POLITYKA 2o

Gość

No, i zdecydowaliśmy się już na tych naszych „wybrańców narodu”. Jakich to z całą pewnością uzmysłowimy sobie niebawem. Jeszcze może się coś zmienić (bardzo niewiele, bardzo ...) w ciągu najbliższych kilkunastu godzin. Ale sam fakt, że takich a nie innych ludzi wybrano w demokratycznych wyborach nie znaczy przecież, iż mają oni prawo narzucić nam wszystkim, nam Polakom chorą, paranoiczną wizję Rzeczpospolitej, zboczona wizję zatrutą hipokryzją, nienawiścią do wszystkich inaczej myślących, naznaczoną fobiami i tymi niewytłumaczalnymi racjonalnie potwornymi kompleksami (jak to było jeszcze do wczoraj).
Mówię to jeszcze o odchodzącej w niebyt (nareszcie!) naszej niedawnej, żałosnej rzeczywistości kiedy wszyscy święci z areopagu Jarosława Wielkiego wmawiali nam, Polakom, że tej całej paranoi chcemy. Niezłomnie w to wierzył oczywiście pierzasty premier i jego podręczny Ziobro, powtarzając wciąż jak „oczywistą oczywistość”, że my wszyscy usilnie chcemy lustrować, dekomunizować, dezubekizować, likwidować jedne służby i pośpiesznie tworzyć nowe, inne i posłuszne władzy służby specjalne, zmieniać naszą popartą w referendum konstytucję, by zmienić odmienianą już przez wszystkie przypadki – Polskę.
A przecież gdybyśmy w tych wczorajszych wyborach dali Kamińskiemu, Kurskiemu, Brudzińskiemu, Ziobro czy Macierewiczowi władzę i możliwości prawne komunistycznego Bermana i Różańskiego (ochotę na to mieli naprawdę olbrzymią), to w niedługim czasie mogliśmy moglibyśmy zobaczyć jaki piękny totalitaryzm pierzaści by nam tu sprokurowali.
Demokracja oddaje czasem władzę w ręce potworów, które ją niszczą, a w najlepszym razie deformują – pisał niedawno pisarz hiszpański Javier Marias. Dlatego właśnie wielu, wielu rozsądnych i trzeźwo myślących ludzi w Polsce usilnie namawiało nas Polaków przed wczorajszymi wyborami, by się naprawdę dobrze zastanowić na kogo oddamy nasz głos. Bo wybory to dla wielu jakiś tam behawioralny fakt medialny. Przecież najbardziej krzyczą, psioczą po wyborach na żałosne lub żenujące rządy ci, którzy do wyborów nie poszli wcale. Przecież to najwygodniej złorzeczyć na całe zło, które nas dotyka, że to jacyś mityczni ONI tak nas urządzają, krzywdzą i unieszczęśliwiają. A przecież to my wyborcy albo takich nieudaczników „onych” wybraliśmy, albo – nie wychodząc z domu na wybory – pozwoliliśmy za siebie wybrać innym, inaczej niźli my myślącym.
Wydaje się, że nasz system demokratyczny jest powszechnie akceptowalny, może być rozsądny i sprawiedliwy ale na pewno nie dlatego, że „przypadkowe” społeczeństwo i Kurskiego „głupi lud” dokonuje właściwych wyborów. Bo tak naprawdę rzadko kiedy to u nas w Polsce robi o czym można było się przekonać przed dwoma laty.
A jak było wczoraj ? Ano, zobaczymy już niebawem tyle że przywoływany bardzo często w moich tekstach Kuchciński ogłasił wszem i wobec, iż taki wynik wyborów jest ... SUKCESEM PiS-u (!). to się przecież w głowie nie mieści!

Gość

Gość

Nie powiem żeby wyniki mnie uszczęśliwiły. Nie ukrywałem, że w moim mniemaniu "mniejszym złem" byłaby wygrana PiSu niemniej jednak paradoksalnie wolałbym aby PO jeśli już wygrała miała większość pozwalająca jej rządzić samodzielnie. Takie wyniki jakie mamy mogą stworzyć zagrożenie szukania koalicjanta w LiDzie a to byłaby katastrofa - tego się bałem i to był jeden z powodów dla którego nie oddałem głosu na PO i tego nadal się boję tym bardziej, że przed chwileczką w radiu usłyszałem bardzo pokrętną wypowiedź Komorowskiego. Cóż więc można powiedzieć o wygranej PO? W wielkim skrócie życzyłbym sobie i wam żeby było tak jak obiecują, bez LiDu i z kontynuacją obecnej polityki zagranicznej z jej priorytetowym zadaniem budowania strategicznych relacji z USA (Sikorski W MSZ to dobra zapowiedź) i zdrowym eurosceptycyzmem (tutaj większych szans nie widzę).

Co się zaś tyczy wypowiedzi polityków PiSu, którzy ogłosili nawet sukces (!!!) to przypomina mi się taki wierszyk Graves'a (cytuję z pamięci):

Maratonu, Persowie, którym prawda droga
nie pomną wszak to błahe starcie z wojskami wroga.

Co się zaś tyczy greckiej scenicznej tradycji,
która każe widzieć w tego lata ekspedycji
nie rekonesans wysłany na zwiady
(w sile trzech brykad pieszych i konnej brygady
flankowanych przez jakieś gruchoty
wydzielone z trzonu perskiej floty)
lecz nieudaną choć butną i hardą
próbę zdobycia Grecji, zbywają pogardą
i tylko od niechcenia przypominają
jako zbawiennego używając dowodu
na geniusz monarchy i narodu,
że podczas pogody zmiennej i przy silnej obronie
wspaniale ze soba współdziałały wszystkie bronie.

Jak powiedziałem pisałem z pamięci więc może znacie to trochę inaczej :))

Gość

Jago i Ojgynie!
Proponuję, żebyście zamiast myśleć w kategoriach nienawiści pomyśleli LOGICZNIE.
PiS dostał więcej głosów niż dwa lata temu czy mniej?
Więcej! A więc można to traktować jako sukces?
PiS rządził dwa lata i jako partia RZĄDZĄCA uzyskał znakomity wynik wyborczy. Jesteście w stanie pokazać drugi taki przypadek? Dodam nieprawdopodobną wręcz kampanię POSTĘPOWYCH mediów od samego początku.
Zarzucicie mi, że to były tylko dwa lata. Po dwóch latach rządów Leszek Miller i to całe SLD miało 10% poparcia.

Zalecam Wam, moi mili, więcej rozsądku i więcej obiektywizmu. Kampania wyborcza za nami, wybory też, nie ma już kogo przekonywać.

Gość

Gość

Kaczyński już kopie i gryzie wszystkich wokół. Zaczyna się już kolejna kampania wyborcza. A sukces wyborczy PiS-u ??? Rzecz względna. Przez dwa lata wszyscy święci z "pisuaru" każde swoje potknięcie, każdą wpadkę też ogłaszali jako wielkie sukcesy ... i to im i ich poplecznikom do dzisiaj zostało.

Gość

Gość

z tą nienawiścią do Jagi to trochę przesadzasz kolego. Czy Wy tam w PiSie nie znacie innych pojęć ??

Gość

Gość

Gość

de Payens
Prawde mowiac, ja tez myslalem zes z PIS-u. Ostatnimi czasy stales sie do tego stopnia rzecznikiem PIS-owych "racji", tudziez podobny styl podlapales, ze czlowiek na prawde moze sie pomylic co do twoich plemiennych barw.
ps.
A juz w ogole znamienne jest, ze taki sympatyk (od niepamietnych przez ze mnie czasow) UPR jak Awacs, pociagajac na Ciebie nosem czuje obcego.

Gość

Gość

Szczerze mówiąc trochę niesprawiedliwie oceniłeś bujanego, mistrzu. Wydaje mi się, że bujany raczej trzeźwo oceniał rządy PiSu, sam byłem świadkiem i uczestnikiem wielu dyskusji w których bronił PiSu przeciw paranoicznemu Łukaszowi i innymi. Być może kampania wyborcza wpłynęła nieco in minus na trzeźwość jego opinii ale to zrozumiałe. My obaj i Awacs jesteśmy natomiast przykładem jak debilnym posunięciem było skumanie się JKM z Giertychem - myśmy poszli zgodnie z nurtem konserwatywnym nie wierząc w liberoobietnice PO, Awacs poszedł za ekonomicznym liberalizmem wierząc w te obietnice. Tak został rozdrobity wolnościowy elektorat UPR, może dużo go nie było ale sukcesywnie przyrastał, szczególnie wśród młodych i to właśnie ich odstraszyła gęba Giertycha. Nie wiem kiedy uda się to naprawić. Mimo wszystko wcale nie stawiałbym bujanego i awacsa po drugiej stronie barykady, mimo wszystko nie różnimy się bardzo w poglądach - różnią nas jedynie priorytety. Prawdziwymi przeciwnikami ludzi o naszych poglądach w warunkach Polski będą zawsze "czerwone świnie". Dlatego też cieszy podział sceny politycznej, w której czerwoni są już drugą kadencję zmarginalizowani - to zdrowy podział, miejmy nadzieję, że trwały. Na partie prawicowe różnorakiego odcienia głosowało w naszym kraju 75% obywateli to daje nadzieję na trwałe uzdrowienie życia politycznego w naszym kraju.

Gość

Sziman moja krytyka nie była paranoją była trzeźwym spojrzeniem na rzeczywistość w niedzielę przekonałeś się że tych jak ich nazywasz paranoików było więcej natomiast Wy zdrowa na umyśle tkanka narodu została zagnana do narożnika, jak to? A Bujany ? no cóż myślę że na wiece PiSu raczej nie chodził, ja też nie zawsze krytykowałem kaczora i spółkę podobało mi się to że tak szybko odchodzą. Hurra

Gość

Dziekuje za ubezpieczanie mnie z prawej flanki, sziman. Jesli jednak chodzi o scislosc, PIS-owi stalem sie gleboko niechetny wcale nie na skutek kampanii (w ogole nie ogladam telewizji, zadnych spotow itp pierdolek, jedynie to co w necie mam moznosc zobaczyc) co w wyniku bardzo konkretnego incydentu - mianowicie sprawy z Sawicka. Teraz bede niewdzieczny, ale powiem: jesli kolega de Payens, jak rowniez i
Ty, zadajecie pytania w stylu "a co to cie obchodzi", "a co PIS tutaj
zlego zrobil", to jednak - przynajmniej ja osobiscie czuje - ze roznica miedzy nami wcale nie jest taka blacha. Dotyczy spraw zupelnie podstawowych. CBA jako organ scigania, powinien energicznie reagowac na lamanie prawa, a nie dzialania przestepcze GENEROWAC. W dodatku stronniczo, pod partie rzadzaca, dobierac kandydatow do przemialu. Ich dzialania nie tylko niczym sie nie roznia od czynu osoby prywatnej, ktory wrecza lapowke w celu uzyskania jakiejs dla siebie korzysci, co - z uwagi na jakim poziomie sie to odbylo, KTO TO ZROBIL - jest to ABSOLUTNY skandal. Inicjatorzy tej akcji (a czuje, ze wiele innych akcji odbywalo sie wg. podobnego scenariusza) najnormalniej powinni isc za to siedziec do pierdla. Koniec piesni, i w tym temacie juz wiecej slowa nie powiem, Wasze stanowisko juz znam.