Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Grecka głupota
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Świat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 18:33, 25 Lut 2010    Temat postu: Grecka głupota Zmień/Usuń ten post

"Grecy wyszli na ulice
Grecja musi załatać gigantyczną dziurę budżetową, sięgającą w roku ubiegłym 12,7 proc. PKB. Rząd naciska więc na reformy. Budżetówka musiałaby zacisnąć pasa i przygotować się na zamrożenie pensji, a wszyscy na wyższe podatki. Grecy nie kryją oburzenia. W środę tysiące ludzi protestowały w Atenach i Salonikach."

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 8:23, 26 Lut 2010    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

A wnioski i kolejność rzeczy jest taka.

1. Tuskowi udało się nic nie reformować, a na tym by tylko stracił popularnośc, a sztuczna afera już go by całkiem pogrązyła, gdyby cokolwiek ruszał w gospodarce czy finansach. Reformować mógł, ale wyniki byłyby mizernie niskie, nic nie znaczące do plusa 1,3 PKB na koniec roku!

2. Gospodarkę i finanse, budżet trzeba reformować dalej, bo mimo wyjścia z ubiegłorocznego kryzysu na plus, państwa unijne staro kapitalistyczne na zasadzie utrzymania dotychczasowego status quo kapitalizmu nas prześcigają, na co też nie ma ratunku. I niech sobie gonią tą drogą, bo to nie nasza droga. Znów się gdzieś i kiedyś zatkną jak w ubiegłym roku.

3. Jeżeli udało się wyjść lepiej (wedle mnie: inaczej) z zawirowań finansowo-kapitałowych, to na tym nie można poprzestać, bo grozi nam sytuacja podobna do greckiej. Czyli musimy się reformować w tych dziedzinach i widzę, że Tusk chce to zrobić (gorzej czy lepiej, (jak Balcerowicz), ale chce, bo po to zrezygnował ze starania się o prezydenturę.

4. Przykład dzisiejszej Grecji, jak i wcześniejszej Argentyny, jak też przyszłe reformy pozwolą Tuskowi zostać mężem stanu i wybawcą Polski na skalę Wałęsy czy Jaruzelskiego, a nawet przez aklamację zostania prezydentem tego kraju. I na to liczy, a ja go popieram, bo ...sądzę, że nie będzie łatał dziury w budżecie po sobie, a urealni stan faktyczny.

5. Droga, nie Grecji, bo kraje typu Grecja się nie liczą, ale oddzielna własna droga nas może jedynie uratować przed komsumpcyjnym stylem życia na cudzy koszt wysoce rozwiniętych krajów kapitalistycznych.

Wreszcie znalazł się ktoś, mimo pieczenia kilku pieczeni, który myśli dłuże niż TKM na jedną kadencję!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 17:28, 26 Lut 2010    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Panesz napisał:
A wnioski i kolejność rzeczy jest taka.

1. Tuskowi udało się nic nie reformować, a na tym by tylko stracił popularnośc, a sztuczna afera już go by całkiem pogrązyła, gdyby cokolwiek ruszał w gospodarce czy finansach. Reformować mógł, ale wyniki byłyby mizernie niskie, nic nie znaczące do plusa 1,3 PKB na koniec roku!

2. Gospodarkę i finanse, budżet trzeba reformować dalej, bo mimo wyjścia z ubiegłorocznego kryzysu na plus, państwa unijne staro kapitalistyczne na zasadzie utrzymania dotychczasowego status quo kapitalizmu nas prześcigają, na co też nie ma ratunku. I niech sobie gonią tą drogą, bo to nie nasza droga. Znów się gdzieś i kiedyś zatkną jak w ubiegłym roku.

3. Jeżeli udało się wyjść lepiej (wedle mnie: inaczej) z zawirowań finansowo-kapitałowych, to na tym nie można poprzestać, bo grozi nam sytuacja podobna do greckiej. Czyli musimy się reformować w tych dziedzinach i widzę, że Tusk chce to zrobić (gorzej czy lepiej, (jak Balcerowicz), ale chce, bo po to zrezygnował ze starania się o prezydenturę.

4. Przykład dzisiejszej Grecji, jak i wcześniejszej Argentyny, jak też przyszłe reformy pozwolą Tuskowi zostać mężem stanu i wybawcą Polski na skalę Wałęsy czy Jaruzelskiego, a nawet przez aklamację zostania prezydentem tego kraju. I na to liczy, a ja go popieram, bo ...sądzę, że nie będzie łatał dziury w budżecie po sobie, a urealni stan faktyczny.

5. Droga, nie Grecji, bo kraje typu Grecja się nie liczą, ale oddzielna własna droga nas może jedynie uratować przed komsumpcyjnym stylem życia na cudzy koszt wysoce rozwiniętych krajów kapitalistycznych.

Wreszcie znalazł się ktoś, mimo pieczenia kilku pieczeni, który myśli dłuże niż TKM na jedną kadencję!


Panesz jak zwykle belkotliwie- ale jak na Panesza to prawie dobrze - dokopać się można sensu - uuuuff ale ciężko
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 17:01, 12 Mar 2010    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Taaa...tylko ,ze polska dzis ma juz prawie BILION złotych długów ( tych wewnetrznych i tych zagranicznych )...Wiec prowadzmy dalej polityke :postaw sie a zastaw sie...to moze Niemcy zaproponuja nam sprzedaz Mazur...??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 20:03, 12 Mar 2010    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

egoista99 napisał:
Taaa...tylko ,ze polska dzis ma juz prawie BILION złotych długów ( tych wewnetrznych i tych zagranicznych )...Wiec prowadzmy dalej polityke :postaw sie a zastaw sie...to moze Niemcy zaproponuja nam sprzedaz Mazur...??



bredzisz z tym bilionem - zanim coś napiszesz to lepiej sprawdż - bo pitolisz bez sensu

Polska ma o połowę niższe zadłużenie w stosunku do PKB niż Grecja (ok.113 % PKB).

Niemcy (ok. 110 % PKB) mają wyższe zadłużenie niż Polska (ok.55 % PKB )- jako % PKB.


Polacy żyją ponad stan -tak jak większośc Europejczyków.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 7:35, 13 Mar 2010    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

To i Ukraina też żyje ... ponad stan.

Tam też budżet i PKB jest pod kreską nawet na dziury w drogach brakuje chociaż śniegu z miast nie wywozili.....

A jeszcze czekają ich reformy, które o ile mają być skutecznijsze niż korupcja i mentalność są ... prawie niewykonalne. I dopiero tam będzie. Jak Polsce za Balcerka, jak dziś w Grecji o ile nie bardziej.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 10:47, 13 Mar 2010    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Panesz napisał:
To i Ukraina też żyje ... ponad stan.

Tam też budżet i PKB jest pod kreską nawet na dziury w drogach brakuje chociaż śniegu z miast nie wywozili.....

A jeszcze czekają ich reformy, które o ile mają być skutecznijsze niż korupcja i mentalność są ... prawie niewykonalne. I dopiero tam będzie. Jak Polsce za Balcerka, jak dziś w Grecji o ile nie bardziej.



Życie ponad stan możliwości gospodarki - nie ma nic wspólnego z biedą czy bogactwem.


Zarówno "biedak" (akurat Ukraina to nie jest najbardziej drastyczny przykład) jak i "bogacz" - mogą żyć ponad STAN MOŻLIWOŚCI GOSPODARKI.


W NIEKTÓRYCH KRAJACH ZNACZA TO jedynie ŻYCIE NA KOSZT PRZYSZŁYCH POKOLEŃ (wyrazem jest wysokie załuzenie publiczne - np.Niemcy) a w innych poza takimi problemami - występuje głód , bezrobocie nie nie ujmowane w statystykach itp. - to wiele krajów Afrykańskich i azjatyckich.

Jak wyrwać się z takiego zaklętego kręgu - pokazały np.
Chiny,
Korea południowa,
......................


btw.Polska chyba nigdy nie była w XX wieku w tak złej sytuacji budżetowej jak Grecja. Guy with axe


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 10:48, 13 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 18:00, 13 Mar 2010    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Hmmm...po mojemu to koniec III kw 2009 zagraniczne zadłuzenie wynosiło blisko 190 mld Euro tj jakies 760 mld zł [link widoczny dla zalogowanych]
a zadłuzenie wewnetrzne wynosiło ok 570 mld zł
[link widoczny dla zalogowanych]

O TE 300 mld złotych ponad tem bilin nie bede sie spierał...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 0:14, 14 Mar 2010    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

egoista99 napisał:
Hmmm...po mojemu to koniec III kw 2009 zagraniczne zadłuzenie wynosiło blisko 190 mld Euro tj jakies 760 mld zł [link widoczny dla zalogowanych]
a zadłuzenie wewnetrzne wynosiło ok 570 mld zł
[link widoczny dla zalogowanych]

O TE 300 mld złotych ponad tem bilin nie bede sie spierał...


DŁUG PUBLICZNY a o tym jest mowa przy porównaniach zadłuzenia Grecji , Niemiec czy innych państw europejskich do PKB to nie to samo co zadłużenie zagraniczne plus zadłuzenie wewnętrzne.


TAKA DROBNA RÓŻNICA -wyjaśniać nie będę - trzeba czytać uważnie.



Jeśli tą metodą porównywać - to poszukAJ SOBIE danych dotyczących TAKIEGO ZADŁUŻENIA GRECJII, NIEMIEC , ....... i szokującego zadłużenia amerykańskiego. a potem porównuj.


Zdaje się , że nawet w maglu wiedzą, że Amerykanie i zachodni Europejczycy lubią bardziej niż Polacy kupować na kredyt - nie tylko hipoteczny. Mr. Green


Cytat:
Zadłużają się też ludzie. Aż o 50 proc. wzrosły pożyczki na kupno mieszkań. Zaczynamy żyć na kredyt. Kłania się Edward Gierek.


trochę stare dane - a głupota z komentarza do niektórych danych - aż bije po oczach.

na przykład.
Kredyty hipoteczne - to nie kredyty konsumpyjne - świadcą o wzroście zamożności społeczeństwa - bowiem kredyt hipoteczy świadczy o tym że kredytobiorca POSIADA NIERUCHOMOŚC (nawet uwzględniając pewien na szczęście - niewielki spadek cen nieruchomości w Polse w okresie od 2008r.) o wartości przewyższającej wartośc kredytu hipotecznego i stać go BYŁO na taki kredyt. Kto się przeliczył ze zdolnościa kredytową - straci nieruchomość - może będą okazje do tańszego kupna. Mr. Green

komentarz z Rzepy równie błyskotliwy jak Janusza Szewczaka - a może to kopia.

W USA , WLK.Brytanii, Irlandii, ....... - nie mają takiego szczęścia -spadek cen nieruchomści jest tak duży -, że zadłużenie z tyt. kredytu hipotecznego - często przekracza wartośc nieruchomści.

[/quote]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 16:13, 14 Mar 2010    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Widac mamy dane
Dług publiczny (albo zgodnie z definicją ustawową „państwowy dług publiczny”) – obejmuje nominalne zadłużenie podmiotów sektora finansów publicznych (administracja rządowa i samorządowa, sądy, trybunały, państwowe szkoły wyższe, ZUS, KRUS, NFZ) ustalone po wyeliminowaniu przepływów finansowych pomiędzy podmiotami należącymi do tego sektora (skonsolidowane zadłużenie brutto), zaciągnięte z następujących tytułów:

papiery wartościowe opiewające wyłącznie na świadczenia pieniężne (poza papierami udziałowymi),
pożyczki (w tym papiery wartościowe, których zbywalność jest ograniczona),
kredyty,
przyjęte depozyty,
zobowiązania wymagalne (tzn. zobowiązania, których termin płatności minął, a które nie zostały przedawnione lub umorzone).
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 8:52, 15 Mar 2010    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

egoista99 napisał:
Widac mamy dane
Dług publiczny (albo zgodnie z definicją ustawową „państwowy dług publiczny”) – obejmuje nominalne zadłużenie podmiotów sektora finansów publicznych (administracja rządowa i samorządowa, sądy, trybunały, państwowe szkoły wyższe, ZUS, KRUS, NFZ) ustalone po wyeliminowaniu przepływów finansowych pomiędzy podmiotami należącymi do tego sektora (skonsolidowane zadłużenie brutto), zaciągnięte z następujących tytułów:

papiery wartościowe opiewające wyłącznie na świadczenia pieniężne (poza papierami udziałowymi),
pożyczki (w tym papiery wartościowe, których zbywalność jest ograniczona),
kredyty,
przyjęte depozyty,
zobowiązania wymagalne (tzn. zobowiązania, których termin płatności minął, a które nie zostały przedawnione lub umorzone).



daruj sobie przepisywanie "definicji" szkoda czasu na ............

"Dług publiczny Grecji wynosi "300 mld euro i jest najwyższy we współczesnej historii kraju" - powiedział w czwartek w parlamencie w Atenach wiceminister finansów Filippos Sachinidis. Dodał, że deficyt budżetowy Grecji jest najwyższy od 16 lat."


To jest przeszło 2 razy więcej niż w Polsce.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 9:52, 15 Mar 2010    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

PKB per capira Grecji za 2008 - 30 353 mld USD
PKB per capita Polski za 2008 - 17 482 mld USD
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 18:13, 15 Mar 2010    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

egoista99 napisał:
PKB per capira Grecji za 2008 - 30 353 mld USD
PKB per capita Polski za 2008 - 17 482 mld USD


jeszcze napisz czy nominalnie czy liczony PPP Mr. Green

ocywiście powinno być per capita


a teraz napisz że Polski dług publiczny to ok 55 % PKB (polskiego) a Grecki -przeszło 112 % PKB (greckiego)

TO WLAŚNIE JEST POWODEM GRECKICH PROBLEMÓW - PRZEGIĘLI PAŁĘ Guy with axe
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 9:43, 16 Mar 2010    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Przedstawiając konkretne wyliczenia i analizy, faktyczny dług publiczny Polski wynosi nie - jak się powszechnie podaje - około 50 proc. wartości rocznego PKB, ale dobrze ponad 200, a może nawet 300 proc. PKB - twierdzi Paweł Dobrowolski, ekspert z Instytutu Sobieskiego, autor raportu "Wysokość długu publicznego Polski"..
Wielu sądzi ze Polska zabawia sie w podobny sposób jak Grecja ...ksiegujac "inaczej"...
Dostępne prognozy instytucji międzynarodowych oraz NBP wskazują, że - przy braku działań dostosowawczych - w 2010 r. deficyt sektora finansów publicznych w ujęciu ESA95 będzie jeszcze wyższy i przekroczy 7% PKB. Ponadto utrzymujący się wysoki deficyt prowadzi do narastania długu publicznego i stwarza realne ryzyko przekroczenia konstytucyjnego progu 60% PKB w 2011 r." - podsumował NBP.
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 9:47, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:52, 19 Mar 2010    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Cytat:
Oficjalne dane na temat zadłużenia sektora publicznego, czyli tak naprawdę nas, podatników, są niejasne i nierzetelne, bo ujmują tylko małą część istniejącego zadłużenia. Głównym brakującym elementem w statystyce zadłużenia publicznego są dopłaty z budżetu, czyli z naszych podatków, do emerytury oraz zakup usług leczenia, które są płatne później niż w bieżącym roku budżetowym.


gościu bredzi - jeśli biorąc pod uwagę TAKIE DANE - chce porównywać

POLSKI DŁUG PUBLICZNY -z jakimkolwiek krajem - KTÓRY NIE BIERZE POD UWAGĘ TAKICH DANYCH. Mr. Green


»Niemiecki Bundestag uchwalił w piątek ustawę budżetową na 2010 r., która zakłada rekordowe w historii RFN nowe zadłużenie na poziomie 80,2 mld euro.


Za przyjęciem ustawy w głosowaniu imiennym opowiedziało się 313 posłów z koalicji chadecko-liberalnej. Przeciwko było 256 deputowanych. Niemiecki budżet na 2010 r. opiewa na 319,5 mld euro. Z tego największą część - 143,2 mld euro - stanowią planowane wydatki resortu pracy.

[link widoczny dla zalogowanych]

Czyli deficyt niemieckich fnansów na 2010r. - wyższy niż w Polsce- nie tylko nominalnie (co oczywiste) ALE i W STOSUNKU DO PKB.


btw.Emerytury i niewydolnośc niemieckiego , włoskiego, francuskiego, .......... a nie tylko polskiegu "ZUS"-u -to ciekawy temat. Mr. Green


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:53, 19 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Świat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin