Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co się dzieje w GROM-ie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 17:29, 14 Mar 2010    Temat postu:

Wiec czemu próbujemy leczyc objawowo..Czemu przejmujemy sie dobrym ale dość groteskowym odziałem ( na tle całego WP ) z marionetkowymi postaciami w randze gnerałow..?? O sile wojska nie świadczy dobry pododział ..tylko najsłabszy...Wiec zajmowanie sie groteską ..to tak jak budowanie domu od dachu...BEZ SENSU...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 17:57, 14 Mar 2010    Temat postu:

egoista99 napisał:
Czemu przejmujemy sie dobrym odziałem ( na tle całego WP ) z marionetkowymi postaciami w randze gnerałow..?? BEZ SENSU...


No właśnie ,zapytam jako laik czy 300 osobowym oddziałem jakiegokolwiek przeznaczenia i o najwyższym stopniu wyszkolenia musi dowodzić aż generał? Przecież generał zawsze jest polityczny ZAWSZE żołnierz jest tylko do stopnia półkownika włącznie później są już tylko misiowaci generałowie zwanymi potocznie bawidamkami i obwieszonymi orderami tatuśkami, brawurowa akcja niemieckich komandosów która odbiła Mussoliniego kierowana była przez kapitana o znanym zresztą nazwisku.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 18:07, 14 Mar 2010    Temat postu:

Masz rację egoisto... mówienie , rozdmuchiwanie takich spraw nie służy dobrze samej sprawie. Na moment wrócę do kwestii psychologicznych....otóz tak słuzba w stresie jak "Grom" czy inne pododziały na misjach są cholernie wyczerpujące psychicznie , degenerujące psychikę .Nonsensem jest wysyłać po raz n-ty tych samych żołnierzy.Ci ludzie póxniej trudno adaptuja się do pokojowych warunków , normalnego szkolenia. Dlatego tez rozumiejąc po niekąd konieczność nalezy wykonywać to wszystko bez rozgłosu i z umiarem.Oni też zapewne , inaczej....robienie z tych żołnierzy bohaterów w efekcie wcale im na dobre nie wychodzi.Zasada...wyszkolic żołnierz wykonuje zadanie profesjonalnie.Wraca, podlega obróbce psychologicznej wraca do normalnego trybu życia ..rodziny.Temat zamkniety.
P.S. Coś więcej na pw...zajrzyj


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 18:08, 14 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 1:11, 15 Mar 2010    Temat postu:

Moim skromnym zdaniem wojsko i polityka z samej zasady są nierozłączne. Politycy swoimi działaniami doprowadzają do konfliktów, a wojsko te konflikty rozwiazuje. W końcu owo powiedzenie, że wojna jest przedłuzeniem polityki musi miec jakieś racjonalne uzasadnienie. Wracając do kwestii Gromu, powiem tyle, że o tej jednostce ogół ludzi powinien wiedzieć jedynie to, że jest. Cała reszta powinna być owiana tajemnicą. Tyle, że w dzisiejszych czasach, tajemnic nie ma. I niewiele uda się ukryć. Grom to dziecko polityczne od momentu, kiedy wszedł na scenę medialną. A jak wszedł to juz zejść się z niej nie da. I nie ma znaczenia, kto owym oddziałem dowodzi. Zawsze jakis polityk zmusi go do tego, aby mimo wielkiej nawet niechęci, stanał jednak przed szklanym okiem obiektywu kamery, czy aparatu. Poza tym dowodcy z punktu widzenia taktycznego odpowiadają jedynie za szkolenie i planowanie. Całą resztę realizują żołnierze nizszych szczebli. Polko ma doswiadczenie bojowe, ale nie bezpośrenie, a posrednie. Jako dowódca z pewnością nigdy nie brał bezpośreniego udziału w walce.
Teraz co do kwestii oszołomstwa i "zrobotyzowania" żołnierzy.Jak badabia wykazały, ponad 80 % żołbierzy mimo wyszkolenia nie jest przygotowanych do walki bezposredniej, zwłaszcza od strony psychicznej, rozpatrywanej osobniczo. Jedynym spoiwem, który pozwala przetrwac szok walki bezpośredniej to konglomerat instynktu samozachowawczego z instynktem stadnym. Ekor pisał o działaniu zespołowym polegajacym na doskonałym opanowaniu określonych ról w stadzie, jakim jest jakikolwiek pododdział. Dopóki owe elementy współdziałaja i współgrają jest ok. Jesli jednak, jakiś element stadnej układanki zawiedzie, cała reszta się sypie. I tu wchodzimy w przestrzeń, która dookreśla specyfikę walki jako takiej.
W sytuacji opisanej powyżej, aby uniknąć klęski musi zadziałać automatyzm wynikajacy z perfekcyjnego wyszkolenia (ktos przejmuje rolę elementu zawodzącego) lub w stadzie ujawnia się w pełni aspekt przywództwa, polegajacy na osobowym (wystarczy jeden czlowiek) opanowaniu sytuacji. Błyskawicznej ocenie sytuacji taktycznej i ukierunkowaniu i poukładaniu sytemu walki, jaki nalezy przyjąć. Wszelkie działania bojowe poprzedza się szeroko zakrojonym planowaniem. Ale nawet najlepsze dane zawierają element niedookreslony, mogacy zaskoczyć wszystkich biorących udział w walce. nie da się wszystkiego przewidziec do końca. Sun Tsu wieki temu pisał:
- jesli znasz siebie i wroga zawsze wygrasz;
- jesli znasz siebie, a nie znasz wroga, raz wygrasz, raz przegrasz;
- jeśli nie znasz sibie i nie znasz wroga zawsze przegrasz.
W tych trzech zdaniach tkwi cała prawda o żołnierzu. Wielokrotnie pisałam, że o wojsku cywile nie powinni się wypowiadac, bo nie mają o tej grupie zawodowej zielonego pojecia. Aby coś sensownego powiedzieć trzeba byc wewnatrz struktury i to conajmniej kilkanascie lat. Nawet byli zołnierze zasadniczej słuzby wojskowej o wojsku wiedzą niewiele.
Mogłabym na ten temat godzinami... tyle, ze , co cywil z tego zrozumie?
Dojdzie jedynie do wniosku, że wojsko to zastępcza forma domu wariatów.
Nie dziwi mnie zatem postawa ekora, który pisze w sposób (nazwijmy to obiegowy), ale nie do końca prawdziwy. Bowiem prawdę o wojsku znaja tylko wojskowi i tylko oni tak na prawdę wiedzą, co w trawie piszczy.
Zatem nie dziw sie Jago, że ekor pisze, iz ci, co mówią prawdę muszą zapłacic "głową". Zapłacic musza bo naruszaja niepisane prawo milczenia, a przede wszystkim naruszaja polityczne status quo, burzące święty spokój polityków, którzy wojsko traktują jak oswojonego brytana, którego tylko oni moga spuścic ze smyczy. Biada temu, kto wyjdzie przed szereg (gen. Skrzypczak, płk Chwastek i kilku innych) lub pozwoli sobie wyjść poza opłotki wyznaczone nakazami polityków. W Polsce o wojsku mówi się niewiele prawdy. Ale ja na ten temat musze milczeć, ekor z resztą też. W końcu jest oficerem (choć w stanie spoczynku).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 9:38, 15 Mar 2010    Temat postu:

Hmmm...Jesli gen.Chwastek,Skrzypczak,admirał Kołodziejczyk maja prawo sie wypowiadac ..to czy szeregowy Malinowski tez..??
Jesli gen A,B,C moze na antenie TV wypowiadac sie o "niedociagnieciach"
w jednostkach..to czy szeregowy Malinowski tez moze kwestionowac rozkazy twierdzac ze sa idiotyczne..?? Mowic ze sprzet nawala i jest niesprawny..??
LUDZIE !! przeciez to jest skrzetnie odnotowywane przez naszych wrogów i mniejszych rywali nazywanych sojusznikami...Przecie po wypuszczeniu na antene paru takich generałow...szpiedzy moga spokojnie pojechac na wakacje ..bo po co szpiegowac jesli idiota sam mówi...
PS podobno głupich nie sieja ..sami sie rodzą..
- Polak głupi przed szkoda i ..po szkodzie...Czy ktos z was słyszał krytyczna wypowiedz o swojej jednostce dowódcy z Niemiec,Anglii,Francji..USA...???
- Usiłujemy upodobnic nasza armie do armi USA..ale czemu zaczynamy od szeregowców a nie od...kadry..??


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 9:43, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 13:25, 15 Mar 2010    Temat postu:

casandra napisał:
Zatem nie dziw sie Jago, że ekor pisze, iz ci, co mówią prawdę muszą zapłacic "głową". Zapłacic musza bo naruszaja niepisane prawo milczenia, a przede wszystkim naruszaja polityczne status quo, burzące święty spokój polityków, którzy wojsko traktują jak oswojonego brytana, którego tylko oni moga spuścic ze smyczy. Biada temu, kto wyjdzie przed szereg (gen. Skrzypczak, płk Chwastek i kilku innych) lub pozwoli sobie wyjść poza opłotki wyznaczone nakazami polityków.


egoista99 napisał:

LUDZIE !! przeciez to jest skrzetnie odnotowywane przez naszych wrogów i mniejszych rywali nazywanych sojusznikami...Przecie po wypuszczeniu na antene paru takich generałow...szpiedzy moga spokojnie pojechac na wakacje ..bo po co szpiegowac jesli idiota sam mówi...
.............................................
.Czy ktos z was słyszał krytyczna wypowiedz o swojej jednostce dowódcy z Niemiec,Anglii,Francji..USA...???


Zbitek tych dwóch wypowiedzi pozwala zastanowić się, że osobista szczerość czy uczciwość pojedynczego żołnierza może być niebezpieczna dla całej formacji i dla państwa.
Z drugiej strony, koniecznym jest informowanie społeczeństwa o sytuacji w armii, aby zyskać akceptację dla posunięć polityków - dla bezpośrednich akcji wojska lub dla finansowania jego struktur.
Akceptując cenzurę tych wypowiedzi, zgadzamy się tym samym na manipulowanie społeczeństwem - przez grupę polityków lub zbyt ambitnych dowódców.
Co do wypowiedzi dowódców amerykańskich - wydaje mi się, że w okresie interwencji USA w Iraku było ich sporo. Gen. Schwarzhopf, o ile pamiętam, pozwolił sobie na krytykę decyzji Białego Domu - i w rezultacie przegrał, po zakończeniu interwencji, z administracją prezydencką.

Wyemitowany został wczoraj reportaż Sekielskiego "Władcy marionetek" - raczej słabe dziennikarstwo, chociaż poszczególne poruszane tematy są ważne, a i ogólne przesłanie aktualne. Tylko że autor gubi się w tym, co chce zrobić, co pokazać, i - dążąc do szokowania odbiorcy - sam dopuszcza się manipulacji. (powtórzenie poniedziałek, tvn, godz. 22:35).
Jedna z poruszanych spraw - decyzja Kwaśniewskiego o polskim udziale w misji wojskowej w Iraku. Pokazane dwie rodziny, który straciły synów. jeden lekarz, drugi wojskowy. Dziennikarz doprowadza - właściwie przemocą , nie pozostawiając wiele miejsca na odmowę - do spotkania pogrążonych w żałobie i bólu rodziców z byłym prezydentem, domaga się słowa "przepraszam". Zarzut, jaki pada - czy decyzja była słuszna, teza dziennikarza - "niesłuszna", i zdziwienie - "to miała być misja pokojowa".
Uważam, że decydując się na wstąpienie do wojska, a szczególnie na udział w akcji wojskowej, żołnierz i jego rodzina musi brać pod uwagę ryzyko śmierci. To nie zmniejsza bólu, a nieuczciwością jest mówienie potem "nie wiedziałem". W dzisiejszych czasach, to ryzyko jest znacznie mniejsze. Pamiętam, Ekor kiedyś pisał, że miał to szczęście, że nie musiał odsyłać niczyjego syna do domu - w trumnie...

Biorąc to wszystko pod uwagę, uważam, że społeczeństwo powinno być jednak informowane. Oczywiście, nie o wszystkim. I tak jest - np. Szmajdziński wielokrotnie wypowiadał się publicznie, również o stanie uzbrojenia, z całą pewnością na swój prywatny użytek. Nikt mu tego nie zarzucał. Wojsko, mimo wszystko, jest jedną ze służb publicznych, a o niesnaskach i niedostatkach agenci innych państw mogą wiedzieć nawet lepiej niż nasze MON.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 14:04, 15 Mar 2010    Temat postu:

Hmm..Szwarzkopf krytykował polityków i prowadzona polityke...Nasi
"dowódcy" krytykuja sie wzajemnie i podwazaja stopien przygotowania..
A na dodatek jesli 450 zołnierzy moze odwołac dowódce...No to własciwie
zostaje by nas bronic tylko sodalicja mariańska ...Bo..jeszcze tylko ksieza nie próbuja odwołac papierza...
PS który dowódca wyda niepopularny rozkaz ...jesli zołnierze moga spowodowac jego odwołanie..Kto wyda rozkaz ataku ..jeśli mozna pójsc pod sąd ( Nangar Khel ) lub złamac sobie kariere..??
PS za szyt głupoty uwazam telewizyjne wystapienia dotyczace stanu naszego uzbrojenia i jego lokalizacje.W tak delikatnych sprawach powinni wypowiadc sie specjalisci ..i tylko specjalisci..A jeszcze lepiej wogóle nic nie mówić..Pod Frankfurtem /Main jest ogromna baza lotnicza USA...pare razy udało mie sie do niej wjechac mylac droge...Ale nigdy nie słyszałem by Niemcy wiedzieli kto tam stacjonuje i w jakiej sile..To samo w Lincolnshire...mozna poogladac startujace mysliwce..ale ile ich jest i ilu lotników ..tego nikt nie wie...A podwazanie publiczne kompetencji drugiego dowódcy...wrecz sie prosi o degradacje obu...
Nie pierwszy to raz kiedy świat bedzie sobie kpił z nas..( raport pana PREZYDENTA w sprawie słuzb specjalnych odtajniajacy właściwie wszystko )


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 14:10, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 18:59, 15 Mar 2010    Temat postu:

ŻE to WSTYD I ŻENADA - kłótnia wojskowych przed kamerami - to fakt - musze NIESTETY ZGODZIĆ SIĘ Z EKOREM -o co mam osobistą pretensję do panów Petelickich i Polko. Mr. Green

"Petentów" ukarać - dyscyplina musi być - a PRAWDZIWEGO winowajcę - (nie ważne kto to będzie - być może że aktualny dowódca GROM)- ( przyznaje -nie śledzę tego magla) - wykopać na zbitą twarz.

Dowódcy -szczególnie takiej - BOJOWEJ jednostki muszą UFAĆ podwładni. Nie wiem czy nie najlepszym dowódcą byłby dowódca WYBIERANY - w takiej jednostce.

Takie rozwiązanie funkcjonowało bardzo dobrze - w WOJNIE ZIMOWEJ 1939/40 po stronie FIŃSKIEJ.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 19:00, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 22:26, 15 Mar 2010    Temat postu:

Filomidanek napisał:
........
Dowódcy -szczególnie takiej - BOJOWEJ jednostki muszą UFAĆ podwładni. Nie wiem czy nie najlepszym dowódcą byłby dowódca WYBIERANY - w takiej jednostce.

Takie rozwiązanie funkcjonowało bardzo dobrze - w WOJNIE ZIMOWEJ 1939/40 po stronie FIŃSKIEJ.

Nie może tak być. Prosto ujmując wojsko jest narzędziem realizacji polityki państwa.Nie może byc tym samym "BYTEM SAMODZIELNYM".
A wszelkie nawet z najlepszych intencji w/w działania stwarzają znamiona bytu samodzielnego.Tym samym jednostka w pełnej gotowości bojowej to nie tylko " miecz na wroga " ale czasami jako byt samodzielny może skierować się ku ręce która "ten miecz trzyma" .Jest to oczywiście duże uproszczenie ale zdaje się ujmuje sedno sprawy.Wiara w dowódcę
kształtuje się w procesie mądrego dowodzenia i utrzymania dyscypliny.To jest podstawa która daje poczucie bezpieczeństwa i celowości działania kazdemu zołnierzowi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 0:18, 16 Mar 2010    Temat postu:

Ekor napisał:
Filomidanek napisał:
........
Dowódcy -szczególnie takiej - BOJOWEJ jednostki muszą UFAĆ podwładni. Nie wiem czy nie najlepszym dowódcą byłby dowódca WYBIERANY - w takiej jednostce.

Takie rozwiązanie funkcjonowało bardzo dobrze - w WOJNIE ZIMOWEJ 1939/40 po stronie FIŃSKIEJ.

Nie może tak być. Prosto ujmując wojsko jest narzędziem realizacji polityki państwa.Nie może byc tym samym "BYTEM SAMODZIELNYM".
A wszelkie nawet z najlepszych intencji w/w działania stwarzają znamiona bytu samodzielnego.Tym samym jednostka w pełnej gotowości bojowej to nie tylko " miecz na wroga " ale czasami jako byt samodzielny może skierować się ku ręce która "ten miecz trzyma" .Jest to oczywiście duże uproszczenie ale zdaje się ujmuje sedno sprawy.Wiara w dowódcę
kształtuje się w procesie mądrego dowodzenia i utrzymania dyscypliny.To jest podstawa która daje poczucie bezpieczeństwa i celowości działania kazdemu zołnierzowi.


pitolenie o szopenie -autorytet formalny - a potem są skutki.

Własnie taka wyjątkowa - ZAWODOWA OD LAT JEDNOSTKA - POWINNA MIEĆ DOWÓDCĘ - WYBIERANEGO
- tacy zawodowi żołnierze wiedzą dobrze kto co potrafi i kto NAJLEPIEJ ZADBA O ICH DUPY NA POLU WALKI
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 0:20, 16 Mar 2010    Temat postu:

oczywiście nie Z ludzi przysłanych z zewnątrz - z jakiś kolesi z układu (strasze zdankoale o tej porze mam to w d..)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 0:56, 16 Mar 2010    Temat postu:

Filomidanku, ale jest wtedy w jakiś sposób od nich zależny. Bo go wybrali. A przecież musi podejmować różne decyzje, w tym niepopularne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 1:27, 16 Mar 2010    Temat postu:

Jaga napisał:
Filomidanku, ale jest wtedy w jakiś sposób od nich zależny. Bo go wybrali. A przecież musi podejmować różne decyzje, w tym niepopularne.


ma jak najlepiej dbać o ich d.......

a jeśli są zawodowcami - to muszą wykonac swoje zadanie najlepiej jak można - bo inaczej koniec kariery


wybór - nie przekreśla dyscypliny

wybór -to autorytet realny

JAK WYBIORA DUPĘ KTORA NIE UMIE NIMI DOWODZIĆ - TO SAMI ZGINĄ


jest jeden warunek podstawowy -to muszą być NAPRAWDĘ zawodowcy.


Ale w Finlandii -PODOBNO to się sprawdziło - w jednostkach "terytorialnych" - coś podobnego do przedwojennych polskich batalionów Obrony Narodowej (SZCZEGÓŁÓW NIE ZNAM ) Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:45, 16 Mar 2010    Temat postu:

Odpuszczam sobie dalszą dyskusję na temat...bo i o czym dyskutować.
U Filimidanka kompletne nie zrozumienie sytuacji," nie na wszystkim się znam , jeżeli nie wiem to pytam i słucham".Polecam takie podejście.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:04, 16 Mar 2010    Temat postu:

Ekor napisał:
Odpuszczam sobie dalszą dyskusję na temat...bo i o czym dyskutować.
U Filimidanka kompletne nie zrozumienie sytuacji," nie na wszystkim się znam , jeżeli nie wiem to pytam i słucham".Polecam takie podejście.


akurat podobnych do cię trepów znam - na co "dzień" ich mam Guy with axe


oderwać się od stereotypów nie potrafią - wielu tkwi jeszcze w komunie Mr. Green
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin