POLITYKA 2o

Gość

Zachęcam Cię Jago Very Happy

do rodendronów to bardzo ..wdzięczny gatunek roślin i bardzo odporny na mrozy. Zima była tęga a pomimo to, wszystkie przetrwały na mojej niezdarnej kopii alejek z Mosznej.
Natomiast azalie... hm nie moge się z nimi ...zaprzyjaźnić. :cry:
I nie wiem dlaczego. d'oh!

Pozdrawiam :?b

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Piękny zielony zakątek, W51. Na odpoczynek, lub na krótki spacerek. Kwitnące rododendrony stanowią własnie tą kropkę nad "i".
Bardzo lubię wszystkie różaneczniki, azalie za to, że są takie delikatne, naturalne, natomiast rododendrony sprawiają wrażenie eleganckich, uporządkowanych, do każdego ogródka można coś dopasować. U mnie powinny rosnąć rododendrony, pod tą właśnie ścianą drzew, której zdjęcie zrobiłam o świcie, bo azalie lubią dużo słońca. Ale to jeszcze daleka droga.....

Pozdrawiam, Jaga

Gość

Mogę tylko podziwiać Wasze zdjęcia. Nic mi nie wyszło z działalności ogródkowej. Coś w końcu rośnie. Pięknie kwitł wilczomlecz i to byłoby na tyle.

Danusia? Byłem tam kilka razy na... kawie i pogaduszkach w międzyczasie czekając na zajęcia w PeKINie czekając na zajęcia.

No i potwierdzam, że nie widzę żadnej różnicy pomiędzy blondynkami i czarulami. Identyko! Nawet odwyrta im się jednakowo, gdy muszą wyjść na deszcz! Całe szczęście, że deszyczyk ciepły i jeszcze dziś majowy! Mr. Green

Gość

Gdzie ta wiosna? Liczyłem na nią , jak i na kawę i nic. Coś się w przyrodzie niedobrego dzieje , jakiś klimat mokry, błotny , co krok to bajorko. A prognostycy z głową chmurach.

Gość

Ekor

Kawę podaje się w kawiarence nazywającą się ....Dowcip.
Pod warunkiem, że ....sam sobie zrobisz :P

Pozdrawiam :?b

Gość

A już miałem nadzieję. Dobrze że z nawyku noszę przy pasie manierkę z adekwatną do sytuacji zawartością.

Gość

Władza przyszła na kontrolę, a my się nie spisałyśmy....
Młoda przynajmniej ma wymówkę z tym swoim kuciem.
A ja nawet nie mogę powiedzieć, że zaspałam - ot, czysty egoizm, wypiłam kawę sama....marząc przyziemnie o maślanym rogaliku z masłem i miodem, lipowym, na początek....
Dobrze jeszcze, że nie widzę wpisu w "Księdze życzeń i zażaleń", bo by mi pewnie Panesz poleciał po premii!

Pozdrawiam, Jaga

Gość

Kawiarenka "Dowcip".

Nieżle brzmi. Faktycznie, samoobsługowa, ale czasami któraś z nas zrobi, po koleżeńsku.....
Przypomina mi się "Camera Cafe"...... Very Happy

Jaga

Gość

Panesz, padało, a teraz jest ciepło. Jeżeli grzyby maja kiedyś być, to tylko teraz!
A u mnie na skalniaczku, przy starym pniu, wyrosło cos takiego, średnica ca 35 cm:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawe, czy to dałoby sie zjeść?!

Jaga

Gość

Jaga. Niektóre grzyby są jadalne tylko raz.
Te "ogrodowe" grzyby na pewno by nie zaszkodziły zwłaszcza po dwukrotnym odlaniu wody, ale smaczne to NIE SĄ!.

Ale mam i gorszą wiadomość. Gdzieś mi się wyczytało (w wiadomościach),
że lato, a zwłaszcza od sierpnia będzie brzydko
i chłodno. Tak wyliczyli (wydedukowali) znawcy!
Co gorsza, wg mnie za obfite kwitnienie wszystkiego co może tylko kwitnąć, a nawet grzyby w maju świadczą, że przyroda
też tak wyczuwa!
Czyżby przyroda i poszczególne kwiatki też znały się na matematyce jak ludzie?
Dziwne! Mr. Green

Gość

Panesz, zasmuciłes mnie podwójnie. :cry: :cry:
Raz, że muszę się jednak powstrzymać od skonsumowania tych grzybków, bo kto by Wam moderował póżniej HP!
Dwa, że sierpnień ma być brzydki, a ja wtedy mam do swojej dyspozycji na cały miesiąc oba Małe.

Ale, zaraz pocieszyłam się, Very Happy

, bo jak będzie brzydki, to będą grzyby! Very Happy

Przyroda rzeczywiście szaleje, nawet moja łysa trawka na żwirku zagęściła się i ma przepiękny, zieloniutki kolor.
A dzisiaj przy śniadaniu zobaczyłam przez okno jelonka!
Czyżby też przyszedł na kawę?!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam, Jaga :?b

Gość

Zazdroszczę takich widoków, zwłaszcza że na terrorystę ten jelonek nie wygląda. A może to sarna w przebraniu?Pancerfausta nie mogę dojrzeć.

Gość

Co prawda, moje gabaryty nie należą do najniższych, ale polowanie na mnie z pancerfaustem to jednak chyba przesada, znacznie skromniejsza i łatwiejsza do ukrycia broń by wystarczyła....
Ale dziękuję Ci, Ekor, czujność trzeba zachować.
Po Talibach w Klewkach terroryści w Dziupli nie są niemożliwym!
Muszę się zastanowić, czy zainstalowanie wieżyczek strażniczych z dobrze wstrzelaną załogą nie byłoby rozważnym posunięciem...

Panesz, są grzybki!
Sąsiad znalazł 12 maślaków, i to koło mojego płota! Rano lecę! I wieści dochodzą, że ktoś znalazł kozaki!

Pozdrawiam, Jaga

Gość

Jaga mówisz że ktoś znalazł kazaki? to szczęśliwiec. Opowiem Ci pewną historię. Po placu czerwonym w Moskwie wczesnym rankiem człapie sobie zmarnowany jegomość niestety w jednym tylko bucie obserwujący to funkcjonariusz KGB zapytał go w sposób nie stanowczy, i szto ty zgubił ty but? niet padła odpowiedź ja znalazł.
Nie wiem czy o takie kazaki chodzi ale ten rosjanin też miał farta.

Gość

Przeczytałem Jago TWoją wiadomość wczoraj wieczorem. Było za późno!
Jeżeli znajdę godzinkę czasu do południa, to sprawdzę nie tylko podgrzybki i kurki, ale też kozaki i przede wszystkim pod "bieriozami", ale w lesie, i nie na żadnym Placu nawet gdziekolwiek. Mr. Green