Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

prezydent-premier

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 19:27, 23 Lip 2008    Temat postu: prezydent-premier

W Polsce stworzono taką konstrukcję ustrojową, że trudno jest osiągnąć sytuację, by prezydent i premier się nie kłócili. Nie wiem, czy należy to wpisać do konstytucji, że tylko bracia powinni sprawować te funkcje.

jarosław kaczyński

biorąc pod uwagę starania pisu, w dodatku zbyt często udane, by stosunki prezydent-premier były conajmniej niepoprawne, trudno prezesowi pis nie przyznać racji. po jednak także dorzuca swoje kamyczki do ogródka.

zastanawialiście sie kiedyś, czy nadejdzie taki dzień, kiedy nad dobrem partii będzie dobro kraju?

ps. czy drugie zdanie z tego cytatu nie jest zbyt wymowne?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 22:48, 23 Lip 2008    Temat postu:

Jest wymowne. Kaczyńskim wydaje się, że władza to jest coś, co im się należy jak psu miska. Na każdego, kto ja otrzyma z rąk społeczeństwa, będą zawsze patrzeć jak na bezprawnego uzurpatora. Zrobią wszystko, aby tą władzę odzyskać. Stad tarcia z rządem, kiedy prezydent, dla podniesienia własnego prestiżu, usiłuje zawłaszczyć kompetencje rządu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 17:57, 06 Sie 2008    Temat postu:

Jaga....a fe....Przecież to parta PRAWA i SPRAWIEDLIWOŚCI....czyżbyś nie wierzyła....?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 20:17, 06 Sie 2008    Temat postu:

Czekam kiedy ktoś napisze że to czysty wyrafinowany i aspołeczny egoizm
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 21:17, 06 Sie 2008    Temat postu:

katolik napisał:
Czekam kiedy ktoś napisze że to czysty wyrafinowany i aspołeczny egoizm


dlaczego?
już Wlosi ukuli zdanie "Duce ha sempre ragione"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 10:14, 07 Sie 2008    Temat postu:

Rumcajs napisał:
katolik napisał:
Czekam kiedy ktoś napisze że to czysty wyrafinowany i aspołeczny egoizm


dlaczego?
już Wlosi ukuli zdanie "Duce ha sempre ragione"


a rodzimy duce wymyślił Legge E Giustizia Ya winkles
przynajmniej tylko w nazwie .... bo do tego, że ha sempre ragione to wiadomo ....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 11:52, 07 Sie 2008    Temat postu:

Zastanawialiście się, kiedy Polska była najsilniejsza? Kiedy państwo było mocne? I kiedy niewielu mogło nam podskoczyć? Bo ja owszem. I po zastanowieniu mogłabym przyznać rację ekorowi, który gdzieś w jakimś poście stwierdził, że gdyby była taka mozliwość, to optowałby za monarchią konstytucyjną, bowiem władza skupiona w jednym miejscu, wywodząca się z jednego ośrodka jedynie ma jakiś sens. Oczywiście jest to dzisiaj niewykonalne, ale skupienie władzy, całej władzy w jednych rękach i w jednym ośrodku, jest całkiem realne. Na dzisiaj mamy układ władzy ukierunkowany na tworzenie prawa (parlament), jego wykonywanie(rzad) i nadzór i zatwierdzanie(prezydent). Do tego w warstwie ustawodawczej mamy "gabinet refleksji i zadumy" czyli Senat, a w warstwie wykonawczej zdublowany rząd, czyli ministrów kancelarii prezydenta z przybudówkami. W efekcie przy obsadzeniu poszczególnych warstw przez ludzi z różnych partii totalny burdel.
Z czego on wynika? Ano z tego, że wszyscy uzurpują sobie prawa do wszystkiego. A przede wszystkim zaś do sprawowania władzy. Prezydent włazi w kompetencje rządu. Parlament - złaszcza jego grupowi liderzy chcą mieć realny wpływ na władzę i realizować swoje interesy i widzi mi się. Rząd jak sama nazwa mówi, chce rządzić, ale Prezydent blokuje jego kroki, a parlament w którym ten rząd nie ma kwalifikowanej większości
stanowiac prawo, bardziej rzadowi kłody pod nogi rzuca, jak pomoc niesie.
Efekt jest taki, że w tych poszczególnych warstwach, ośrodek władzy jest najsłabszy. Najsłabsi sa ci co mają rzadzić. Ci, co zgodnie z Konstytucja maja stac na czele państwa. Dbać o jego rozwój i dobro wspólne obywateli. Przypomina to, jako żywo układ panujacy w Polsce w XVII i XVIII wieku. Świetne plany. Super pomysły. Realizacja? W sumie zero.

Pytanie następne. Wszyscy "rzadzący" wrzeszczą, że jest żle, że się tak rządzić nieda, ale nic nie robia, aby ten stan rzeczy zmienić. Dlaczego?
A dlatego, że jest im tak wygodnie i dlatego, że taki układ pozwala realizować interes partyjny. Partyjny mosci państwo, a nie ogólnonarodowy. Dzisiejsza Polska, dzisiejsi rządzacy, to przede wszystkim członkowie kast partyjnych ( swoista szlachta XXI w.), których podstawowym celem jest realizacja celów kasty, jej wizji państwa i prawa
(czyt. wolności szlacheckiej). Każda próba zepchnięcia danej kasty z drogi do realizacji jej wizji to zamach na jej żywotne interesy i prawa. A więc uzurpacja władzy przez tych, którzy u jej sterów są. Logicznym więc jest, jak największe osłabianie i ograniczanie mozliwości działania tych co aktualnie rządzą. A co z nami, obywatelami? Jestesmy ważni tylko w dniach wyborów. Jak trutnie w ulu. Mamy wykonać określona pracę - zanieść kartki do urny i tyle. Polska demokracja to tylko fasada. Fasada za która kryje się neofeudalne państwo zarządzane przez setki tysięcy urzędników, których zdanie i opinia jest najważniejsza, a nie rząd. Rząd wydaje nakazy, ale urzędnicy maja prawo do ich interpretacji.
Słaby rząd, to taki, który nie jest w stanie egzekwować obowiazujacego prawa. Przykład: dwaj panowie wywożą dokumenty tajne i super tajne do BBN, a rząd nic nie może zrobić. W normalnym, silnym państwie z silnym rzadem, natychmiast po takim fakcie, wpadli by do tych panów panowie w kominiarkach, rozciagnęliby ich na ziemi jak dywaniki, zrolowali i nastepnego dnia obudziliby się owi panowie w pomieszczeniu z kratkami w oknach i zarzutami prokuratorskimi na pismie.

Pytasz bosska czy: "zastanawialiście sie kiedyś, czy nadejdzie taki dzień, kiedy nad dobrem partii będzie dobro kraju?" A i owszem. Pisałam o tym dobre 2 - 3 lata temu. Pisałam o tym, aby partiom odebrać władzę. Bowiem to one i ich poczynania najbardziej szkodzą państwu. Warstwa kast partyjnych, jest największym wrogiem demokracji w Polsce. Realizacja ich interesów, a nie naszych, najbardziej nam szkodzi. Realizacja ich interesów doprowadza do tego, że np. pobilismy wszelkie rekordy świata w restrukturyzacji armii, która juz trwa od 18 lat i końca nie widać. Owa restrukturyzacja pochłonęła miliardy złotych, a efekt?
Suwerenem w państwie jest naród. Tyle, że nie w Polsce. U nas suwerenem jest watażka partyjny. Jego widzi mi się. Stąd wypowiedzi w stylu: ja uważam; moja partia uważa, że - tylko, co mnie jako obywatela i wyborcę obchodzą, co dany delikwent uważa? On ma mówic, co ja myślę i co ja uważam. W mordę jeża.

Głosowałam na PO, bo sadziłam, że może wreszcie ta partia odda nam rzeczywistą władzę. Zmieni ordynację wyborczą, aby wybory były w pełni demokratyczne, a nie pseudodemokratyczne jak dotychczas. Dopilnuje wolności gospodarczej i obywatelskich praw. Niestety jestem coraz bardziej zawiedziona. A przecież mozna. Potrzeba tylko determinacji i realnej wizji państwa prawa.
Remedium na taki stan rzeczy, to moim zdaniem:
- zmiana ordynacji - JOW;
- likwidacja list partyjnych w wyborach;
- likwidacja dotacji państwowych dla partii;
- likwidacja Senatu;
- skupienie realnej władzy w jednych rękach, a więc zmian ustroju parlamentarno - gabinetowego, a w rzeczywistości parlamentarno-gabinetowo - prezydenckiego na, albo: prezydencko - parlamentarny, albo parlamentarno-gabinetowy z likwidacja funkcji Prezydenta;
- wprowadzenie systemu referendum ogólnonarodowego w kwestiach najważniejszych spraw dla państwa, lub gdy rządzacy nie moga się dogadać. Wówczas rozstrzyga naród w referendum.
Jest jeszcze kilka innych kwestii, które trzeba by zmienic, aby sprawy poszły właściwym torem. Tyle, że nie wie, czy jest sens o tym pisać.
Matolmy się dalej. Zobaczymy dokąd nas ta nasza XXI wieczna szlachta doprowadzi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 18:30, 07 Sie 2008    Temat postu:

Nie chcę się wdawać w jałową dyskusję w tak podstawowych sprawach.

Jednym słowem Casandro za późno na płacz. Za późno na JOW , bo są tacy bogacze co jak zechcą to kupią sobie głosy w okręgach wyborczych.

Takie myślenie jakie prezentujesz powinno zaistnieć w 89 roku , na początku nowej drogi. Już nie wystarczą zmiany w konstytucji , trzeba ją pisać od nowa . Kto na to pójdzie.

Według mnie należy zacząć , o czym się teraz zaczęło mówić, o ustawowym obowiązku przedstawiania zaświadczenia lekarskiego o ogólnym stanie zdrowia kandydatów na wysokie stołki , ale przed wyborami. To jednak za mało , należy taki obowiązek poszerzyć o konieczne rekomendacje dla tych wybrańców np. przez PKW. Musimy wiedzieć kogo wybieramy .By to było możliwe ci ludzie muszą napisać i udostępnić swoje życiorysy. Kiedyś to był. podstawowy wymóg przy każdym zatrudnieniu.

To jest konieczne by nie było takich kwiatków .

[link widoczny dla zalogowanych]

Niestety strona się nie otwiera.

Pozdrawiam - Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 20:37, 07 Sie 2008    Temat postu:

Zastanawialiście się, kiedy Polska była najsilniejsza? Kiedy państwo było mocne? I kiedy niewielu mogło nam podskoczyć? Bo ja owszem. I po zastanowieniu mogłabym przyznać rację ekorowi, który gdzieś w jakimś poście stwierdził, że gdyby była taka mozliwość, to optowałby za monarchią konstytucyjną, bowiem władza skupiona w jednym miejscu, wywodząca się z jednego ośrodka jedynie ma jakiś sens. Oczywiście jest to dzisiaj niewykonalne, ale skupienie władzy, całej władzy w jednych rękach i w jednym ośrodku, jest całkiem realne. Na dzisiaj mamy układ władzy ukierunkowany na tworzenie prawa (parlament), jego wykonywanie(rzad) i nadzór i zatwierdzanie(prezydent). Do tego w warstwie ustawodawczej mamy "gabinet refleksji i zadumy" czyli Senat, a w warstwie wykonawczej zdublowany rząd, czyli ministrów kancelarii prezydenta z przybudówkami. W efekcie przy obsadzeniu poszczególnych warstw przez ludzi z różnych partii totalny burdel.
Hm...Wszystko byłoby fajne gdyby nie toczyła sie swoista gra ,nie o to by NAM zyło sie lepiej ,sprawniej i bezpieczniej ,ale o to jak przetrzymac przciwnika do nastepnych wyborów...Zwróćcie uwage ,ze ani jedna partia nie zamierza nawet podjac dyskusji na najtrudniejsze tematy...
Nikt nie składa projektów ustaw które mozna by było analizowac,
nikt nie podnosi nawet tematu co zrobić z
-chora służbą zdrowia
-jednym z najgorszych systemów szkolnictwa w europie
- problemów z przyszłymi emeryturami
- energetyką ...
Wazniejszy od tego jest poziom cholesterolu premiera ,lub kac prezydenta
albo poszukiwanie agenta tak jakby prasa i TVP nie ujawniała danych -tych najtajnieszych z tajnych...
Czy naprawdę skazani jesteśmy na kolonizacje lub rozbiory ...bo sami ze soba nie potrafimy sie dogadać..?? Ba !!! nie potrafimy ZADBAĆ o siebie
i przyszle pokolenia ...bo wazniejsze jest czy 40 lat temu ktoś donosił lub nie..lub czy zbudujemy stacje radarowa dla INNYCH ( co jest nam potrzebne jak wrzód na d..pie ) niz rozwiazanie powyzszych problemów ,lub chocby ustalenie na co nas STAĆ a z czego naród MUSI zrezygnować...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 20:46, 07 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 21:30, 07 Sie 2008    Temat postu:

Niestety Egoisto muszę się z Tobą zgodzić tak jest prawda .Poprzednie dwa lata to rewolucyjne wynalazki teraz zastój co gorsze? a życie biegnie zegar tyka.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin