Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wznowily prace Komisje badajace afery Hazardowe
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 14:33, 11 Lip 2010    Temat postu: Wznowily prace Komisje badajace afery Hazardowe

przeciekowe i inne.

Dlaczego Rzad Premiera Tuska nie robi nic aby glowni aferzysci jak np Mariusz Kaminski nie znalezli sie za kratkami??

Poczatek afery jak ja to widze polegala na tym ze dwoch idiotow, niestety tym razem z PO popisalo sie zachowaniem niegodnym polityka, takiego rodem z PO. Zbycho Chlebowski i Miro Drzewiecki w sposob haniebny podjeli w stylu bylej koalicji PiS/LPR/Samoobrona dzialania zmierzajace do, no wlasnie do czego??
Przeciez zmian w ustawie sami wprowadzic nie mogli. Zakladac ze mogliby oszukac opozycje z takimi bystrzakami jak Jaroslaw Kaczynski i jego przydupasy nawet nie wypada. Oczywiscie mozna zakladac ze niezbyt bystry Prezydent Lech Kaczynski nie zorientowal by sie czy taka ustawa jest sprzeczna z konstytucjja i mozna ja zaskarzyc do TK albo jest niezgodna z interesem RP i dlatego mogly ja zawetowac. Ale z drugiej strony Prezydent Kaczynski wetgowal wszystko co bylo mozna a jak nie mozna bylo wetowac to zaskarzual wszystko do TK. Fakt ze Prezydent, niby profesor prawa, hehe z bozej laski, znaczy taki z niego profesor jaki profesor z maturzysty Bartoszewskiego, Z tym ze Bartoszewski byl Profesorem na KULu w Lublinie, uczelni znanej i cenionej na calym swiecie, a Lechu tylko na UKSW w Warszawie, uczelni powiedzmy sobie szczerzej prowincjonalnej, zasciankowej.

Wlasciwa afera zaczela sie jak Szef CBA Mariusz Kaminski, czlowiek bezwzglednie oddany PiSatym zaczal szantazowac Premiera Tuska.
Premier Tusk zawiodl tu haniebnie. Zamiast zorganizowac zjazd sluzb specjalnych i mediow wszelkich rodzajow wypuscil szantazyste wolno.

Ustawa o CBA stanowi ze zadaniem CBA jest m.in zapobieganie popelnianiu przestepstw korupcyjnych. ZAden przepis tej ustawy nie daje CBA mozliwosci wyczekiwania na to aby posel czy minister nawet, mogli w przyszlosci ewentualnie popelnic, czy usilowac tylko popelnic takie przestepstwo.

Mariusza Kaminskiego trzeba bylo zlapac na goracym uczynku i zapudlowac w areszcie do czasu prawomocnego wyroku. Premier i Minister Sprawiedliwosci dali tu straszna plame.

Nieudolnosc Premiera Tuska i Ministrow Sprawiedliwosci sprawila ze nienbezpieczny przestepca, Mariusz Kaminski nadal ma sie dobrze.

Jakie interesy kieruja Premierem i Ministrem Sprawiedliwosci aby te niesamowite zaszlosci nie zostaly ujawnione i stanowczo ukarane??

Czy wplyw na to mial byly Prezydent RP Lech Kaczynski??

Najwyzsza pora aby przestac stosowac to dwie rozne kryteria oceny obecnego Rzadu i bylej koalicji w sklad ktorej wchodzili rowniez wielokrotnie skazani. To ze kiedys wicepremierem byl recydywista nie oznacza moim zdaniem zgody na to aby w Rzadzie Pisu tolerowac dzialalnosc przestepcza.

Ewenementem w skali calego swiata jest to ze PiSowski wiceminister Banas przyjal od Hazardu projekt ustawy , ktory potem usilowano wprowadzic do Sejmu jako projekt poselski!!

To uchodzi nawet w najbardziej korupcyjnym miejscu na swiecie . w srodkowym odcinku Gornej Wolty za absolutnie niedopuszczalne. Polskie Prawi i Sprawiedliwosc nie ma ale zastrzezen, w jakim Swiecie My zyjemy??

Oczywiscie w dalszym przebiegu tej rzekomej afery Premier Tusk zrobil jedyne mozliwe, wywalil Zbycha i Mira z wszystkich zajmowanych stanowisk. Oczywiscie milujacy przestepcow roznej masci PiS nie akceptowal tego. Dla PiSu mierniki przyzwoitosci sa inne. Sam Prezio Kaczynski i jego braciszek tak milowali przestepcow, ze nawet w czasie gdy sluzny sloedcze w tym przypadku CBA uznaly ze Wicepremier Lepper, moze dopuscic sie dalszego przestepstwa nie odwolali go ze stanowiska. To juz jest rekord swiata, wszechczasow. Cos takiego nie powtorzy sie nigdy i nigdzie.

To jest mozliwe tylko w Polsce.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 5:44, 22 Lip 2010    Temat postu: Komisja dziala

Zachowanie poslanki Beaty Kempy, rto parodia, to kpienie z komisji. Ta Pani chce urlopu, ze wzgledu na stan zdrowia. No no no. Przypomina mi to calkiem calkiem czasy Peerelowskie. Tam tez ktos kto rankiem byl jeszcze okazdem tryskajacego zdrowia juz przed poludniem ustepowal z wszystkich zajmowanych stanowisk wlasnie z e wzglegu na ten stan, ja juz wtedy pytalem moze byl za zdrowy??

Bezpardonowy atak na Przewodniczacego Sekule. beznadziejna sytuacja, tyle wysilku, tyle trudu i nie zdolano zarzucic niczego, absolutnie niczego ani Premierowi, ani Rzadowi ani klubowi PO.

Dwoch dzialajacych prywatnie, zostalo za to usunietych z wszystkich zajmowanych stanowisk, zaraz po tym jak wyszlo to na jaw.

PiS koniecznie chce afery, no bo przecieu wg PiSowskiej prawdy wszystko co nie PiSate to falszywe, zle, przestepcze. Arlukowicz, ktory wolalby zeby cos wykryto co porani jednych albo drugich rywali rez nie jest do konca zadowolony. No bo szczerze z czego mialby byc??


Szybkie i terminowe zakonczenie sprawy godzi wyraznie w interesy tych co maja zaleglosci, zadania domowe ktorych nie odrobili. Gdyby tak odrebne zdanie czy tylko ogolna wrzawa moglaby wplynac na wymiki wyborow, Komunalnych, Sejmowych.

TO WARTOSCI DLA KTORYCH POSLANCE KEMPIE NIE ZAL NAWET PARU LEZ.
Dla mnie jest to zalosne widowisko, znajdujace niestety jeszcze paru amatorow.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 18:32, 22 Lip 2010    Temat postu: Re: Komisja dziala

Pro Rock napisał:

Dla mnie jest to zalosne widowisko, znajdujace niestety jeszcze paru amatorow.


Nawet całkiem wielu.. tyle, że z jednej opcji. Pani Kempa ciężko pracuje na swoją popularność, po prostu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 19:25, 22 Lip 2010    Temat postu: Re: Komisja dziala

Jaga napisał:
...Nawet całkiem wielu.. tyle, że z jednej opcji. Pani Kempa ciężko pracuje na swoją popularność, po prostu.


To ze jest ciezka w mysleniu nie oznacza ze ciezko pracuje. A jesli juz nie moze z Sekula, i ma problemy zdrowotne to kazdy normalny zlozylby rezygnacje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:00, 23 Lip 2010    Temat postu: Re: Wznowily prace Komisje badajace afery Hazardowe

Pro Rock napisał:
...Oczywiscie w dalszym przebiegu tej rzekomej afery Premier Tusk zrobil jedyne mozliwe, wywalil Zbycha i Mira z wszystkich zajmowanych stanowisk.. .
....To jest mozliwe tylko w Polsce.

Rzeczywiście możliwe również pod rządami PełO.... gdzie Zbysio i Miro chodzą w roli ...skrzywdzonej niewinności, mają na dodatek czelność ... pyskować podczas gdy w Vaterlandzie tak się załatwia takie sprawy:

Na relatywnie błahej machlojce poślizgnął się minister gospodarki w rządzie Kohla Jürgen Möllemann. Ten nauczyciel wychowania fizycznego szybko się wspinał po szczeblach kariery. Karierę przerwał mu podpis, który złożył pod zleceniem produkcji żetonów do wózków w supermarketach przez firmę szwagra. Möllemann starał się odbudować autorytet, uzyskał nawet najlepsze wyniki wyborcze dla liberalnej FDP w swym landzie, ale gdy wykryto, że w kampanii skorzystał z pieniędzy niewiadomego pochodzenia, niczym samuraj oddał swój ostatni skok na spadochronie. Niedawno w Niemczech ujawniono film, który potwierdził jego samobójstwo. Został zapamiętany jako polityk, który stracił wszystko, ale zachował honor. Niewielu jednak gotowych jest pójść w jego ślady, dlatego politykom zagłada raczej nie grozi. Za obciach grozi im raczej werdykt wyborców i mediów niż prokuratorów

PS
O ile sobie przypominam tę sprawę, to w cytowanym jest przekłamanie.
To nie chodziło o podpis na zleceniu, lecz o sugestię takiego ... ustawienia przetargu przez sieć handlową, aby ... śwagierek ministra go wygrał.

PS Ale jak widać ProRock ma ... polską mentalność Mr. Green i długotrwały pobyt na emigracji jej nie zmienił Razz
A szkoda, bo przekręt jest ... przekrętem. Mr. Green


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:02, 23 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 7:08, 24 Lip 2010    Temat postu:

Może mi ktoś w końcu wytłumaczy, bo ....
Kod:
A szkoda, bo przekręt jest ... przekrętem. Mr. Green

to co nazwiemy "przekrętem" jest... wróć do cytatu!

Ja się pytam. Czy jest na świecie przetarg nieustawiany? Każdy przetarg ma jakieś zasady, w każdym przetargu o coś chodzi, w każdym przetargu rozstrzygniętym też ktoś wygrywa. Czyli każdy przetarg jest ustawiony pod zwycięzcę.

I tu mi chodzi o to, że mogę nazwać przetarg za ustawiony, jeżeli nie ma , bo nie może być innego zwycięzcy niż jeden. Abstrahując od tego, że jeden w czymś startuje.

Może tu przykład. W Polsce przynajmniej był, o ile dziś jest ich więcej, jeden producent żelatyny. Miał za to dwa zakłady produkcyjne! No i on chodził po urzędach, po ministerstwach pętał się pod nogami władnych rozmawiał z niemi, pisał nawet im ustawty o żelatynie. Mało tego. Pisał, jak poprawnie to miałoby być, jak powinno i obyśmy nie importowali żelatyny. No i w końcu kogoś tam przekonał i tenże zajął się tą sprawą na poważnie! No i został aferzyst, koorupcjonistą i tak dalej jak z ze Zbysiem czy MIrem.

Jeżeli takie myślenie, że jak ktoś się czymś zajmuje, i ma pomyśły typu Kopernika, czyli coś widzi, że trzeba zmienić, to nie wolno, bo to jest korupcja!
To ja się jeszcze dodatkowo pytam, po kiego są jakieś jrozgrywki piłkarskie, na przykład Liga MIstrzów. Czy poto aby wygrała drużyna słabsza niż mistrz? Po to, aby lepsza druzyna przegrywała przypadkowo ze słabeuszem? Po to, aby w piłkarstwie była korupcja? Typujmy mistrzów na papierze dajmy sobie spokój z jakimiś rozgrywkami! I będzie spokój!

Tak więc nie widzę afery, nie widzę ustawienia tylko dlatego, że ktoś myśli odmiennie od uważającego i nazywającego jego myślenie przekrętem, że dodatkowo ten działa tak jak uważa za słuszne, a nazywającego go aferzystą nawet nie przyjdzie do głowy, co jest lepsze, w jakim układzie to jego jest lepsze. Bo jest dopiero bęcwał, jeżeli działa przeciwko komukolwiek, aby sam mieć rację i to rację bez zdania racji.
.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 8:13, 24 Lip 2010    Temat postu:

Panesz napisał:
Bo jest dopiero bęcwał, jeżeli działa przeciwko komukolwiek, aby sam mieć rację i to rację bez zdania racji.
.

Bez .... dania racji Panesz, bez dania racji, a reszta ... w normie czyli ... pseudofilozoficzny ... bełkot Mr. Green
Tylko mi tu ... krzywej Gaussa brakuje Razz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 10:15, 24 Lip 2010    Temat postu:

Panesz napisał:
.....Ja się pytam. Czy jest na świecie przetarg nieustawiany? Każdy przetarg ma jakieś zasady, w każdym przetargu o coś chodzi, w każdym przetargu rozstrzygniętym też ktoś wygrywa. Czyli każdy przetarg jest ustawiony pod zwycięzcę.

I tu mi chodzi o to, że mogę nazwać przetarg za ustawiony, jeżeli nie ma , bo nie może być innego zwycięzcy niż jeden. Abstrahując od tego, że jeden w czymś startuje.

....
.


Panie Panesz...., zawsze tyle tego ze nie mozna do wszystkiego.

Ustawiony przetarg dla mnie to taki w ktorym wiem z gory kto go wygra, i wygra ten co wygra nie dlatego ze objektywnie najkorzystniejszy tylko dllatego ze tak ktos chce. W zaleznosci od tego kto ma wygrac znajdzie sie odpowiednie wyjasnienie. Gdyby ktokolwiek kto ma zamiar ustawic taki przetarg poprosil mnie o rade, dalbym mu takie uzasadnienie ze hohoho a moze nawet wiecej. Oczywiscie wiem ze sa sprytniejsi ode mnie i nie zawsze bym dal rade, ale w zdecydowanej wiekszosci bym wygral.
Kiedys sie budowalem. Oczywiscie nie tak zeby przyslonic slonce, ale tak zeby zbudowac dom w ktorym mieszkam. Rozpisalem taki nieoficjalny przetarg. Wybralem to co mi pasuje, wybralem szwagra.
Powiedzialem mu dlaczego wygral i dlaczego zdecydowalem sie na finansowo mniej korzystne rozwiazanie. Inne oferty byly tansze, on wiedzial za ile polscy specjalisci tu swiadcza takie uslugi. Z tymi by w zyciu nie mogl konkurowac.

Efektem jest to ze mialem jakosc jakiej oczekiwalem. A tu jestem wybredny. NA dodatek mam gwarancje. I szwagier wie ze gdyby u mnie cos spartaczyl to ja bym mu bardziej jak Kaczorom, za wszystko razem i kazde odzielnie. Dzisiaj po wieli latach, jeden telefon i moje zawolanie, chlopie, cos Ty mi tu zrobil, zobowiazuje go. Natychmiast zjawia sie jeden z jego pracownikow i robi to co mu kaze.

Ustawiony przetarg nie musi byc niekorzystny, nieustawiony nie gwarantuje korzysci. Wazne jest jedno, ten ktory placi ma decydowac o wszystkim.

Jesli decyduje ktos za kogos to moze byc tak ze ten ktos ma interes w tym zeby ten ktos a nie inny......, poprostu socjalistycznie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 14:58, 24 Lip 2010    Temat postu:

Pro Rock napisał:

Ustawiony przetarg dla mnie to taki w ktorym wiem z gory kto go wygra, i wygra ten co wygra nie dlatego ze objektywnie najkorzystniejszy tylko dllatego ze tak ktos chce. W zaleznosci od tego kto ma wygrac znajdzie sie odpowiednie wyjasnienie. Gdyby ktokolwiek kto ma zamiar ustawic taki przetarg poprosil mnie o rade, dalbym mu takie uzasadnienie ze hohoho a moze nawet wiecej. Oczywiscie wiem ze sa sprytniejsi ode mnie i nie zawsze bym dal rade, ale w zdecydowanej wiekszosci bym wygral.

Już drugi czy trzeci raz ProRock epatuje nas jak .... może oszwabić a to system podatkowy, a to Urząd Zamówień za przeproszeniem... powiedzmy, że Publicznych ...
Zachodzą więc dwa pytania
Czy abyProRock nie jest ... zwykłym przekręciarzem ???
A może ProRock jest tylko ... chwalidupą???
Ja tego nie twierdzę, ale tylko jak .... Palikot ... pytam Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 18:34, 24 Lip 2010    Temat postu:

w51 napisał:
Pro Rock napisał:

Ustawiony przetarg dla mnie to taki w ktorym wiem z gory kto go wygra, i wygra ten co wygra nie dlatego ze objektywnie najkorzystniejszy tylko dllatego ze tak ktos chce. W zaleznosci od tego kto ma wygrac znajdzie sie odpowiednie wyjasnienie. Gdyby ktokolwiek kto ma zamiar ustawic taki przetarg poprosil mnie o rade, dalbym mu takie uzasadnienie ze hohoho a moze nawet wiecej. Oczywiscie wiem ze sa sprytniejsi ode mnie i nie zawsze bym dal rade, ale w zdecydowanej wiekszosci bym wygral.

Już drugi czy trzeci raz ProRock epatuje nas jak .... może oszwabić a to system podatkowy, a to Urząd Zamówień za przeproszeniem... powiedzmy, że Publicznych ...
Zachodzą więc dwa pytania
Czy abyProRock nie jest ... zwykłym przekręciarzem ???
A może ProRock jest tylko ... chwalidupą???
Ja tego nie twierdzę, ale tylko jak .... Palikot ... pytam Mr. Green


Widzisz ze mna to nawet gdybac mozna......
Z toba rzecz jest znaczniie bardziej prosta, Powiesz swinia i cham i juz trafiony zatopiony, nawet w takie niewinne zdadywanki jakie tu sugerujjesz na mmoj temat sa zbyteczne, Nie moze swinia a napewno swinia, nie moze cham a napewno cham.

Zatem milej o mnie zgadywanki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 20:36, 24 Lip 2010    Temat postu:

Pro Rock napisał:
Zatem milej o mnie zgadywanki

A co tutaj zgadywać, przecież sam se wystawiasz ... świadectwo. Razz
Palikot zapewne by zapytał czy nie aby przypadkiem .... megalomanii Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 8:51, 25 Lip 2010    Temat postu:

Podoba mi się moje własne zdanie: każdy przetarg jest ustawiony pod zwycięzcę! Z tym, że w niemierzalnych dyscyplinach zwycięzca może być dobry tylko w tym, w czymś jest szczególnie wyspecjalizowany. A też zwycięzca powinien gwarantować dobrą i średnią klasę całości!

I dlaczego Karaganda wygrała przetarg na remont i modernizację samolotu nie prezydenckiego, wynika z tego, że w miarę, i tu powtarzam, w miarę była dobrym zakładem, a także najprościej można było się dogadać w czym i co szczególnie należy poprawić, zmienić, czy wymienić i miała dostęp do części zapasowych rosyjskich tupolewów i niekoniecznie musiało to być najtańsze.


Ponadto są pewne szasady obowiązujące także w takim czymś niewymiernym, że i komputery i symulatory sobie nie dają rady i są i lepsze i gorsze zasady ich działania w pewnych zakresach. I na przykład mnie dziwi, że jeden program "płatnik" zajmuje się podatkami od dochodów i ten jeden jest tylko stosowany. Ponadto sposób naliczania tych podatków zwolnień od niego, składki i pity są honorowane przez USy.

A przecież jest tak. Tańce na lodzie, w części skoki narciarskie, czy festiwale piosenkarskie, gdzie jury wybiera zwycięzcę i ... każdy juror daje każdemu swoją ocenę od 0 do pięciu czy dziesięciu! I niech się znajdzie juror, który nie daje pośrodkuje, tylko albo zero albo 10. I ma taki wpływ na małe gremium jurorskie, że on dzieli ich śpiewaków na "swoich" i pozostałych!
Można też jak w eurowizji! Juror albo ustawia kolejno wszystkich lub część piosenkarzy, a oni punkty dostają ... automatycznie!
WIęc albo tak, albo siak, albo tak jak w siatkówce, czy w piłce nożnej, że punkty przyznaje się od wysokości zwycięstwa lub tak, aby ... nie remisować, czyli ryzykować, co nie zawsze sprzyja grającym, bo stawia się na atak, a drużyny dobrze broniące się są przy tej zasadzie w plecy.

Jeżeli obowiązują zasady przetargów na wszystko, gdzie nie ma zasady wyboru na rozsądek, na ekonomię, czy cokolwiek innego, każdy może wygrać, to każdy może, a nawet musi przetarg tak obwarunkować, aby wyjść na swoje. A jeżeli ogłaszający przetarg może go zafałszować, czyli ustawić, to i biorący w nim udział może też się w nim przedstawić tak, jak obowiązują zasady konkursu i wygrać, chociaż to byłaby czysta nieprawda! Tak więc kogo bronimy? Atakujemy rozpisujących przetargi, mówimy, że je ustawiają, a stadion we Wrocławiu na ME powstaje, przy zmianie wykonawcy, mimo, że wygrał, że znał zasady!

Ze swej strony też dodam, że są przetargi, że nikt się nie zgłasza, a są też takie, że aż jeden się zgłosi! Przetargi też mogą i są unieważniane, a względy, które tym kierują są też nie wynikłe spoza przetargu, z tym, że jurorzy, ogłaszający przetarg widzą, kto się zgłosił i ... po co?

I na koniec uprę się przy "zdaniu racji" w zdaniu, co podkreślam, uwaga -w zdaniu Bo jest dopiero bęcwał, jeżeli działa przeciwko komukolwiek, aby sam mieć rację i to rację bez zdania racji.
Bo jest to dopiero bęcwał, jeżeli działa przeciwko komukolwiek... czyli występuję przeciwko czyjemuś zdaniu, czyli nie przyznaje mu racji, więc nie daje mu racji!
i aby sam miał rację musi ją wygłosić w wielu na przykład zdaniach, ale przynajmniej jednym zdaniu potwierdzającym, będącym za nie daniem oponentowi racje Więc bez przynajmniej jednego, które musi zaistnieć zdania z racją przemawiającą za nie daniem racji.
Jeżeli wyrzucimy literę "z" moje zdanie byłoby bezsensowne.

Tu zastosowałbym rozkład tau_Studenta, który, hołdując Gaussowi, jest szczególnym jego przypadkiem!Nie dawanie racji, czyli logiczne myślenie ma taką cechę, że jest ogólne, nawet jeżeli nasza logika jest błędna, to tak powszechna, że innej nawet nie mamy, bo nie znamy żadnej innej.
Albo też taka logika jest tak nieoczywista, że .. jej nie ma, nie zauważamy jej działania.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 10:42, 25 Lip 2010    Temat postu:

Panesz napisał:
I na koniec uprę się przy "zdaniu racji" w zdaniu, co podkreślam, uwaga -w zdaniu Bo jest dopiero bęcwał, jeżeli działa przeciwko komukolwiek, aby sam mieć rację i to rację bez zdania racji.
Bo jest to dopiero bęcwał, jeżeli działa przeciwko komukolwiek... czyli występuję przeciwko czyjemuś zdaniu, czyli nie przyznaje mu racji, więc nie daje mu racji!
i aby sam miał rację musi ją wygłosić w wielu na przykład zdaniach, ale przynajmniej jednym zdaniu potwierdzającym, będącym za nie daniem oponentowi racje Więc bez przynajmniej jednego, które musi zaistnieć zdania z racją przemawiającą za nie daniem racji.
Jeżeli wyrzucimy literę "z" moje zdanie byłoby bezsensowne.

Nie upieraj się Panesz Mr. Green przy swojej ...filozofii Razz albowiem :

Najczęstszy błąd związany z tym rzeczownikiem dotyczy frazeologizmu bez dania racji, który oznacza: bez podania wyraźnej przyczyny. Wielu użytkowników języka polskiego uważa, że poprawna forma tego wyrażenia brzmi bez zdania racji (czyli zapewne: bez jednego argumentu na potwierdzenie/ uzasadnienie czegoś). Jednak tak zmodyfi kowana konstrukcja jest błędna, ponieważ:
• omawiane wyrażenie jest idiomem, a to oznacza, że niedopuszczalna jest jakakolwiek zmiana w utartej konstrukcji (por. -> frazeologizm);
• błędne sformułowanie bez zdania racji jest też nonsensowne, słowo racja oznacza bowiem: słuszność; powód; zdanie, całe wyrażenie należałoby zatem przetłumaczyć jako: bez zdania zdania.
Innym, rzadszym, błędem związanym ze słowem racja jest słuszna racja. To -> pleonazm, wyrażenie to zawiera bowiem informację powtórzoną (słuszna słuszność). Można ewentualnie powiedzieć święta racja, w zn.: niepodważalna, bezwzględna.
[link widoczny dla zalogowanych]

oraz

"Przede wszystkim – bez dania racji, nie zaś bez zdania racji. Poprawna forma tego wyrażenia wskazuje, że chodzi o niepodanie powodów zaskakującego zachowania, np. uderzenia kogoś. ......

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 11:44, 25 Lip 2010    Temat postu: Panie Panesz.......

Przetargi przetargami, a swiat swiatem.

Kilka lat temu nawalalo mi auto. juz nieco sfatygowane bo swiat nim objechalem kilkakrotnie dookola. Poszedlem de jednego warstratu autoryzowanego, 2500 Euro sobie zyczyli. poszedlem do innego 1300 Euro, poszedlem zapytac sasiada, eksperta, radzil mi czesc wymienic za jakies 120 Euro plus robocizna, swoja wycenil na 100 Euro.

Jechalem do klienta, na swiatlach katastrofa, to co jeszcze dzialalo przestalo dzialac, cale szczescie ze tuz za swiatlami byl warsztat, poprosilem Pana i sholowanie auta co tez zrobil. Nieco przerazony czekalem na to ile za to skasuje, za naprawe i holowanie zazyczyl sobie 62 z drobnymi, Euro oczywiscie. Niecale 63 Euro co ktos wycenil na 2500. Nawet podzespolu ktorego chcial znajomek nie trzeba bylo wymieniac. Mlodsza coreczka jezdzi nim do dzisiaj, a za Boga nie jezdzi tek delikatnie jak ja.

Co zatem maja wskorac przetargi. W ktorych uczestnicza tylko Ci ktorzy na to sie wyspecjalizowali.

Zdrowego rozsadku nie wymusisz zadnymi regulacjami, Nie ma takiego rozwiazania ktore by mozna wymusic prawnymi wymogami. Mozna tylko niektore wykluczyc, niektore, nie wszystkie i napewno nie te najwazniejsze, te decydujace.

Oczywiscie mozesz mozesz oglosci przetarg na cos tam 1000 samochodow dla policji czy 2,5 mln kanapek dla dzieci szkolnych, ale czy to bedzie to??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 6:48, 26 Lip 2010    Temat postu:

Ależ jesteś dokładny i zasadniczy! W51!
Po takim wyjaśnieniu, nie mam innego wyjścia, jak przyznać uzasadnieniu rację i Tobie osobiście ją DAĆ! I to jedno zdanie powinno wystarczyć w tej sprawie.

W sprawie przetargów i przekrętów, to wcale nie jestem gorszy od Pro Rocka. Nikt właściwie nie chciał wykonać mi płota 35 m. poniżej 2500 (siatkowego!) W końcu znalazłem też "śwagrowatego" oferenta, za 1500, któremu zleciłem, a także pomogłem fizycznie! No i płot mam tańszy niż 2500, a faktycznie na rękę kosztował 2100 i z chęcią dopłaciłbym te brakujące 400, a nawet więcej, aby był ... inny!
A teraz jestem tak mądry, jak przy płytkach w domu. Pierwsze płytki wykonywał fachowiec, a kolejne już sam przy czym te pierwsze przeze mnie kładzione i wyglądające śwagrowato wmusiałem wymienić i mam oferty, abym zdradził fachowca, który je kładł!

Podobnie było gdzieś w Polsce przy remoncie zabytkowego stu czy około stuletniego mostu nitowanego, specjalnymi nitami. Na ogłoszony przetarg obwarowany specjalnym nitowaniem za którymś tam razem zgłosił się "śwagrowaty" oferenta, któryna ten cel specjalnie założył firmę. No i wygrał, bo znalazł fachowca od specjalnego nitowania. I mimo największych kosztów plus szwagrowatość - wygrał przetarg.

Też facet chciał kupić działkę obok własnego domu. MImo ponawiania próśb otrzymywał od władz pisma, że nie jest do sprzedania. Ale okazało się, że w 2 tygodnie po otrzymaniu ostatniej odmowy sprzedania, po działce chodził nowy właściciel. Okazało się, że prawie wraz z odmową magistrat ogłosił wreszcie przetarg na sprzedaż, o czym go nie musiał powiadamiać, bo ogłosił go gdzieś na tablicy od tego czy gdzieś w jakiejś gazetce. I za pół ceny ktoś w końcu go wygrał. Wszystko obyło się w majestacie prawa. I nikt za to nie beknął.

Tak samo ustawiane przetargi czy korupcję komisje sejmowe nie są w stanie ani wyłapać i udowodnić.

A Macierewicza czy Jarosława Zielińskiego poprawiłbym tylko. Gdyby były zakupione nowe samoloty dla vipów rządowych i wszystkie 4 poleciałłyby, bo tyle osób by weszło w te 4 nowe, to któremuś by się udało wylądować. Przy czym załogi do zakupionych w miesiąc przed, leciałyby dopiero pierwszy raz nietreningowo!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin