Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A kiedy już dobiją Lewicę a Platforma da d....
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 8:35, 10 Cze 2010    Temat postu:

w51 napisał:
Dobra ... Delteczko... triumfująca Razz pod ciężarem Twoich ... zarzutów wobec lewicy.... pasuję resigne
Nie mniej pytanie .... a kiedy już dobiją lewicę, a Platforma da dupy ... wisi nadal, .... bez racjonalnej odpowiedzi. Think
Ale to już nie mój problem ...


Ehhh, no i własnie dlatego lewica ma problemy Razz
Zamiast zawalczyć, Ty pasujesz.
A mogłeś uzyskać... + 1 głos na Grzesia Ya winkles
Czy racjonalna odpowiedź to taka, którą już masz w głowie? Bo te, których starałam się udzielić wyraźnie Ci nie pasują Think
Jeśli masz argumenty, to nie krepuj się dam się przekonać!!!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 17:35, 10 Cze 2010    Temat postu:

Delta napisał:
Jeśli masz argumenty, to nie krepuj się dam się przekonać!!!

Moje argumenty Delteczko o wyższości lewicy nad … prawicowymi nieudacznikami i farciarzami są zapisane … licząc skromnie, w ok. 1500 postach. Widać nie przekonywujących, chociaż zawsze z przywołaniem i wskazaniem konkretnych wielkości, zdarzeń i faktów.
Ale cóż, życie w dzisiejszych czasach sprawia, ze dla wiekszości publiczności nie liczą się fakty a jedynie utarte i cudze ... opinie o faktach.
Dlatego zwolnij mnie proszę z repleyów albowiem znam lepsze przyjemności aniżeli .... buksowanie w miejscu.

A ponieważ mam się nie krępować to powiem wprost.
Jeżeli przyjąć, że Twoją odpowiedzią na zadane pytanie jest to, że nasz polski elektorat w warunkach kryzysu będzie za przeproszeniem ... kupisował czy kupełował … pomiędzy PełO a PiSem, to wydaje mi się to co najmniej, wybacz ale … naiwnością.
Ale się nie martw Delteczko, bo jak sama widzisz .... nikt z tego zacnego forum nie odpowiedział na to pytanie.

PS
A na koniec powiem Ci w zaufaniu, że ja też .... w zasadzie nie znam odpowiedzi Razz
I skończmy na tym.
Dobrze?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 19:03, 10 Cze 2010    Temat postu:

Yar good OK
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 15:19, 11 Cze 2010    Temat postu:

Lewica to jedyna partia , która nigdy nie zniknie ze sceny politycznej.

Wytłumaczenie jest proste , kazdy człowiek nosi w sercu coś z lewicy , to znaczy , gdy jesteś człowiekiem to drugi człowiek , który jest od ciebie słabszy , mniej zaradny nie jest dla ciebie zbędnym balastem , zdajesz sobie sprawę z tego , że tak jaki ty chce pracowac by móc żyć , chce być na rynku pracy partnerem , a nie niewolnikiem.

Na polskiej lewicy malo widoczni są typowi lewicowcy. Nie na darmo powstało określenie"'czerwonych baronów". Polska lewica , poza małymi wyjatkami , ma tyle wspolnego z lewicowościa , co Pan Kalisz z chudzielcem.

Odnoszę wrazenie , że Pan Napieralski został wystawiony do odstrzału. Jesli nie uzyska dobrego wyniku w wyborach to go "zjedzą".Dlatego życzę mu dobrego wyniku wyborczego i postawie na niego w przyszłych wyborach jesli sprawdzi sie i wytrzyma do tego czasu na czele SLD.Nie odnoszę wrażenia by był to silny mężczyzna , pod kazdym względem. Mam prawo się mylić oceniam go z oddali.

