POLITYKA 2o

sziman

I co się unosisz?

Ty się czepiasz "moich" 500+, ja się czepiam kawalerów. Bez urazy...

A jeśli chodzi o "myśli ekonomiczne" to zważ bujany, że Polska była ostatnim państwem w UE, które wprowadziło tego typu dofinansowanie. Nie chcę tutaj gadać w stylu, że jak wszyscy skaczą do pustego basenu na główkę to i my dla towarzystwa mamy to robić ale co tu dużo gadać ludzie zaczęli głosować nogami i macicami, wyjeżdżając z Polski i zakładając rodziny za granicą (ponoć Polki w UK są bardziej dzietne od Pakistanek).

bujanylas

Bliższa ciału koszula, z takiej pozycji teraz gadasz, bo Ci kobieta/rodzina/PIS łeb rozmiękczyła :)) (nawiasem - Człowieku.. gdzie Ty znalazłeś Damę z którą warto było iść na taki wypas? zazdroszczę, naprawdę.. :) Nie wiem, nie śledzę co się dzieje w Europie w kwestii dofinansowań, szkoda kalorii na przemyśliwanie tego. Jak chcą to niech sobie dofinansują gilotynę na własny łeb. Koło pióra lata. Polki nie są bardziej dzietne od Pakistanek. Może te Mariolki ze ściany wschodniej nieśmiało próbujące z Arabami, ale generalnie przeciętna dziewczyna z Polski w Londynie żyje bardzo po ..warszawsku - czyli jest sama, nieustannie "wypróbowuje" nowych partnerów, nowe towarzyskie "opcje" itd, do usrania, aż jej psychika i macica uschnie. Pardon za dosadność ale taka prawda. Jeszcze tylko dodam, bo w tym natłoku wątków przeoczyłem - Nie ma jasnego przełożenia katolicy/heretycy a "popsucie" Zachodu. Przecież mamy np. z jednej strony posthusyckie Czechy, a z drugiej - katolickich ultrasów - Włochów, Hiszpanów, Irlandczyków, których polityka wewnętrzna i zagraniczna od lat jest miękka, czułostkowa, słowem jedna wielka porażka.

sziman

Ja tam organoleptyczne z Tą dzietnością Polek w Wlk. Brytanii się nie miałem okazji przekonać, mówię co przeczytałem:

[link widoczny dla zalogowanych]

bujanylas

2,13 to większa dzietność od Pakistanek? :)) Przecież to wskaźnik na pograniczu wymierania. Zresztą nawet te 2,13 nie wiem kto badał, pewnie jak to zwykle - "badawcza" wyobraźnia pismaka. Generalnie temat ze swojej strony uważam za wyczerpany. W jednym na pewno masz rację - >>nie ma rady Polska musi być podzielona<<. Bo i rzeczywiście - "NAWET taki drobiazg" jak 500+ dzieli ..

sziman

To i ja zakończę w tym konkretnym aspekcie malutkim cytatem z linkowanego przeze mnie artykułu, który widać to był za długi dla Ciebie, bo byś nie pytał o to o czym w nim mowa:

bujanylas

I jeszcze o 500 + .. Jacek Wilk trafia w samo sedno.

https://youtu.be/pBGJZdgjgq0

sziman

A mi się wydaje, że w sedno trafia Cejrowski, który biada nad tym, że banda biedaków nie sprzedaje mu jagódek za bezcen i że malin chłop pańszczyźniany nie chce zrywać.

Co do Wilka - pełna zgoda. Z tym, że jak bardzo bym się z nim zgadzał nie widzę sposobu żeby jednym posunięciem stworzyć idealny model społeczny w tym systemie. Powtórzę te głupie 5 stów to dla milionów rodzin jest elementarnym zwróceniem godności - przywrócenie ich do głównego nurtu życia społecznego i gospodarczego. Taki prztyczek - tego lata głośno było o hordach "Januszów" okupujących polskie plaże - oburzony światek warszawki z obrzydzeniem przekonał się, że nie tylko ich teraz stać na wakacje...

bujanylas

Nie! sziman .. 500+ to nie przywrócenie ludzkiej godności, ale jej pozbawienie, poprzez podłączenie do kolejnego drenu sączącego demoralizujący uzależniacz od "pomocy państwowej" kosztem naturalnego męskiego potencjału, który równocześnie jest krępowany na innych płaszczyznach.

sziman

bujanylas

A co to znaczy: godnie dzieci wyprawić? Znowu jakieś lamenty. Jak się nie ma na prywatne przedszkole, czy szkołę, to niech idzie do publicznej. Przynajmniej życia się od małego nauczy :-)) A jeśli mężczyzna nie umie w Polsce zarobić nawet na książki dla dziecka do tej publicznej - to niech zabiera ferajnę do Irlandii, albo do Kanady. A jak się boi, to niech w ogóle dzieci nie robi. Proste.

sziman

Bujany... dzieci w Polsce - którą widać mało znasz, chodzą do szkół publicznych li tylko literalnie bezpłatnych....

Niepubliczne szkoły, które istnieją, są jednak marginesem, które na potrzeby tej dyskusji spokojnie pominąć możemy. Szkoła publiczna dla przeciętnego rodzica jednego dziecka to znacznej więcej we wrześniu niż głupie 500+, a na wrześniu bynajmniej sie nie kończy.

Ale to nie jest żadne biadolenie - Tobie widać wygodnie o tym tak mówić. Ja chcę tylko zwrócić uwagę, że jest multum dziedzin, w których dzieciaci byli upośledzeni w tym systemie. Fakt nie robić dzieci to wygodne wyjście, a później spierdzielać do Hindusów przed Muzułmanami z wyludniającej się Europy i daj Ci Panie Boże, że na Goa zdąży za Tobą spierdzielić kilku przynajmniej zpedalonych, bądź z pedofilonych euroemerytów coby Ci się biznes kręcił.

bujanylas

sziman

No więc rzeczywiście młócenie piany....

Kończąc - powiem, że nie czuję żebym w sposób socjalistyczny brał pieniądze za nic. Do ut des. I tyle... Chyba, że rzeczywiście uznajemy, że jako pewna wspólnota (również pokoleniowa) już nie istniejemy.