POLITYKA 2o

Gość

"Według opublikowanego dziś sondażu Europejczycy zgodnie uznali Stany Zjednoczone za największe zagrożenie dla stabilności na świecie.

Sondaż przeprowadzony w czerwcu przez agencję Harris Research na zlecenie dziennika ”Financial Times” pokazuje, że trzydzieści dwa procent respondentów z pięciu badanych krajów europejskich uważa, że Stany Zjednoczone stanowią większe zagrożenie dla pokoju na świecie niż jakiekolwiek inne państwo.

W samych Stanach Zjednoczonych największym ryzykiem obarcza się Koreę Północną i Irak. Jednak najmłodsi ankietowani w Stanach Zjednoczonych podzielają opinię Europejczyków, że to właśnie ich kraj stanowi największe niebezpieczeństwo. Aż trzydzieści pięć procent Amerykanów w wieku 16 – 24 lata postrzega swój kraj jako główne zagrożenie dla stabilności.

Odsetek Europejczyków wyrażających swoje obawy na temat Stanów Zjednoczonych nie zmienił się zbytnio w ciągu ostatniego roku. W poprzednich jedenastu ankietach przeprowadzanych od lipca 2006 udział ankietowanych wskazujących na Stany Zjednoczone, jako na stwarzające największe zagrożenie dla równowagi na świecie, wahał się pomiędzy poziomem dwudziestu ośmiu a trzydziestu ośmiu procent."

...................................

Glupota ludzka nie zna granic...

Gość

Nie ma i nie było takich państw , takich krajów o których mozna powiedzieć że są tak do końca przewidywalne. To wszystko zalezy od okoliczności. Jezeli dane pństwo uzna że w ich interesie będzie podjęcie ekspansji na zewnątrz, gospodarczej , militarnej , politycznej to zrobi to. Oczywiście musi z załozeń wynikać ze sukces , zwycięstwo jest pewne.Dlatego też byłbym ostroznym z dawaniem wiary na kredyt.

Gość

Moim zdaniem USA stanowi zagrozenie, ale nie z powodu "mieszania sie w wojne". Samo branie udzialu w wojnie nie oznacza jeszcze, ze dany kraj musi byc zagrozeniem.
USA nie troszczy sie o wlasnych obywateli (sa pieniadze na wojowanie, nie ma na ratowanie np. powodzian), ma tez "gdzies" obywateli innych panstw (jesli nie sa dla Stanow Zjednoczonych przydatni: owszem mozna pomagac np. biednym, jesli to sie oplaca... itd. Jednym slowem: hipokryzja).

Nie bede komentowac sprawy stanu sluzby zdrowia w USA. Sprawa jest naglosniona.