Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego należy ją zmienić....
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:51, 24 Mar 2006    Temat postu:

Gosciu, nie nudzisz, poczulam się przez moment jak na pierwszym roku studiow. wyklady z konsty wspominam wyjatkowo dobrze.
od 3 lat moje zdanie na temat konst. się nie zmienilo, podobnie jak casandra boje się sPISkowcow, co już wielokrotnie powtarzalam. denerwujace jest to, ze jeden z drugim malosprytny pan rekreacyjnie „pracujacy” w sejmie ubzdura sobie cos i chce za wszelka cene realizowac swoje idiotyczne pomysly, zamiast zajac się praca przez duze p. konst. trzeba zmianic nie po to, żeby było lepiej tylko po to, żeby była moja i tylko moja, bo pan Kwasniewski miał swoja to ja tez chce? patrzac na akty prawne, które powstaly lub zostaly znowelizowane w ostanim czasie przechodza mnie ciarki. nasz „kochany” ustawodawca powinien się skoncentrowac na aktach, które maja bezposredni wplyw na obywateli, a nie swoimi brudnymi lapami grzebac w konst. przeciez 90 % ustaw ma luki prawne i to wlasnie te luki oddzialywuja na nas najbardziej. zmiana konst. nie pociagnie za soba pozytywnych zmian i na pewno nie będzie nam się z tego powodu lepiej zylo.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gość w....
Gość





PostWysłany: Sob 12:37, 25 Mar 2006    Temat postu:

Młoda miło , że się odezwałaś.Ślę wiosenne pozdrowienia.Uważaj , tylko patrzeć jak chłopcy zaczną podrywać.

Wracając do tematu.Dlaczego należy ją zmienić ?

Odpowiedz może być najprostrza z prostych i oczywistych.Dlatego , że została napisana pod naciskiem sił politycznych , ktore wygrały wybory po roku 89 i przeforsowana przez ówczesnego prezydenta "wszystkich Polaków" Pana Aleksandra Kwaśniewskiego.Jak się okazuje do tego Pna, mimo poparcia jakim się cieszył wśród wyborców , wyłaniają się sprawy, które mogą poważnie zaszkodzić wizerunkowi i czystych intencji dla sprawy polskiej tego polityka.Dlaczego więc nie przyjrzeć się "jego dziecku" , konstytucji z 97 roku.

Aby opracować Konstytucję na miarę naszych potrzeb , potrzeb Polski i Polaków potrzeba dużej wiedzy ludzi którzy się do tego zabiorą , staranności , bezinteresowności , braku nacisku ze strony polityków , różnego rodzaju lobbystów , spokoju i czasu bez poganiania , ustalania terminów , konfrontacji , rozmów ze wszystkimi co mogą mieć w tym temacie coś do powiedzenia , tak aby jej zatwierdzenie i przyjęcie odbyło się za powszechną zgodą i bez zgrzytów.Zasługujemy jako naród na stworzenie takiego , aktu aby można było czym się pochwalić a nie wstydzić.

Nie wydaje mi się aby można było w przyszłości ominąć "instytucję referendum" .Jeśli ktoś mówi poważnie o demokracji to nie może zbagatelizować tej formy zapytania społeczeństwa w kluczowych sprawach , które mają wpływ zasadniczy na charakter i ustrój państwa.Referendum nic nie kosztuje - można własnie tak to zorganizować bez większych problemów i to trzeba przyjąć do wiadomości i stosowania.Hasło "tanie państwo" trzeba zacząć od likwidacji wszelkich przywilei urzędniczych na niższych i wyższych szczeblach.Można je zostawić na najwyższych szczeblach państwowych.

Jakość Parlamentu zależy od jakości wybieranych polityków.Nie ominie się sprawy ordynacji wyborczej.

Konsekwentnie, od momentu zawiązania się we Wrocławiu w 1993 roku, Ruch Obywatelski na rzecz
Jednomandatowych Okręgów Wyborczych (JOW) podnosi problem zmiany obowiązującej w Polsce
ordynacji wyborczej do Sejmu i zastąpienia wyboru posłów z list partyjnych wyborem bezpośrednim w
systemie większościowym. Po apelu Ruchu wystosowanym do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej 28 stycznia
1993 roku, 5 marca 1993 roku z apelem o referendum w sprawie ordynacji wyborczej wystąpił Generalny
Komisarz Wyborczy senator Jerzy Stępień. W wyniku presji działaczy Ruchu, a przede wszystkim dzięki sile
ich argumentów, żądanie wprowadzenia większościowej ordynacji wyborczej weszło najpierw do programu
AWS, potem Samoobrony, a w wyborach 2001 roku można je było już odnaleźć wśród haseł głoszonych
przez Platformę Obywatelską. Jednak przedwyborczy zapał polityków w tej sprawie gaśnie zawsze z chwilą
zajęcia przez nich miejsca wśród parlamentarzystów nowej kadencji. Poseł Wojciech Błasiak, który jako
jedyny niezłomnie obstawał przy postulacie wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych, musiał
najpierw stawić czoła krzykom i drwinom podczas swojego wystąpienia przed Zgromadzeniem Narodowym
25 lutego 1997 roku, a potem ostracyzmowi politycznemu scentralizowanych struktur partyjnych.

Dlaczego kandydaci na posłów po otrzymaniu mandatu na realizację swojego programu wyborczego,
zapominają zarówno o składanych obietnicach jak i o swoich wyborcach, a partie, które szły do wyborów z
określonym projektem reform, po uzyskaniu możliwości decyzyjnych realizują politykę odmienną od
prezentowanej wyborcom?

Winę za to przede wszystkim ponosi obecnie obowiązujący, wadliwy sposób wyboru posłów z list
partyjnych w wielomandatowych okręgach wyborczych, będący systemem negatywnej selekcji polityków.

Oczywiście , że JOW nie są jedynym lekarstwem na polskie bolączki , ale trzeba przyznać , że obowiązująca ordynacja jest kpiną z nas wyborców.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 13:05, 25 Mar 2006    Temat postu:

Gościu mimo że Twój post nie jest skierowany do mnie bezpośrednio to jako Polak mam prawo do zdania w sprawie która poruszasz.Otoż też udzielę odpowiedzi najprostrzej z prostych.Uderzenie w Kwaśniewskiego jest dość perfidną grą a zaczął ją asesor za przeproszeniem Ziobro i nie jest tak że zaczęła ją przychylna gazeta owszem formalnie tak jest ale gazeta zostala w tym celu przebiegle tylko użyta dziwne w tym wszystkim jest też to że gazety to prasa polskojęzyczna a więc prawdomówna czy nie?zamotał sie ten PiS całkowicie.Ziobro wyraził opinię że tak do końca nie jest pewne czy Kwaśniewski jakąkolwiek winę ponosi ale zastosowano folozofię pewnego Gruzina która mówi że "można wierzyć ale zawsze należy sprawdzić" co daje pole do popisu ludziom babrającym się w błocie którzy winę znajdą napewno, wtedy będzie można juz przy jupiterach podważyć wszystko co powstało za kadencji Kwaśniewskiego od konstytucji do znaku drogowego ustawionego na Twojej ulicy,przecież firmował to Kwaśniewski i powstało to za jego kadencji będzie można powiedzieć o wszystkom co nie pasuje i co należy zmienić według koncepcji chorych umysłów.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 18:25, 25 Mar 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gość w....
Gość





PostWysłany: Sob 13:39, 25 Mar 2006    Temat postu:

Niezależny , więc co proponujesz ? Zostawić to co było czynione przez 17 lat bez odzewu , bez sprawdzenia , bez wyjaśnienia ? Może uważasz , że nawet zapytać nie można ? Pomijam karę , rozliczenie , konsekwencje wystarczy mi odsunięcie , zakaz rządzenia co dla niektórych.Niech nie szkodzą.

Niezależny , czy Ty wierzysz w krasnoludki ? Jeśli nie , to skąd się wzięło przedostatnie miejsce w UE , olbrzymie bezrobocie , emigracje Polaków z własnego kraju ...........................cały ten bajzel krótko mówiąc.Inni potrafili mądrzej rządzić , my nie - przypadek ?

Jeśli mi to wytłumaczysz to będziesz Wielki.

Janusz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 14:20, 25 Mar 2006    Temat postu:

Widzisz Janusz mimo kuszącej propozycji zeby być na forum kimś nigdy nim nie będę nie dorównam nawet do poziomu forumowych klasyków niestety,i dlatego niestety nie odpowiem Ci konkretnie na zadane pytanie po prostu nie znam odpowiedzi.Osobiście też jestem za rozliczeniem i ewentualnie za karą dla ludzi którzy prawo złamali,ale nie można robić z tego ogólnonarodowej nagonki i według zasady :dajcie mi człowieka a winę znajdę"likwidować inaczej myślących.Opowiem Ci skrótowo pewne życiowe doświadczenie,otóz swego czasu mieliśmy w brygadzie człowieka i niskich walorach zawodowych ale za to bardzo przebiegłego,owszem był nawet koleżeński,jego perfidia polegała na tym że sam nie wykazywał się specjalnie często pytał nas o radę i na tym bazował,za to do prezesowi wskazywał nasze błędy a wiadomo błędów nie popełnia tylko ten co nic nie robi i w oczach prezesa zastał człowiekiem na którego można liczyć gdyż zna się na wszystkim,wyłapaliśmy go i powiem Ci że marnie skończył naszą znajomość,po co to przytaczam otóż Kaczynski i spółka też poza występami w telewizji niczego w pozycji sukces zapisac nie może za to cały czas słyszymy jak to źle rządzono i prywatyzowano co ma sugierować ze oni zrobiliby to lepiej,a jaka pewność? żadna,ale tego nie sprawdzisz i oto chodzi.Niech dadzą przykład dobrej roboty żeby porównać z innymi,niestety znacznie przyjemniejszy i łatwiejszy jest zbiór niz orka.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 18:28, 25 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gość w....
Gość





PostWysłany: Sob 15:41, 25 Mar 2006    Temat postu:

Gdyby , ciągle to gdybanie , w polityce można wprowadzić zasady z życia, zdrowe zasady bez cwaniakowania to byłby duży sukces.Wspomniałeś o pracy w zespole.Otóż to , o sposobie dobierania się ludzi czy to w biznesie , czy tez do pracy na konkretną robotę , zadanie , decydują sami zainteresowani - fałszywe ogniwo , miernota , lub krętacz zostaje bardzo szybko rozszyfrowany i eleminowany z "zespołu".

Piszesz ,"niech dadzą przykład dobrej roboty żeby porównać z innymi."
To ja odpowiem , niech im dadzą szansę , niech im umożliwią wprowadzenie w życie znanego wszystkim programu , niech umożliwią na wprowadzenie różnego rodzaju "instrumentów" niezbędnych do jego realizacji , jeśli nie chcą pomóc to przynajmniej niech nie utrudniają i przeszkadzają.Jakiego czasu potrzeba aby zauważyć pierwsze efekty , jest to rzecz do dyskusji.Jedno jest wiadome , że osiągnąć takie bezrobocie to żadna sztuka , likwidacja bezrobocia to zadanie o wiele trudniejsze i rozłożone na lata.Psuto Polskę 16 lat.Łatwo jest burzyć , o wiele trudniej budować.

Niezależny trudniej jest przewidzieć co będzie , jak będzie o wiele łatwiej ocenia się to co zostało zrobione.Piszesz "nie znam odpowiedzi".Czy aby jesteś ze mną szczery ? Mam wątpliwości.Tak trudno zauważyć przyczyny naszych trudności , nawet bez zaglądania w "papiery" , wystarczą fakty.
Gdy się zaglądnie w "papiery" to w celu pokazania winnego , niestety.
W innym przypadku nie ma to sensu , szkoda czasu i fatygi.

Niezależny nie bądz taki skromny , nie przesadzaj z tym poziomem.

Janusz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 16:25, 25 Mar 2006    Temat postu:

[quote="gość w...."]
To ja odpowiem , niech im dadzą szansę , niech im umożliwią wprowadzenie w życie znanego wszystkim programu , niech umożliwią na wprowadzenie różnego rodzaju "instrumentów" niezbędnych do jego realizacji , jeśli nie chcą pomóc to przynajmniej niech nie utrudniają i przeszkadzają.Jakiego czasu potrzeba aby zauważyć pierwsze efekty , jest to rzecz do dyskusji.[/quote]

A jednak Janusz będę warczał.Kto to jest ten tajemniczy on lub oni którzy nie dadzą Kaczyńskim wznieść się do lotu zmuszając ich do jałowego trzepotania skrzydłami?Przecież marszałek sejmu do swój chłop tak samo jak mości pan prezydent w sejmie mają taką przewagę że mogą uchwalic że dziś jest piątek KRRiT wiadomo ,rząd też no więc co im tak przeszkadza? prasa oczywiście, to znaczy że jest to kolos na glinianych nogach,wystarczy nieprzychylna wzmianka o rządzie umieszczona na stronie zwyczajowo przyjętej dla nekrologów i wszystko się sypie a ministrom brakuje śliny w ustach gdyż paralizuje ich strach,czy tak to widzisz?jeśli tak to jest to niech dadzą sobie spokój z zadaniem które ich przerasta gdyż uczą się władzy biorąc Polaków za królików doświadczalnych.Na koniec zapewniam Cię Janusz że ja osobiście im nie przeszkadzam po prostu oni wierzą w Rydzyka ja w Boga. i oni mają teraz lepiej a ja poczekam śmieje się ostatni.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 18:31, 25 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ahron
Gość





PostWysłany: Sob 17:28, 25 Mar 2006    Temat postu:

Niezalezny-hmmmm KTO TO JEST TEN ON ,CZY ONI-to bardzo dobre pytanie,sądzę nic nie sadzę wiem że są i że to oni faktycznie rzadzą krajem.

To tak jak w zakładzie państwowym pamietasz ,czesto z boku dyrekcji była grupa ludzi tzw sitwa ,nieformalnie powiazana, nie do ruszenia -spiskowa teoria dziejów.

A dla czego nie wolno ruszyc Kwasniewskiego obok Balcerowicza on firmował przemiany i jest współodpowiedzialny z bezrobocie i ostatnie miejsce w europie.
uważam tylko że sprawa którą poruszył Ziobro jest nie do wygrania i dla tego jestem przeciw.
Kaczyński nie ruszając Kwasa kupiłby sobie to że sam nie byłby oceniany.
Ja jako prosty obywatel chcę by nasi rzadzacy byli oceniani poprzez wskaźniki gospodarcze uzuskane za ich panowania-----czy chce czegoś dziwnego.

Z innymi twoimi przemysleniami się zgadzam.

KTO TO SĄ CI ONI TO BARDZO DOBRE PYTANIE-zasługuje na oddzielny temat.

Pozdrawiam-nie badź taki skoromny :).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 17:34, 25 Mar 2006    Temat postu:

hehe... Niezależny...

Właściwie sobie podczytując wasze posty i nie czując (poza obywatelskim zainteresowaniem) się autorytetem mogę jednak twierdzić, że nawet tu posługujemy się pół-prawdami... których symbolem może być Twoje zdanie że... jak to źle rządzono i prywatyzowano ... o czym w zasadzie wszyscy wiemy i to na poziomie nie tylko eksperckim ... co ma sugierować ze oni zrobiliby to lepiej(tu "oni" to my i naszym zdaniem JAK),a jaka pewność?... i zakończone przez ciebie prostym ale bardzo prawdziwym i przyziemnym pytaniem. Mr. Green . Co do jak... możemy bardziej trafnie o przezszłości i chyba mniej do przyszłości...

Co do wypowiedzi Kendo w pierwszym poście w pewnym sensie zgoda, to już w drugim napisał.. ad. wyborów iż zapis... Przykładem jest zapis o ordynacji wyborczej która ma być proporcjonalna. . Otuż dość niefortunnie wybrał, bo jest on(ten zapis) dość precyzyjny. Proporcjonalność to wyrażenie matematyczne o bardzo ścisłym znaczeniu będące w tym wypadku gwarancją (pomimo różnych systemów głosowań) demokracji... Po za tym uważam, że zapisy konstytucji mają mieć charakter ramowy, a nie szczegółowo precyzyjny do bólu. Konstytucja ma gwarantować też możliwość kształtowania praw szczegółowych na dość sporych obszarach co jakoś tam czyni... Ale jako profan Prawa nie wymądrzam się dalej... Mr. Green

Myślę że jestem bliski zgodności z naszymi tu Paniami.... Młodą i Casandrą... Obie z właściwą sobie swadą (tu Casandra) określiły swój stosunek do materii z którym się mogę utożsamić. Młoda dookreśliła ważniejsze miejsca w Ustawodawstwie gdzie można by podoszczelniać i z tym się też zgadzam... Podobały mi się wypowiedzi Pań no i Niezależny błysnął dość trafnym zdaniem, esencją zdarzeń ostatnio w polityce i chyba sposobu naszego tu nastawienia do Konstytucji. Uważam majsterkowanie przy konstytucji trochę niepoważne.

Pozdro...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gość w....
Gość





PostWysłany: Sob 17:49, 25 Mar 2006    Temat postu:

Niezależny nie tajemniczy On , tylko PO.Zauważ nawet SLD tak nie dogryza nie błaznuje , nie urządza tyle konferencji , nie urządza gabinetów cieni , nie produkuje ustaw i podrzuca PiS - owi. I kto to robi , człowiek który przegrał i to nie raz tylko kilka razy , czyli Pan Tusk , drugi Pan Rokita którego krakowskie środowisko , jego środowisko nie widziało na stołku prezydenta miasta Krakowa , który już rzadził z Panią Suchocką , człowiek który powinien siedzieć cicho bo nie wykorzystał tego co mu dał los ,nie sprawdził się , powinien zachowywać się spokojnie ,nie ma prawa być moralistą .Pytam jakim prawem poucza wszystkich wokoło i te jego idiotyczne hasła , miałby trochę ambicji i zwykłego charakteru , nie pchał się tam gdzie nie jego miejsce , gdzie go nikt nie chce.
Resztę , co do minionego okresu wyłożył Ci Ahron , ja kwituję to jednym słowem "system" , kolego.

Niezalezny zakończmy tą dyskusję.Zostańmy przy swoim .Mam przeczucie , że najbliższe dni , tygodnie , może miesiące nie oszczędzą nam niespodzianek i to nie byle jakiego kalibru.Ten rok nie zapowiada się normalnie i spokojnie , zauważ , że zima była nietypowa , a i powodzie mogą wystąpić.Dziwny to może być rok. Very Happy

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 18:06, 25 Mar 2006    Temat postu:

Janusz nie należę do ludzi którzy muszą mieć ostatnie słowo dlatego przyjmuje Twoją propozycję i życzę powodzenia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz
Gość





PostWysłany: Sob 21:36, 25 Mar 2006    Temat postu:

Dlaczego obowiązująca ordynacja jest denna i musi uleć zmianie.

Konieczność zgłoszenia przez każdą z partii w danym okręgu wyborczym przynajmniej tylu kandydatów ile obsadzanych jest w nim mandatów poselskich powoduje, że wyborca dostaje do głosowania grubą broszurę
z nazwiskami osób, które w znakomitej większości są mu zupełnie obce.

Stając wobec konieczności wyboru, wyborca oddaje swój głos zwykle na osobę najbardziej popularną (najbardziej medialną) z listy ugrupowania, które wydaje się przedstawiać najbliższy mu program wyborczy, albo też na którąś z osób znajdujących się na szczycie tej listy.

O otrzymaniu głosu przez danego kandydata nie decydują zatem
zwykle jego walory osobowe ale jego obecność w mediac(zarezerwowana dla liderów partyjnych), program wyborczy partii, do której należy, jak również miejsce jakie zajmuje na liście wyborczej. Zarówno
program wyborczy, jaki i lista kandydatów oraz ich kolejność ustalane są w centrali partyjnej.

Jeśli nie jest się liderem partii, to aby otrzymać dobre miejsce na liście wyborczej trzeba być politykiem miernym, biernym ale wiernym wobec swoich zwierzchników. Ponieważ poseł wchodzący do Sejmu z danej listy partyjnej, jako jeden z kilku reprezentantów wybranych w danym okręgu wyborczym, nie może być indywidualnie i bezpośrednio rozliczany przez wyborców, lojalność wobec wyborców ustępuje miejsca lojalności wobec
centrali partyjnej, gdyż to właśnie od tej ostatniej w większym stopniu zależy możliwość bycia wybranym ponownie na następną kadencję.

Stosowanie ordynacji wyborczej opartej na listach partyjnych sprzyja rozdrobnieniu Sejmu, a nawet wejściu do niego ugrupowań
reprezentujących interesy nie całego społeczeństwa ale określonych jego grup (jak chłopów - PSL, inteligencji - UD/UW, robotników - AWS).

Tak zwana partia zwycięska nie odnosi zwykle bezwzględnego zwycięstwa ale aby sformować rząd musi zawrzeć sojusz z jedną lub kilkoma partiami
reprezentowanymi mniej licznie w Parlamencie. Bardzo małe partie zyskują przy tym rolę języczka u wagi i nabierają nieproporcjonalnie dużego znaczenia politycznego.

Rządy koalicyjne oznaczają modyfikację programu, a odpowiedzialność polityczną za odejście od najbardziej nawet istotnych haseł, z jakimi
przystępowało się do wyborów, można teraz dość łatwo zrzucić na karb konieczności zawiązania koalicji, po to aby rządzenie krajem było w ogóle możliwe. W przypadku utraty kilku lub kilkunastu procent głosów w
następnych wyborach, na skutek spadku zaufania wyborców, zawsze można utworzyć nową partię, wejść w koalicję z kimś silniejszym bądź grać rolę rzeczonego języczka u wagi, czyli nie mając prawie żadnego
poparcia społecznego nadal, w rządzie koalicyjnym, wywierać znaczący wpływ na procesy decyzyjne lub trzymać w szachu rząd koalicyjny jako partia opozycyjna.

Istniejący układ polityczny ulega zakonserwowaniu, kolejne jego inkarnacje nie przynoszą żadnej zmiany jakościowej a tylko drobne i
sezonowe fluktuacje ilościowe.

Czy można coś do tego dodać ? Czy tego nie widać w polskim parlamencie ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 22:21, 25 Mar 2006    Temat postu:

Janusz...

Teza... że... obowiązująca ordynacja jest denna i musi uleć zmianie. ... jest o tyle ryzykowna bo można tak o każdej ordynacji. Sądzę że w minionych latach zrobiono dużo aby zniechęcić ludzi nie tylko do polityki ale nawet do angażowania się w lokalne inicjatywy obywatelskie. Wobec takiego zjawiska każda ordynacja będzie kuśtykać...

Fakt że w dalszych słowach w Twoim poście jest wiele sensu... choć odnosi się to do stanu idealnego do którego należy dążyć. Myślę że sama zakładana reprezentatywność jest wartością też mocno polityzną i nie do końca się sprawdzającą. Ale w tej materii raczej się nie stawiam bo nie widzę akurat szkodliwości tego typu zmian... Ale pytanie? Mr. Green Co będziesz mówił jak twoi Idole odpadną? I tu pies pogrzebany i to w opiniach każdej strony. Mr. Green

Pozdro...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 10:27, 26 Mar 2006    Temat postu:

Zgoda Weles na to , że nie ma rozwiązań idealnych.Mnie zastanawia dlaczego my Polacy z możliwości wyboru z tego co jest na świecie , co działa i funkcjonuje u innych z lepszym / gorszym skutkiem , wybieramy gorsze rozwiązania.

Klub parlamentarny Platformy Obywatelskiej, która z hasłami wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych szła do wyborów chyba w każdej kampanii , głosi je również i tym razem a liczy obecnie 131 osób.

Pomimo tego, od roku 2001 do tej pory, nie znalazło się w PO nawet 15posłów, którzy wystąpiliby na forum Sejmu z poselskim projektem ustawy o zmianie ordynacji wyborczej i wprowadzeniu systemu większościowego, opartego o bezpośredni wybór 100% posłów w jednomandatowych okręgach wyborczych. Nawet jeśli posłom Platformy obce są zapisy Konstytucji RP, o czym zdołali nas już przekonać, powinni przecież znać regulamin Sejmu, czyli swojego tymczasowego zakładu pracy, i wiedzieć, że "poselskie projekty ustaw mogą być wnoszone przez komisje sejmowe lub co najmniej 15 posłów podpisujących projekt". Gdyby rzeczywiście chcieli zrobić coś dla wprowadzenia JOW, już dawno mogliby przejść od czynów do rzeczywistego - a nie pozorowanego tylko - działania co znane jest pod nazwą "kiełbasy wyborczej".

Jednomandatowe okręgi wyborcze oznaczałyby jednak dla PO - i każdej innej partii politycznej - konieczność przeprowadzenia głębokiej reformy wewnętrznej, która nieuchronnie pociągnęłaby za sobą utratę uprzywilejowanej pozycji centrali partyjnej, a co za tym idzie zwiększenie wpływu indywidualnych członków partii na program polityczny i wewnętrzny proces decyzyjny, kosztem drastycznego ograniczenia roli wąskiego grona liderów partyjnych. O tym, że Platforma do zmian takich jeszcze nie dojrzała świadczą wenętrzne waśnie Lokalni działacze partii chcieli by kandydaci na posłów wyłaniani byli w regionach, podczas gdy zarząd domagał się by listy kandydatów układane były tak jak zawsze, czyli centralnie.

W jawnej sprzeczności z duchem JOW wypowiedział się szczególnie gorliwy zwolennik centralizmu rodem z PZPR, JMR: "Idziemy po władzę, chcemy by w parlamencie zasiadali nie tylko lokalni przywódcy partyjni ale także prawnicy, specjaliści od gospodarki, eksperci. Poza tym musimy być pewni swoich kandydatów na 100 procent, a tego wybór w terenie nie gwarantuje". Rokita dobrze pamięta swoją nie tak dawną przecież porażkę w wyborach bezpośrednich w ordynacji większościowej. Czego się tak bardzo on i inni jemu podobni w tej ordynacji boją?

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 10:56, 26 Mar 2006    Temat postu:

Janusz...

Co do JOW... jeszcze wypowiedziałem się (jeszcze na O2) czym to jest i jaki stosunek będzie do niego po wyborach nawet gorących jego orędowników. Słusznie to postrzegasz (jak ja) jako kiełbasę wyborczą. Co do reperkusji(czyt. pracy tej autentycznej) grożących Partiom po jego wprowadzeniu też jesteśmy zgodni. Dodam tylko, że poza decentralizacją samych Partii (często kanapowych i bezpiecznych dla liderów) same Partie musiały by pracować (dosłownie ) na dole w terenie i tam wyrabiać sobie opinię(realizować program), co jest dla obecnych struktur wielce kłopotliwe i za bardzo demokratyczne bo zagraża interesowi osiadłych liderów. A tego politycy z góry nie chcą pomimo deklaracji.

Inna sprawa że JOW to wynalazek jeszcze komuny (młodych gniewnych z PZPR... dokładnie nie pamiętam kto zapodał to...) z lat 80-tych... ale całkiem słuszny i korzystny dla kraju. Widzisz więc że problem kształtu Partyjniactwa obiektywnie ponad ustrojowy. JOW odsiewa nierobów, nieuków i osoby mało angażujące się... (tu nie o angażowaniu się tylko we własne kariery)... Na pewno uzdrowiłoby to scenę polityczną. Póki co to patrzę na to (JOW) jako na nadal straszak. Zresztą propozycja Kaczora ad ordynacji... to też mieszana, a nie... czyste JOW. Cel w każdym razie zbożny... ale na razie tylko cel. Sądzę że do JOW jeszcze lat kilka (dziesiąt... Mr. Green )...

Pozdro...
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin