Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Galicia - Podróż do Końca Świata
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Galeria Zdjęć
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 21:17, 15 Lip 2010    Temat postu: Galicia - Podróż do Końca Świata

Finisterra, Fisterra po galicyjsku, która to nazwa oznacza "Koniec Świata", to najbardziej wysunięty na zachód punkt Hiszpanii. Malownicze wybrzeże, pełne głęboko wrytych w ląd fiordów, zatok, i niezliczonych rozległych, piaszczystych plaż, nazywane jest "Costa da Morte", czyli Wybrzeżem Śmierci. Galicja jeszcze 50 lat temu była najbardziej zacofana, najbiedniejszą prowincja Hiszpanii, a i dzisiaj można spotkać tam obrazki, jakich w Polsce już nie znajdziemy. Bieda spowodowała, że wielu jej mieszkańców trudniło się rozbojem, rabunkiem statków skierowywanych fałszywymi znakami świetlnymi na skały. Nawet domy były budowane, dla bezpieczeństwa, bardzo ciasno jeden obok drugiego.
W moich fotkach z tej podróży nie znajdziecie wiele hiszpańskiej egzotyki. Znajdziecie natomiast ślad codzienności zwykłych ludzi.

Spytacie pewnie, dlaczego więc tam właśnie wybrałam się na urlop...
To podróż szlakiem ponad 25-letnich przyjaźni, zamykająca pewien etap mojego życia.
Nie ważne, gdzie i jak, ważne - z kim...
Przypadkiem stało się, że moi przyjaciele wybrali sobie Galicję na swoje wakacyjne siedziby. Pragnęli pokazać mi swoje dokonania, to, co ich raduje, podzielić się. Więc pojechałam.

Pierwszy przystanek - Madryt. Strajk metra, więc cały dzień spędzam w szaleństwie zieleni ogrodu mojej przyjaciółki. Posesja była kupiona ze względu na ogród, nie dom. Ta zieleń nie przeżyłaby bez codziennego podlewania...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Kotka poznała mnie, w nocy wdrapuje się do mojej sypialni na piętrze przez okno .

[link widoczny dla zalogowanych]

Gospodyni jest Niemka, więc wśród zieleni ukrywa się wstydliwie malutki krasnoludek...

[link widoczny dla zalogowanych]

To zwyczajny ogródek warzywny, tylko dojrzeją w nim później bakłażany, i południowe zioła rozrastają się bujnie i malowniczo, a stara figa będzie gubić na grządki dojrzałe owoce:

[link widoczny dla zalogowanych]

Pro Publico,czy ten wygrzewający się na słońcu kot to nie jakiś kuzyn Twojego Rudego?! :)

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 23:16, 02 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 21:21, 15 Lip 2010    Temat postu:

A z tego za chwilę będziemy robić konfiturę:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze Wam pokażę moją ulubioną potrawę hiszpańską: szpinak z kartoflami, "okraszony" cebulą i czosnkiem, może być z dodatkiem szynki lub boczku.. pycha! Ya winkles

[link widoczny dla zalogowanych]

I jedyną chyba egzotykę, widok z okna na ogródek sąsiada i dalej pejzaż:

[link widoczny dla zalogowanych]

Trzeba także zobaczyć, czy Jej wnuki podrosły. Zaaferowane zabawą, bo basen pomiędzy budynkami to przy wysokich temperaturach wspaniałe miejsce zabaw dla dzieci:

[link widoczny dla zalogowanych]

I już mozna ruszać w drogę do Galicji! To tylko 650 km...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 21:36, 15 Lip 2010    Temat postu:

Świetnie sie stalo , ze zdecydowałaś sie pokazać te zdjecia.Fantastyczna podróż mimo trudnosci i zapewne zmęczenia.

Będę troche przekorny.Napisałaś - "W moich fotkach z tej podróży nie znajdziecie wiele hiszpańskiej egzotyki. Znajdziecie natomiast ślad codzienności zwykłych ludzi." -

Osobiscie dostrzegam "inność" od polskich krajobrazów , budowli , owoców......koty tylko takie same , tez mam na zdjeciu takiego czarnego .
Jago jesli to co pokazujesz ,to jest jak zyją zwykli ludzie w Hiszpanii , to nie ma co porównywac z Polską.

Mam nadzieje , że to nie koniec wrażeń z tego wypadu do Hiszpanii.

Pozdrawiam z gorącego wschodu , uff jak gorąco , nawet o tej porze .

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 22:12, 15 Lip 2010    Temat postu:

Dzieki, Januszu, za wsparcie!
Niestety, to właśnie na te fotki narzekałam, że średnio mi wyszły. Wyraźny brak osłony przeciwsłonecznej, i filtru polaryzacyjnego. Na dokładkę, przez prawie połowę pobytu pogoda była taka-sobie, szare, niefotogeniczne niebo, chociaż ciepło, 22 - 25 stopni.
Galicja ma klimat wybitnie morski. Lata - jak w Polsce, ca 22 - 27 stopni, pogoda podobna, czyli nigdy nie wiadomo, czy będzie słońce, czy deszcz. Bardzo wilgotno, poranne geste mgły. To powoduje bujne krzewienie się roślinności, bardzo podobnej do naszej, tyle, że bardziej rozbuchanej, i wzbogaconej o egzotyczne egzemplarze.
Zimy - max. minus 5 stopni.
Ta niepewność pogody powoduje, ze niezliczone, przepiękne piaszczyste plaże pozostają puste! Takie bogactwo, niewykorzystane! Trochę ożywają w sierpniu, ale na wakacje do Galicji przyjeżdżają głównie ci, którzy się tam urodzili. Zagranicznych turystów prawie się tam nie widuje. Reszta Hiszpanii, a także Niemcy, Polacy - kierują się południowe plaże Costa del Sol, gdzie pogoda jest gwarantowana.
Fotki, będą.. Niektóre, zapewne, zaskakujące. :)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 22:22, 15 Lip 2010    Temat postu:

Jago to jest wspaniałe.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 23:23, 19 Lip 2010    Temat postu:

Ciekawe, Niezależny, co powiesz na to... :)

Już w Galicji. Pokażę Wam trzy domy, trzy ogrody, trzy światy. Żałuję, że nie mam fotek z wnętrza zwykłego, wiejskiego domu - nie wypadało. Ale, dalej, opiszę.
Otóż, wiedziałam, że moi przyjaciele kupili sobie 200-letnią "ruinę" i doprowadzają ją własnym wysiłkiem do stanu używalności - w Hiszpanii panuje aktualnie moda na urokliwe siedziby "rustykalne". Ale tego jednak sobie nie wyobrażałam.. W Galicji, na wsiach i w miastach, jest masę domów opuszczonych, w kompletnej ruinie, sąsiadujacych z tymi użytkowanymi - ich właściciele wyemigrowali.
A więc - wjeżdżamy do starej, 200-letniej wsi. Domy z kamienia, szare, wiele z nich pokrytych szarymi płatami kamiennego łupku, wiele w kompletnym rozpadzie.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 23:25, 19 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 23:34, 19 Lip 2010    Temat postu:

Wszechobecne spichrze "na szczudłach", budowane do dzisiaj - i jako magazyny, i jako tradycyjna "ozdoba", element architektoniczny:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 0:00, 20 Lip 2010    Temat postu:

A to już ukochany "domek" letniskowy moich Przyjaciół.. i Oni sami.
Gospodarstwo składa się z dwóch domów. Uruchomili połowę jednego, i "apartament" gościnny w drugim. Tu wszystko robione własnoręcznie, lub z pomocą przyjaciół: czyszczenie, kładzenie stropów, dachy, własnoręcznie wykonane okiennice, łazienki, podłogi, zmeliorowany trawnik, założony taras ogrodowy pod ścianą. Dwie kolumny oryginalne, trzecia - dorobiona:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Cebulki dalii przywiozły jej koleżanki z Niemiec... Wszystko w domu kojarzy się z domem rodzinnym Gospodyni, lub z Jej przyjaciółmi.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 0:25, 20 Lip 2010    Temat postu:

Wnętrze parteru...

[link widoczny dla zalogowanych]

Stary piec chlebowy zburzony, na jego miejscu miniaturowa jadalnia:

[link widoczny dla zalogowanych]

Stare belkowanie i podniesiony strop - domy w Galicji są bardzo niskie, a sami Galiczyjczycy niewysocy, rezultat wielopokoleniowego niedożywienia:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jedna z sypialni. Tu mogłam spać, wybrałam - samodzielność.. Ale o tym dalej. Pewnie trudno zauważyć, ale przy oknie widoczna grubość kamiennych ścian. To istne fortece, z okienkami wielkości chusteczek:

[link widoczny dla zalogowanych]

I oryginalne deski stropu w drugiej części:

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 0:27, 20 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 0:41, 20 Lip 2010    Temat postu:

Ponieważ niedługo znowu wyjeżdżam, trochę przyspieszam: tu spałam.. Wejście do mojego "apartamentu. W tej niskiej części.. :) Nie wszyscy goście odważyli się tu spać, samotnie.
Lekkie uczucie klaustrofobii. Ale swoboda, własna łazienka, własny telewizor, iTVP Info - Wybory prezydenckie w toku! :)
Wieczorami, trochę dziwnie - czuję wokół siebie te 200-letnie kamienne ściany, pola, lasy i góry, puste, za oknem, kamienne domy wokół. Drzwi robione są z dwóch części - dolną zamyka się na zasuwę, przez górną rozmawia z sąsiadami:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale rano można porozmawiać przez okienko:

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 1:42, 22 Lip 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 15:47, 21 Lip 2010    Temat postu: Galeria zdjęć

prayer
Jago byłas w niesamowitym miejscu. To miejsce jest o wiele ciekawsze niż piękne domy Madrytu czy Barcelony.
Poza tym tam się na prawdę odpoczywa....
Ja tak myślę - pewnie Cisza aż dzwoni ...
Rudy kot prawie taki sam jak mój Rudy, którego już nie ma na tym świecie.
Została mi tylko tapeta na monitorze komputera....

coś się dzieje z moim kompem - zawiesza sie a także nie nie wyświetla np. [link widoczny dla zalogowanych]
Zobaczę czy to samo się dzieje z laptopem
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 0:27, 22 Lip 2010    Temat postu:

Pro, Rudy.. szkoda, ale miał dobre i długie życie. To był kot z charakterem.
Odpoczynek - tak, cały pobyt wyglądał mniej więcej tak, jak wizyta u znajomych na działce. Czyli, głównie bycie ze sobą, rozmowy, posiłki.
Pod starym drzewem...

[link widoczny dla zalogowanych]

Przy niekończącej się pracy z konfitura.. :)

[link widoczny dla zalogowanych]

Czy też na leśnych spacerach z psami. Te drzewa, jakby odarte z kory, to eukaliptusy. Zawleczone z Australii, opanowały środowisko. Sadzone chętnie ze względu na szybki przyrost, wypierają miejscowa florę. Wszystkie lasy w Galicji są prywatne.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dołączyła do nas znajoma Gospodyni - po zakończonej pielgrzymce do Santiago de Compostela. Drobna kobietka, samotnie, przewędrowała 650 km, po ca 30 km dziennie. Niewierząca, z duchowej potrzeby sprawdzenia się, oddalenia się od zgiełku cywilizacji..
Na tym tle, przeżywanie emocji związanych z Mistrzostwami Świata w piłce nożnej. Finał oglądałam w Madrycie - ostatni wieczór pobytu. Trochę wycieczek.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 0:59, 22 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 0:52, 22 Lip 2010    Temat postu:

Może ze względu na pogodę zrobię przerywnik - trochę wody! Niebo było zamglone (ach, jak im tego teraz zazdroszczę!), więc i fotki nieco zamglone. To jeden z malowniczych fiordów. Po hiszpańsku - rio = rzeka, ria = fiord.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 1:39, 22 Lip 2010    Temat postu:

W odpowiedzi na zapytanie, podaję przepis na wielko-liściasty szpinak:

Szpinak kroimy w szerokie paski, krótko, ca 2-3 min gotujemy w dobrze wrzącej wodzie. Odlewamy wodę, i w świeżej gotujemy wraz z pokrojonymi kartoflami. Jak kartofle miękkie, odcedzamy całość na sitku, i kładziemy na salaterkę. Po wierzchu, krasimy cebulą z czosnkiem, usmażonymi na oliwie, może być z dodatkiem bekonu, szynki czy boczku. Czosnku dużo, krojonego w plasterki.

I to jest dobry moment, żeby przejść do galicyjskiej zupy ...
Bieda była tak okropna, że całe rodziny żywiły się tylko zupą z kapusty i kartofli, na kawałku suszonej wieprzowiny, z chlebem. Dlatego, być może, zarówno chleb jak i bułki galicyjskie są takie "solidne", jak nasze.
Zupa była gotowana w ogromnym garze, na otwartym palenisku.
To fotka takiego gara, zrobiona 40 lat temu, ale widziałam garnki przed domami, może dla ozdoby.

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak pisałam, w wyniku permanentnego niedożywienia wielu Galicyjczyków jest bardzo niskiego wzrostu. Ale ich cecha jest pogoda, dobry humor, dużo dowcipkują.
Kapusta galicyjska - na wysokiej łodydze, nie zwija się w główki. Liście kapusty i sałatę kupujemy od Elwiry - 80-letnie małżeństwo samo prowadzi gospodarstwo. Podwórko - hm.. gospodyni trochę zażenowana, ale prowadzi mnie do wnętrza domu, wszystko pokazuje. Odnowione, czyściuteńko, łazienka już w środku, ale rzuca się w oczy minimalizacja sprzętów. Do siedzenia - tylko drewniana ława w kuchni, żadnych foteli, nic dla wygody. Nie tylko tu, we wszystkich tradycyjnych domach.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]







[/b]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 15:29, 22 Lip 2010    Temat postu: podróże do końca Świata

prayer
Matka nasz Ziemia , jak wiemy jest okrągła, a więc nie ma ani początku nani końca, ale.....
To co nam Jago pokazałaś to skraj naszego kontynentu- Europy, a więc jednak jest to fragment końca jednej z części Ziemi. To co nam pokazujesz, swoimi zdjęciami Jago, otwiera nam oczy na ten fragment Hiszpanii,a zatem i Europy, gdzie zachowało się dużo z przeszłości. Jest to widiczne zarówno w zabudowaniach tej miejscowości, prostocie wyposażenia wnętrz mieszkań i prostocie kuchni /potraw/.
Sama kapusta nie osiagnęła wyższego stopnia rozwoju i nie zwija się w główki....
Zdjęcie śpiącego na krześle kota , w pierwszej chwili nasuneło mi myśl, ż e zamieściłaś zdjęcie mojego Rudego. No No No
To była tylko chwila.
Rudy odszedł, przy pomocy niemądrego weterynarza , na koniec swojego świata.........
Cisza Cisza Cisza Cisza
prayer
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Galeria Zdjęć Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin