Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

umkneło mi

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Historia i Przyszłość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:46, 14 Paź 2008    Temat postu: umkneło mi

Wczoraj w "Gazecie Wyborczej" rozpoczął się wyjątkowy cykl redakcyjny "Sąsiedzi ponad strachem" - opowieści Teresy Torańskiej o Polakach, którzy w czasie wojny ratowali Żydów.
Reportaże ukazywać się będą codziennie przez tydzień. Cykl realizowany
jest wspólnie z serwisem Wyborcza.pl, w którym znaleźć będzie można dodatkowe materiały wideo.

umknęła mi wersja papierowa


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 8:51, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:50, 14 Paź 2008    Temat postu:

zarówno cykl Torańskiej, jak i planowana publikacja IPN ma być odpowiedzią w sprawie Grossa. czy jednak powstać musi?
za KAI :
10 dokumentalnych opowieści o Polakach, którzy zginęli ratując Żydów w czasie II Wojny Światowej składa się na film "Życie za życie ", którego premiera miała miejsce 5 grudnia w Muzeum Niepodległości w Warszawie. Po filmie odbyła się debata p.t. "Co wiemy o Kowalskich, którzy ginęli ratując Żydów? " Wydarzenie związane jest z 65. rocznicą powołania przy Delegaturze Rządu Rady Pomocy Żydom i tragicznej zbrodni we wsi
Ciepielów, gdzie za ukrywanie Żydów Niemcy zamordowali kilkudziesięciu Polaków, w tym rodzinę Kowalskich z piątką dzieci.


Film, jak podkreśla jego pomysłodawca i producent Maciej Pawlicki, powstał z głębokiej potrzeby odpowiedzi na dramatyczną niewiedzę na temat prawdy o Polakach, którzy ratowali Żydów w czasie II Wojny Światowej, w kraju, w którym, w przeciwieństwie do państw Europy Zachodniej, za ukrywanie Żyda groziła kara śmierci. Kara ta była realnym zagrożeniem. Wymierzano ją całym rodzinom, które jednak podejmowały ryzyko, po to by pomagać prześladowanym.

Film składa się z 10 dokumentalnych opowieści o tych rodzinach, które za swój wybór zapłaciły najwyższą cenę.

Jedną z tych opowieści jest historia rodziny Kowalskich i piątki ich dzieci ze wsi Ciepielów pod Radomiem. 6 grudnia 1942 r. Cała ta rodzina została rozstrzelana i spalona.

W grudniu tego roku za pomoc Żydom w rejonie Ciepielowa zamordowano 33 Polaków.

4 grudnia 1942 r. powołana też została Rada Pomocy Żydom przy Delegaturze Rządu RP na Kraj. Data premiery filmu wybrana została nieprzypadkowo - w 65. rocznicę tych wydarzeń.

Przedstawione w filmie Macieja Pawlickiego opowieści to wybór z kilkuset historii zebranych przez założony w 1999 r. przez prof. Tomasza Strzembosza Komitet Upamiętniający Polaków Ratujących Żydów.

"Zdecydowałem się zrobić ten film, dlatego, że zobaczyłem bezradność naukowców w docieraniu do masowej opinii publicznej. Zrozumiałem, że w mediach tego tematu nie ma i że nic nie wiemy o tych co zginęli. Są relacje dzieci, wnuków - ale oni odchodzą i to jest ostatni moment, żeby tych świadków rejestrować. " - powiedział KAI Maciej Pawlicki.

Film powstał również w wersji anglojęzycznej. Razem ze stroną [link widoczny dla zalogowanych] zawierającą relacje świadków, jest elementem projektu edukacyjnego realizowanego przez Narodowe Centrum Kultury w ramach programu ministra edukacji "Patriotyzm Jutra ". Program realizowany jest też we współpracy z IPN.

"Zbyt długo czekaliśmy na to, by ci ludzie mogli wydobyć z siebie wspomnienia, które kryli przez dziesięciolecia " - powiedział podczas dyskusji, która nastąpił po projekcji filmu, prof. Jan Żaryn z IPN. Zaznaczył, że wszyscy ci, którzy podjęli bohaterską decyzję wyjścia z getta i ci którzy zdecydowali się ich ratować - wszyscy ryzykowali natychmiastową śmiercią. Tylko przypadek zadecydował, że jednym udało się przeżyć, innym nie.

Podkreślił, ze Instytut już od ponad roku realizuje projekt, którego celem jest odkrywanie i przedstawianie tej grupy Polaków, którzy zginęli ratując Żydów. Poinformował, że w 2007 r. zapoczątkowana został seria wydawnicza "Kto ratuje jedno życie ", w ramach której ukazała się już książka Mateusza Szpytmy "Sprawiedliwi i ich świat ". Dodał, że autor wywodzi się z bohaterskiej rodziny Ulmów, która zginęła za pomaganie Żydom. W ramach serii ukażą się też m.in. "Wspomnienia pod osłoną nocy " Haliny Birenbaum, czy polska wersja "Encyklopedii Sprawiedliwych wśród Narodów Świata ".

Krzysztof Dudek, dyrektor Narodowego Centrum Kultury podkreślił, ze projekt, w ramach którego powstał film, nie jest jedyną tego typu inicjatywą podejmowaną przez Centrum.

Szczególną uwagę zwrócił na program "Index " realizowany przez Instytut Studiów strategicznych w Krakowie.

Jest to program badawczy poświęcony pamięci Polaków zamordowanych i represjonowanych przez Hitlerowców za pomoc Żydom. Krzysztof Dudek poinformował też, że zapadła już decyzja kontynuowania w 2008 r. programu "Patriotyzm jutra ", w ramach którego realizowane są projekty NCK.

Dr Grzegorz Berendt, koordynator programu "Index " podkreślił, że ma on służyć ustaleniu nazwisk i biogramów Polaków, którzy na skutek działań hitlerowców ponieśli śmierć za pomoc udzielaną Żydom podczas okupacji.

W ramach programu prowadzona jest rzetelna kwerenda archiwalna. Informacje i dokumenty gromadzone też są za pośrednictwem mediów oraz u bezpośrednich świadków i ich spadkobierców. Poinformował, że w tym roku kwerenda prowadzona była w Instytucie Yad Vashem, obecnie planowane jest rozpoczęcie prac na terenach dawnej Rzeczypospolitej, obecnie Litwy, Białorusi i Ukrainy.

Prof. Żaryn podkreślił, że projektom takim jak "Index " najbardziej szkodzi upływ czasu. Zwrócił też uwagę, jak szkodliwy był w tym względzie okres PRL, gdy brakło kontaktów między poszczególnymi środowiskami i osobami.

Dr Berendt dodał, że w tym czasie, poza ogólnym wyizolowaniem Polski, dodatkowym czynnikiem utrudniającym było zerwanie od końca lat 60- tych stosunków dyplomatycznych z państwem Izrael.

Eleonora Bergman, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego podkreśliła, jak ważne jest dla ŻIH dotarcie do wiadomości na temat osób, które ukrywały Żydów, wyjaśnienie okoliczności ich działań, motywacji. Zwróciła też uwagę na bolesny brak informacji na temat ukrywanych Żydów, o których często trudno czegokolwiek się dowiedzieć. Podkreśliła, że w kontekście odkrywania prawdy o tych wydarzeniach rok 1989 stanowił przełom. Zaczęto o tym rozmawiać. Od tego czasu medale Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata wręczane są publicznie, z odpowiednią oprawą. Jej zdaniem ważnym otwierającym wydarzeniem była też otwarta, uczciwa debata o Jedwabnem.

Na zakończenie prof. Jan Żaryn poinformował o projekcie pomnika Polaków, którzy zginęli ratując Żydów. Pomnik stanąć ma na pl. Grzybowskim w Warszawie, przed Kościołem Wszystkich Świętych, którego historia związana jest z pomocą Żydom. Podkreślił, że projekt pomnika przekazany już został prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz - Waltz.

Maciej Pawlicki w rozmowie z KAI wyraził nadzieję, że jego film jest dopiero początkiem drogi. Podkreślił, że dokument i strona internetowa to pierwszy etap projektu "Życie za życie”. Drugim etapem będą 3 filmy dokumentalne dla TVP realizowane na podstawie 3 z 10 przedstawionych już historii, a etapem trzecim - fabuła, być może serial telewizyjny.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 13:41, 14 Paź 2008    Temat postu:

A oto, kilka bardziej znanych przykładów, gdy Polacy oddali swoje życie ratując Żydów:

200 osób z kolonii polskiej w Bereczu i Podiwanówce pow. Kowel, 25 w Kłobuczynie, 43 w Borze Kunowskim, 13 w Stoczku Węgrowskim, 25 w Cisach, 22 w Biłgoraju , ponad 1000 osób ze Lwowa skazanych za pomaganie Żydom na zagładę w obozie koncentracyjnym w Bełżcu.

19 XI 1940 r. w Warszawie, w chwili przerzucania przez mur getta worka z chlebem, zamordowany został Polak o nie ustalonym nazwisku (wypadek odnotowany przez Ringelbluma).

4 XII 1941 r. w Nowym Targu, woj. krakowskie, Niemcy rozstrzelali b. oficera i dyrektora banku w Łodzi, Mieczysława Jarowskiego, który nie chciał rozstać się ze swoją żoną Żydówką. Wraz z nim rozstrzelano jego żonę i syna.

W 1941 r. za udział w akcji pomagania Żydom zginęli w Oświęcimiu administrator diecezji lubelskiej ksiądz Zygmunt Surdacki (ur. 1905 r.) i ojciec Anicet (Wojciech Kopliński, ur. w 1875 r.), kapucyn z konwentu warszawskiego przy ul. Miodowej w Warszawie.

3 VII 1942 r. w hallu Sądów w Warszawie zostali aresztowani . utrzymywanie kontaktów z gettem warszawskim i przynależność do organizacji „Polscy Socjaliści", Tadeusz Koral „Krzysztof" Ferdynand Grzesik. Prowadzili oni w getcie szkolenie z dziedziny dywersji i sabotażu. Grzesik został powieszony na Lesznie wśród 50 z Pawiaka 15 X 1942 r., a Koral przebywał w 7 obozach.

21 VII 1942 r. zginął w getcie warszawskim, rozstrzelany wspólnie z gronem lekarzy żydowskich, wybitny chirurg, prof. Uniwersytetu Poznańskiego, dr Franciszek Raszeja, podczas udzielania pomocy lekarskiej choremu Żydowi.

W sierpniu 1942 r. przy dostarczaniu żywności do getta warszawskiego zastrzelonych zostało kilku Polaków (wypadek odnotowany przez Ringelbluma).

W listopadzie 1942 r. za pomoc Żydom została wymordowana cała polska wieś Obórki , położona w pow. Łuck ,b. woj. wołyńskie. Zginęło 22 rodziny. Z całej wsi uratowały się tylko 2 osoby. Wieś spalono , a następnie zaorano.

Jesienią 1942 r. w czasie wysiedlania Żydów z Chmielnika, Woj. kieleckie, został aresztowany, a następnie rozstrzelany Antoni Szczygielski ze wsi Szyszczyce pod zarzutem zbliżenia się do getta, co było zakazane. Pod takim samym zarzutem został zatrzymany w Chmielniku, a następnie zastrzelony Witold Jędrusik, lat ok. 25. Doprowadził go na posterunek policji niemieckiej Żyd Szaje Fastak, będący na usługach gestapo i tropiący Żydów oraz pomagających im Polaków. Za kolaborację został zlikwidowany przez partyzantkę.

4 XII 1942 r. w pow. przeworskim, woj. rzeszowskie, rozstrzelani zostali za pomoc i przechowywanie przez wieś kilkunastu miejscowych Żydów Wincenty i Emilia Lewandowscy, Jakub i Zofia Kuszek, Zofia Kubicka z Pantalowic, Aleksander Dusza z Hadli Szklarskich.

6 XII 1942 r. w Ciepielowie Starym, pow. Lipsko, woj. kieleckie, zmotoryzowany oddział SS pod dowództwem podoficera Biernera spalił żywcem 21 rolników podejrzanych o przechowywanie Żydów.

Zginęli: małżeństwo Kosiorów: Władysław, lat 42, jego żona Karolina, lat 40, oraz sześcioro ich dzieci: Aleksander, lat 18, Tadeusz, lat 16, Władysława, lat 14, Mieczysław, lat 12, Irena, lat 10, Adam, lat 6 (wraz z Kosiorami zamordowano dwóch ukrywanych przez nich Żydów);

małżeństwo Kowalskich: Adam, lat 47, jego żona Bronisława, lat 40, oraz pięcioro dzieci: Janina, lat 16, Zofia, lat 12, Stefan, lat 6, Henryk, lat 4, Tadeusz, l rok; małżeństwo Obuchiewiczów: Piotr, lat 58, jego żona Helena, lat 35, oraz czworo dzieci: Władysław, lat 6, Zofia, lat 3, Janina, lat 2, niemowlę, 7 mieś.

Rodziny Kowalskich i Obuchiewiczów spalano żywcem w jednoizbowym domu Piotra Obuchiewicza. Rodzinę Kosiorów i dwóch nieznanych Żydów spalono w stodole Władysława Kosiora. Z płonącej stodoły próbował zbiec 16-letni Tadeusz Kosior, esesmani pochwycili go jednak i żywego wrzucili do płonącej stodoły.

6 XII 1942 r. w Rekówce, w pobliżu Ciepielowa, pow. Lipsko, woj. kieleckie, ten sam oddział SS pod dowództwem podoficera Biernera spalił żywcem 10 miejscowych rolników oskarżonych o przechowywanie Żydów.

Zginęli: Piotr Skoczyłaś, lat 58, jego córka Leokadia, lat 8, jego zięć Stanisław Kosior, lat 40, jego żona Marianna, lat 27, oraz dzieci Kosiorów: Jan, lat 8, Mieczysław, lat 5, Marian, lat 4, Teresa, lat 3, ponadto teściowa Marianna Kościńska, lat 68 (matka Kosiora), oraz Henryka Kordula (córka sąsiada, która znalazła się przypadkowo), lat 13. Ofiary zamordowano na klepisku w stodole, a stodołę spalono.

10 XII 1942 r. w Woli Przybysławskiej, pow. Puławy, woj. lubelskie, hitlerowcy rozstrzelali za przechowywanie Żydów: Władysława Abramka, lat 20, Anielę Aftykę, lat 52, Józefa Aftykę, lat 54, Zofię Aftykę, lat 17, Mariannę Aftykę, lat 14, Czesława Gawrona, lat 20, Leonarda Gawrona, lat 21, Stanisława Kamińskiego, lat 21. Zwłoki ofiar wrzucono do dołu wykopanego na miejscu egzekucji.

14 XII 1942 r. wymordowana została rodzina Osojców ze wsi Okół, pow. Lipsko, woj. kieleckie. Zostali wówczas rozstrzelani, a następnie spaleni Franciszek Osojca, jego żona Aniela oraz dwuletnie dziecko. Powód zabójstwa: Osojca udzielał pomocy ukrywającej się Żydówce.

W lutym 1943 r, został zamordowany za ukrywanie dwóch Żydów Stanisław Balicki ze wsi Siemianówka, pow. Lwów.

5 III 1943 r. w Wierzchowisku, pow. Olkusz, woj. krakowskie, za udzielenie schronienia Żydowi ponieśli śmierć Franciszek i Jan Paneczko.

13 III 1943 r., w odwet za przechowywanie Żydów, zamordowano ok. 30 osób ze wsi Przewrotne, pow. Rzeszów. Zginęli wówczas: Michał Gaweł (ur. w 1903 r.), Wojciech Brudź (ur. w 1902 r.), Andrzej Drąg (ur. w 1901 r.), Wojciech Pomykała (ur. w 1917 r.), Łukasz Pomykała (ur. w 1876 r.). Antoni Brudź (ur. w 1919 r.), Walenty Brudź (ur. w 1942 r..), Franciszek Wanoska (ur. w 1925 r.), Franciszek Wilk (ur. w 1902 r.), Józef Wilk (ur. w 1913 r.), Jan Wilk (ur. w 1916 r.), Jan Walc (ur. w 1898 r.), Adam Organiściak (ur. w 1880 r.), Józef Organiściak (ur. w 1912 r.), Aniela Organiściak (lat 34), Andrzej Organiściak (ur. w 1912 r.), Antoni Rusin (ur. w 1902 r.).
Nazwisk pozostałych nie udało się ustalić. Wszystkie rozstrzelane osoby zostały pochowane we wspólnej mogile na cmentarzu w Przewrotnem.

15 III 1943 r. w Siedliskach, pow. Miechów, woj. krakowskie, niemiecka żandarmeria wymordowała za ukrywanie Żydów całą rodzinę rolnika Baranka: Wincentego Baranka, lat 44, jego żonę Łucję, lat 35, ich dwóch synów Henryka, lat 12, i Tadeusza, lat 9, a także matkę Barankowej - Katarzynę Kopciową, lat 58, oraz 4 osoby z ukrywającej się rodziny żydowskiej Koplewiczów.

W okresie powstania w getcie warszawskim w akcjach solidarnościowych pod murami getta i na jego terenie polegli w walce z Niemcami żołnierze AK - Józef Wilk („Orlik"), Eugeniusz Morawski („Miodek"), żołnierze KB - Roman, Wacław i Zbigniew Iwańscy, kapral Wincenty Jędrychowski („Karuś"), Pilichowski („Czapla"), żołnierz GL - Jerzy Lemer („Mietek"). Kilkunastu odniosło rany.

10 VI 1943 r. w odwet za ukrywanie Żydów hitlerowcy dokonali krwawej egzekucji we wsi Hucisko koło Głogowa Małopolskiego. Jej ofiarą padło 21 osób: Franciszek Drąg (ur. w 1912 r.), Józef Słuja (ur. w 1912 r.), Józef Gut (ur. w 1922 r.), Marcin Gut (ur. w 1897 r.), Jakub Rumak (ur. w 1909 r.), Józef ; Rumak (ur. w 1912 r.), Jadwiga Aczalik (ur. w 1902 r.), Zofia Dworak (ur. w 1891 r.), Jan Dworak (ur. w 1914 r.), Adam Baran (ur. 1914 r.), Michał Dworak (ur. w 1886 r.), Maria Dworak (ur. " 1881 r.), Anna Dworak (ur. w 1913 r.), Szczepan Baran (ur. w 1907 r.), Adam Gut (ur. w 1912 r.), Katarzyna Dworak (ur. w 1883 r.), Anna Dworak (ur. w 1922 r.), Stefania Dworak (ur. 1927 r.), Franciszek Beskur (ur. w 1908 r.), Adam Susich (ur.1890), Marcin Kolano (ur. w 1907 r.)

28 VI 1943 r. w Cegłowie i we wsi Cisie, pow. Mińsk Mazowiecki, woj. warszawskie, podczas wielkiej obławy żandarmeria, SS i gestapo wymordowały 25 Polaków, w większości kolejarzy, za ukrywanie Żydów.

Zginęli wówczas: Aleksandra Araszkiewicz, Henryk Geregra, Marcin Dąbrowski, Franciszek Fiutkowski, Aleksander Gąsior, Rozalia Jaworska z 2-letnią córką, Tadeusz Lipiński, Zygmunt Małus, Sylweriusz Płatek, Tomasz Płatek, Stanisław Peżyk, Edward Rżysko, Piotr Smater, Eugeniusz Skwieciński, Marian Smater, Władysław Saski, Jan Szczęsny, Józefa Szyperska, Jan Wąsowski, Aleksandra Wąsowska, Mieczysław Wąsowski, Władysław Wójcicki, Jan Zagańczyk, Ludwik Zając. Wieś Cisie została spalona. Wraz z Polakami zginęło 4 Żydów.

29 VI 1943 r. w Poizdowie-Kolonii, pow. Radzyń Podlaski, woj. lubelskie, żandarmeria z Kocka rozstrzelała za ukrywanie Żydów 5 Polaków z Poizdowa - 2 dzieci w wieku l i 13 lat, 2 kobiety, l rolnika.

18 IX 1943 r. w Białymstoku za pomoc okazaną Żydom hitlerowcy wymordowali rodzinę Sawickich i spokrewnione z nią trzy rodziny: Długołęckich, Szaszków i Puchalskich ,razem z małymi dziećmi 22 osoby.
Czesław Sawicki, ps. „Wytrwały", za wyrabianie fałszywych dokumentów został aresztowany i zamęczony w więzieniu. Z jego rodziny zostali zamordowani: Wincenty Sawicki, ojciec Czesława, lat 70, Anna Sawicka - matka, lat 65, Jadwiga Sawicka - siostra, lat 20, Regina Długołęcka z domu Sawicka - siostra, Długołęcki - mąż Reginy, Teresa Długołęcka -córka Reginy, lat 7, Lucyna Długołęcka - córka Reginy, lat 4, Maria Wasilewska z domu Sawicka i jej czterech synów, Stanisław Szaszko - brat Marii Sawickiej, żony Czesława Sawickiego, Maria Szaszko - żona Stanisława, Antoni Szaszko - brat Marii, Szaszko (brak imienia) - żona Antoniego w 7 miesiącu ciąży, Wiesław Szaszko - syn Antoniego, lat 3, Józefa Puchalska z domu Szaszko — siostra Marii. Antoni Puchalski - mąż Józefy, Jerzy Puchalski - syn Antonlego, lat 6, Stefania Puchalska - matka Antoniego, lat 68.

Luty 1944 . Za udzielanie schronienia i opieki ok. 100 Żydom zbiegłym z obozu i ukrywającym się w okolicznych lasach, hitlerowcy wraz z oddziałem faszystów ukraińskich z dywizji SS -Galizien wymordowali i spalili żywcem ponad 1000 mieszkańców polskiej wsi Huty Pieniackiej , pow.Brody, b.woj. tarnopolskie. Wraz z ludnością spalono inwentarz żywy oraz wszystkie zabudowania w liczbie 172.

w sierpniu 1944 r. za przechowywanie Żydów wymordowane zostały w czasie rzezi warszawskiej Woli wszystkie siostry zakonne szarytki, które prowadziły przytułek mieszczący się przed utworzeniem getta w Warszawie przy ul. Dzielnej 37/38, a potem Nowym Mieście przy kościele Najświętszej Marii Panny.

Zginęło 8 sióstr: Zofia Dziewanowska (ur. w 1879 r.), Helena Jezierska (ur. 1876 r.), Zofia Kowalczyk (ur. w 1867 r.), Anna Apolonia Motz ( ur. w 1875 r.), Maria (Marianna) Nadolska (ur. w 1880 r.), Józefa Ogrodowicz (ur. w 1887 r.), Aurelia Pomierny (ur. w 1879 r.), Maria Florentyna Wilman (ur. w 1883 r.).

W sierpniu 1944 r. w Szynwałdzie, pow. Tarnów, woj. krakowskie, zamordowany został za ukrywanie Żydów i jeńca radzieckiego miejscowy rolnik Stanisław Kopacz.

13 XI 1944 r. w obozie w Mauthausen, filii LINZ III, zmarł na skutek śmiertelnego pobicia Czesław Luc (ur. w 1909 r.),nr oboz. 92387. Przyłapano go na dostarczaniu żywności dla Żydów obozie.

W 1944 r. w Paprotni, pow. Garwolin, woj. warszawskie, został rozstrzelany za pomoc okazywaną 6 Żydom i 2 partyzantom radzieckim Wacław Kurek. Wraz z nim ponieśli śmierć: Jan Rzeszotek, mieszkaniec wsi Strych, Kobot, mieszkaniec wsi Piotrowice, Zygan, mieszkaniec wsi Piotrowice, jeniec radziecki i 4 Żydów.

A oto, kilka przykładów pomocy udzielanej Żydom przez Polaków i ponoszonych w związku z tym ofiar z terenu Przemyśla i okolic:

Pomoc dla ludności żydowskiej trwała od początku okupacji miasta do jej zakończenia. Prezydent miasta Władysław Baldini interweniował u gen. Strecciusa w sprawie aresztowania i egzekucji Żydów we wrześniu 1939 roku. Przewodniczący Polskiego Komitetu Opieki Roman Kroguleski zdołał odwlec na przełomie lat 1941/42 przesiedlenie ludności żydowskiej i utworzenie zamkniętej dzielnicy. Biskup katolicki obrządku łacińskiego Franciszek Barda interweniował w lipcu 1942 roku u komisarza miasta B.Gisselmana w sprawie pozostawienia części ludności żydowskiej poza gettem.

Od lipca 1942 do lipca 1944 niesienie pomocy odbywało się tajnie przez polskie organizacje konspiracyjne. Komenda Obwodu Armii Krajowej , Powiatowa Delegatura Rządu, a od września 1943 placówka Okręgowej Rady Pomocy Żydom "Żegota" dostarczały fałszywych dokumentów osobistych i żywności do dzielnicy, a następnie pomagały osobom i instytucjom ukrywającym Żydów oraz osłaniały je przed donosicielami. Główny ciężar ratowania osób pochodzenia żydowskiego spoczywał jednak na osobach prywatnych.

Rodzina Piotra Janowskiego ukrywała 18 osób, Józefa Wojdylaka 9 osób , Edwarda Saluka 8 osób, Siostry Sercanki 12 osób. Działalność ta pociągała za sobą ofiary. Pierwsze egzekucje odbyły się na początku lipca 1941 przy ulicy Dworskiego za ukrywanie Żydów - komunistów, następnie za ukrywanie rodzin żydowskich - w lipcu i sierpniu 1942 w Grochowcach, w latach 1943-1944 przy ul. Iwaszkiewicza i na cmentarzach przy ul.Słowackiego oraz w 1944 na forcie lipowickim. Ofiarami były nie tylko osoby dorosłe ale także małe dzieci .

Znany jest z relacji świadka żydowskiego zeznającego w czasie procesu Eichmanna w Jerozolimie, przypadek rozstrzelania 8-osobowej rodziny polskiej w Przemyślu za ukrywanie jednego dziecka żydowskiego . Pierwsza publiczna egzekucja ludności polskiej na terenie miasta to stracenie 6 września 1943 roku Michała Kruka i innych za pomoc udzieloną Żydom.

Ogółem na terenie miasta i najbliższej okolicy uratowano 415 osób narodowości żydowskiej (w tym 60 dzieci) w odwet za co Niemcy zamordowali 568 osób narodowości polskiej.


źródło
KAI i ŻIH
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 11:08, 15 Paź 2008    Temat postu:

za danymi ISS (badanie w latach 2005-2006- źródła badań dokumentacja niemiecka, IPN i ŻIH)

cytat
"Mimo panującego powszechnie terroru, licznych represji i wzajemnych antagonizmów dzielących ludność polską i żydowską, znaleźli się Polacy, którzy zdecydowali się pomóc Żydom w przetrwaniu okupacji niemieckiej. Pomagali Żydom z narażeniem życia swojego i najbliższej rodziny.

Wojciech Małek z Opatkowic w powiecie proszowickim ukrywał początkowo jedną osobę. Kiedy do jego domu przybyli kolejni Żydzi z prośbą o pomoc stwierdził krótko: "mam wisieć za jednego, to już lepiej za trzech".

Słowa te świadczą o tym, że Polacy byli świadomi, iż taka postawa grozi śmiercią. Głosiły to oficjalnie władze okupacyjne. Już 15 X 1941 r. rozporządzenie Generalnego Gubernatora mówiło: "Żydzi, którzy bez upoważnienia opuszczą wyznaczoną im dzielnicę, podlegają karze śmierci. Tej samej karze podlegają osoby, które takim Żydom świadomie dają kryjówkę".

W październiku 1942 r. rozszerzono jej stosowanie również na osoby postronne, które wiedziały o udzielonej pomocy, ale nie doniosły o tym władzom niemieckim. Tak więc ryzyko związane z ukrywaniem Żydów na terenach okupowanej przez Niemców Polski było o wiele większe niż na terenie Europy zachodniej.

Właściwie za każdą najmniejszą formę pomocy, jak wskazanie drogi ucieczki, podanie kawałka chleba czy inny gest współczucia wobec Żydów - w razie wykrycia tego faktu przez Niemców - Polacy byli represjonowani.

Ratowanie ludności żydowskiej przed zagładą przybrało na terenie okupowanej Polski dwie podstawowe formy: pomocy doraźnej, udzielanej często pod wpływem impulsu na widok nędzy Żydów, oraz stałego pomagania im w przetrwaniu niemieckiej okupacji.
W tym drugim przypadku wyrabiano dla Żydów tzw. aryjskie dokumenty (fikcyjne metryki chrztu, akty ślubów, kenkarty i ausweisy), szukano im odpowiednich mieszkań i starano się zapewnić pracę. Ukrywający się na aryjskich papierach uchodzili za Polaków i dzięki temu udawało im się przetrwać lata okupacji."
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 11:12, 15 Paź 2008    Temat postu:

"Ze względów bezpieczeństwa i ograniczone możliwości finansowe Polacy, zazwyczaj ukrywali pojedyncze osoby, choć zdarzały się także przypadki, że pomagali nawet wieloosobowym rodzinom.

Wśród tych Polaków, którzy ukrywali całe grupy Żydów można wymienić m.in. rodzinę Czajkowskich ze Zręcina, u której ukrywało się dziewięciu uciekinierów z krośnieńskiego getta.

W Prusieku Stanisław Pyrcak ukrywał siedemnastu zbiegów z obozu w Zasławiu,

w Zawadce Stanisław Półzięć ukrywał sześciu Żydów, a czasowego schronienia udzielał kolejnym dziesięciu.

W Markuszowej rodzina Niedzielów pomogła w przetrwaniu okupacji dziesięciu Żydom.

Z kolei w domu rodziny Rębisiów z Jaworza Dolnego przechowało się ich dwunastu,

u rodziny Banasiewiczów w Orzechowcach – piętnastu,

a u Anny Beraty we wsi Borówna – dziesięciu,

u Janiny i Lecha Rościszewskich w Będkowicach – piętnastu.

Również piętnastu Żydów ukrywała w swoim gospodarstwie w Dąbrowie Tarnowskiej Franciszka Borsa.

W akcję ratowania Żydów włączyli się także członkowie polskiego podziemia niepodległościowego. Wielu z nich dożywiało zamkniętych w gettach Żydów i dostarczało im aryjskie dokumenty.

Przykładem może być postawa żołnierzy AK z placówki w Bratkowicach (pow. rzeszowski). Jej żołnierze w latach 1941-1943 dostarczyli "aryjskie" dokumenty 68 Żydom, a około 100 wyprowadzili z getta. Część z nich wysłali następnie do pracy do III Rzeszy, a część umieścili w kryjówkach u zaufanych Polaków.

Z kolei Józef Noga, członek Podokręgu Rzeszowskiego BCh przekazał 200 kenkart ukrywającym się Żydom.

Szczególnie duże zaangażowanie w niesienie pomocy (a w wielu wypadkach samopomocy) niosła Polska Partia Socjalistyczna PPS.

Największe wpływy posiadała ona w dużych miastach a przede wszystkim w Krakowie. Jej członkowie w dużej liczbie włączyli się również w działalność RPŻ."
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 11:32, 15 Paź 2008    Temat postu:

jakie były straty Polaków za ukrywanie Żydow
za Korbońskim :
"Zadania tego podjęły się jednak dwie organizacje: Związek Byłych Więźniów Politycznych, głównie więźniów Oświęcimia, którzy liczbę Polaków zamordowanych za udzielanie pomocy Żydom szacują na 2 500; i Fundacja Maksymiliana Kolbego. Wydana przez nią publikacja Męczennicy miłosierdzia podaje nazwiska 2 300 Polaków, na których wykonano wyrok za pomoc Żydom. Autor opracowania, Wacław Zajączkowski, został uhonorowany odznaczeniem Yad Vashem, gdyż kilkoro członków jego rodziny zostało zamordowanych za pomoc Żydom. "
powyzsze oczywiście obejmuje badania przeprowadzone w okresie 1988-1994. badania przeprowadzane bezpośrednio po II wojnie i zakończone w 1968 roku przez ŻIH podały liczbę ok 1500 osób

za badaniami ISS :

"Jeśli liczbę osób, która przypuszczalnie brała udział w ratowaniu Żydów, porówna się z liczbą zabitych przez Niemców za tę pomoc, to okaże się, że:

jeśli ktoś z Polaków podjął się ratowania Żydów, to było to najczęściej zamierzenie, które kończyło się sukcesem.

Polacy ukrywający Żydów wpadali najczęściej w ręce niemieckie na skutek denuncjacji własnych współziomków.

Działo się to częściej na wsi lub w małych miasteczkach, niż w mieście."

"Najwięcej Żydów ukrywało się w Warszawie. Umożliwiał to większy niż gdzie indziej stopień anonimowości. Wiosną i latem 1944 r. – jak wynika z badań szwedzkiego historyka Gunnara S. Paulssona – w stolicy znajdowało się po „stronie aryjskiej” od 15 do 20 tys. Żydów. Kilka tysięcy z nich zginęło w Powstaniu Warszawskim jako cywile lub powstańcy.

