POLITYKA 2o

Gość

Czy ludzkości dał cokolwiek rozwój nauki?

Tu mam na myśli rozróżnienie zwykłej ludzkiej mądrości w stylu nie pchać palca między drzwi od robienia zadań całkowych, czy obliczania wytrzymałości materiału.
To pierwsze jest oczywiście potrzebne, lecz to drugie tworzy tyle samo problemów ile starych rozwiązuje.

Gość

Sądzę że pierwsze zagadnienie jest z rzędu doświadczeń Pawłowa zapewniajace prosty byt egzystencjonalny ukierunkowany na przetrwanie gatunku, poprzez przekazanie genów.
Drugie zahacza o myślenie abstrakcyjne , Wszak rozwój umysłu to gdzieś ok. 150 000 lat. co jeżeli nałozymy na 5 mln. lat naszej ewolucji jest drobnostką.
Myślenie abstrakcyjne pozwala rozwijać narzędzia które z kolei powalają poznawać rzeczywistość . Poznać po to , aby uświadomić sobie że rozwój życia jest absurdalnym szczytem egzystencjnalizmu. I koło się zamyka , rozwijamy się , tracimy energię aby gonić neurony, po to aby dojść do wniosku że wrócimy do stanu przed ok.15 mld lat. I po co to? Chciałbym poznać tą małpę która pierwsza zlazła z drzewa.

Gość

Małpa zlazła z drzewa, aby wybierac kijem z mrowiska mrówki, które jej posmakowały. A czy jej potomkom daje coś rozwój nauki, to sprawa indywidualna. :P Mr. Green

Gość

no czy dał czy nie – w sumie miedzy innymi mamy dzięki rozwojowi cywilizacyjnemu takie sprawy jak astma, co po u niektórych, mnie na cale szczęście to ominęło. ale poważnie to wydaje mi się ze dało to nam sporo – więcej nawet niż byśmy wstanie udźwignąć, gdyż moim zdaniem – pewnie nie tylko – wraz z wielka wiedzą / władza idzie i wielka odpowiedzialność.
niestety to, iż dobywamy kolejne rzeczy kolejna porcje wiedzy – dało nam wiele, jeśli chodzi o leczenie ludzi czy ratowanie życia jako takiego, przywracanie słuchu. powiedziałbym wręcz, że taka zabawa z BOGA samego, a czy to dobrze w tej sytuacji do końca ciężko teraz odpowiedzieć łatwiej jest nam powiedzieć o czasach przeszłych mimo to i tak dość nie wiele wiemy o nich, prawda ? a to, dlaczego że jak już powiedziałem są ludzie, którzy tej władzy *(czyt. wiedzy) posiadać nie powinni. wiadomo przecież ze każde dobro w pewnym sensie czyni tez i zło gdyż konieczność istnienia bezwzględnego zła wymusza istnienie i bezwarunkowego dobra – na całe szczęście powiedziałbym. bo widzicie krążą pogłoski, iż niejaki pan a. hitler wódz narodu, który kiedyś zwał się rzesza no i w dodatku trzecia *(hehe) miał już w sumie plany do bomby atomowej itp. spraw a mimo to nie użył jej, dlaczego ? czy bał się skutków jej użycia, o które nie martwili się amerykanie ? wiadomo teraz jak i co to wygląda, kiedy taki mały pakuneczek *(no wtedy wyglądało na całkiem sporą rzecz). ale miedzy innymi właśnie wtedy aparat rentgenowski czy badanie kosmosu miało swój rozkwit – dzięki takiemu a nie innemu promieniowaniu.
mamy prawie wszyscy auta *(część nawet kilka – inni kilkanaście) fajna rzecz prawda – siadam jadę i jest super, już nie musze autobusem czy pociągiem z miejsca na miejsce a efekt uboczy ? no i tak w kolo można.

Gość

Chodzi o to że energia atomowa jest tania, wydajna, ekologiczna i nieszkodliwa dla człowieka. Ale jej efektem jest także bomba wodorowa, która działa na tej samej zasadzie.
Im więcej dobrego możemy zdziałać za pomocą wynalazku tyle samo złego pojawia się na świecie.
Sznurem możemy wyciągnąć pechowca ze studni, albo kogoś powiesić.
Materiały wybuchowe dają nam możliwość szybkiego budowania i wydobywania kopalin, ale służą także zagładzie.

Tak naprawdę nauka nic ludzkości nie daje. Stwarza dokładnie tyle samo zagrożeń jej istnienia co możliwości jej ocalenia od katastrof naturalnych.

Gość

Gość

To znaczy, że nie jest też dobra. Jest neutralna. A jako neutralna niczego ludzkości nie daje.