POLITYKA 2o

Baltazar

Coś mi się zaczyna wydawać, że góra urodziła mysz i teraz brakuje odważnego, który by to otwarcie Polakom oznajmił..
Już nawet z pierwszych przecieków wynika, że nic nowego czego by jeszcze nie było raczej się nie dowiemy, a już na pewno nie pod względem specjalistycznym.
W dosyć niejasny sposób, ale napomknął już bodajże dziś o tym marszałek Schetyna.
Przecież i bez Raportu każdy trzeźwo myślący człowiek wie, że odpowiedź na pytanie co było bezpośrednią przyczyną smoleńskiej tragedii musi się sprowadzić do jasnego i jednoznacznego zakomunikowania:
KTO WBREW WSZYSTKIM I WSZYSTKIEMU W DNIU 10 KWIETNIA 2010R WYDAŁ ROZKAZ STARTU DO SMOLEŃSKA, A POTEM LĄDOWANIA BEZ WZGLĘDU NA WSZYSTKO NA LOTNISKU SIEWIERNYJ?
To jest właśnie klucz do wszystkiego co ten Raport zawiera, bo gdyby nie ROZKAZODAWCA, do żadnej tragedii by nie doszło, a zatem żadnego Raportu by dziś nie było.
Pomimo że powstał w ciągu 14 miesięcy a więc rzeczywiście w ekspresowym tempie, nie jest to dziś żadnym logicznym wytłumaczeniem ani usprawiedliwieniem, że kolejny raz przeciąga się termin jego opublikowania.
Można zrozumieć że poda się go do ogólnej wiadomości dopiero po wykonaniu tłumaczeń na rosyjski i angielski, chociaż trudniej pojąć dlaczego takie tłumaczenia nie były wykonywane natychmiast, czyli w miarę pojawiania się kolejnych rozdziałów?
No przecież nikt nie uwierzy, że ktoś na to wpadł dopiero teraz.
Nie sądzę też aby premier zaczął się z Raportem zaznajamiać dopiero w momencie, gdy mu go położył na biurko Jerzy Miller.
Jestem przekonany że Donald Tusk zna go już od dawna, a właściwie od zarania, bo przecież trudno sobie wyobrazić aby się minister Miller poważył cokolwiek napisać, bez wcześniejszego informowania na bieżąco premiera o postępie prac..
Moim zdaniem w tym Raporcie dużo mniej są ważne przyczyny które doprowadziły do katastrofy niż to, aby przypadkiem wielu ludziom niezależnie od ich osobistego udziału w nieszczęściu włos z głowy nie spadł.
Zresztą z góry zakładam że nie spadnie.
- I całkiem słusznie że nie spadnie bo przecież powszechnie wiadomo, iż mimo pełnionych kluczowych stanowisk, wobec autokratycznych decyzji prezydenta, nie mieli nic do powiedzenia.
Jestem bowiem głęboko przekonany że właśnie ś.p. Lech Kaczyński był głównym winnym zaistnienia katastrofy, a także prezydencka kancelaria, posłusznie i bezdyskusyjnie wykonująca jego polecenia, oraz niestety również dowódca Sił Powietrznych podlegający mu jako Zwierzchnikowi Sił Zbrojnych.
I o nich to zapewne przede wszystkim będzie mówił Raport.
Tłumaczenie na obce języki będzie jeszcze trwało i trwało, aż do zmęczenia oczekujących którego pierwsze objawy są już dziś widoczne i odwrócenia uwagi - bo taki jest faktycznie tego cel.
Liczba ekspertów i tak ogromny dostęp do wiedzy jaki ta komisja miała, powinny wystarczyć aby ta katastrofa nie mająca w sobie znamion żadnej wielkiej tajemnicy, została wyjaśniona nie w ciągu 14, a 4 miesięcy.
Jeżeli w ogóle Raport bez żadnych cięć i utajnień zostanie opublikowany, przekonany jestem że do takiego właśnie pełnego rozczarowania wniosku dojdą wszyscy którzy go będą czytali...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ekor

A no właśnie dlaczego?. Każdy mijający dzień zdaje się świadczyć o tym że raport będzie użyty jak broń w kampanii wyborczej.Może być to też pewien szantaż drugiej strony.Od strony technicznej zaskoczenia nie będzie, o bezpośrednich przyczynach wszyscy wiedzą. Ciężar gatunkowy przenosi się teraz na szczebel organizacyjny. Być może Miller poszedł odważnie do przodu i wykazał indolencję wszystkich władz, a to przed wyborami jest wysoce nieporządane. Z drugiej strony nieopublikowanie raportu przed wyborami może przynieść straty dla PO jak i PiS. To też może być dylematem. Mam nadzieję że do końca miesiąca raport zostanie udostępniony społeczeństwu.

Baltazar

Coś to mi się wydaje (obym się mylił), że ten legendarny "Raport Millera" kiedy w końcu zostanie opublikowany, będzie można porównać do sytuacji, jakby nagle ktoś odkrywczym tonem oznajmił, że Ziemia jest kulą...

Ekor

A może to jest tak......jesienią czekają nas podwyżki nośników energii. Wrzesień początek roku szkolnego, także podwyżki cen podręczników. Przed samymi wyborami nastroje społeczne mogą być niezbyt korzystne dla obecnej władzy. Teraz okres wakacyjny , urlopowy, zaraz Sejm wybiera się na krótki , ale zawsze to urlop. Z punktu widzenia PO dobrym chwytem socjologicznym będzie "wypełnienie" świadomości społecznej przed wyborami raportem Millera. Liczą , znając treść raportu ze PiS zareaguje w swoim stylu i powstanie wrzawa. Na tym tle spokój i swoista "konsyliacja" PO spowoduje że wyborcy opowiedzą się za PO a nie awanturniczym PiS-em. Nikt nie będzie miał głowy do zadawania pytań dotyczących gospodarki, finanasów, rozliczenia PO z obietnic ..spłeczeństwu władza zafunduje igrzyska, walnie do tego przyczynią się prorzadowe media.
A jeszcze jak Tusk w swej pryncypialności zdymisjonuje Klicha czy innego urzędnika , to już całkiem PO "miód malina".
Teraz tylko odwlec termin publiacji aby za szybko nie wypalić tematu

Baltazar

Ty możesz mieć rację.
PiS od roku grzmi że Tusk i jego rząd ponoszą odpowiedzialność za śmierc prezydenta i pozostałych pasażerów, tymczasem PO może liczyć odwrotnie, że ta cała tragedia pomoże jej wygrać wybory.
- Bardzo to logiczne, a więc i możliwe.

Aloes

Trochę mnie dziwi oczekiwanie, że w Raporcie Millera musi koniecznie pojawić się coś nowego.
Wynik sondażu - ponad 70% Polaków nie oczekuje żadnych nowych rewelacji - mówi sam za siebie.
Komentarze PiS, sugerujące brak wiary i zniechęcenie społeczeństwa, to tylko jeszcze jeden ich chwyt, mający na celu osłabienie pozycji rządu i PO.
Społeczeństwo nie oczekuje rewelacji, bo myśli i ocenia rozsądnie.
Główne fakty są znany, większość wyciekła do mediów i była wielokrotnie komentowana przez specjalistów i polityków.
A w spiskowe teorie PiSu, w zamach, wierzą tylko wyborcy PiSu - bo taki jest sposób ich myślenia, tak widzą wokół siebie rzeczywistość.

Baltazar

Baltazar

Baltazar

Skoro już mowa o RAPORCIE Millera oraz pytaniach dlaczego pomimo tylu "bardzo poważnych - co by nie mówić poważnych obietnic

, wciąż nie znamy jeszcze jego treści:
- Otóż uważam, że sprawa tłumaczenia RAPORTU na języki obce, to zwykła dość prymitywna ściema, sypanie piaskiem w oczy po to tylko, by odwlec na ile się da termin jego publikacji.
Przecież problem że ma być jeszcze w wersji rosyjskiej i angielskiej nie pojawił się wczoraj i można było tłumaczyć kolejne rozdziały w miarę jak powstawały.
Więc nie problem w tym.
Zresztą 300 stronicowy tekst choćby nie wiem jak zawiły, można w dzisiejszych czasach przetłumaczyć w ciągu tygodnia, zwłaszcza jeśli się weźmie pod uwagę, że taka komisja ma do dyspozycji tyle kasy, by opłacić nawet najlepszych tłumaczy, jacy w Polsce są.
Opowiadanie o tym że tam jest bardzo dużo sformułowań oraz terminów specjalistycznych, jest moim zdaniem pokrętne bo gdyby to było prawdą, nie miałoby najmniejszego sensu pieprzenie głupot, że RAPORT będzie udostępniony szerokiej gawiedzi, ponieważ to by oznaczało że Polacy go po prostu nie zrozumieją, a czy o to chodzi?
- A jeśli nie o to, to o co???

Ekor

Czytam i oczom nie wierzę.Coś nie coś pamiętam( ale to inne czasy inne okoliczności) ..ale tak daleko posunięty dyletantyzm w głowie mi się nie mieści. Tutaj wyrocznią będzie Baltazar. ciekaw jestem co On o tym sądzi:

"Problem w tym, że, jak pisze "Newsweek", piloci mogli nie wiedzieć o takiej procedurze. Jak wyjaśnia anonimowy członek komisji - rozmówca autorów artykułu - piloci mogliby się o tym dowiedzieć podczas szkoleń na symulatorach, ale niestety takich szkoleń nie mieli.
. Według nich na sekundy przed katastrofą piloci prezydenckiego TU-154 próbowali poderwać samolot przy użyciu przycisku automatycznego odejścia, tyle że wcześniej go nie aktywowali. Dlatego samolot się roztrzaskał - takie są, według informacji "Newsweeka", ustalenia komisji." Takie stwierdzenie to może pisać osoba, która nigdy nie miała do czynienia z autopilotem. " Uzbrojenie " autopilota, jak to ktoś napisał to nic innego jak uruchomienie funkcji automatycznego podejścia. Takie możliwe jest tylko przy współpracy z naziemnym zestawem ILS-a, a takowego w Smoleńsku nie było. W/g danych odczytanych z FMS-a a odczytanych przez Amerykanów ( raczej nie chachmęcili wspólnie z ruskimi ). Samolot leciał wykorzystując funkcję autopilota " kurs " a tuż przed zderzeniem przełączono ją na " nawigacja " - zakres nie do użycia w czasie podejścia. Przycisk " uchod " nie miał prawa zadziałać, nie wspominając, że wszelkie próby odejścia wykonano stanowczo za późno, na pewno nie na wysokości decyzji......."

Baltazar

Baltazar

Im dłużej społeczeństwo będzie zmuszone oczekiwać na opublikowanie Raportu tym gorzej, choćby ze względu na jego wiarygodność.
Nikt już w tej chwili do końca nie wierzy w to, że powodem przedłużającego się opóźnienia jest tłumaczenie go na języki obce, a tym samym w wielokrotne oświadczenia samego premiera, że będzie on "do bólu" rzetelny.
Skoro więc władze nabrały wody w usta, rodzi to uzasadnione podejrzenia o matactwo i daje swobodne pole do szerzenia plotek i domysłów snutych przede wszystkim przez łakome sensacji media, którym bujnej wyobraźni nie brakuje.
Dojdzie w końcu do tego że gdy Raport naprawdę się ukaże, nikt nie będzie wierzył w jego prawdomówność i wszechstronność.
I tak już zaczyna krążyć opinia że zbyt wiele osób jest za katastrofę odpowiedzialnych, co stwarza poważny problem czy w ogóle i jak wyciągnąć od nich konsekwencje.
Uważam że postępując w ten sposób władza sama jest sobie winna i przyszłe pretensje że nikt jej nie chce dać wiary, będzie mogła mieć tylko do siebie...
[link widoczny dla zalogowanych]

Ekor

Przyczyny opóźnienia w publikacji raportu mogą i zapewne są złożone. Ale jedno jest pewne. Termin publikacji został wpisany w terminarz kampanii wyborczej. Klucze do tego posiada rząd czyli Tusk. Z tego powodu domniemanie o interesowności PO w tym temacie graniczy z pewnością.

Baltazar

Ekor

Premier Tusk ogłosił że raport komisji Millera zostanie opublikowany 29 lipca niezależnie od stopnia zaawansowania tłumaczeń na język angielski i rosyjski.
Może jeszcze ktoś wytłumaczy lub przetłumaczy słowa premiera wyjaśniające dlaczego dopiero teraz premier doszedł do takiego oczywistego wniosku?. Czy jest jakiś tłumacz który potrafi tłumaczyć z języka Polityka na język Wyborcy i Obywatela?