POLITYKA 2o

Gość

Pisałem w innym poście:

Gość

Nic by się nie stało, aby Tusk przemawiał na Kongresie PiS!

Jednak możliwości nie było. PiS nie chciał skorzystać z wypowiedzi samego premiera. Wynika z tego, że ma już poglądy wyrobione, a wmieszanie się premiera mogło wykazać ich niepełnośc i błedność przynajmnije w niektórych punktach. Nawet niesprzyjanie ciągłości rządowej wewnątrz kraju czy w sprawach międzynarodowych. Sytuacja wmoże też wyglądać tak, że PiS jest pewny na tyle swego, że zdanie premiera się nie liczy. Że nie ma też możliwości porozumienia się z PO!

Przewodniczący PiS nie wystąpił do premiera, aby wygłosił referat na ich zjeździe. Rząd czy PO, bo tu nie da się rozróżnić, chciałby czy wręcz potrzebuje jedności, zrozumienia, przynajmniej w jednej niezgodności dojść do konsensusu. Nie wyszło nic z tego chociażby w błahych powodów.

Ja uważam, że PiS to jedynie bracia robiący więcej szumu, zaczynających własne durne, bzdurne pomysły, potem uciekają róznymi pozmysłami z nich, bo to dintojra, jaką może jedynie dzieciak w pół nauczony i niedoświadczony wymyśleć. Uparty jak osioł, że co było socjalistyczne, to jest złe, bo socjalistyczne. Jak tylko przepisujący najsłuszniejsze wnioski z socjalizmu do swego doktoratu potrafi być w błędzie.
Nic się nie zmienia. Marość własna jednego i drugiego, własne wspieranie się we własnych poglądach daje taki obraz, że Prezydent coraz mniej popiera swoją politykę zagraniczn ą i reprezentowanie Polski na zewnątrz, a przewodniczący szuka łączności z tymi co ich prowadzi, co mu zawierzyli, że dzięki jego kombinacjom wypłyną na większe wody polityczne!

Gość

Gość

Jedyna słuszna krytyczna uwaga, jaką dostałem od Kowy, to to, że Tusk, to co miał powiedzieć na kKongresie PiSu mógł i może wygłosić wszedzie gdzie indziej. Ale teżjak przemawiać ma byle nauczyciel o tym co ma powiedzieć do ... gówniarzy w szkole, w klasie, mówiąc do całego narodu? Do nikogo to nie dotrze. Tusk jednak przemawiając aż tyle ile przemawia, już dawno powinien to wyartykuować co miał powiedzieć do Kongresy.

Gosiewski to porządny gość! Swoje robi i to dobrze i nie ogląda się na innych! Takich lubię. Nawet bym go zatrudnił na dokładnie ścisłym odcinku!
Za elokwentych, inteligentnych nawet zdroworozsądkowych uważałem Cymańskiego czy Kurskiego, którzy tylko dlatego nie odeszli, że ich marzenie przywództwa PiSu na scenie politycznej Polski się nie spełniło jeszcze, nie chcieli tracić twarzy, za zawirowania wokół kaczorów potraktowali jak przejściowe i wierzyli w swoich wodzów!
Ale przyszło w PiSie nowa zmiana, mianowicie nowa Kancelaria Prezydenta, która wyprostowuje PiS, usprawiedliwia jego skręt o 180 stopni.
No bo jakoś nic nie słychać o walce z Polską i polakami urodzonymi i wychowanych w PRL-u, nie słychać o jakiejś IVtej RP, nie słychać o wodzostwie Prezydenta i całe szczęście że nie zaczęli pleść androny o dziedziczności tego stanowiska! A przecież i członkowie i zwolennicy PiSu widzieli jakoś tą partię i dziwi mnie, że mają ją też tak samo widzieć jak jej przywódcy, czyli też odwróconą na spojrzenie ekonomiczne bez walki o "tron". HA, HA! A ku zdziwieniu nawet samych członków, a bez programu, bez jakichkolwiek ukierunkowań zaczynają się zajmować .... gospodarką krajową! G. Prawda! Jest to walka o władzę, której nie wytrzymali będąc przy niej i to ze względu na swój punkt widzenia poprawy jednego na drugie, a nie poprawy z gorszego na lepsze. To ostatnie to oni wcale nie widzą i tu nawet Tusk na kongresie by im nic nie pomógł. Czyli chodzi im o władzę, a nie o gospodarkę.
A Kowa powiedz, co oni zrobili, co oni dokonali oprócz niesprawdzonych i niedokończonych doktryn?

Gość

Sprowadzasz temat na inne tory przy pomocy POpagandowej papki "walka o Tron" a POparańcy to walczą nie o wadzę "o tron" tylko o sedes chyba bo im się wszystko usrywa.
Czego dokonali, to też zagadywanie więc jeden punkt - ilość nie tajnych, nie zapowiadanych, pokazanych i danych do sejmu ustaw w wiekszości przeprowadzonych. Nawet Leper był lepszy od POmazańców w wykorzystaniu środków unijnych.

Co do wykorzystania środków unijnych polityka PO na przykładzie forsowanej idei prywatyzacji szpitali - Dyrektor dużego zprywatyzowanego szpitala w WLKP "niestety nie możemy korzystać ze środków z programów unijnych bo jesteśmy traktowani jako przedsiębiorca"

Ale wracając do clu tematu.

Jak bardzo by nie oskarżać PiSdzielców o niecne działania i metody to POpaprańcy w niczym im nie ustępują.
Różnica jest jedynie w tym że w przypadku PiSu sprawy są nagłaśniane międlone i nawracane "Jarek 300 zł" a w przypadku PO bagatelizowane , wyciszane i usprawiediwiane.

Paneszu czytaj swoje własne teksty w "Zaczumianie sprawiediwości".

PS
Niesprawdzonye i niedokończone doktryny kończy za PiS PO - wciąganie Gruzji do UE i Nato.

Gość

bagatelizowane? niekoniecznie.... z tego co widzę to Tusk bezsensownie pozbył się sensownego ministra sprawiedliwości odpowiadając na podjudzony przez Jarka vox populi, natomiast Jarek bagatelizuje sam sprawę mówiac,że podpisał coś przez pomyłkę. o ile więc PO popełnia błędy, to na pewno nie będę ich tak samo krytykować jak krytykuję PiS.

Gość

Gość

Może nie do końca jest to bzdurny pomysł, wręcz różnicujący na "swoich" i "nieswoich", a raczej na "lepszych" spekulantów, tym co się uda skorzystać, a "gorszych" bo myślących, bo przewidujących.
Na dopracowaniu jest ustawa pozwalająca na pomoc zwrotną czy niezwrotną państwa dla kupujących mieszkania!
Ogólnie jest trudne znalezienie złotego środka jak rozdzielać pomoc państwową dla tracących pracę czy tracących zdolnośc spłacania pożyczki.
Nawet przez rok, a znajdą się na pewno tacy, co będą woleli iśc na "czarny rynek prqacy", bo z reguły taki mają, mają inne dochody, niż mniej zarabiać. Będa woleli, bo za to dostaną darmowe pieniądze na spłatę kredytu. Dostaną też pieniądze ci, co nie liczą się z pracą, aliczą się ze zdobyciem mieszkania. Im się uda, bo państwo im dopłaci!
Natomiast nie dosta ci, co wykalkulowali, że pracę mogą stracić, że ich nie stać na własne mieszkanie. A mieliby taką szansę, gdyby się z tym nie liczyli!
Tak samo jak obecnie szykuje się kolejny wyż demograficzny. No bo co ma robić rodzina, która traci możliwość jedynej pracy? Iść za zasiłek rodzinny! Im więcej dzieci, tym większy. W okresie największego kryzysu, w okresie prawie niemożliwości zdobycia jakiejś pracy, jest to najlepsze o ile nie jedyne czasem wyjście!

Jak nadal nikt nie dba o tych co do tej pory nie mieli pracy, dba się o tych co mieli i im się pogorszy, do fikcyjnie pracują u mamusi czy tatusia, i dalszej rodziny. Ci niemają żadnej szansy na zdobycie, bo tak to można nazwać, chociaż to nazywa się - na kupno mieszkania.
Ciekawe co dla swoich "pobratymców" i tej kupy trzymających się władzy i specjallistycznych pomysłów władzy wymyśli rząd jeszcze.

Gość