Spośród Żydów, którzy ukrywali się w Warszawie 10-11 tysięcy dożyło momentu wyzwolenia."

na stronie internetowej muzeum powstania warszawskiego znalazłem informację,że ok 2 tys warszawskich Żydów ukrywało się na terenie Żoliborza
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 13:31, 18 Paź 2008    Temat postu:

to jakoś mi umnkęło:

W środę światową premierę będzie miał polsko-izraelski film "Wiosna 1941", do którego zdjęcia powstawały m.in. pod Łodzią.

Obraz Uri Barbasha, którego koproducentem jest łódzki Opus Film, zobaczą dziś na uroczystym pokazie widzowie w Hajfie. Dzień później film zostanie wyświetlony w Tel Awiwie.

"Wiosna 1941" powstała na motywach opowiadań Idy Fink, pisarki mieszkającej od 1957 r. w Izraelu, ale piszącej po polsku. To opowieść z czasów wojny - o skomplikowanej miłości Polki do ukrywanego przez nią Żyda.

Dla reżysera - Uri Barbasha, którego "Beyond the Walls" był w 1984 r. nominowany do Oscara i wyróżniony nagrodą FIPRESCI na festiwalu w Wenecji, to - jak sam podkreśla - obraz o szczególnym znaczeniu. - Czuję, że ta historia o Holocauście, ale również o miłości, wybaczaniu i pojednaniu będzie filmem mojego życia - mówił jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć.

W głównych rolach występują Anglicy: Joseph Fiennes, Neve Macintosh, Claire Higgins i Kelly Harrison, oraz Polacy: Maria Pakulnis, Mirosław Baka, Stanisław Brejdygant. Operatorem jest Ryszard Lenczewski, a scenografem Wojciech Żogała.

Data polskiej premiery jeszcze nie jest znana.

a to przecież tez jest cos co przełamie stereotypy....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 13:32, 18 Paź 2008    Temat postu:

Prof. Walter Homolka, rektor Kolegium Rabinackiego im. Abrahama Geigera w Berlinie, nadesłał do abpa Józefa Życińskiego list z podziękowaniami za klimat pięciodniowego spotkania studentów jego Kolegium z alumnami Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie.

Spotkanie to odbyło się w dniach 16 - 20 października przy organizacyjnym wsparciu księżnej von Wittgenstein.

Dziękując za wspólnotę refleksji i poszukiwania nowych form współpracy, rabin prof. Homolka pisze m.in.: ,,Pozwalam sobie dołączyć do listu stułę, haftowaną przez przedstawicielki Papieskiej Misji Kobiet w Niemczech. Te same panie przygotowują nasze szale modlitewne dla rabinackiej posługi. Używają one identycznych maszyn i materiałów jak te służące do sporządzenia przesyłanej stuły. Wyrażam nadzieję, że zjednoczy nas to wzajemnie bliżej niż kiedykolwiek, gdy będziemy używać tych właśnie szat".

Papieska Misja Kobiet w Niemczech współpracuje m.in. z Kolegium Geigera, przygotowując hafty dla szat liturgicznych stosowanych przez rabinów podczas wspólnotowej modlitwy. Misja korzysta z pomocy kobiet katolickich w Gwatemali działających we wspólnocie ,,Maryja z Nazaretu".

Członkinie tej wspólnoty działają w skrajnie trudnych warunkach materialnych. Zostały one wdowami podczas wojny domowej i wewnętrznych zamieszkach w ich kraju. Ułatwiając rozprowadzanie w Europie strojów liturgicznych przygotowanych przez najuboższe mieszkanki Gwatemali, przedstawicielki Papieskiej Misji Kobiet w Niemczech okazują pomoc dla wielu gwatemalskich rodzin.

Wyrażając nadzieję na dalszą współpracę w dziedzinie dialogu żydowsko-katolickiego, rabin Homolka nadesłał też materiały prasowe świadczące o dużym zainteresowaniu mediów niemieckich wizytą żydowskich gości w Lublinie.

Np. ,,Jüdische Zeitung" koncentruje swą uwagę na udziale kilkuset przedstawicieli młodzieży Lublina we wspólnych modlitwach na terenie Majdanka oraz na symbolice młodzieżowego marszu pokoju zakończonego przy obozowym Mauzoleum.

Studencki ,,Kescher" podkreśla, iż dotychczasowy dialog teologiczny osiąga nowy poziom międzyludzkich, przyjacielskich kontaktów między przedstawicielami dwóch wielkich religii.

Korespondent agencji KNA w Berlinie pisze o nowych szansach współpracy, do której wychowują bliskie kontakty przyszłych rabinów i kapłanów katolickich. Austriacka Kathpress pisze natomiast o ,,nowej jakości" we wzajemnej współpracy, uznając lubelskie spotkanie za ,,historyczne".

Odpowiadając na list prof. Homolki, metropolita lubelski proponuje dalszą współpracę między akademickimi środowiskami Lublina oraz Berlina i Poczdamu a także wyraża nadzieję włączenia innych środowisk w działania inspirowane nauczaniem Jana Pawła II oraz duchem oświadczenia ,,Dabru emet".
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Historia i Przyszłość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin