Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co o tym myślicie?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 16:19, 29 Lis 2005    Temat postu: Co o tym myślicie?

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Awacs Logout
Gość





PostWysłany: Wto 17:54, 29 Lis 2005    Temat postu:

Zara lece sie rzucic na babe co by nie być stratnym,

i jeszcze te becikowe ... tyś zeta... ho ho !!

...tylko dzieci robić
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 18:09, 29 Lis 2005    Temat postu:

Tylko solidnie przyłóz się do.......roboty. 1x1000=1000, 2x1000=2000
....nx1000 = ..... oho!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 21:08, 29 Lis 2005    Temat postu:

ech .. co za ludzie naprawdę widać, iż zaczyna się im powoli już tam nudzić no pomysł może i dobry, aby odciążyć państwo - ale wykonanie go - fatalnie ! ! !
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sziman11
Gość





PostWysłany: Wto 22:01, 29 Lis 2005    Temat postu:

Zdaje się, że nie rozumiecie istoty pomysłu:

Skoro w Polsce obowiązuje umowa pokoleniowa czyli umowa na mocy której kolejne pokolenia fundują emerytury pokoleniu swoich rodziców. To dlaczego moje dzieci za których wychowanie zapłacę ciężkie pieniądze mają utrzymywać na przykład parkę emerytowanych gejów, którzy potomstwa się nie dorobili za to całe życie spędzili na imprezowaniu i podróżach?

Osobiście przymus emerytalny uważam za bezsens a już taki który zawiązuje umowy międzypokoleniowe za zbrodnię ale pomysł pana Piłki uważam za wart rozważenia - jest sposobem na zindywidualizację klientów ZUS-u - wychowując dzieci inwestuję ciężkie pieniądze i chciałbym, żeby pracowały na mnie a nie na pana Iksińskiego, jeżeli tenże pan chce partycypować w dobrobycie, który miejmy nadzieję zgotuje nam przyszłe pokolenie - niechże przynajmniej się dorzuci do moich kosztów. Innym wyjściem (najsprawiedliwszym) jest system - każdy płaci za siebie.

Osobiście mam trójkę dzieci, ocenia się, że koszt wychowania dziecka w Polsce to ok 250 tys. zł. (szacunkowo). Wydam więc na nie 750 tys. Rozumiem, że chcąc żyć z pracy moich dzieci jakoś mi te koszty zrekompensujecie :-)))
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 22:39, 29 Lis 2005    Temat postu:

sziman11 napisał:
Zdaje się, że nie rozumiecie istoty pomysłu:

Skoro w Polsce obowiązuje umowa pokoleniowa czyli umowa na mocy której kolejne pokolenia fundują emerytury pokoleniu swoich rodziców. To dlaczego moje dzieci za których wychowanie zapłacę ciężkie pieniądze mają utrzymywać na przykład parkę emerytowanych gejów, którzy potomstwa się nie dorobili za to całe życie spędzili na imprezowaniu i podróżach?

Osobiście przymus emerytalny uważam za bezsens a już taki który zawiązuje umowy międzypokoleniowe za zbrodnię ale pomysł pana Piłki uważam za wart rozważenia - jest sposobem na zindywidualizację klientów ZUS-u - wychowując dzieci inwestuję ciężkie pieniądze i chciałbym, żeby pracowały na mnie a nie na pana Iksińskiego, jeżeli tenże pan chce partycypować w dobrobycie, który miejmy nadzieję zgotuje nam przyszłe pokolenie - niechże przynajmniej się dorzuci do moich kosztów. Innym wyjściem (najsprawiedliwszym) jest system - każdy płaci za siebie.

Osobiście mam trójkę dzieci, ocenia się, że koszt wychowania dziecka w Polsce to ok 250 tys. zł. (szacunkowo). Wydam więc na nie 750 tys. Rozumiem, że chcąc żyć z pracy moich dzieci jakoś mi te koszty zrekompensujecie :-)))


no tak Gościu, ale mówisz tylko o pedałach rozumiem, iż o lesbijkach również myślałeś mimo to sądzę, iż nie pomyślałeś o parach, które, mimo iż hetero dzieci mieć nie mogą, ot proszę nagła komplikacja, prawda ?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 7:45, 30 Lis 2005    Temat postu:

Ale to nie jest kwestia możlwości!!!

Po prostu nie masz - nie musisz łożyć na ich wychowanie więc zapłać w inny sposób. Natura czętsto jest przeciw nam (jak mawiał wujek dobra rada w "Misiu") ale to nie powód żeby żądać specjalnego traktowania, ja na ten przykład nie miałem szczęścia i nie urodziłem się nad morzem więc chcąc spędzić wakacje nad Bałtykiem muszę bulić potężną kasę komuś kto takie szczęście miał.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 9:46, 30 Lis 2005    Temat postu:

Nic nie myślę! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 11:33, 30 Lis 2005    Temat postu:

Odnoszę wrażenie że po 89 r. jako kraj odbijamy sie od ściany do ściany, co decyzja to krótkowzroczna , nie przemyślana. Kilka przykładów z brzegu:
1. Prezydent , władze roztaczali miraże przed młodymi ludźmi i nie tylko, jak to bedzie wspaniale gdy będziemy mogli wybierać sobie miejsce pracy niemal w całej unii. No i co ruszyli lekarze , ruszyły pielegniarki , w miedzyczasie zamknięto licea medyczne . Teraz zaczyna powoli grozić nam brak specjalistów . A przy takiej sytuacji nie ma mowy o reformie słuzby zdrowia.
2. Grozi nam niż demograficzny. Oczywiście jest to pewna ogólna tendencja w Europie. Ale u nas sami dolaliśmy oliwy do ognia, promując określony styl życia popierając to decyzjami ekonomicznymi. W lansowanym powszechnie modelu rozwoju społecznego młodych ludzi nie ma miejsca na urodzenie i wychowanie dziecka. "Wyścig szczurów zabija wszystko co sprzyjało by tworzeniu właściwej rodziny". Jeszcze teraz żyje to pokolenie z czasów głebokiego PRL które ma chęć i może pomóc młodszym , ale za pewien czas może być nie ciekawie. Mam wrażenie że czasami jako społeczeństwo zatracamy instynkt samozachowawczy. Staramy się dorywczo łatać problemy np. becikowym , które ma większy wymiar propagandowy, ale samo w sobie nie stanowi elementu spójnego programu.
3. O sposobie przeprowadzenia prywatyzacji nie wspomnę.
To co napisałem nie oznacza że nie widzę pozytywów i rozumiem że nie da się uniknąć pewnych kosztów. Ale nie widzę aktywnego działania w celu minimalizacji tych negatywów.
Generalnie brak jest spójnej polityki w stosunku do tych najważniejszych wyzwań które niesie czas. A przecież wiele zagrożeń mozna przewidzieć patrząc na kraje zachodnie , uczmy się na cudzych błędach . Nie wszystkie mozna uniknąć , zwłaszcza że cierpimy na brak środków . Ale nic nie stoi na przeszkodzie aby opracować wieloletnie plany które służyły by minimalizacji niekorzystnych tendencji. Obserwując działanie poszczególnych rządów odnoszę wrażenie że ukierunkowują swą politykę na wybrane "segmenty" społeczeństwa czy gospodarki nie widząc tego w kontekście całości państwa czy narodu. Przykładowo początek lat 90 tych , widzę to jako próba budowania tej klasy średniej, zapomniano o reszcie społeczeństwa, później wpadamy na tory "zaniedbanego poprzednio socjalu" tracąc z pola widzenia racjonalizm ekonomiczny itd,itp. Można ten sposób prowadzenia rządów mozna znaleźć w każdej dziedzinie. Rewolucja społeczna , ekonomiczna wymaga czasu , droga na skróty nie popłaca.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 11:49, 30 Lis 2005    Temat postu:

Od kilku lat spada w Polsce przyrost naturalny , to znaczy , że więcej ludzi umiera niż się rodzi.

Pytam ? Czy polski rząd ma przejść nad tym faktem do porządku dziennego ?

Dodać do tego bezporny fakt , emigracji ludzi wykształconych , w sile wieku za pracą ,tą stałą i dorywczą - sytuację pogarsza.Bezrobocie , brak perspektyw na założenie własnej rodziny , dopełnia kielich goryczy.

Wnioski płyną same - trzeba działać, chyba ,że takie zjawiska są zamierzone - a to całkiem inny temat.

Może ktoś ma lepsze pomysły na poprawę sytuacji polskiej rodziny , na zachamowanie emigracji zarobkowej , na zatrzymanie procesu spadku populacji , na zatrzymanie procesu starzenia się społeczęństwa.

Na plus temu rządowi trzeba zapisać sam fakt dostrzerzenia tych problemów w Polsce , na fakt ,że się o tym pisze mówi i próbuje temu zaradzić.

Komu się nie podoba ? Wiadomo. Proszę o własne pomysły.Zawsze krytykować jest najłatwiej , najprościej. Bez podania swojego "projektu" jest to paskudny nawyk - krytyka , malkontenctwo , niezadowolenia dla samej zasady przyłożenia przeciwnikowi politycznemu to zwykłe nadużycie.

Janusz.

Pogoda barowa Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 12:12, 30 Lis 2005    Temat postu:

Słyszałam postulat, żeby nie wypłacać becikowego mężom, a w każdym razie nie pierwszego dnia po narodzinach.....

A na poważnie - pomysł wydaje się karkołomny i z lekka trąci, ale cos w tym jest. Faktem jest, że państwo, czy PiSowskie czy inne, musi ten problem jakoś załatwić, bo bedzie z Wami krucho. A może już nawet ze mną.

Mieliśmy podobna dyskusje na Tlenie, około rok temu. W tym samym czasie w Rzepie ukazał się przedruk felietonu niemieckiego naukowca na ten sam temat - solidarności międzypokoloniowej. Niemcy albo wcześniej problem dostrzegli, albo wcześniej ich dopadł, i wskazywali na konieczność pobudzania poczucia solidarności wewnątrz-społecznych i miedzypokoleniowych.Szkoda, ze nie zachowałam.

No i to jest właśnie to. Solidarność, czy mamy dzieci, czy nie. Czy dotyczy emerytur, czy zasiłków dla samotnie wychowujących dzieci, bo te sprawy można by dalej ciągnąć, dotyczą przede wszystkim całej socjalnej działalności Państwa.

Proszę tylko nie zrozumcie mojego stanowiska jako poparcie dla "solidarnościowej" wizji PiSu, tj rozwiązywanie trudnych spraw bytowych poprzez czyste rozdawnictwo=marnotrawstwo.

Poza tym...coś tu smutno, głucho...nic się nie Buja..... :cry:
Bujany Lesie, wracaj i rozruszaj nas trochę! :?b

Jaga
:?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 12:26, 30 Lis 2005    Temat postu:

Gdybym miał receptę szczegółową na zmianę tego stanu rzeczy to bym pretendowł do stanowiska conajmniej wicepremiera. Wyrażam swoje poglądy "polaka szaraka" wobec rządzących i to każdy z nas ma prawo . Zastanawiam się nad przyczynami tego stanu rzeczy. Sądzę że to doktrynalne czesto zabarwione demagogią stanowisko ekip rządzących wynika z procesu tworzenia się nowych bytów politycznych. Każda partia pojawiająca się na scenie , gdy uzyska akceptację społeczną do sprawowania rządów stara się zaakcentować swoją odrębność nie patrząc na państwo i jego interesy jako całość programową i czasową. Z tego też powodu ląduje się zazwyczaj w śmietniku historii. Nie bagatelną sprawą jest odcięcie się wszystkich sił politycznych od PRL, kiedy tak naprawdę to w większości społeczeństwo którym chcą rządzić, jest ukształtowane przez PRL. Czyni się jakieś działania ekwilibrystyczne szukając "zakotwiczenia" gdzieś w dalekiej przeszłości , wybiórczo i często w tematach o kontrowersyjnym wydźwięku. Teraz mamy klasyczny przykład tego działania , to budowa IV RP. Naprawa tego co jest złe jest oczywiście konecznością każdego rządu, ale ten akcent "IV RP " jest chwytem socjotechnicznym , ma on na celu na stałe wpisanie braci Kaczyńskich i stworzonego przez nich PiS do historii Polski. Kto wie czy przyszłe pokolenia na lekcjach historii nie będą mylić Kaczyńskich z Piłsudskim.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 13:23, 30 Lis 2005    Temat postu:

Anonymous napisał:

Może ktoś ma lepsze pomysły na poprawę sytuacji polskiej rodziny , na zachamowanie emigracji zarobkowej , na zatrzymanie procesu spadku populacji , na zatrzymanie procesu starzenia się społeczęństwa.

Na plus temu rządowi trzeba zapisać sam fakt dostrzerzenia tych problemów w Polsce , na fakt ,że się o tym pisze mówi i próbuje temu zaradzić.


Pisząc posty, odrywam się kilkakrotnie, więc mój powstał przed tymi bardziej szczegółowo podchodzacymi do tematu, Ekora i Janusza.

Plusa bym jeszcze dała - ale dam, jezeli wypracują konkretne, cieszace sie aprobata społeczną wiec trwałe, rozwiązania.

Wydaje mi się, że nie tylko PiS zwrócił na to uwagę - jednym z powodów, dlaczego głosowałam na PO, było wlaśnie to, że spodziewałam sie po nich takich dalekosiężnych, perspektywicznych działań, które by zadziałały pozytywnie na przyszłość moich dzieci i wnuków.

Rozwiązania - nie wszystko na raz, ale właśnie brak pieniedzy nakreśla sposoby i kierunki działania. Jak najmniej rozdawnictwa, jak najwiecej pobudzania inicjatyw społecznych, wszystko to co zaowocuje poprawą ekonomiczną społeczeństwa i rodziny, spowoduje przyrost naturalny,i zwiekszy ilość miejsc pracy.
Polityka pro-rodzinna powinna byc jednym z głównych filarów programu aktualnego rządu, ale kształtowana dalekowzrocznie, a nie pod wpływem Zwiazków Zawodowych i partnerów koalicyjnych.

Bardzo trudne, i w tej sytuacji wymagałabym twardego stanowiska nie tylko od PiSu, ale i od PO, żeby zarzuciło politykę kształtowania swojej partii jako wyrażnej opozycji i popierała PiS w każdym korzystnym działaniu , nawet ze stratą dla własnego interesu.
No tak, łatwo powiedzieć......

Emerytury - bez wyskoków, na dotychczasowych zasadach, jeżeli to konieczne, zwiększenie okresowo składki emerytalnej, zanim nie zaczną działać pozostałe mechanizmy. Pomysłu obciązania jednej grupy społecznej nie popieram, argument był słaby, bo pociągnie zaraz dalsze:dlaczego z mojego podatku maja być płacone zasiłki na dzieci, "becikowe" itp, skoro ja nie mam dzieci, itp, itd.

Na produkcji gorąco, u mnie zimno, 2 man down nie od rzeczy, bo mi ręce zmarzły.

Jaga
:?b
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 13:44, 30 Lis 2005    Temat postu:

przychylam sie do zdania Janioba.
wszystkiemu winne jest bezrobocie.
w przyszlosci bardzo chce miec dzieci, ale nie bede ich miala dopoki na nie nie zapracuje i nie chce liczyc na zadne becikowe, czy inne zapomogi, bo to jest jakas farsa. jezeli w ciagu roku od skonczenia studiow, czy zrobienia aplikacji nie znajde sensownej pracy to bede rozwazala mozliwosc emigracji i wieksze szanse na "zarobienie na dzieci", powrot i nadzieja na szklane domy? to chyba juz nie to pokolenie.

moze sie myle, ale ja problem zawarty w temacie widze tak:
osoby pracujace "zarabiaja" na emarytury dla starszych i na edukacje dla mlodszych. tak wiec jezeli osoby bezdzietne beda mieli doplacac z powodu braku dzieci to powinno im sie odtracac rowniez sumy, ktore z ich pieniedzy ida na edukacje innych dzieci, bo skoro na ich emerytury nie chca pracowac, to dlaczego oni maja pracowac na ich edukacje?????
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 13:48, 30 Lis 2005    Temat postu:

maslo maslane mi z tego wyszlo, ale moze ktos zrozumie moj tok myslenia :)
pozdrawiam.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin