Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Myśli nieuczesane niegrzecznych chłopczyków i.. nie tylko cd
Idź do strony 1, 2, 3 ... 36, 37, 38  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 22:02, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Miłość hmmm ja nie wiem ,mozliwe ze są ludzie monogamiczni ,ja do nich nie należę ,potrafię lubić kilka kobiet jednocześnie i każda z nich daje mi rodzaj ukojenia -działa na inne pokłady duszy -nie spotkałem kobiety która mogła by zaspokoić wszystkie pragnienia-potrzeby -pewno takiej nie ma ,wiec mój ideał jest zawarty w kilku kobietach .

Myślę że ON zrobił takie zabespieczenia że taka tabletka prędko nie powstanie ,zresztą nie wyobrażam sobie -nigdy bym jej chyba nie chciał ,nie chciałbym też jej aplikować osobie np która lubie ,a ona mnie nie koniecznie -to by było nie uczciwe.

Kiedyś odbierałem świat jako czarno -biało wiedziałem co dobre co złe ,z biegiem lat coraz trudniej .

Gdyby ON chciał stworzyłby nas i świat taki jak Większość Pań marzy i pisze ,ale to byłby swiat zwierząt nie ludzi i byłby strasznie nudny.

Konkludując -kurestwo ,zdrady ,perwersje ,romanse............. są potrzebne i służą byśmy mogli przetrfać to wszystko :).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 22:18, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Konkludując -kurestwo ,zdrady ,perwersje ,romanse............. są potrzebne i służą byśmy mogli przetrfać to wszystko :).

z całego tego zestawu.... pasuja mi romanse i perwersje... Think Think Think
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 6:59, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Hehe... Ahron... Mr. Green BOMBA..

qrde... Ty wykazujesz tu... zdolności niemal kapłańskie Mr. Green . Już sobie wyobrażam taką ceremonię... Ok! Mr. Green .


No i wygłaszana przy tej okazji powszechnie znana rota... ze wstępem typu a`la Ahrons Mr. Green

Małżeństwo zostało stworzone ze wzgledu na ekonomie. Gówno mnie obchodzi wasza miłość. W momecie podpisania aktu małzeństwa zawieracie spółke cywilną na wychowanie dzieci. Jest akt prawny czysto biznesowy -spółka nie moze zbankrutować, być rozwiązana dopoki ostatnie dziecko nie skończy nauki.
Mr. Green Mr. Green Mr. Green

W dzisiejszych czasach nawet podejrzewam nieźle byś prosperował... Zdumiewające jest też to że w zasadzie formuła ta jest dość zgodna..., mało... nie koliduje z całym zjawiskiem ad. miłości opisanej we wklejce w51...

Ja bym nawet w/w formuły nawet nie pozbawiał pewnej doniosłości, powagi Ok! . Jest przy tym prowokacyjna, niewątpliwie niecodzienna... i bardziej jak szczera.... haha.

Pozdro.... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 9:04, 19 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 8:13, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Ahron napisał:

Gdybym mógł miec na to wpływ i udzielał bym ślubu ,powiedziałbym młodej parze że gówno mnie obchodzi ich miłość ,a w tym momecie podpisania aktu małzeństwa zawieraja spółke cywilną na wychowanie dzieci -akt prawny czysto biznesowy -spółka nie moze zbankrutować dopuki ostatnie dziecko nie skończy nuki (w szczególnych przypadkach inaczej).Może moja teoria jest nie doskonała ale nie słyszałem lepszej .
.


Ahron prayer
Przyłączając się do opinii Welesa na temat Twojej teorii Ok! Ok! Ok! , pozwalam sobie mimo wszystko, zaproponować aby taka spółka była … Spółką z O.O.
Już jej sama nazwa, pozwalałaby na uniknięcie ewentualnie jakichkolwiek nieporozumień .... w przyszłości. Mr. Green

Pozdrawiam półsłonecznie

PS
Jadę służbowo Mr. Green do Częstochowy i klepnę paciorek na intencję ...odpustu wiecznego Ya winkles dla wszystkich, którzy mają myśli ... nieuczesane Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 8:22, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Ciekawe, czemu mnie nie dziwi Wasze , Panowie...hmmm podejscie do teorii Ahrona?
Ja takze ...pozdrawiam - bardzo słonecznie
A spółka z O.O... chyba każdy związek nawet nieformalny zawiera element O.O..? Nie sadzicie? Razz
I jeszcze na koniec, lekko refleksyjnie - dobrze jeżeli w ogóle jakieś O sie znajduje (i raczej mam na myśli to drugie - Odpowiedzialność) Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 10:45, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Hehe... Mr. Green

Delto...

Odpowiedzialność to też określenie z typu tych, ktore mogą znaczyć wiele i z goła nic. Mogą być pustym hasłem... albo brzemiennym w znaczenia wyrażeniem. Mogą być prawdziwe moment... i mogą czas krotki. Ono wyrażenie samo brzmi jak hasło... Nadużywanie go (a jest taka praktyka) nawet tu w poruszanych tematach brzmi sztucznie i przez to działa jak hasło-zaklęcie.

Zresztą tu dyskutując, przekomarzając się, potykając się w atmosferze nieco żartobliwej, acz z ukrytymi pod tym płaszczykiem pewnych istotnych dla nas spraw sami dezawujjemy obowiązujące kanony wielu pochodnych wyrażeń w znaczeniu potocznym, obowiązującym dziś... Przekuwamy niejako znaczenia tych haseł (np. miłość, uczciwość, ... odpowiedzialność, wierność... itp) na żywą i becną rzeczywistość. Ja w życiu potocznym wręcz uciekam od używania wym. wyrażeń bo jakoś trącą mi (i sądzę wielu) pewnym.... może nie fałszem (choć niejednokroć też) ale czymś z czym się (w danej chwili)nie zgadzam do końca. Myślę że owe... ewoluują w każdym z nas wraz z upływającym czasem ( także podyktowane nastrojem) i nie są dla nas jakimś stałym w znaczenia zbiorem zjawisk. Zatem Ahron`izm w materii jest prawdziwy i jest formą artykulacji zjawiska... całkiem bliską rzeczywistości.

Tak że to O.O. jest esencją właściwości zagadnienia, za ktore to wyartykułowanie muszę w51 z wielkimi oporami (bo jednak konkurencja) przyznać przynajmniej punkcik Ok! Ale cel jakim są modły w Częstochowie mu polecam. Bowiem grzesznik z niego wielki Ok! (prawie taki jak ja... hehe)...

Pozdro.... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 11:38, 19 Kwi 2007    Temat postu:

w51 napisał:
Ahron napisał:

Gdybym mógł miec na to wpływ i udzielał bym ślubu ,powiedziałbym młodej parze że gówno mnie obchodzi ich miłość ,a w tym momecie podpisania aktu małzeństwa zawieraja spółke cywilną na wychowanie dzieci -akt prawny czysto biznesowy -spółka nie moze zbankrutować dopuki ostatnie dziecko nie skończy nuki (w szczególnych przypadkach inaczej).Może moja teoria jest nie doskonała ale nie słyszałem lepszej .
.


Ahron prayer
Przyłączając się do opinii Welesa na temat Twojej teorii Ok! Ok! Ok! , pozwalam sobie mimo wszystko, zaproponować aby taka spółka była … Spółką z O.O.


hmmmm
małżeństwo spółką z o.o.
to mi wyjaśnia pochodzenie pewnego czasownika od wyrazu spółka. zawsze sie zastanawiałam, skąd to się wzięło. no i proszę. od małżeństwa.

właściwie to nawet logiczne jest Ok!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 12:25, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Weles...
No oczywiście. Naduzywanie pewnych okresleń powoduje ich dewaluacje, spłycenie, czasem zaczynają nabierac pewnego rodzaju gorzkiego posmaku (fałsz, nieszczerośc itp).... ale czy wobec tego pojecie odpowiedzialności w związku jest niewarte uwagi? Think I wcale nie mysle tu jedynie o małżeństwie.
Jeżeli wchodzisz z kims w blizsze kontakty, lub jak to kiedys ładnie nazwałeś....zaczynasz byc "bardzo na ty" - czy nie bierzesz na siebie jakiejs odpowiedzialnosci? A i partnerka także?
Mozna o tym nie mówic. Mozna udawać, ze sie jest ponad to....strugac luzaka, takiego co to mu wszyscy moga "skoczyc" Cenzura a fakt i tak pozostaje faktem.
Bo moim zdaniem jakas odpowiedzialnośc byc musi....chociazby po to, lekko trywializujac - żebys nie bał sie zblizenia bez prezerwatywy... to zaufanie ma źródło własnie w poziomie odpowiedzialności Twojej i Jej. Mr. Green
A poniewaz zycie jakie jest wiemy...dlatego nie jedno "o" obowiązuje ale i to Ograniczone teżYa winkles
[b]Ahron
podał definicje -do bólu szczera i prawdziwa... i jestem skłonna sie z nia zgodzic. Szczególnie, ze jednak uwzględnił oba rodzaje "o" Super
Kochany w51.... pewnie już za późno...ale chciałam cie prosić o paciorek i za moja grzeszna dusze, zeby mi odpuszczone zostało.... takze zbytnie moralizatorstwo Razz Razz Razz
Bosska - jak zwykle w punkt Ok! Ok! Ok! Ok! [/b]

P.S. - dopisane nieco później.

Kochany w51, wybacz to Tobie powinnam ukłony za pomysł ze spółką z O.O złożyć... a nie Ahronowi...przepraszam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 18:29, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Delto... Mr. Green

Zupełnie rozumiem twoje zamysły logiczne, czy sposob rozumowania ad. wymienionyh określeń. Po prostu z gory zakładasz co winny zawierać. Otoż ja podobne określenia-hasła traktuję jak worki, w ktore trzeba zaglądać nim się użyje tej formuły. A skład worka jest jak przepis potrawy nie każdemu pasuje... na miarę naszych rożnic wartościowania Mr. Green i rożnic w ogole...

Pytasz też...zakładając już konkretną sytuację czy nie bierzesz na siebie jakiejs odpowiedzialnosci? A i partnerka także?. Ja nie zawłaszczam partnerki i nie pozwalam na to jej. Jeśli jestem dla niej czytelny, przewidywalny to i ona ma możliwość przewidywać moje zachowania i reakcje. To działa w obie strony... Ok! Zanim dojdzie do podobnego ukladu są pertraktacje i tzw. poznawanie się. Yar good Ich... pertraktacji (potocznie podryw... hehe) kształt i prawdziwość dekaracji, wyznawanych zasad decyduje o zdrowiu układu, a nie tzw. jeszcze nieokreślona odpowiedzialność. Jeśli Partner przekłamuje swoje uzgodnione oczekiwania, nie respektuje zasad partnera lub własnych... staje się to problemem. A odpowiedzialność jest tu raczej mało znaczącym elementem, choć w zasadzie można w niego ubrać deklaracje obu stron i nadać hasło pt. "odpowiedzialność" nadając mu rangę ważności i znaczenia. Dodam tylko, że znaczna część w/w układu w zasadzie działa na bazie przewidywanych (przewidywalnych) zdarzeń, gdy życie najczęściej niesie zwykle ogrom tych... nieprzewidywanych. Ale z grubsza i z tym wyznawane zasady sobie radzą. Chyba że nie... co też jest faktem.

Podsumowując... Uznaję odpowiedzialność, ale tę ustaloną. Odpowiedzialność uniwersalna... jeśli istnieje... jest o niebo uboższa w elementy i nie wiem czy aż tak pewna wartości... aby nie zajrzeć do środka "worka". Bo chyba nie można ograniczać sobie praw do tworzenia odpowiedzialności na miarę swojej indywidualności? To zabezpiecza akceptację innych zasad przed przymusem... oczywiście ponad miarę. Bo jednak przymus stosowania się do zasad społeczeństwa, otoczenia jest niestety udziałem każdego z nas.

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 18:38, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Delta napisał:

Kochany w51, wybacz to Tobie powinnam ukłony za pomysł ze spółką z O.O złożyć... a nie Ahronowi...przepraszam.


Delteczko

Nie przepraszaj, bo to Ahron ...określił ogólny kierunek myślenia a ja tylko zasugerowałem jego ... malutką korektę. Think

A odpust za myśli ... nieuczesane, macie wszyscy ...pewny. Ok! Ok!

Bo pomimo, żem Krakus....nie poskąpiłem grosza. Mr. Green tłumacząc sobie moją ...rozrzutność dobrem Was wszystkich bo ja przecież ... komuch jestem Razz

Pozdrawiam ...uduchowiony
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 18:50, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Weles...
wiesz... według mnie nasze postrzeganie poziomu odpowiedzialnosci w hipotetycznym zwiazku nie różni sie az tak bardzo.... róznimy sie jedynie w sposobie artykulacji.
Ja gadam i nazywam. Ty nie gadasz ale masz swoje ustalone wartości, nawet jeżeli nie nadajesz im nazw. Mr. Green Mr. Green Mr. Green
Jedynie z punktem pt, "zawłaszczanie" mam kłopot, bo jakos nie zauwazyłam w swoim poście nic na temat "przynaleznosci" w związku.... Think Ale być może nie umiem przeczytac co napisałam... d'oh! d'oh! d'oh!

Kochany w51 prayer prayer prayer prayer
Bardzo Ci dziękuję...już mi lżej i ...... mogę znowu...grzeszyć Hurra Hurra Hurra Hurra Hurra Hurra Hurra Hurra Hurra
Pozdrawiam... na razie rozgrzeszona... Think chyba...

P.S. o rany...myśleć nieuczesanie znaczy mogę... ale mi sie wymskło ...ooooops... Ups Ups Ups
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 11:49, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Weles napisał:
Uznaję odpowiedzialność, ale tę ustaloną. Odpowiedzialność uniwersalna... jeśli istnieje... jest o niebo uboższa w elementy i nie wiem czy aż tak pewna wartości... aby nie zajrzeć do środka "worka". Bo chyba nie można ograniczać sobie praw do tworzenia odpowiedzialności na miarę swojej indywidualności? To zabezpiecza akceptację innych zasad przed przymusem... oczywiście ponad miarę. Bo jednak przymus stosowania się do zasad społeczeństwa, otoczenia jest niestety udziałem każdego z nas.


Niby masz rację, Weles, brzmi to bardzo logicznie, ale .... nierealnie.
bo tak się jakoś składa, że w tym okresie Yar good nie zwracamy uwagi na zawartość tego worka ani na pertraktacje. A fakt akceptacji związku oznacza również akceptację dużej odpowiedzialności i obowiązków, niezależnie od osobistych możliwości i preferencji. Tu nie ma wyboru, nie można się tłumaczyć potem "widziałaś, jaki jestem". Może być również tak, że obowiązki jednej ze stron, lub jej możliwości psychiczne, nie pozwalają na akceptację pochopnie podjętych wczesniej zobowiązań... Życie to żywioł, nic nie jest dane ani ustalone na zawsze, toczy się własnymi, nieprzewidywalnymi drogami.

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 15:00, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Jago... Mr. Green

Zakładam że określając...w tym okresie miałaś na myśli nasze 1-sze spotkania z materią... Jednak z czasem, do dzisiaj mamy jakby mniej wątpliwości i więcej wiedzy nt. naszych możliwości... i realności ew. oczekiwań choć też nie do końca.
fakt akceptacji związku oznacza również akceptację dużej odpowiedzialności i obowiązków, niezależnie od osobistych możliwości i preferencji.... co jest prawdą i co uwzględniłem też w swojej ukladance pisząc...najczęściej niesie zwykle ogrom tych... nieprzewidywanych. Ale z grubsza i z tym wyznawane zasady sobie radzą.. Wiem że Życie to żywioł, nic nie jest dane ani ustalone na zawsze...

Myślę że bardzo blisko nam w pojmowaniu i nawet w akceptowaniu wielu zasad. Widzimy podobnie wiele tu słabości, zagrożeń, także zalet i punktow ważnych. Nazewnictwo to sprawa umowna i pomocnicza... To co piszesz to prawda... z tych bardzo nieteoretycznych w czym masz zresztą rację...

Delto...

Wynika też z tego... że i ja mogę znowu...grzeszyć

ad. zawłaszczanie... miałem na myśli... bierzesz na siebie jakiejs odpowiedzialnosci. Zawsze zakładam przestrzeganie swoich zasad i ich skutkow. Natomiast zawłaszczaniem nazywam pewne zasady ktorymi częstokroć uzależnia się, obdarza się partnera... Te branie na siebie... trąciło mi uzależnieniem się... miast wprost... przestrzeganiem zasad. Być może też troszkę źle odczytałem Twoj zamysł w przedstawieniu tego. Poza tym chyba jak mowisz rożni nas tylko sposob podejścia do sprawy, a treść jakby b. podobna...

... co po rozgrzeszeniu, ktore nam załatwił w51... rujnując się sowicie dobrze nam rokuje w temacie Topika Mr. Green

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 8:22, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Witajcie, kochani...jakos po wizycie kochanego w51 w świątyni i uzyskaiu Razz Razz odpustu, drogo opłaconego zreszta.... mysli sie uczesały....
Ale nie moje Ok! Ya winkles
I w zawiazku z tym...zapodam Wam temacik... jestem ciekawa Waszych na ten temat wypowiedzi Mr. Green Mr. Green

Za New York Times

Pożądanie. To niemal uniwersalne odczucie, klauzula w świadectwie urodzenia zastrzegająca, że po osiągnięciu dojrzałości poczujesz chęć do aktywności, która często prowadzi do wydania kolejnych świadectw urodzenia.
[link widoczny dla zalogowanych]

A oto kilka...wypowiedzi...

Ale definicje bywają równie dziwaczne, co indywidualne. Spytaj „Czym jest pożądanie i skąd wiesz, że je odczuwasz?”, a usłyszysz:

- Trochę adrenaliny, dyszenie i wyczekujące ruchy języka – rozwiedziony prawnik po czterdziestce.

- Czuje się zrelaksowana i bezpieczna, jest mi ciepło – projektantka po trzydziestce.

- Tęsknota za całowaniem lub obejmowaniem kogoś, kto odpowiedziałby tym samym – 50-letni reżyser filmowy – Jeśli jestem sam, dzwonię do byłych partnerek.

- Słuchanie Noama Chomsky’ego zawsze na mnie działa – pani psycholog po pięćdziesiątce.

– Używamy terminu „pożądanie”, jakbyśmy byli pewni, że wszyscy mówią o tym samym - mówi Lisa M. Diamond, profesor psychologii z University of Utah. – Jednak z badań wynika, że ludzie mają bardzo różne robocze definicje.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 8:57, 21 Kwi 2007    Temat postu:

A może zaczniesz, Delto, sama, aby nam dodać odwagi?!Chociaż, rozglądając się po tym topiku, widzę, że odwagi macie raczej dość... Mr. Green

Pozdrawiam i dzień dobry,
Jaga
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 36, 37, 38  Następny
Strona 1 z 38

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin