Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Karczma co się POD TUTKĄ zowie... cd
Idź do strony 1, 2, 3 ... 251, 252, 253  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 23:02, 07 Lut 2008    Temat postu:

HAKIM pijemy dzisiaj???? Yuuuuppppiiiii Super Super Hurra Hurra

Wszystkiego naj z okazji swieta... nie wiem jakiego ale najlepszego ;) Ya winkles Ok!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Incognita
Moderator


Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3568
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:14, 07 Lut 2008    Temat postu:

A nie mówiłam??


cześć Efate...wiesz, że odbierasz mi mowę??
tam, nie tu...tu mi wraca... Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 23:33, 07 Lut 2008    Temat postu:

"O powaznych rzeczach w lżejszej formie"
czyli Glosator na wesoło
cyt.

Kurtyna!

Łoże małżeńskie, wieczór, On i Ona. Dyskretna lampka paląca się przy łożu od strony kobiety.



Ona: Zenku, co robisz?

On (odwrócony do żony plecami, zakryty kołdrą, wciśnięty w poduszkę)

: Błagam Morfeusza by mi zesłał sen.

Ona: Zenuś, przecież dopiero 22:00 i już chcesz spać?

On: No wiesz, taki miałem zamiar kładąc się spać.

Ona (siada w łóżku, poprawia sobie poduszkę pod plecami i sięga po czasopismo):

Wiesz, a ja myślałam, że może dzisiaj byśmy się troszkę pomiziali?

On: (mrucząc sennie): Że co?

Ona: No zrobili to, co robi w łóżku kobieta i mężczyzna gdy są sami.

On: O tej porze, to każdy śpi. A Ty gadać zaczynasz.

Ona: A wiesz, że w Cosmo napisali, że to pora na kochanie?

On: Czytaj dalej te pisemka to Ci się do końca we łbie poprzewraca. Mnie uczono, że nocą się śpi.

Ona: A wiesz Zenku, że napisali też, że organ mało używany ulega zanikowi?

On (pod kołdrą się szamoce, jednym szarpnięciem ciała kładzie się na wznak i widać, jak ręką bada się w kroczu): Mnie nic nie zanika

Ona: I jeszcze napisali, że z braku seksu tępieją zmysły

On: Że co?

Ona: No widzisz? Już zaczynasz źle słyszeć.

On: Dobrze słyszę Zdzicha, tylko wiesz, o tej porze ja bym chciał spać a nie słuchać kazań.

Ona: To nie kazanie, tylko wyraz niezadowolenia niespełnionej kobiety

On: Przecież to niedawno robiliśmy, mało Ci?

Ona: Niedawno? Miesiąc temu to dla Ciebie niedawno?

On: Miesiąc? Kurna...Jak ten czas szybko leci...

Ona: Widzisz? Nie tylko słabo słyszysz to już masz początki sklerozy. Źle z Tobą.

On (milczy)

Ona: Znasz moją Ankę?

On: Z nią się nie miziałem

Ona: Nie pytam się czy się miziałeś, tylko czy znasz!

On: Znam przecież

Ona: Wolę się zapytać, bo masz sklerozę

On: Nie mam sklerozy!

Ona: Więc Anka ma teraz nowego faceta i mówiła mi, że z niego istny szatan w łóżku

On: Rany...!

Ona: Nie rany, tylko normalnie może z nim to robić kiedy tylko zechce

On: A on pewnie żre viagrę torebkami

Ona: Zazdrościsz mu.

On: Nikomu nie zazdroszczę, bo czego. Oni chcą się bzykać to się bzykają a jak ja chcę spać, to spać nie mogę i co ty na to?

Ona: Bzykanie to nie spanie!

On: Wiem to bardzo dobrze.

Ona: (milczy).... (milczy obrażona)

On: (przykrywa się kołdrą i odwraca do niej plecami - zamyka oczy i stara się zasnąć)

Ona (milczy dłuższą chwilę i nagle ryknie): I Ty już chcesz kimać? Rany - gdzie ja oczy miałam!

On (się podrywa przestraszony): Jezus Maria! Kobieto, ja tu zawału dostanę!

Ona: A dostań. Należy Ci się.

On (się odwraca do niej): Zdzicha, co Cię dzisiaj napadło!?

Ona: Jak to co?! Mam chcicę! Mam chłopa w łóżku i nie mogę się nawet pomiziać.

On: Możesz się pomiziać ale ja chcę spać!

Ona: Sama mam się miziać?

On: A czemu nie?

Ona: To ja sobie innego chłopa znajdę!

On: Ok. - ale jutro, dobra?

Ona: Ty mnie już nie kochasz!

On: Kocham Cię, ale chcę spać! Jutro ja pracuję od rana i chcę być wyspany

Ona: Kiedyś to chodziłeś niewyspany do pracy, a teraz ja mam sobie innego szukać (chlipa)

On: Ja Ci nie każę innego szukać, tylko grzecznie proponuję pójść spać.

Ona: Ale ja chcę się miziać!

On: A ja też mam chcieć?

Ona: Tak jest! Też powinieneś chcieć się miziać!

On: No to ja nie chcę!

Ona: Czy Ty jesteś jeszcze mężczyzną?

On (siada w łóżku): A co, masz wątpliwości?

Ona: Tak, mam. Prawdziwy mężczyzna nie pozwoliłby żonie na to, by cierpiała z powodu wyposzczenia!

On: Ok. - ale jak Cię wymiziam, to dasz mi spać?

Ona: Tak, dam, ale musisz mnie wymiziać jak nigdy!

On: To znaczy jak!?

Ona: Chcę mieć orgazm!

On: Że co?!

Ona: Orgazm Zenek - O-R-G-A-Z-M

On: No przecież masz zawsze!

Ona: Nie - ostatni raz miałam w noc poślubną!

On (patrzy zdziwiony i mówi niższym tonem): A przecież zawsze mówiłaś, że było świetnie

Ona: Zenek! - jak kobieta mówi, że było jej świetnie, to wcale nie znaczy, że miała orgazm!

On: Ja miałem!

Ona: Rany! Święto! Ty miałeś! A ja nie miałam.

On: Ciekawe...

Ona: Może dla Ciebie, dla mnie nie. Czy Ty w ogóle wiesz jak kobiecie dać orgazm?

On: No wiem (niepewnie) - to ja Ci nie daję orgazmu?

Ona: Cóżeś taki zdziwiony Zenek? Mam dość trzymania tego w sobie.

On: Orgazmu?

Ona (krzyczy): Nie orgazmu idioto - trzymania w sobie tego, że mnie nie zaspokajasz seksualnie.

On: To znaczy, że ja Ci się nie podobam?

Ona (czerwienieje): Czy Ty naprawdę durniejesz na starość? Masz 33 lata?

On: No mam

Ona: Ja Cię nie poznaję.

On: Ty mnie?

Ona: A kogo? Że ja z Tobą te 5 lat wytrzymałam, to cud

On: A to, że ja z Tobą wytrzymuję to nie cud?

Ona: Zenek, Ty wiesz jak zaspokoić kobietę?

On: Pewnie, że wiem! Jakbym mógł nie wiedzieć

Ona (sapie): Wiesz... a ja myślę, że nie wiesz.

On: No wiem (drapie się po głowie, patrzy pod kołdrę - najpierw między swoje nogi, potem patrzy na jej nogi)

Ona: Co się tam gapisz? Okularów szukasz?

On: (Sięga po okulary na nocną szafkę, zakłada je): Nie

Ona: W tych okularach wydawałeś mi się taki inteligentny

On: No i jestem! (z dumą)Mam 3 fakultety!

Ona: Żeby na jakimś dawali ocenę za znajomość seksu, to bym uwierzyła.

On: To znaczy, że masz wątpliwości, że ja Cię mogę zadowolić seksualnie?

Ona: Ja już wątpliwości nie mam!

On: To ja Ci pokaże!

Ona: Daj spokój Zenek, ja Cię już znam

On: Masz wątpliwości?

Ona: Nie - mam pewność, że nie znasz. Cały Twój seks, to wsadzić mi i się na łóżku potrząść. Na końcu się do mnie odwrócić. Ja bym Ci musiała szkolenie zrobić wreszcie. Ja głupia byłam, bo myślałam, że Ty wiesz jak się miziać, ale nie - Ty wszystko wiedziałeś - tak mówiłeś, a ja głupia czekałam, czy kiedyś mi pokażesz co umiesz. A tu? Bryndza Zenek.

On: Ja Ci pokażę!

Ona: Co Zenek mi pokażesz!

On: No jak się mizia!

Ona: No to powiedz jak.

On (siada wygodnie, obciska kołdrę wokół nóg, składa ręce): No zaczyna się mizianie od gry wstępnej.

Ona: No dobrze zaczynasz, ale czy Ty wiesz, że ta Twoja gra wstępna nie polega na grze w Chińczyka? Nawet rozbieranego?

On: Nie?

Ona (wznosi oczy do nieba): Boże!!!!!

On: To od modlitwy się zaczyna?

Ona: Nie Zenek, nie od modlitwy! Ale mizianie zaczyna się od pieszczot!

ON: Znaczy się od całowania i seksu?

Ona: Zabrakło mi słów, muszę się napić.



Ona wstaje (ubrana w nocną koszulę), wychodzi, słychać nalewanie wody do szklanki, głośne gulgotanie, potem wraca z pełną szklanką: Oj dzisiaj sobie pogadamy!



On: Rozumiem, że mamy się miziać, ale gadać? To ja wolę spać!

Ona: Nie - jak zaśniesz, to jutro Twoje walizki zobaczysz na schodach.

On: Czemu?

Ona: Zenek - jak masz mnie teraz głupio pytać, to lepiej milcz.

On: A ja głupio pytam?

Ona: Nie głupio - durnie! Co Ci się stało!?

On: Nic mi się nie stało, ale ja Ciebie nie poznaję.

Ona: To przywyknij. Bo ja mam dosyć!

On (na spokojnie, głos lekko poddańczo-spokojny): Zaczynam się o Ciebie martwić!

Ona: O siebie się martw - ja sobie sama daję doskonale radę.

On: W czym?

Ona: W mizianiu Zenek, w mizianiu!

On: No to może ja już sobie pójdę spać?

Ona: A jutro Twoje walizki....

On: Dobra, dobra! to co mam robić?

Ona: Pieść mnie Zenek!

On: Milczy

Ona: Pieść mnie po całym ciele, znajdź mój guziczek i go też pieść!

On: Jaki znowu guziczek!?

Ona: W Cosmo napisali, że 75% facetów nie wie gdzie jest łechtaczka, a Ty masz tyle fakultetów i nie wiesz o co chodzi!

On: Aaaaaaa guziczek! Już wiem.

Ona: Akurat! Zaraz sprawdzę

On: Tylko zgaś światło

Ona: Po ciemku znajdziesz?

On: No pewnie



Ona gasi światło...Słychać szum pościeli, skrzypienie łóżka



On: Uwaga! Zaczynam!

Ona: Zaczynaj Zenek, niech odpłynę!!!



Zapada cisza, słychać jak coś się w ciemnościach rusza

Po dłuższej chwili



Ona: Zenek, co Ty robisz

On: No miziam

Ona: Co dokładnie robisz? Bo czuję, że mnie liżesz po koszuli!

On: No pieszczę Cię!

Ona: Może być najpierw rozpiął mi koszulkę?



Słychać szamotanie się na łóżku, po chwili słychać, jak guziki od nocnej koszuli odbijają się od ścian i turlają się po podłodze



Ona: Zenek, jutro je normalnie wszystkie poprzyszywasz. Mam nadzieję, że nie lizałeś tych guzików.

On: Przepraszam



Zapada Cisza, słychać mlaskanie



Ona: Zenek, co Ty liżesz?

On: Jak to co! Twój sutek!

Ona: Zenek, to nie jest sutek

On: A co to jest?

Ona: To jest łokieć!

On: O to przepraszam, poczekaj.

Ona: Właśnie minąłeś.

On: Już mam.

Ona: Ciekawe...

On: Nie dekoncentruj mnie.

Ona: Sam się dekoncentrujesz!

On: No dobra, już mam - zaczynam



Cisza. Mlaskanie...

Po dłuższej chwili:



Ona: Czekasz aż mi krew z cycka pocieknie?

On: Nie - czekam aż powiesz że Ci dobrze!

Ona: Nie jest dobrze

On: A jak ma być!

Ona: Zenek, ja nie jestem krowa, pomiziałeś mi jednego sutka i to ma być gra wstępna?

On: Całowałem, pieściłem....

Ona: Nie - ssałeś i ssiesz nadal tylko jeden sutek. Może już lepiej zejdź niżej

On: Na podłogę?

Ona: Nie! Do guziczka!

On: Guziczki są na podłodze!



Słychać ciche przekleństwo w ciemnościach



Ona: Boże, Zenek mówię o łechtaczce!

On: Aha! Śpiący jestem to nie kumam dokładnie!

Ona: Ty nawet na trzeźwo nie kumasz

On: No dobra, już się nie piekl, ale doceń moje starania!

Ona: A Ty się starasz?

On: A nie?


Zapada cisza.... mlaskanie, cmokanie
Znowu słychać ciche przekleństwo w ciemnościach



Ona: Dobra Zenek, wiesz co robić?

On: Już wiem

Ona: To do roboty, bo i mi się zaczyna chcieć spać.

On: Dobra, zaraz odpłyniesz



Cisza. W ciemnościach słychać gramolenie się, cmokanie...



Ona: Ohhh

On: Trafiłem?

Ona: Ech

On: Ale czy trafiłem!

Ona: Blisko jesteś!

On: To dobrze?

Ona: Nie gadaj, ale działaj.



Cisza, mlaskanie, cisza...



On: Ale czy trafiłem?

Ona: Mam Ci zapalić światło i podać okulary?

On: Nie trzeba, tylko mnie naprowadzaj.

Ona: Nie jestem bombowiec!

On: Nie pomożesz mi?

Ona: A znalazłeś guziczek?

On: Chyba tak - a znalazłem?

Ona: Podać Ci okulary?

On: Nie

Ona: No to do dzieła!



Cisza.... mlaskanie,



Ona: To ja jednak zapalę światło i dam Ci okulary

On: Po co? Przecież liże Ci guziczek!

Ona: Liżesz prześcieradło!

On: Co Ty powiesz?

Ona: Zapalam światło!

On: Nie! Naprowadzaj mnie kobieto!

Ona: (z rezygnacją w głosie) Dobra - trochę wyżej...



Cisza... mlaskanie


On: Jeszcze wyżej?

Ona: Nie - niżej, lizałeś mi pempek

On: Acha, nie wiedziałem

Ona: Zapalę światło

On: Po co?



Zapala się światło, ona stoi w koszuli nocnej obok łóżka, trzyma kołdrę i patrzy, jak mąż ściska poduszkę i liże jej koniec



Ona: Zenek, zawiodłam się.

On: Na czym?

Ona: Nie na czym, tylko na Tobie

On: Przecież próbowałem!

Ona: Już nic nie powiem

On: No powiedz!

Ona: przemyśl to!



Wychodzi.



Zenek siada na łóżku, podnosi z podłogi drugą kołdrę co się zsunęła i poprawia poduszkę. Jest obrażony...



On (do siebie): Ona nie wie czego chce



Układa się do snu



On: (do siebie): Im nie można dogodzić!



Układa się, kokosi, by się ułożyć - sięga ręką do wyłącznika, gasi światło



On: Ale się przynajmniej wyśpię



Cisza....

Zza planu dochodzą odgłosy kobiecego orgazmu!



On: Możesz ściszyć ten telewizor?

Ona: To nie telewizor głąbie!



Zapada kurtyna
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 0:00, 08 Lut 2008    Temat postu:

Incognita napisał:
A nie mówiłam??


cześć Efate...wiesz, że odbierasz mi mowę??
tam, nie tu...tu mi wraca... Mr. Green


no tak wlasnie zauwazylem jakos... nawet nie zagladasz by calkowicie nie zaniemowic Ya winkles
Ciesze sie ze sie podoba...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 0:25, 08 Lut 2008    Temat postu:

Sztaudynger napisał:
"Największe z upokorzeń
Kiedy nawala korzeń"
:)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 15:17, 08 Lut 2008    Temat postu:

Dzien dobry Wszystkim.. mam nadzieje, ze jeszcze mnie pamietacie ;) Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 15:38, 08 Lut 2008    Temat postu:

Witaj Karolino ,pamiętam że była taka miła dziewczyna chyba Twoja bliźniaczka co? Hurra
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 15:38, 08 Lut 2008    Temat postu:

Dzien dobry wszystkim
Jeszcze pamietamy, chociaz z racji wieku pamięc szwankuje ;)))


Nie znosze przeziebien , nie znosze innych paskudztw , które musza sie przyplatac własnie wtedy gdy zaczynaja sie ferie !!!!!!!!!!!!!!!!!
Bo niby dla kogo te ferie? Kto odpocznie? Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Ani moje dziecko- własnie nie pojedzie na zimowisko, ani ja, ani nawet nasz pan doktor oooooooooooooooooooooo
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 16:53, 08 Lut 2008    Temat postu:

Witaj Łukaszu :)
Rozesmiana.. ja cos wiem... od 3 tyg to przerabiam.. czekam co nastepne.. dobrze, ze tu pisze a nie mowie, bo bym nie pogadala.. od 2 dni glosu nie mam.. w sumie, Kris nie ma na co narzekac ;) hahahaha
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Incognita
Moderator


Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3568
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:16, 08 Lut 2008    Temat postu:

To jeszcze zależy jaką metodę leczenia wybraliście... Ups
rzeczywiście może nie narzekać...
Cześć Kajuś..

osz...musze chyba iść gdzieś w dzikie ostępy...
rozmawiacz ze mnie żaden dziś, za to chichot...

Efate...jak nie jak tak, właśnie wczoraj byłam, możliwe, że niezalogowana bo z innego kompa, a do haseł to ja mam ph...
nie lubią mnie... No
w każdym razie skarb Alibaby odkryłeś na swojej łące... Ok!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:00, 08 Lut 2008    Temat postu:

a coz tutaj tak puuusto i to w piatkowy wieczier????

http://www.youtube.com/watch?v=G9ZRcgRm4ds

pamietacie to????
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 1:08, 09 Lut 2008    Temat postu:

Efate, nie, nie znam, miłe!

Witajcie. Jak będzie taki mały ruch, to i przeprowadzka nie będzie potrzebna! :))

A ja dzisiaj na ostatnie ostatki, czyli na jutro, piekłam jeszcze faworki.. Te wg przepisu pani Ćwierciakiewiczowej... Cieniutkie jak mgiełka, rozpływajace sie na języku. Poczęstujcie się, ale po 24-tej, bo w piątek nie priliczno!

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 1:08, 09 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Incognita
Moderator


Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 3568
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 2:01, 09 Lut 2008    Temat postu:

Taaa...teraz po tych śledziach to faworki są przy mnie bezpieczne całkiem...
nie mam miejsca... No

ech życie... W mur


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 2:11, 09 Lut 2008    Temat postu:

W mur W mur W mur
a ja sie odchudzam noszzzzzzzz W mur W mur W mur resigne resigne resigne
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 11:55, 09 Lut 2008    Temat postu:

Witajcie :)
Ja nie chce zadnych przeprowadzek ... ostatnio mam straaaasssszzzznie mało czasu wolnego i jak sie gdzieśą przeniesie to mogę nie znaleść scieżki resigne

To co może kawa ?

(_)S (_)S (_)S


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 11:59, 09 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Twoje Miejsce Na Ziemi i we Wszechświecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 251, 252, 253  Następny
Strona 1 z 253

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin