Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy Polska jet taki samym bankrutem jak Irlandia..?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 12:02, 27 Kwi 2009    Temat postu: Czy Polska jet taki samym bankrutem jak Irlandia..?

Financial Times
Polska tak długo twierdziła, że nie musi żebrać o pomoc od Międzynarodowego Funduszu Walutowego, że dla rynków mogło się okazać paskudnym szokiem, gdy Warszawa poprosiła w tym miesiącu o 20,5 mld dolarów....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 7:26, 28 Kwi 2009    Temat postu:

No to sobie prównaj Irlandię i Polskę. A przynamniej mi musisz napisać, bo nie jestem zorientowany.
Kto tam rządzi finansami? Jaki mają system bankowy. Jaki procent kredytów niemożliwych do spłacenia. Sądze, że większy, że więcej przejedli, i nie mają z czego oddać z powodu kryzysu gospodarczego, spadku produkcji i zatrudnienia!
Nas ratuje Balcerowicz, że jego nie tyle prywatyzacja ryku bankowego, co jego prawne ustawienie, spósób zarządzania, a także o wiele mniejsza ilośc pożyczek i to udzielanych na solidniejszych do spłacenia regułach, zmniejsza ryzyko większej zapaści rynku finansowego. W Polsce uważam, że większym zagrożeniem jest budeżet RP uchwalany jak najmniej solidnie, zakładający ryzyko, a i tak przekraczany na wariackich papierach!
Nawet zadowolony jestem, że nie rządzą "rewolucjoniści" z Solidarności czy AWS, ale ich "normalniejsza" część!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:01, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Takim samay na pewno nie. Ale chyba dotrało do nieudacznego premiera że jednak kryzys nas nie ominie. Pomoć prognozy wzrostu PKB na 2009 to 0,1 do 1%, a od lata 300 tyś osób straciło pracę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 10:52, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Taaa...Gdyby ten mocny Kaczyński nie zerwał kotwicy Belki ...to ten słaby Tusk by nie musiał tyle pozyczac....
Wiceminister finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska powiedziała PAP, że w tym roku potrzeby pożyczkowe brutto wyniosą ok. 155 mld zł. Będą one finansowane z emisji papierów skarbowych. Na tę sumę składa się ok. 115 mld zł kosztów rolowania zadłużenia, czyli spłaty starych zobowiązań pieniędzmi pochodzącymi z zaciąganych w tym celu nowych długów. Ok. 40 mld zł będzie potrzebne na pokrycie tzw. potrzeb pożyczkowych netto, czyli sfinansowania tegorocznego deficytu budżetowego w wysokości 18,2 mld zł i 22 mld wpłat do OFE
we wrzesniu 2008 plan budzetu to 321 mld zł a przychody 303mld...ktore skorygowano w dół do 291mld...Ale nie skorygowano planu podwyzek dla sfery budzetowej planowane na 3,9 % ...budzetu..tj 12 mld zł...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 15:08, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Co to jest bankructwo? Fakty wyglądają tak, ze obecne zadłużenie państwa odpowiada mniej więcej kwocie dwuletnich dochodów państwa. Znaczy się, gdyby pojawili się dłużnicy i powiedzieli oddajcie nam nasze pieniądze teraz bez należnych nam odsetek, bo są nam bardzo potrzebne to Polska jest bankrutem. Czy rodzina, firma zadłużona na kwotę ponad dwuletnich jej dochodów jest bankrutem? Jeśli ma zdolność kredytową, znaczy się ma z czego spłacać długoterminowe kredyty to nie jest. Ale zastanówmy się czy mamy z czego spłacać i czy spłacamy? Wydaje mi się, że spłacać można wtedy, gdy ma się nie jakieś dochody, lecz zysk. A w całej historii III RP nie było roku, żeby budżet jakiś zysk wygenerował. Co roku mamy deficyt budżetowy, czyli co roku coraz bardziej się zadłużamy. I teraz jest pytanie o co chodzi bankom? Gdybym ja co roku, przez 20 lat będę wykazywał stratę w działalności gospodarczej to jaki bank by dał mi złotówkę kredytu? Pochlebiam sobie, ze jestem bystry ale tego aspektu nie ogarniam.:(
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 8:11, 29 Kwi 2009    Temat postu:

Nie wiem jak się odnięść do tegorocznych reklam systemu bankowego nawołujących do zadłużania się. A jakie ulgi? przy tym, jakie oporocentowanie, jakie zabezpieczenia? Prawie żadne.

Zastanawiam się czy to jest opóźnienie naszego systemu bankowego do zachodniego, czy niemożliwość dopuszczenia do takiego stanu, jaki aktualnie powstał na przykład w Irlandii, bo niedopuszczało do tego polskie prawo bankowe i nadzór NBP i RPP.

Czyli polskei banki, czy banki w Polsce nie dobrały się do kasy "państwoej". Też nier wiem dlaczego mamy "zdrowszy system bankowy". Czy z zacofania, czy z Balcerowicza?
Podejrzewam , że z Balcerowicza, bo między innymi on też pilnował tego systemu, ale też jak jego nie ma, Rada Polityki Pieniężnej powoli bankom popuszcza! A to jest rozwój czy presja banków. Też tego "ne wim".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 8:20, 29 Kwi 2009    Temat postu:

Banki nie dostały pieniędzy państwowych, więc odbijają sobie na klientach. Dostałam nową umowę - podwyższone wszystko, co się dało, plus wprowadzone nowe opłaty. W przeliczeniu na ilość klientów i operacji daje to kolosalne zyski. Ciekawa tylko jestem, czy jest to dla nich konieczność, czy też wykorzystanie sytuacji, gdzie pod pozorem kryzysu można zwiększyć dochód. Ale o tym dowiemy się po bilansach za 2009.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 8:21, 29 Kwi 2009    Temat postu:

przede wszytskim nalezy odróżnić przychód od dochodu.

do tego nalezy pamiętać o tym,że można mieć dochód a nie mieć
płynności finansowej.

to tak na marginesie dywagacji pseudoekonomistów
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 8:30, 30 Kwi 2009    Temat postu:

No to Rumcajsie wytłumacz na czym to zjawisko polegało?
Na początku roku były oporcentowania lokat 7 nawet 10,5 %, dla nowych lokat, czy też udzielanie kredytów na najdogodniejszych warunkach.
Po co był ten ruch w "interesie"? Czy bankom brakowało akurat pieniędzy?
Czy wymuszały, reklamowały swoje usługi w celu zwiększenia obrotu, a na moje mniemanie, aby wcciągnąć w "manipulacje" finansowe więcej klientów i uzależnić ich od siebie?
Nie wiem czy było to efektem konkurencji międzybankowej, aleten boom był spowodowany pewnym kryzysem, że wszyskim bankom zachciało się ... naraz. Mogło by się i tak stać z powodów, że ktoś zaczął pierwszy. Ale to się zbiegło z "informacjami" z Zachodu mówiące, że jeżeli banki stoją źle, jeżeli to wykażą, to .... dostaną państwowe pieniądze! Na to rząd nie poszedł, więc od 1-go maja dostanę zwiększoną obsługę bankową.
O ile się orientuję, obsługa bankowa wzrasta wraz z inflacją, wraz z zakresem obsługi. I tak mi toto wzrosło od 0 do dziś. Od jutra (1.05.) zapłacę więcej! Ale o ile? O inflację? Czy kilkakrotnie więcej i dlaczego?
Według dostarczonego cennika, to drugie. Już pisałem, że moje oszczędności w tym banku to taka betka, że ... cennik obsługi musi mnie zrujnować! Czyli ja dla nich nie jestem już klientem!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin