POLITYKA 2o

Gość

Ekorze a moim zdaniem nie wszystko co pisze się o prezydencie Kaczyńskim podpada zaraz pod jego krytykę moje ostatnie posty wcale nie były i nie są krytyczne wprost przeciwnie cieszę się że Lechu ma nowa komórę że załatwił nam w Mongolii stałą dostawę zespołów ludowych gdzie tu widzisz krytykę? Ale owszem jest i krytyka tylko zapytam czy swoim działaniem partyjnego prezydenta na nią nie zasługuje? Czy mam do Częstochowy udać się na kolanach w hołdzie za to że łaskawie został prezydentem? Ja go nie wybierałem zatem i bronić ochoty nie mam. Zarzuca mi się ze powtarzam adekwatne określenia użyte przez posła Palikota a czy mam powtarzać określenia pana prezydenta użyte w stosunku do kobiety? albo do bezdomnego bywalca peronów? to będzie w porządku? Określeń uwłaczających używać zaczął nie kto inny jak prezydent właśnie czy tego krytykować i napiętnować nie należy? Czy działania prezydenta są aż tak zbawienne że nie podlegają pod żadną krytykę ? podobno prawdziwa cnota krytyk się nie boi z cnota jednak Kaczyńscy mają wspólnego tylko w sensie fizycznym szczególnie brat Jarosław inspirator działań jaśniepanującego

Gość

Gość

Jak zwykle nie sposób nie przyznać racji Ekorowi. W emocjach mozna się posunąć do niesprawiedliwości, stronniczości, do nieuzasadnionej krytyki, nawet do nadinterpretacji faktów. Jednak nawet merytorycznie patrząc na nasz obecny model prezydentury, zyskuję przekonanie, ze jest on sprzeczny z moim sposobem widzenia demokracji, konstytucji i prezydenta jako reprezentanta Polaków. Wszystkich.
Demokracja polega na władzy większości, przy poszanowaniu praw mniejszości. Większość wygrywa wybory i sprawuje władzę, a mniejszośc ja recenzuje by w kolejnych wyborach uzyskać przewage. U nas jednak demokracja oznacza cos innego. Ponad rok temu większość wygrała wybory, ale w sprawach najważniejszych decyzje podejmuje mniejszośc, która okopała się w murach Belwederu i stamtąd za pomocą prezydenckiego ramienia sprawiedliwości narzuca swoja wolę. Nie łamiąc Konstutucji poniewiera sie w ten sposób jej ducha. Pan Prezydent wystepując jawnie w imieniu opozycji daje władzę tym, którym naród chciał ja odebrać i narzuca nam wszystkim wizję Polski jaką w niezaleznych i wolnych wyborach odrzuciliśmy.
Taki stan rzeczy jest nieuniknionym źródłem konfliktów i prowadzi do frustracji a w ostatecznym rozrachunku może doprowadzić do przesilenia i politycznego kryzysu. Nie dziwi nic.

Gość

Gość

Własnie o to mi chodzi , Niezależny - mozna wyrażać swoją niechęć do kogoś, mieć mu do zarzucenia wiele i zrobic to nie używając inwektyw...
wiesz -dziurki nie zrobić, a krew wypic Ya winkles

Gość

Prezydent RP jeżeli nie ma nic do roboty, to ma funkcję reprezentacji Polski wśród najwyższych tego świata. Po to Polska ma to stanowisko i to zapisane w Konstytucji.
Nie można też odbierac mu tego. I oczywiscie mial prawo reprezentować Polskę na szczycie UE w Brukseli, gdzie wybrał się po to, aby tylko być, a i tak resztę robił rząd z premierem na czele.
Miał prawo pojechać do Tblilisi i Gruzji nie tylko ze względu na spotkanie z prezydentem Gruzji.
Oczywiście ma obowiązek reprezentować interesy Polski, a cokolwiek jemu się przydaży, to jest sprawa dotycząca Polski. Jednak Lech Kaczyński narzuca swoją politykę rządowi, i rządowi nie pomaga w polityce zagranicznej. Również sam się puta w tej polityce. Niby coś nie podpisze, ale podpisze, unika Sarkozego, to nie sądzę, aby bez winy akurat naszego Prezydenta Cesarz Japoni się nie rozchorował. Bo to już nie owsiana polityka Kaczyńskiego świadczy, że Polska na arenie międzynarodowej się nie liczy, ale ogólnie tolerowanie Naszego, a tym bardziej spotykanie się z Naszym, psuje pozycję tego kraju na arenie międzynarodowej.
Nie musi tak być. Ale podejrzenie o popełnianie przestępstwa o ile obowiązuje w każdym kroku rządowym, powinno obowiązywać dwustronnie. Więc z całą pewnością PiSowską odpowiadam: tak jest.

Gość

Gość

poczekajcie...
nasz Prezydent po prostu ma pecha. już to Jarosław Haszek ujał w Dobrym wojaku Szwejku słowami Szwejka do Balouna po tym jak tenże zeżarł caly pasztet porucznikowi Lukaszowi,że Baloun cierpi za grzechy młodości, zapewne za podkradanie gruszek księdzu proboszczowi.
ja zaczynam współczuć prezydentowi, choć jego brat zwany 300zł ogranicza skutecznie mą empatię

Gość

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

jeszcze dwie trzy takie nowiny i aprawdę zacznę martwić się o Prezydenta
nie ma chopok szczęscia

Gość

Zamknęłam temat. Posty z 17-go grudnia przeniesione na "Prezydent Lech Kaczyński".
Jaga