Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Chemia a Miłość

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 22:13, 17 Kwi 2007    Temat postu: Chemia a Miłość

Delta napisał:
Temat.... do porozmawiania

Seks? To tylko chemia...
To się zdarza - nagłe .... oczarowanie, wręcz przyciąganie do drugiej osoby tak silne, że absolutnie nie do opanowania.
A co Wy o tym myslicie? Czy tylko chemia?


Jakoś-takoś dzisiaj mnie nikt nie zainspirował, w tym temacie Razz dlatego idąc po najmnieszej linii oporu popełniam ...wklejkę.
Uczcie się dzieciaki Ya winkles


Chemia a miłość

"Trzeba było żyć w dwudziestym wieku, by nam uświadomiono, że miłość, która przez wieki była natchnieniem artystów i poetów, przedmiotem westchnień i wspomnień, to tylko działanie odpowiednich hormonów. Naukowcy odkryli, że gdy człowiek jest zakochany, gdy czuje, że go porywa, że gotów jest wzbić się w górę, to dlatego, ze go zalewa - niby powódź - substancja chemiczna, zwana fenyloetyloaminą. Dzieje się tak pod wpływem spojrzenia wybranki, gestu, a nawet wyobrażenia sobie, że oto stoi przed nami przedmiot westchnień. To ta substancja może wywołać przyspieszone bicie serca, brak tchu, ściskanie w dołku, czyli najzupełniej fizyczne, objawy zakochania. Miłość przypomina stres, ponieważ wywołuje podobne reakcje chemiczne. Nie jest to jednak stres niszczący, ale pozytywny bodziec, dzięki któremu oczy błyszczą, cera się wygładza, a umysł wyostrza. W takich momentach przybywa nam sił witalnych i jesteśmy skłonni góry przenosić. Wszystko nam się udaje, wszystkiego się chce. Na świat patrzymy przez różowe okulary, nie tylko na obiekt westchnień. Takie stany opisują poeci. Naukowcy stwierdzili jednak, że euforia, która ogarnia zakochanych jest skutkiem przepływających przez ich organizmy takich substancji, jak dopamina czy norephetamina. Są to podobno "cioteczne siostrzyczki" amfetaminy. To one sprawiają, że czujemy się jak na rauszu. To właśnie te substancje są odpowiedzialne za to, że człowiek zakochany żyje w pewnym oszołomieniu, nie czuje głodu ani zmęczenia, jest bardzo aktywny fizycznie i psychicznie, gotowy do poświęceń, do walki o ukochaną, do realizacji marzeń o wspólnym szczęściu i do popełnienia każdego szaleństwa. Niestety, miłosne uniesienia przemijają, ponieważ na wydzielającą się fenyloetyloaminę można się uodpornić, a po upływie 2-3 lat organizm nie jest w stanie wyprodukować jej więcej i więcej, by zapewnić człowiekowi stan ciągłego zakochania. Oznacza to koniec namiętności, koniec szaleństwa i koniec wielkiej miłości. W Ameryce przeprowadzono badania, z których wynika, że po tych właśnie 2 - 3 latach rozpada się wiele związków. Te, które przetrwały, mają duże szansę na trwałe małżeństwo do końca życia. Dlaczego ? Bo podobno nasz organizm wytwarza potem morfinopodobną substancję, pod wpływem stałej obecności partnera. Jest to endorfina. Jaki ten nasz organizm jest mądry. Po tej fenyloszaleńczej substancji, która nas oszałamia, zsyła dobrotliwą endorfinę, dzięki której wystarcza obecność partnera, byśmy się czuli szczęśliwi, bezpieczni i byli dla siebie życzliwi. Ale żeby nie liczyć na zupełną sielankę, to trzeba wiedzieć, że każdy organizm ma swój własny próg wydzielania endorfiny. Jeśli u obojga małżonków jest on podobny, to ich szczęście. Oboje jednakowo są sobą zainteresowani, mimo upływu lat i obojgu jest w tym związku bardzo dobrze. Jeśli te progi są inne, to jeden z małżonków może być zadowolony, a drugiemu jest w małżeństwie coraz gorzej. No i dochodzi do rozwodu. Jeśli ci naukowcy tacy mądrzy, to może by im się udało wyprodukować coś w rodzaju lubczyka w tabletce. Już nie mówiąc, żeby to była tabletka, pod wpływem której człowiek poczuje się znowu zakochany jak nastolatek, niech już będzie ta endorfina, co przynosi spokój i zapobiega rozwodom. Każdy dziś zakochany będzie czytał o tym rozkładaniu miłości na czynniki pierwsze z mieszanymi uczuciami. Wolelibyśmy aby nasze sercowe przeżycia, pozostały tajemnicą, żeby w odniesieniu do naszych przeżyć - dla każdego przecież jedynych i niepowtarzalnych - nie działały wspólne dla wszystkich mechanizmy.
Naukowcy odkryli te prawdy dopiero niedawno. Myślę jednak, że największego sekretu naszych serc żaden naukowiec nie odkryje: dlaczego reaguje ono gwałtownie na widok tej, a nie innej osoby."

Pozdrawiam oczekujaco na .....Ahrona Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 22:50, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Feromony? to tak a pro pos pytania koncowego. Mr. Green
A w ogóle...jakoś mnie to zdołowało... resigne resigne resigne
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:30, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Delta napisał:
Feromony? to tak a pro pos pytania koncowego. Mr. Green
A w ogóle...jakoś mnie to zdołowało... resigne resigne resigne


Eeeeeetam Delteczko ...zdołowana

Jak Ci to nie odpowiada to kieruj sie zasadą..."Miej serce i ...patrzaj w serce" Razz

i na dobranoc .... [link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam ... optymistycznie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:45, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Delta napisał:
Feromony? to tak a pro pos pytania koncowego. Mr. Green
A w ogóle...jakoś mnie to zdołowało... resigne resigne resigne


Eeeeeetam Delteczko ...zdołowana

Jak Ci to nie odpowiada to kieruj sie zasadą..."Miej serce i ...patrzaj w serce" Razz

i na dobranoc .... [link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam ... optymistycznie
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:54, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Heart Heart Heart Heart Heart
Uwielbiam Beattlesów.... no znowu zapunktowałes...
Dobranoc
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 8:00, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Witam , dzisiaj deszczowo....

A wracając do "wklejki" Wojtka.... jakoś nie daje mi spokoju ten wywód o hormonach, o ich nierównych (jakże często W mur W mur ) poziomach miedzy ludźmi, którzy kiedys postanowili razem przejśc przez zycie... resigne
Czytam Szekspira.... i tak mi sie pomyslało, że owa nierównośc i nieszczęsliwe miłości i nieporozumienia z chemii wynikłe, jednak na cos sie przydają, skoro tak piekne dzieła sie wtedy tworzy....

..... Noc nie jest nocą, gdy widze twarz Twoją
I nie znam braku towarzystwa w świecie,
Skoro Ty jesteś całym moim światem;
Więc jak rzec można, że sama tu jestem,
Jeśli świat cały spogląda na mnie?


/W.Shakespeare "Sen nocy letniej"/
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 21:47, 18 Kwi 2007    Temat postu:

W51-nie mieszał bym miłosci z małżeństwem.Małżeństwo nie zostało stworzone ze wzgledu na miłość a ekonomie i tak bym to zostawił .Patrząc na swiat na rozwody (jestem ich goracym przeciwnikiem)widzę pomieszanie pojęć zbyt duze oczekiwania i potem wielkie rozczarowanie .

Gdybym mógł miec na to wpływ i udzielał bym ślubu ,powiedziałbym młodej parze że gówno mnie obchodzi ich miłość ,a w tym momecie podpisania aktu małzeństwa zawieraja spółke cywilną na wychowanie dzieci -akt prawny czysto biznesowy -spółka nie moze zbankrutować dopuki ostatnie dziecko nie skończy nuki (w szczególnych przypadkach inaczej).Może moja teoria jest nie doskonała ale nie słyszałem lepszej .
Dzieciaki z rozbitych domów nie są hmmmmm tak odporne jak z normalnych rodzin,a pieprzenie o adopcji przez geyów czy lisbijki wzbudza u mnie agersje -ci co to mówia mają nasrane w głowach-obojetnie jakie tytułyprofesorskie mają .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 20:15, 07 Maj 2007    Temat postu:

Nie zamykam tego tematu, będacego częścią "Myśli nieuczesanych".
Może kogos zainteresuje.
Niestety, inaczej podzielić nie mogłam.
Kontynuacja - w "Myślach nieuczesanych - cd".

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin