POLITYKA 2o

Gość · Wysłany: Pon 0:02, 19 Mar 2007 Temat postu:

Nie bardzo chcę dorzucać i swój kamyczek, zwłaszcza że Janusz sam pisze:

Gość · Wysłany: Pon 17:12, 19 Mar 2007 Temat postu:

Moi drodzy i bardzo sympatyczni znajomi z forum. Wiosna idzie , życzę więcej optymizmu .

Wyszliśmy z mroków III RP i chwała Polakom za to , że się wreszcie opamiętali i z tego …….. otrząsnęli .Oby to nie było jednorazowe , teraz wystarczy postawić kropkę nad „i” i poprzeć w najbliższych wyborach. Czy nam coś grozi jeśli tego nie zrobimy ? Uważam , że tak. Bo jeśli wróci „stare” , to też „Nam” pofolgują , może jeszcze bardziej niż obecna ekipa ma to w planie. Bo w Polsce , czy się to komuś podoba czy też nie musi być lepiej , musimy równać do standardów europejskich. Lecz w dalszej perspektywie powrót byłej ekipy nie wyjdzie nam na zdrowie. Dlaczego ? Odpowiedz jest prosta , mogli to zrobić gdy byli u władzy , ale nie chcieli , świadomie nie chcieli.

Tego nie można tak sobie wybaczyć .Z dwóch partii PO i SLD , ta druga rokuje większe nadzieje – już o tym pisałem , po odcięciu moskiewskiej pępowiny , wymiany „górki” na ludzi młodszych , ta partia widzi mi się całkiem , całkiem.

Dlaczego trzeba było czekać na proszące się przemiany tyle lat ? O odpowiedź nie jest trudno. Teraz może być tylko lepiej. Nie jestem obecny na forum od wczoraj , piszę dość długo i niezmiennie. Staram się patrzeć na sprawy polskie przez własny , mój osobisty pryzmat , a nie jakiejś partii , środowiska , czy grupy interesów. Na wielu forach buszuje wielu ludzi nakręcających tematy , problemy , ukierunkowuje dyskusję.

Szesnastu lat było potrzeba aby zacząć wyjawiać tajemnice III RP. Pytam gdzie byli nasi „słynni bojownicy” , którym tak wiele się przypisuje. Byli u koryta i pilnowali, aby ich nikt od niego nie odepchnął.

Czy to Polska i Polacy byli motorem przemian w Europie , czy to się zaczęło u nas ? Śledząc wydarzenia w Czechach ,a szczególnie na Węgrzech – miałem i mam co do tego wielkie wątpliwości.

Wstąpienie do NATO , było tak oczywiste , że nie warto temu wydarzenie poświęcać wiele uwagi i przypisywać jakichkolwiek zasług. Negocjacje o wstąpienie do UE , były prowadzone w sposób karygodny. Polska nie powinna niczego żądać , chcieć , choć miała takie prawo moralne , nic poza tym co już mają kraje wspólnoty , lub wynegocjować takie warunki jakie miała Hiszpania , Grecja. Polsce zależało na wstąpieniu do wspólnoty , ale nie aż tak jak wspólnocie , a w szczególności Niemcom na przyjęciu Polski. Sami by do nas przyszli z propozycją .To należało wiedzieć , to należało wyczuć i wykorzystać. Niemcom bardzo , ale to bardzo zależało , bo oni realizują swoją długofalową politykę i realizują po cichu , bez rozgłosu , angażując w to niemałe środki finansowe i robią to z powodzeniem . Jaką politykę ? Czy rzeczywiście tak trudno to odgadnąć. Pożyjecie zobaczycie. Zresztą ja nie jestem od wyjaśniania tych spraw , ale ja to czuję , to czuje wielu ludzi , że w Polsce jest „coś” nie tak , że „ktoś” bruździ , ryje i przeszkadza , dla „kogoś” hasło „ im u nas w Polsce gorzej to dla innych lepiej” jest ciągle aktualne , to woda na ich młyn. Czyj młyn ? Czy tak trudno odgadnąć. Lepiej dmuchać na zimne , niż kolejny raz się sparzyć.

Piszę to dla przypomnienia , bo ja w tych sprawach się wypowiadałem , bo ja piszę od siebie i to jak ja to widzę , czuję i nie moja to wina , że wielu ludzi odbiera podobnie jak ja , można również powiedzieć , że ja odbieram podobnie jak oni , ale to przecież niczego nie zmienia.

Od Was moi drodzy ciągle czytam „Janusz napisał………” i krytyka. Nie ma nic łatwiejszego od krytyki , od negowania wszystkiego bez krzty umiaru i żadnych argumentów „nie , bo dlatego , że nie”, to tak prosto odwrócić kota ogonem ….

Wy również piszecie , bywa , że ciekawie. Staram się nie krytykować , przyjmuję do wiadomości , a jeśli coś krytykowałem to starałem się to poprzeć argumentami , przekonać. Ale przestałem , bo to głupiego robota . Czy ja mogę przekonać Łukasz do tego co robią Kaczyńscy , do tego , że Polska się zmienia. Nie , bo Łukasz sam powinien dojść do pewnych wniosków , ale On tego nie chce , nie chce dostrzegać żadnych pozytywów. Nie chcę aby piał z zachwytu , ale negując wszystko w czambuł , wystawia o sobie swego rodzaju świadectwo.
Czy mam o to pretensje , nie , nic mi do tego. Do niczego mi nie jest potrzebne inne myślenie Łukasza i innych.

Jak to wszystko w Polsce pogmatwano , jakie skonstruowano prawo i jak trudno jest z tego wyjść , to lawina przepisów , mówi o tym "pakiet Kluski". Pan Kluska to człowiek , który coś na ten temat wie , doświadczył na sobie.Tu nawet dobre chęci nie mogą dać szybkiej poprawy sytuacji polskich przedsiębiorców. I komu to zawdzięczamy , a jak wrócą to się zmienią. Kto to zagwarantuje ?

Janusz

Gość · Wysłany: Wto 1:10, 20 Mar 2007 Temat postu:

Gość · Wysłany: Czw 9:24, 22 Mar 2007 Temat postu:

Dzisiaj ... srana, jadąc do roboty usłyszałem w RMF, że Pan Prezydent ... miga sie od objęcia honorowego patronatu nad obchodami 750-lecia Krakowa.
Pominął już milczeniem 3 wystąpienia władz miejskich Krakowa w tej sprawie.
Poznawaj Polskę ... nie bądź głąbem Mr. Green

Pozdrawiam

Gość · Wysłany: Czw 10:23, 22 Mar 2007 Temat postu:

Czyżby sie bał.... że Kraków znowu zechce być stolicą...przez sam fakt JEGO patronatu?????
A niech sie Cenzura

My tu wolimy gołębie.

Gość · Wysłany: Sob 11:10, 31 Mar 2007 Temat postu:

Nie wiedzieć czemu , zawsze lubię stąpać twardo po ziemi. Chyba odkryłem nową lecz starą swoją wadę , postępowania , regulowania życia społeczności ale i osobistego według zasad i przyjętych norm etycznych , prawnych , które wymyślił , opisał człowiek dla człowieka. Inną sprawą jest ich stosowanie , ale staram się. Nie wierzę w istnienie ideałów – świat byłby okrutnie nudny. Ya winkles

Lustracja tak , ale czy w takim wydaniu. Nie będę się wymądrzał , nie znam trudności na jakie napotykają pracownicy IPN-u , mogę tylko przekazać swoje uwagi. Jeśli już w IPN znalazły się wszystkie akta służb bezpieczeństwa , służb specjalnych to pierwszą sprawą należało je posegregować , oddzielić akta związane z wywiadem wojskowym , cywilnym oraz kontrwywiadem , te akta nie powinny ujrzeć światła dziennego przynajmniej przez 50 lat. Zaangażowani w to ludzie służyli Polsce, własnemu krajowi , polskiemu społeczeństwu , również naszym ówczesnym sojusznikom , często narażając własne życie .To dla mnie nie podlega żadnej dyskusji. Co innego jest odsunięcie ich w chwili obecnej na „boczny tor” , ale w ciszy i spokoju.

Inne akta tajnych współpracowników ze służbami bezpieczeństwa również powinny ulec weryfikacji , to znaczy oddzielenia plew od ziarna , oddzielenia tych w których brak jest własnoręcznych podpisów na zgodę współpracy , braku dowodów na pobieranie jakichkolwiek korzyści materialnych od świadczonych usług - chwała im za to , reszta nie zależała od nich. W ten sposób archiwa IPN i ilość akt udostępnionych do wglądu znacznie by się uszczupliła.

Czy ktoś współpracował czy nie , co donosił i na kogo – czy to takie ważne , czy dzisiaj tego nie ma. Ja znam takich ludzi i bywało codziennie im podawałem rękę. Czego miałem się obawiać. Sprawa jest wyolbrzymiana , niepotrzebnie nagłaśniana. O co w tym chodzi ? O bardzo prostą sprawę , o to by tacy ludzie nie zasiadali dzisiaj na zaszczytnych funkcjach w kraju , a może nawet i nie o to , by sami przyznali się do współpracy , poddali się ocenie tych co chcą za nich ręczyć , że mimo współpracy z SB niczego takiego złego nie robili , przynajmniej w swoim mniemaniu. Pozwólmy im normalnie żyć , wyłapmy hieny , nadgorliwców byłego systemu , ludzi którzy świadomie niszczyli Polskę i polskość , a nie tych którym się wydawało , że pomagają władzy w utrzymaniu porządku społecznego i panującego ustroju.

Co do zmiany ulic , niszczeniu pomników itp. Kłaniają się mądre zasady. Kto wybuduje ulicę , ten jej nadaje nazwę w porozumieniu , zgodzie z jej mieszkańcami. Wiele nazw ulic w moim mieście zmieniło nazwę na przed wojenną . Np. Świerczewskiego na Piłsudskiego , 1-go Maja na Św. Mikołaja i tak powinno być.Ostrożnie z pomnikami , jest zasada , że nie wynosi się na pomniki osoby żyjące.

Przykro jest patrzeć na takie akcje , tematy zastępcze. By tego uniknąć należ uczyć się i wnioski wyciągać z historii.

Trochę z innej beczki.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ludzie uchwalajcie mądre prawo , a jak już uchwalicie to nie negujcie jego istoty .Dura lex, sed lex .Nie ma świętych krów i basta.

Janusz.

Gość · Wysłany: Sob 15:17, 31 Mar 2007 Temat postu:

Gość · Wysłany: Sob 19:00, 31 Mar 2007 Temat postu:

w51 ale Ty się lubujesz w zaginaniu gości , zapedziłeś mnie w kozi róg.
Popatrz Ty , że ja o tym nie pomyślałem.Nie wiem co mam powiedzieć . Jesteś Wielki W51 , ale poczekaj , jest rozwiazanie.......pomyśl a sam na to wpadniesz.

Mój przyjacielu byłeś mi naprawdę bliski
Mój przyjacielu wiesz że byłeś mi jak brat
Dałem ci siłę, dałem ci wiarę
Dałem karabin, dałem i granat
A prawa wojny to Ty chyba znasz

Mój przyjacielu jak wyrazić to co czuję
Jak wytłumaczyć czym jest dla mnie przyjaźń twa
Dałem ci spokój i dach nad głową
Nakarmiłem i odziałem cię jak brat
Lecz o rozumek musisz zadbać sam

Mój przyjacielu trochę mniej żółci i złości ,
Wyrzuć z siebie to co gnębi Cię
Jeśli masz sprawę , wal prosto z mostu
Ja to zrozumiem , butelczynę pełną mam
Wypij sobie , wypij aż do dna i zaśpiewaj ucha , ucha , cha…

Teraz pijesz wódę , pijesz aż do dna
Późna już godzina próżno czekasz dnia
Chciałbyś się rozpłynąć , uciec gdzie się da
Lepiej zostań na noc przyjaźń swoje prawa ma

Miłe pozdrowienia ze wschodu przesyła Janusz

Gość · Wysłany: Sob 19:38, 31 Mar 2007 Temat postu:

Wojtek niezupełnie masz rację nie tylko Ty zresztą ,co innego nazwy nie Polskie a co innego Polskich poetów czy powieściopisarzy ,osobiście mieszkam przy ulicy Żeromskiego i tylko patrzeć jak służby miejskie odkręrać będą tabliczki z budynków .Komu podpadł Brzechwa? Tłumaczenie że mogłem mieszkać przy Hitlestrase jest trochę nadużyciem, co innego ulica o nazwie Armii Ludowej a co innego ulica o nazwie Włodzimierza Lenina.
Partyman

Gość

W Krośnie mają prze.... Z jednej strony niby to ulicy wisi tabliczka "ul. W. Pola", a z drugiej "ul. Pola". Z resztą - zgodnie z prawdą.
Sam nie wiem czy mieszkam przy ul. M. C.-Skłodowskiej, czy tylko przy ul. Skłodowskiej, a może przy ul. M. Skłodowskiej. Któraś z tych nazw jest nawet oficjalna.

A w Ameryce mieszkańcom pewnego miasteczka znudziło się nazywanie głównej ich ulicy imieniem jakiegoś i nieznanego B. Napoleona i poprosili radnych o zmianę jej nazwy!

Więc (prawdopodobnie od "więc" nie zaczyna się zdania), więc zacznę od "I"). I nazwy ulic czy przedszkoli zmieniłbym na ulice lub imieniem Lemana. Byłoby przynajmniej przejrzyściej, więc (przepraszam) i zgodnie z prawdą. Mr. Green

Gość

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

Janusz

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

Janusz

Gość

Gość