie rozumiem Pana wywodow.

To ze Rada BN jest jest organem doradczym Prezydenta jest poza wszelkim sporem.
To ze Marszalek Komorowski, jako p.o. Prezydenta chcialby w zakresie bezpieczenstwa narodowego konsultowac swoje zdanie i poglady z taka Rada mozna tylko pochwalac. Ustalajac sklad RBN Pan Marszalek Komorowski w sposob przeze mnie podany nie stanowiloby zadnego novum. Rada w Takim wlasnie skladzie byla juz powolywana poprzednio zarowno przez Prezydenta Kwasniewskiego jak i Kaczynskiego w okresie gdy rzady sprawowal PiS.
Prezydent Kaczynski po przejeciu Rzadow przez PO odstapil od tej tradycji degradujac Rade - w skladzie jej pozostal szef jedenj z partii opozycyjnych Jaroslaw K, i poraniona kobieta nie spelniajaca aktualnie zadnych funkcji panstwowych Anna F.
Rada BN jest organem konstytuyjnym i p.o. Prezydenta nie jest legitymowany do utrzymywania tego organu w bezuzytecznym skladzie. Prezydent robil wg swojego uznania, p.o. Prezydenta winien sie kierowac konstytucja.

Rowniez zarzut wykorzystywania RBN-u do celow politycznych jest mocno naiagany, zwlaszcza ze strony PiSu.
Czlonek RBN, Jaroslaw Kaczynski wykorzystal kiedys swoja pozycje wlasnie jako czlonka RBN. Bylo to wtedy kiedy Minister Ziobro przybyl do biur PiSU z pewnym prokuratorem, by ten referowal Jaroslawowi wszystko na temat jakiejs afery. Oczywiscie Jaroslaw byl w biurach PiSu jako czlonek RBN a nie jako Szef PiSu, i wszyscy w to mu uwierzylismy. Dlaczego teraz mamy miec watpliwosci co do bezstronnosci czlonkow RBN??.

Pan Marszalek Komorowski zostal oficjalnym kandydatem na Prezydenta zanim przejal obowiazki Prezydenta. Zarowno w roli Marszalka Sejmu jak i kandydata na Prezydenta reprezentuje PO. Do zadnej bezstronnosci w tym wzgledzie nie jest zobowiazany.

RBN jako organ doradczy moze odebrac p.o Prezydenta wszystkie niedogodne zadania, zwlaszcza te gdy chodzi o polityczna bezstronnosc p.o. Prezydenta.

Uwazam tez ze z Uwagi na powage Glowy Panstwa wszyscy powinni sie ograniczyc z nakazywaniem Mu jakiegokolwiek postepowania z taka energia jak robili to w stosunku do sp. Prezydenta.

Gość

Nie wiem, czego tu nie rozumieć....
Jest to pewna pogrywka polityczna. Albowiem. Albo wiem, albo nie wiem, albo IŻ używając języka "iżykowców", warszawskiego wykszatałconego tego lepszego peerowskiego betonu (warszawki). Podobnie jak od nadużywania słowa "bo" czy "boj" przez bieszczadzkich bojków, lub łem (też za "że"( przez polsko-słowackich łemków, a wszyscy razem i tak są góralami.

Albowiem. Komorowskiemu zarzucają i to wszyscy, którym tylko chce mu się zarzucać, że źle dziłąo jako p.o. Zarzucają mu, że nie działa, a czas nagli. Zarzucają mu tez, że(iż) nadużywa p.o., zajmuje się tymi jego rzeczami, co nie przystoi p.o. że nadużywa swoich dodatkowycjh kompetencji. Zarzucają mu, jak tylko chcą, że wykorzystuje swoje kompetencje do wygrywania wyborów, w których startuje. No i na koniec zarzucą mu to, o ile wygra, że tylko dlatego wygrał i prezydentura mu się nie należy. Wygrał na gierkach, oszukał głónie Jarosława Kaczyńskiego, który przy takich okolicznościach już jest w pozycji poszkodowanego, przegranego niesłusznie. A pamiętajmy, że jest drugi w tymże "wyścigu".
Winny jest Komorowski bez względu na wzgląd jak DRUT. Tego ukryć się nie da.

I po to powołuje RBN, który każdy Prezydent może sobie zmienić w każdej chwili! Nawet wydaje mi się, że jeżeli powoła RBN, to na czas swojego p.o.! Ale potrzebne jest w końcu zebranie założycielskie. Po to, aby wszyscy, dokładnie: wszyscy się wypowiedzieli, jakiego p.o. oni widzą, co chcą, aby p.o. robił lub się nie zajmował póki nie jest Prezydentem, a p.o.
Co się od niego oczekuje jako p.o., co robi nie tak, a co na tak.
A Komorowski i tak zadecyduje po swojemu, bo tak musi. Z tym, że gęby "tamci" na kłódkę! Byli na RBNie, woje powiedzieli lub zapomnieli powiedzieć, i spróbujcie zmienić zdanie! Wszystko będzie nagrane!
To jest jedna sprawa.

A druga.... Niech Jarosław Kaczyński coś wreszcie powie. Jest to takie wymuszenie otwarcia gęby przez tego "milczka" z wyimaginowanym powodem milczenia! A otworzy gębę, nie otworzy, to już drugorzędna sprawa.

No! Niestety jest to pewna pogrywka PO i Komorowskiego! I jako p.o., bo chce wiedzieć co może, co musi, z czym może dać sobie spokój jako p.o....
A także jako kandydat i to znaczący w wyborach, aby go nie wrobiono w "prywatę" p.o.! Nadużycie władzy i tym podobne insynuacje.

Czy to było takie trudne? Dla mnie to jest normalka. Każdy wykorzystuje to co ma. A w tym przypadku nie uważam tego za chwyt poniżej pasa.

Gość

Gość

Komorowski cokolwiek zrobi bedzie za to krytykowany, a jak juz czegos nie zrobi to tez bedzie krytykowany wlasnie dlatego.
Ale ta krytyka pochodzi tylko z jednej wiadomej strony.
Mysle ze zdecydowana wiekszosc spoleczenstwa ocenia trzezwiej Pana Marszalka, choc teraz wielu uwaza ze nie wypada sie wychylac, narazac.
Dlatego tez uwazam ze Pan Marszalek winien zwracac na tych co swiat widza realniej. Oczywiscie musi uwazac zeby czegos nie zniszczyc, ale bac sie nie powinien.
Zmasowana krytyka PiSu i Radyja ma tez swoja druga strone. Im bardziej zmasowana i totalna tym bardziej absurdalna i nawet Ci ktorzy tego jeszcze nie widza, racza to przyuwazyc.
Fanatykow z kazdej strony jest niewielu i to na calym swiecie. No w Polsce moze jest ich z jednej strony nietypowo duzo, dwa razy wiecej ale to jest caly potencjal wiecej nie wyczaruja bo skad??

PiS sam sobie komplikuje zadanie. Aby zapowiedzi nowego oblicza PiSu byly wiarygodne musza za tym isc czyny, tych na razie nie ma. A nawet jak by jakies padly to beda musialy miec pokrycie w wypowiedziach. A o to bedzie niezwykle trudno. Nie sadze zeby Bielan, Kowal, Kurski, Migalski czy ktokolwiek inny z tych co ksztaltuja oblicze PiSu sie nagle zmienil.

Uwazam ze dla dobra Polski winien wybory wygrac Pan Marszalek Komorowski. Tylko On gwarantuje Polsce powrot na nalezne jej miejsce w spolecznosci miedzynarodowej. Machanie papierowym mieczykiem w stylu braci Kaczynskich nikomu nie zaimponuje. Swiat oczekuje od Polski polityki realnej, obliczalnej przyjaznej. A taka gwarantuje tylko PO. Dowodem tego jest ostatnia Nagroda Ces. Karola Wielkiego dla Tuska. Tusk nie jest widziany jako osoba wybitna czy znaczaca cokolwiek, Tusk jest widziany jako Premier waznego Panstwa z ktorym kazdy chce sie liczyc ale kazdy tez chce zeby Polska liczyla sie z tym kims. Polska jest jeszcze lubiana za JP2 i Walese, Malysza i Kubice, Solidarnosc i udzial w II Wojnie, za gesi i kaczki i na swiatecznych stolach i dobra polska wodke. Tusk, Kaczynscy, sie nie licza wcale, tylko urzad jaki pelnia daje im prawo wystepowania na swiatowej arenie.

Dlatego tez moim zdanie m Pan Marszalek Komorowski winien zrobic wszystko co moze aby zaistniec, jechac do Paryza i Waszyngtonu, Berlina i Rzymu. Tam bedzie przyjety z naleznymi mu honorami.
RBN jest tylko jedna z wielu mozliwosci pokazania pozytywnego oblicza w Polsce, zmuszajaca przeciwnika do okreslonego dzialania, do pokazania oblicza jakiego nie chce.

Ja nie ukrywam tego ze sympatyzuje PO, Tuska nie cenie zbyt wysoko, ale jest lepszym od kazdego innego. Komorowski jest kims kogo bardziej cenie od wszystkich innych kandydatow. On w przeciwienstwie do innych, a zwlaszcza glownego kandydata zna Swoje miejsce i jestem przekonany ze to miejsce bedzie rowniez mial gdyby w Polsce doszlo do zmiany Rzadow. Uwazam ze Marszalek Komorowski bedzie wielkim Prezydentem, znacznie wiekszym od zmarlwgo poprzednika.
Moj glos ma pewny.

Gość

Przeniosłem post do innego topiku

Gość

W prawyborach popierałam raczej Sikorskiego. Aktualnie widzę, że jeżeli kandydatem jest Jarosław Kaczyński, to korzystniejszym kandydatem PO jest Komorowski. Większa różnica osobowości, metod działania, jasna propozycja dla wyborców, na kogo mają głosować, jakiego prezydenta i jaką reprezentację Polski wybierać. Czy - agresywnego, zaciekłego, podejrzliwego, niereprezentacyjnego Kaczyńskiego, czy - stabilnego, przyjaznego, umocowanego w narodowej tradycji, reprezentacyjnego, sympatycznego Komorowskiego.
Sprawy gospodarcze - nie do wyobrażenia jest, aby prezydent nie miał w tym zakresie wiedzy i poglądów. Ale prawdą jest również, że zakres obowiązków prezydenta, pozwala mu głównie, na torpedowanie pracy rządu. I temu trzeba zapobiec.
Mamy znowu sytuację, kiedy zwolennicy innych opcji, głównie Lewicy, skazani są na wybór lepszego dla nich zła. Ale dobrym jest, że przynajmniej Lewica zaczyna jasno widzieć, gdzie jest to zło.
Będę głosować, oczywiście, na Komorowskiego. Ale, gdyby nieprzewidziane wypadki spowodowały, że w drugiej turze Kaczyński spotka się z Napieralskim, to będę wtedy głosować na Napieralskiego. Jako na przedstawiciela Lewicy, która jest dla mnie tylko inną opcją możliwej ale akceptowalnej rzeczywistości, w przeciwieństwie do tego, czego próbkę dało nam PiS, pod kierownictwem J.K.
Moja deklaracja jest, oczywiście, Inflantami, z punktu widzenia aktualnych sondaży, ale - nie wiemy, co przyniesie jutro.

Gość

Gość

Ech, W51.. Nie zniżaj się do poziomu insynuacji Radia M.!
Wszystko można wyjąć z kontekstu, i wszystko można zinterpretować tak, jak wygodnie.
Ale że wszystko jest możliwe, jedna niezręczność może zmienić kierunek sympatii społecznych, to fakt.
Patrząc na szaleństwo medialne wokół ś.p. Kaczyńskich, media jednym ruchem mogą ukierunkować opinię publiczną.
Wspominam Janusza.. Miał rację, w tym zakresie. Tyle tylko, że nie chodzi o sympatie TVN-24 akurat do PO, tylko o absolutny fakt manipulacji nastrojami.
Wszystkich stacji.

Gość

Gość

Przeniosłem posta do innego topiku Mr. Green

Gość

Gość

Ja o tym jakie przekonania i ogolna atmosfera w Polsce to ogladam tylko z daleka. Prawie cwierc wieku temu, jeszcze w czasach najczerwienszej komuny powiedzialem Ludowej Ojczyznie Good Bye. Znajomosci z tamtych czasow juz dawno nie sa znajomosciami, starsza rodzina powymierala, z mlodsza tez kontakty tylko pogrzebowe, bo nawet juz na wesela nie jezdze.

Ja caly czas mam nadzieje ze ten dziki ped kiedys minie, ze ludzie zaczna myslec.
Ostatnio rzadziej bywam jak juz to na wczasach a nie u rodziny jak kiedys.

te 1.700.000 sa rzeczywiscie imponujace, PO przegapilo sprawe, w zasadzie postapilo najglupiej jak mozna bylo, nie pierwszy zreszta raz. Mieli albo 100-120 tys. albo wiecej jak PIS. No ale zobaczymy.
Moim zdaniem kazdy z kandydatow, no moze z wyjatkiem Leppera to lepsze dla Polski jak JK.

Gość

Ostatnio słyszałem zdanie, że lepiej byłoby, jakby wygrał ten trzeci. ("T.Lis na żywo")
A uzasadnienie było takie, źle było, jak rządził PiS gdy Prezydentem był Lech Kaczyński. Analogii do Millera i Kwaśniewskiego jednak nie było..., ale też, że PO nie będzie się kontrlowało, nie będzie miało kontrli z opcji innej partii, jak też nie porządzi sobie, gdy J.K. będzie wetował wszystko w celu obalenia rządzących.

I kto to miałby być tym trzecim?
Ale (goguś polityczny-"motylek) A.Olechowski już zaistniał, i w ostateczności mógłby być. Również (filozof) M. Jurek. Na trzecim miejscu dopiero stawiam G. Napieralskiego, pragmatycznego, ale dopiero przeciera sobie szlak i niech się uczy polityki, przyda się w przyszłości.

Nie zgodzę się na żadnego z pozostałych kandydatów, o wątpliwych programach, opartych na filozofii czy niezadowoleniu społecznym z ustroju. Jak dotychczas od jego istnienia, nie wiem co miałby robić np. A.Lepper jako prezydent.

PS. Ale Pro Rocku, jeżeli patrzysz z pewnej perspektywy na kraj, to podałbyś z jakiej, z jakiego innego kraju.

Gość

Pisze z trojkata Maastricht, Liege, Aachen.

Gdy sie ma do jednej granicy 2 km a do drugiej az 3 to granice przestaja miec znaczenie.
Nie patrze tez z perspektywy jednego kraju, patrze z perspektywy starej Unii, tej najstarszej. I wlasnie tu widze ile ona dobrego zrobila dla wszystkich, Tu doceniam ze fajnie jest ze ta stara Unia otwarla sie na innych, ze to co My tu praktykujemy od wielu, wielu lat, Ja tylko od prawie cwiercwiecza, moi przyjaciele i sasiedzi troche dluzej.