Był taki moment na spotkaniu klubu w sprawie kandydatury Pan Belki na szefa NBP , gdzie pod sam koniec , gdy nie proponowano dyskusji , zamykano juz obrady Pan Kalisz wymusił wprost wystąpienie. Żeby jeszcze miał coś madrego do powiedzenia , powtórzył tylko co juz wczesniej uzgodniono i powiedziano , że Pan Belka wywodzi się z lewicy , że jest idealnym kandydatem na to stanowisko.Jak myślicie , czyje słowa są cytowane w wiadomościach , w innych stacjach , Napieralskiego czy Kalisza..Kalisz zadziałał jak V kolumna , tylko po to by zaistnieć , by mieć ostatnie słowo na tych obradach - taki wyrafinowany gracz. Mała rzecz , drobiazg a pozostawił niesmak , przynajmniej w moim odczuciu.

Za duzo w Polsce jest marionetek wystawianych , niby do rządzenia.. Pozostaje pytanie , kto Polską tak naprawdę rzadzi ? Az starach powiedzieć kto ?

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 17:55, 11 Cze 2010    Temat postu:

Obecność w świadomości wyborcy polityk może uzyskać tylko poprzez obecność w mediach. Nie można mu więc zarzucać, że stara się, aby tam go widziano. Inna sprawa, że dobrze by było, gdyby miał też coś mądrego do powiedzenia. Ale Ryszard Kalisz na ogół ma.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 18:12, 11 Cze 2010    Temat postu:

Jago ja nie twierdzę , że Pan Kalisz głupio się wypowiada.Ja mam mu za złe , że jeszcze nie przeniósł sie do PO , bo to nie jest człowiek lewicy , to jest gracz , partner Pana Kwaśniewskiego , też wielkiego gracza.

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 6:02, 12 Cze 2010    Temat postu:

To jest normalne, moralizatorskie i ... na podstawie doświadczeń, przeświadczeń i innych zbiegów okoliczności, takie coś się ma.
Identyko jak...
Cytat:
Lewica to jedyna partia , która nigdy nie zniknie ze sceny politycznej.

Wytłumaczenie jest proste , kazdy człowiek nosi w sercu coś z lewicy ....

Każdy człowiek w sobie ma zwłaszcza z wiekiem też podobnego Kalisza.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 7:40, 12 Cze 2010    Temat postu:

Janusz napisał:
Odnoszę wrazenie , że Pan Napieralski został wystawiony do odstrzału. Jesli nie uzyska dobrego wyniku w wyborach to go "zjedzą".Dlatego życzę mu dobrego wyniku wyborczego i postawie na niego w przyszłych wyborach jesli sprawdzi sie i wytrzyma do tego czasu na czele SLD. Janusz

Janiob .... po starej znajomości głosuj na ... Napieralskiego Ok!
Co Ci szkodzi ?
Tym bardziej, ze wynik I tury .... jest już ustawiony.
A cała sprawa w tym, aby uświadomić POPiSowi, że istnieje w stosunku do nich ...alternatywa.
A poza tym utrzesz nosa ... Kaliszowi Cenzura
To wyjątkowa proplatformerska menda i dlatego tak się podoba ... Jadze Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 8:44, 12 Cze 2010    Temat postu:

Nie, nie dlatego, W51, chociaż oczywiście zbliżenie poglądów w niektórych kwestiach powoduje przychylność. Tak jak i w stosunku do Olejniczaka.
Ale nie rozumiem, dlaczego uwłaczasz temu politykowi, ściśle związanemu z Lewicą. W każdej partii istnieją skrajne skrzydła poglądów.
Sympatia - zawsze miałam np. dla Józka Oleksego, dla Joanny Senyszyn.. Liczy się głównie osobowość.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 9:43, 12 Cze 2010    Temat postu:

Jaga napisał:
Nie, nie dlatego, W51, chociaż oczywiście zbliżenie poglądów w niektórych kwestiach powoduje przychylność. Tak jak i w stosunku do Olejniczaka.
Ale nie rozumiem, dlaczego uwłaczasz temu politykowi, ściśle związanemu z Lewicą

A jakież to poglady ma ... Kalisz i Olejniczak, ze się grzecznie zapytam ????
Poglądy Kwacha, któremu już raz nie wyszło z ideą LiDu????
Który dalej ma ideę fixe zblizania się do prawicy i miesza w SLD, po to aby skumać się tym razem z PełO ???
Przecież wysunięcie Belki na prezesa NBPu to była jego sugestia dla Tuska, nie konsultowana z SLD!!!! stąd takie zawirowania w jego poparciu. Być może ... ambicjonalne, ale nikt nie lubi aby ktoś ... kręcił poza swoimi plecami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 11:26, 12 Cze 2010    Temat postu:

Leszek Miller o Twoich ulubieńcach Jago Mr. Green

Belką w ....Napieralskiego.

W tej grze wszystko jest jasne. Bronisław Komorowski ma zostać wyłoniony na prezydenta już w pierwszej turze.

W drugiej mogą przecież być kłopoty, a i sukces kandydata będzie bez porównania większy. Do ogłoszenia wielkiego zwycięstwa potrzebne są głosy zwolenników Andrzeja Olechowskiego i Grzegorza Napieralskiego. Z tym pierwszym pójdzie łatwo, bo to kwestia ceny. Po dobiciu targu Olechowski wycofa się z wyścigu i wezwie swoich zwolenników do głosowania na Komorowskiego.

Gorzej z tym drugim. Mimo namów i presji Napieralski nie zrezygnował z kandydowania. Co gorsze jego notowania rosną. Jak więc ominąć krnąbrnego młokosa?

Na szczęście jest wakat w NBP. A na podorędziu Marek Belka. Belka może dać nam głosy lewicowego elektoratu już w pierwszej turze – entuzjazmują się politycy PO. A Jarosław Gowin dodaje: w trakcie kampanii wyborczej nie podejmuje się decyzji, które nie są dla niej korzystne. Co prawda to prawda.
Chodzi przecież o to, aby kandydat Platformy odebrał reprezentantowi SLD parę procent głosów.
Belka mimo politycznych slalomów dalej kojarzy się z lewicą i stojąc obok Komorowskiego przy wyborczych okazjach stworzy mu ładny i użyteczny obrazek.

Scenariusz został już ogłoszony, a gdzie są wykonawcy? „Gazeta Wyborcza” wskazała na Aleksandra Kwaśniewskiego i jego otoczenie. Dołączył do nich Wojciech Olejniczak. „To prawda, rozmawiałem na ten temat z Markiem Belką. Namawiałem też Grzegorza Napieralskiego, by zachował się porządnie i poparł tę kandydaturę. Szkoda, że tego nie zrobił” – mówi Olejniczak tygodnikowi „Wprost". Cenzura
Krzysztof Janik uznaje wysunięcie Belki za „wrogie przejęcie”, ale zaraz dodaje, że wybacza ten atak aktywistom PO z uwagi na przyszłą użyteczność byłego premiera w NBP. Najdalej posunął się Ryszard Kalisz, który oświadczył, że decyzja Komorowskiego to po prostu „zaszczyt dla lewicy”, a wynikające z tej operacji zakłopotanie „to już problem Grzegorza Napieralskiego i osób, które tak to odbierają”. Cenzura Cenzura Cenzura

Warto przypomnieć, że Marek Belka nie po raz pierwszy ubiega się o stanowisko szefa NBP. W roku 2000 ówczesny prezydent umieścił jego nazwisko w puli kandydatów. Aleksander Kwaśniewski oprócz Belki zaprezentował w konsultacjach z partiami parlamentarnymi także Leszka Balcerowicza, Andrzeja Sławińskiego, Dariusza Filara i Jerzego Stopyrę. Na tym tle marszałek Komorowski z jedną tylko kandydaturą prezentuje się marnie i szkoda, że nie pobierał korepetycji u byłego prezydenta. Z drugiej strony wiadomo, że interes NBP w ogóle nie liczy się w tej grze. Znaczenie mają tylko spodziewane profity wyborcze. W tym celu Komorowski buduje konia trojańskiego na oczach Trojan i wszyscy powinni być tym zachwyceni.

Najbardziej Napieralski, który z entuzjazmem powinien przyłączyć się do wspólnej pracy. Ma być szczęśliwy z podjętego dzieła. Powinien machnąć ręką na własne interesy i ludzi, których reprezentuje. Ma przymknąć oczy i nie widzieć kolegów, którzy biorą udział w zakulisowych układankach z jego rywalami. Cenzura Cenzura Cenzura

To niebywałe. Napieralski walczy o każdy głos i nie stać go na uszczerbek, choć części elektoratu. Każde wskazanie ze środowiska lewicy na Komorowskiego oznacza taką samą utratę poparcia dla szefa SLD. To prawda, że chodzi o niewielkie procenty, ale to one mogą zdecydować o politycznym sukcesie obu kandydatów. W przypadku Komorowskiego - mocnej prezydenturze uzyskanej już w pierwszej turze, a w odniesieniu do Napieralskiego potwierdzenia przywództwa nie tylko w SLD, ale na całej lewicy oraz potencjalnego sukcesu w kolejnych wyborach, które są już za progiem.

Jakiś czas temu prosiłem swoich byłych kolegów, a także koleżanki, żeby – jeśli nie mogą lub nie chcą pomóc Napieralskiemu – przynajmniej mu nie przeszkadzali. Liczyłem na resztki ich lojalności. Przeliczyłem się.

Postawa ludzi, którzy bez żenady kontestują wyborczy wysiłek swojego szefa pokazuje rozmiar kryzysu, jaki dotknął SLD. Ukazuje też wymiar ich hipokryzji.
Olejniczak zachwala dziś „lewicowego” Belkę, ale jeszcze w sierpniu 2005 roku głosił, że jego rząd utracił poparcie Sojuszu, bo decyzje gabinetu Belki „są wręcz wrogie” dla programu SLD. Podkreślał z niesmakiem, że urzędujący premier tworzy opozycyjną w stosunku do SLD Partię Demokratyczną i w dodatku kandyduje z niej do Sejmu. Na marginesie wymowne jest milczenie Demokratów. Przecież kandydat na szefa NBP jest członkiem założycielem tej partii. Startował do Sejmu z pierwszego miejsca PD w Łodzi, popierał kandydaturę Henryki Bochniarz, a nie Włodzimierza Cimoszewicza na prezydenta i konsekwentnie promował program tej formacji. Skąd więc buzie w ciup w obliczu takiego sukcesu? Zapewne stąd, że lepiej nie przeszkadzać w malowaniu „bezpartyjnego” i jednocześnie „lewicowego” wizerunku kandydata niż podkreślać jego związki z dawną Unią Wolności. Na fanfary przyjdzie czas po zwycięskim głosowaniu w Sejmie.

Gwoli prawdzie nie tylko Demokraci są w konfuzji. Podobny problem dotyczy Platformy, która nie szczędziła razów premierowi Belce. Poseł Bronisław Komorowski ostro rozprawiał się z jego expose, aby w konkluzji oznajmić: "Chcemy, żeby było jasne, że PO w całości nie popiera rządu Belki". Wtórowała mu Zyta Gilowska, ówczesna konstruktorka gospodarczego programu PO. Energicznie atakował Donald Tusk, który wypominał Belce różne rzeczy, w tym jego rodowód. „Jeśli pan Marek Belka dzisiaj uważa, że partyjniactwo jest jakimś ciężkim grzechem, to co robił przez długie lata w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej?”- pytał z emfazą obecny premier. Cóż jednak znaczą tamte zarzuty w obliczu możliwości uciułania trochę głosów? Z punktu widzenia taktyki wyborczej doprawdy niewiele.

Marek Belka został użyty instrumentalnie przeciwko kandydatowi SLD i Sojusz musi znaleźć właściwą na to odpowiedź. Były premier jest dużym chłopcem i zdawał sobie sprawę z tego, w co się wmieszał. To, że ktoś mu obiecał, że wszystko pójdzie miło i gładko nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Decyzja o jego kandydowaniu zapadła poza plecami szefa SLD,
a Napieralski nie może pozwolić sobie na wizerunek słabego lidera, który otrzymał zlecenie i ma je bez gadania wykonać. Ci, którzy zmontowali „operację Belka”, a są to w głównej mierze zwolennicy dawnego LiD-u nie zauważyli, że zmiana przywództwa w SLD nie była prostą wymianą jednego szefa na drugiego, a krokiem w kierunku odzyskiwania przez partię suwerenności i podmiotowości. Ok! Ok! Ok!
Ruchem na rzecz partii, która nie szuka usprawiedliwienia i nie przeprasza za swoje istnienie. Nie uważa też - w przeciwieństwie do „lidowszczyków” - że dźwiga na sobie jakiś grzech pierworodny i zamierza go usuwać egzotycznymi koalicjami lub przykrywać maskującymi siatkami.

Władze SLD stoją przed trudną decyzją, ale najlepszym posunięciem byłoby przeniesienie głosowania nad wyborem nowego prezesa NBP poza kampanię wyborczą. Jeśli marszałek Komorowski okaże się zwycięzcą niech złoży odpowiedni wniosek do Sejmu. Jeśli przegra uchroni NBP przed destabilizacją, a Marka Belkę przed nieuchronnymi atakami. Skoro dla Komorowskiego najważniejsze są jego interesy wyborcze nie ma powodu, żeby dla Napieralskiego było inaczej. Przed szefem Sojuszu otwiera się wielka szansa i wszystkie siły, jakimi dysponuje SLD muszą być tej szansie podporządkowane. Nie ma wątpliwości, że Belka to odpowiedni kandydat, ale rozpatrywany po prezydenckich wyborach, a nie w gorączce wyborczej walki. No a gdyby w przyszłości ktoś chciał dogadywać się z lewicą to niech pamięta: szef SLD nazywa się Grzegorz Napieralski. Ok! Ok! Ok!


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 11:28, 12 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 13:21, 12 Cze 2010    Temat postu:

Zapomniałeś dodać głosujcie na Napieralskiego oj nie ładnie Wojtuś oj nieładnie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 14:20, 12 Cze 2010    Temat postu:

W51, zapominasz, że Miller był już ostatnim przywódca Lewicy utrzymującym monolit partyjny i usiłującym dzierżyć w niej władzę silną i niepodzielną. Ale każda partia to zbiór różnych opcji wokół zbliżonych poglądów, więc ten sztuczny, utrzymujący się od wielu lat stan rozpadł się pod wpływem różnego widzenia spraw i różnych interesów ludzi z tej samej partii. To jest naturalne.
To, co propagujesz, W51, to jest interes SLD, a nie Polski.
Bo dla Polski nie jest ważne, która partia skorzysta z nominacji Belki, tylko ustabilizowanie się jednego ze składników sektora finansowego.
Owszem, przyznaje, że jest szansa, że na tym wyborze, skorzysta Komorowski, chociaż aktualne sondaże na to nie wskazują.
Ale przeciwstawiasz temu, W51, tylko interes innej partii, nic więcej.
Gorzej, w przypadku, gdyby wygrał Kaczyński, to SLD straci niepowtarzalną aktualnie szansę obsadzenia tego stanowiska człowiekiem utożsamianym z Lewicą, żywą wizytówką. Interes osobisty Napieralskiego jest sprawa drugorzędną, a interes partyjny - problematyczne, gdzie będzie większy.
Zastanawia mnie jednak, dlaczego naturalne różnice poglądów we własnej partii budzą tak intensywne emocje, że ludzie widzący scenę polityczną inaczej niż ulubiony polityk w oczach zwolenników zyskują opinię zdrajców, lub przynajmniej "mend". W51, trzeba dozwolić ludziom na wielość odczuć, różnorodność widzenia spraw, nie wszystko da się znormalizować.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 14:23, 12 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 16:19, 12 Cze 2010    Temat postu:

Jaga napisał:
W51, zapominasz, że Miller był już ostatnim przywódca Lewicy utrzymującym monolit partyjny i usiłującym dzierżyć w niej władzę silną i niepodzielną.

Czy Ty sobie ze mnie żartujesz Jago ????? Mr. Green
A może to wpływ upału? Think
Czy warto z tym polemizować skoro Tusk robi dokładnie to samo?????
Że o Kaczorze nie wspomnę.
W SLD wszystkie decyzje zapadają póki co kolegialnie, ale jeżeli ktoś nie potrafi przekonać do swoich racji czy koncepcji, to powinien się sam usunąć a nie robić .... krecią robotę
Jaga napisał:
Ale każda partia to zbiór różnych opcji wokół zbliżonych poglądów, więc ten sztuczny, utrzymujący się od wielu lat stan rozpadł się pod wpływem różnego widzenia spraw i różnych interesów ludzi z tej samej partii. To jest naturalne.

Ciekawym innych opcji w PO, poza jedną .... przykuriewnym Gowinem?
Jaga napisał:
To, co propagujesz, W51, to jest interes SLD, a nie Polski......Ale przeciwstawiasz temu, W51, tylko interes innej partii, nic więcej.

Propaguję to, co uważam za korzystniejsze dla większości Polaków chociaż oni nie sobie zdają z tego sprawy.
Podobnie zadziałało SLD głosując za Belką, pomimo, ze to też jak wiadomo... menda. Cenzura
Nieskromnie dodam, że ja na tym forum ... pierwszy dałem mimo wszystko ... plusa Komorowskiemu??? za tę kandydaturę.
Tak, ze Jago nie zarzucaj nam ... partykularyzmu bo to co najmniej ... nie sprawiedliwe
Jaga napisał:
Zastanawia mnie jednak, dlaczego naturalne różnice poglądów we własnej partii budzą tak intensywne emocje, że ludzie widzący scenę polityczną inaczej niż ulubiony polityk w oczach zwolenników zyskują opinię zdrajców, lub przynajmniej "mend". W51, trzeba dozwolić ludziom na wielość odczuć, różnorodność widzenia spraw, nie wszystko da się znormalizować.

Ciekaw jestem czy gdyby ktoś obrabiał Tobie, wiadomo co, za plecami, czy byś to tolerowała????

A ponieważ cenisz sobie zdanie pani Senyszyn to zobacz co napisała na swoim blogu :

Słusznie SLD poparł Marka Belkę na prezesa NBP. Zasługi tego polityka dla naszej partii są może kontrowersyjne, ale niewątpliwe. W kampanii wyborczej 2001 gospodarczy liberał Belka, protegowany przez prezydenta Kwaśniewskiego, zapowiadając ograniczenia wydatków socjalnych, zniweczył szanse koalicji SLD-UP na parlamentarną większość. Dzięki temu do dziś możemy tłumaczyć niepowodzenia rządu Millera brakiem większości.


Premierem był wprawdzie Marek Belka wyjątkowo nielojalnym wobec SLD, do którego należał i któremu zawdzięczał karierę, ale przecież nie on pierwszy i nie ostatni. Twierdził, że w doborze ministrów kieruje się wyłącznie względami merytorycznymi. "Nie interesuje mnie, jaki kolor ma kot, byle dobrze łapał myszy" - powiedział na spotkaniu z Klubem Parlamentarnym SLD, latem 2005 r., przedstawiając Mirosława Gronickiego, jako nowego ministra finansów. Na moje pytanie, dlaczego w takim razie kot nie będzie czerwony, nie znalazł odpowiedzi. Najwyraźniej wówczas nie chciał ujawniać, że czerwony go po prostu brzydzi.

Niezadługo pozbył się tych oporów. Jako jedyny bodajże premier w historii świata, jawnie działał przeciwko własnej partii i popierał opozycyjne. W końcu nawet z list Partii Demokratycznej bez powodzenia kandydował w 2005 r. do Sejmu. W 2010 r. znowu nas, czerwonych, pokochał. Wprawdzie tylko na chwilę potrzebną do poparcia jego kandydatury na prezesa NBP, ale miło słyszeć ciepłe słowa o lewicy z ust tak znanej persony.

Niezrozumiałe jest, dlaczego Belki nie poparł PiS i PSL. Wszak to on, pozbawiając SLD większości, był ojcem chrzestnym koalicji lewicy z chłopami. Wprawdzie nie trwała długo, ale wymierne korzyści PSL miało. Ciepłe posadki ministrów, wiceministrów, dyrektorów departamentów, wicewojewodów itp, itd.

PiS ma Belce do zawdzięczenia jeszcze więcej. Jako premier, w 2005 r., w państwowej kasie zostawił zwycięzcom wyborów 6 mld zł. Oszczędzone na emerytach, rencistach, opiece społecznej, miały być dla Platformy Obywatelskiej, ale dziadek z Wermachtu pokrzyżował te plany. Kasę przejął PiS. Trafiła mu się, jak ślepej kaczce ziarno. Zapewniła dobry start prezydencko-rządowego tandemu. Ponieważ łatwo przyszła, to i łatwo poszła. Na budowę fundamentów IV RP. Dlaczego dobrotliwy ostatnio Jarosław Kaczyński okazał się niewdzięcznikiem i nie poparł swojego mimowolnego dobroczyńcy?

Na szczęście PO nie zapomniała swego, niedoszłego nie z własnej winy, dobrodzieja. Raczej nie była to samodzielna decyzja p.o. prezydenta RP, bo biedny Komorowski nawet nie wiedział, co jego wybraniec robi i gdzie. I tak dobrze, że nie przekręcił nazwiska, bo nie byłoby wiadomo kogo proponuje. To wszystko zresztą nieistotne szczegóły. Belka czy źdźbło, zastępca sekretarza generalnego ONZ czy dyrektor Departamentu Europejskiego Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ma zrobić dobrze Komorowskiemu i PO.
Jeśli Marek Belka będzie tak lojalny wobec partii Tuska, jak był wobec SLD, niezadługo prezes PiS się opamięta i wystąpi o medal Budowniczego IV RP dla prezesa NBP. I choćby dlatego warto było, żeby Sojusz poparł tę kandydaturę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 16:14, 15 Cze 2010    Temat postu:

Po dzisiejszej wolcie Cimoszewicza, jestem już święcie przekonany, ze jednak tak się dzieje:
w51 napisał:

Nie wiem, czy tutaj aby nie chodzi o to, aby ... sprowadzić do parteru SLD, przejąć jego struktury i majątek po czym usadowić się na pozycji "moralnie" odrodzonej, pragmatycznej socjaldemokracji i wzorem PSLu ... zadowolić się kilkuprocentowym poparciem / lekko powyżej progu wyborczego/ gwarantującym... zdolność koalicyjną z Platformą, jako alternatywy dla obecnego układu koalicyjnego.
Przecież to jest tylko jedna droga dla tych ... odszczepieńców aby wrócić do ...realnej polityki.


Dlatego apeluję do sympatyków lewicy... głosujcie na Napieralskiego !!!! Ok!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin