Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jajca jak balony
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 7:27, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Napisał też o tymJanusz w innym topiku.
Janusz napisał:
Paranoja - bez komentarza.

Trudno jednak nie zadać pytań :

- Ile winy jest III RP w takim a nie innym nastawieniu Żydów do Polski i Polaków” .
- Ile zaniedbań i nie przywiązywania do kształtowania tych relacji w oparciu o prawdę.
- Jakie straty moralne ponosi nasz kraj na arenie międzynarodowej z bagatelizowania spraw , które są bardzo ważne dla Żydów , a dla Polaków nie.
- Czy zgoda na takie nie kontrolowane , nie przygotowane przez stronę Polskę marsze w Oświęcimiu organizowane przez stronę żydowską nie szkodzą wizerunkowi Polski.
- Czy zorganizowana bytność w obozie zagłady nie powinna być poprzedzona obowiązkowym oglądnięciem filmu mówiącym o historii tego miejsca , okresu , opartym w oparciu o istniejący materiał filmowy , zachowane dokumenty , relacje ludzi , a nawet sceny z nakręconych filmów.
- Czy dopiero po takim przygotowaniu , być może dyskusji , wymiany zdań , umożliwiać dalszą celebrę „ marszu żywych”
- Czy nie dość pisania historii od początku , czy to się tak godzi .
- Czy nie czas mówić prawdy jasno i czytelnie , że naziści , hitlerowcy , faszyści , że II wojnę wywołali , że zagładę ras przygotowali z wielką dokładnością , że okrzyknęli się wyższą rasą , że to wszystko zaplanował , zorganizował , wprowadził w życie jeden naród , ten naród to naród Niemiecki , który w dziewięćdziesięciu kilku procentach poparł z wielkim entuzjazmem i aprobatą swego Hitlera i jego strategię .
Janusz.


Na to nic się nie poradzi, jedynie można sygnalizować sprawę i trzeba.

Popatrzmy na politykę uprawianą przez naszą młodzież na ulicy czy na o2. Jest identyko. Biorąc to pod uwagę można wysmrodzić podobny artykuł. Dodajmy do tego, że wogóle nauka i wiedza o świecie współczesnym jest do tyłu z tego powodu, że każdego interesuje wszystko inne potrzebne do życia, a nie do rozwoju umysłowego. Edukacja w naszym kraju, chociaż uważam że jeszcze jest na "poziomie", to w takim Izraelu i gdzieindziej na świecie w stosunku do żydów i tych spraw uważana jest za zbędna do nauki zawodu i ustawiania się młodzieży w życiu. Wszędzie tam jest przysłowiowe dno. Młodzież polska czy żydowska z tego wyrośnie. Ma okazję i toto robi. Nawet przykład żydka widzącego brak sujonizmu u "obcych" w tym polaków, sam próbował wywoływać burdy. I co z tego? Wyrośnie - to raz, a po drugie - sprawdza... to co mu nałożono do głowy!
Tak samo na o2 postępuje młodzież. Co oni tam wypisują, co porównują, jak toto robią? Sami muszą się uczyć siebie! Bo i w Polsce jest tak, że nasz naród jest święty i pokrzywdzony przez inne narody! Sami tego się domagamy od żydów, od NIemców, aby ciągle byli sprawcami IIWŚ, a i sami też ucierpieli, bo ginęli nie tylko w partyzantce, ale i zgodnie ze swoimi planami strategicznymi. oberwało się też ludności cywilnej, a i potracili swoje majątki na rzecz Polski. Ruskich uważamy też za tych co jątrzą, za coś gorszego od nas. Domagamy się sprawiedliwości najpierw nam, a później sami sobie ustalcie, kto bardziej. A tak ma prawo mówić każdy naród.
Do tego należy dodać, że sami siebie nie lubimy i psioczymy na samych siebie. Bo to polskie żydy wśród zydów toto robią! Nasi sympatycy utożsamiający się z Izraelem. A co III-cia RP to kto to? Nie mówiąc, że PRL to na pewno nie była jeszcze Polska. Sami tak się traktujemy i... wszyscy wyjechani z RP czy z PRL-u, w tym żydy, myślą tak jak sami jeszcze i to dzisiaj myślimy! A co gorsza - postępujemy!

Dajmy temu spokój. To nie jest sprawa warta świeczki, bo i czytając NASZE wnioski z tego artykułu wyciągamy swoją "powabność" na wierzch, nad inne narody! A Janusz przegiął! Bo wystarczył mu artykół, aby wogóle pisać o czym innym lub sprawę jeszcze bardziej gmatwać. Z góry uważam toto wszystko, w tym i toto swoje, za gadanie, byle gadać, chwalić się jacy to my cacy, a oni nie! To nikomu się nie może spodobać. I jeszcze zaogni sprawę.
Młodzież i polska i żydowska i jeszcze inna sama się dogada, a wśród płeciów odmiennych sprawy nie będzie! Plus czas i perspektywa i... po sprawie! Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 8:15, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Z DOSTOJNĄ Polską? Gmatwasz Bujany. Ja w swoim prostym rozumowaniu widzę to trochę inaczej. Żadne urodzenie , czy tez kolor krwi nie przekłada sie wprost na takie cechy jak mądrość , szlachetność, waleczność. Z duma to bywa róznie , zalezy z jakich pobudek i zachowań ta duma miałaby występować.
Oczywiście pewne uwarunkowania zewnętrzne dają stosowne "instrumentarium" do postrzegania i rozumienia rzeczywistości. Trudno wymagać aby Janko Muzykant, czy też Ślimak był mecenasem kultury.
A taką ta nasza Polska była i echa tego brzmią w nas do dziś. Historycznie ujmując arystokracja Polska ma swój kres po powstaniu listopadowym.
Ziemiaństwo i inteligencja oczywiście była tą bardziej wykształconą częścią społeczeństwa , wykształconą to nie oznacza światłą. O nich , ich losach też wiemy najwiecej. Oni też mieli większy obowiązek wobec NARODU,a później OJCZYZNY.Inaczej byłoby źle. (Lud , gmin jakby nie powiedzieć plebs wziął swoje sprawy w swoje ręce ..i postawił gilotyny w Paryzu, u nas był niejaki Jakub Szela.) Oni też kultywowali wraz z Kościołem nacjonalizm narodowy, który na pewnym etapie był scalajacym Polaków.Oni też konserwowali pewne mity , zaściankowe standardy myślenia. Oczywiście warstwa wykształcona była też motorem rozwoju, tylko w odróznieniu od krajów zachodnich więcej żyła tradycją i mitem minionego czasu, minionej świetności.Tak więc ta klasyfikacja przymiotów osobowych o wydźwieku pejoratywnym jest wysoce niedoskonała.
Co do relacji ze "starszymi braćmi w wierze" uważam że nalezy problem widzieć historycznie. Nasz nacjonalizm, ich nacjonalizm , wynikajace z tego podejrzenie , nieufność a i próba wygrania w pewnych kwestiach( z obu stron) stoją na przeszkodzie normalnym stosunkom.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 12:48, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Ekor napisał:
Co do relacji ze "starszymi braćmi w wierze" uważam że nalezy problem widzieć historycznie. Nasz nacjonalizm, ich nacjonalizm , wynikajace z tego podejrzenie , nieufność a i próba wygrania w pewnych kwestiach( z obu stron) stoją na przeszkodzie normalnym stosunkom.

Sprawa wydaje się bardziej skomplikowana i trochę inna w motywach.
Ciekawe światło rzuca na to Idith Zertal w "Naród i śmierć. Holocaust w izraelskiej opinii publicznej", które niestety znam tylko z omówienia.
[link widoczny dla zalogowanych](Izraelorganizowaniepamieci).htm

(Gdyby ktoś, coś wiedział o polskiej lub angielskiej wersji tej pracy, proszę o kontakt. Niestety, niemiecki i hebrajski jest dla mnie nieczytelny W mur )
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 21:24, 17 Kwi 2007    Temat postu:

sziman napisał:
Nienormalne jest traktowanie na siłę nienormalności jako normalności.


zgadzam się z tymi słowami bardziej niż w 100%

Jaga napisał:
Qrczę, Ahron, zgadzam się z Tobą?!
Tyle, że dodam, że geje ani lesbijki mi nie przeszkadzają, a feministki jednak trochę.
Interesuje mnie inność tych ludzi, akceptuję ją, ale nie akceptuję tych, którzy specjalnie na złość takiemu a nie innemu społeczeństwu grają mu na nosie.
Nie podoba mi się pomysł dostosowywania do nich zwyczajów, obrzędów dotyczących par heteroseksualnych, ale nie mam nic przeciwko temu, aby mieli własne, i aby w świetle prawa pary homoseksualne były równe parom heteroseksualnym.
Mam znak zapytania odnośnie adopcji przez nich dzieci....
Ponieważ nie wiem, czy zachowania homoseksualne nie udzielają się.
Ale mam w pamięci pytanie Tomasza Terlikowskiego: czy dla dziecka jest lepiej, aby wychowywało się w domu dziecka, czy też w rodzinie homoseksualnej, która otoczy je miłością i opieką?

Pozdrawiam, Jaga


(o; hehe - nom to może powiem coś od siebie. jesli chodzi o feminizm jako taki sądze iż to zdanie naprawde bardzo ładnie wyjaśni moje 'zamyślenie' na ten temat:

Charles Bukowski napisał:
Feminizm istnieje tylko po to, żeby brzydkie kobiety zjednoczyć we wspólnote.


a jeśli chodz o same pary homo.. widzicie to jest bardo dziwne patrząc od strony socjologicznej oraz psychologicznej. dlaczego tak bardzo faceci *(głównie) mają obiekcje do gejów ? czy ich wybór nie jest dla 'nas' pwnego rodzaju sukcesem na samym starcie , przeciez to potencjalnie powoduje iz o 2 kobiety więcej mamy dla siebie do 'wyboru' - nie prawda ? co do takich slubów podchodze dość sceptynie, poniewaz nie lubie pokazywanie całemu światu jaki to ja jestem biedny itd - zaciemnianie oczu nic tak prawde nie daje - ale u nas *(w kraju) sie udaje [o: jeśli chodzi o adoptowanie dzieci mój sceptycyzm przeradza sie w pogarde oraz barak zrozumienia - a to jest jakby dziwne patrząc na to co napisałem powyżej.
nie mniej jednak powiedzenie, które mówie iz: rodziców się nie wybiera - tutaj nie spełniło by się ! ! to nie wina dziecka iż wybrali go tacy a nie inni rodzice, to czemu ma za to cierpieć ? skoro wybrało się takie a nie inne życie/decyzje trzeba pogodzić się z jego/ich konsekwencjami.

pozdr.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 23:52, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Tonatiuh zwrócił moja uwagę na dwie sprawy:

- faktem jest, że kobiety są średnio bardziej tolerancyjne dla gejów niż mężczyzni. Może dlatego, że występuje pewne podobieństwo cech? Może jestesmy generalnie łagodniejsze? Chociaż nie jestem pewna, czy to ostatnie do końca jest prawdą.

- i drugie: zastanawiamy się co prawda na faktem, że dziecko adoptowane przez parę gejowską może mieć problemy w zyciu. Ale nie myślimy o tym, że rzeczywiście pozbawiamy je prawa wyboru, i że kiedyś może dojść do katastrofy, kiedy ten wybór zarzucą swoim przybranym rodzicom. Przecież wiadomo, jaki to jest szok dla dziecka, kiedy dowiaduje się, że jest adoptowane, nawet przez normalne małżeństwo. Sądzę, że gejowie też się nie zastanawiają nad tym.

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 13:35, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Kwestie bycia razem przez dwoje ludzi tej samej płci mnie nie szokuja, nie sa niczym dziwnym ani nie postrzegam tego jako czegos anormalnego.
Kazdy ma prawo do decydowania o jakości swojego zycia, także o tym, z kim chce je spedzic.
Ale jeżeli chodzi o dzieci w takich zwiazkach... tu jestem jednak sceptyczna.... . Nie ma moim zdaniem mozliwosci, zeby para gejów, czy para lesbijek przekazała dziecku podstawowe wartości jakie trzeba przyswoic, żeby powstała rodzina. Skąd ma taki mały człowiek czerpać wzorce? Czy ma szanse byc w heteroseksualnym związku jako dorosła juz osoba? A co, jeżeli jego "preferencje" będa standardowe? Jeżeli nie będzie się dobrze czuło jako gej/ lesbijka.... będzie hetero i nie da rady z tym walczyc, tak jak nie radza sobie z taka walka homoseksualiści. Racje przyznałabym Jadze, ze o tym jak poczuje sie takie dziecko, kiedy sie dowie o fakcie adoptowania nie myśla ani geje ani lesbijki.... nie myśla o tym czesto równiez rodzice hetero, ale tu chyba łatwiej jakos.... Pytań bez odpowiedzi w tym temacie jest tak wiele...

I jeszcze jedno....
Jaga napisała:

Ale mam w pamięci pytanie Tomasza Terlikowskiego: czy dla dziecka jest lepiej, aby wychowywało się w domu dziecka, czy też w rodzinie homoseksualnej, która otoczy je miłością i opieką?

Jest to pewien dylemat. Domy dziecka są jakie są. Można by powiedziec, że każda rodzina jest lepsza dla dziecka niz "placówka", a jeszcze kochajaca, czuła.... nie wątpie, ze takie mogą być rodziny homo... ale czy to rzeczywiście w perspektywie całego zycia dziecka będzie na plus? A co z mozliwoscia wyboru? Z drugiej strony.... kto ma mozliwość wyboru rodziny w jakiej przychodzi mu sie wychowywać?

Zreszta nie jestem zwolenniczka uogólnień w takich tematach.
bo:
-niejedna rodzina hetero robi dzieciom krzywdę i to potężną
-geje/lesbijki umieja kochac dzieci tak samo jak i heteroseksualiści
- nie mozna zakładać, że ludzie o jednych preferencjach sa lepsi a o i nnych gorsi

i tym sposobem podwazyłam sama siebie d'oh!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 9:24, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Ja też, Delto..
Ponieważ sprawa nie jest jednoznaczna, odpowiedż wyznaczają nasze poglądy, odczucia, a nie stan faktyczny.
Moim zdaniem, lepiej w rodzinie homoseksualnej, w miłości i dbałości..
Ale ze świadomością licznych zagrożeń, którym należy przeciwdziałać.
Spustoszenie uczuciowe w duszy, życiu dziecka wychowanego w Domu Dziecka jest straszne. A wychowanie w rodzinie gejowskiej nie brzydzi mnie, tylko budzi obawy.

Pozdrawiam, Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 11:11, 19 Kwi 2007    Temat postu:

jak dla mnie, to jest wybór mniejszego zła.
bo i tak źle i tak niedobrze.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 11:49, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Hehe... Mr. Green

A kto się w tym wszystkim zapytał dzieci czy chcą...??? Mr. Green Pewnie że nie tych malutkich... ale choćby wychowankow DDz? Ok! Jestem pewwien, że znakomita większość opowie się za rodzinami normalnymi i to winno być miarodajne. Jestem przeciwny spec-Prawom dla mniejszości wyłaczając inwalidow. To dyskryminacja reszty... Howgh!!! Mr. Green

Pozdro.... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 14:53, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Nie wiem czy sie orientujecie, że ilość rodzin oczekujących na adopcję jest o wiele większa niż dzieci do adopcji. Czas oczekiwania pięcioletni nie jest niczym nadzwyczajnym.

Jeżeli chodzi o homoseksualistów różnej maści - nie mam nic przeciwko nim, szykany z powodu ich preferencji seksualnych uważam za zło.
Czym innym jednak jest brak szykan, a czym innym dawanie przywilejów. A przywilejem są ułatwienia dla małżeństw.
W ogóle postrzeganie, czy homoseksualizm jest "genetyczny" czy jest pewną "dewiacją seksualną" jest moim zdaniem mocno zależny od różnych lobby i nie wiele ma wspólnego z "medycznym" patrzeniem na ten problem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 19:30, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Jestem tolerancyjny , aż do bólu. Nie wtrącam swego nosa do sposobu układania sobie życia przez innych. Nikomu nie mam zamiaru czegoś wypominać, kogoś obcego pouczać , narzucać swego sposobu myślenia itd. Żądam od innych w stosunku do mojej osoby tego samego.

Chcemy czy nie chcemy wszyscy musimy się podporządkować obowiązującemu prawu .

Pozwolenie na adopcję dzieci przez pary gejowsko-lesbijskie to jedno wielkie nieporozumienie. Jaka adopcja , niech „ zmajstrują” sobie sami dzidziusia. Czy to takie trudne. Razz

Związek dwóch osób tej samej płci to nie jest rodzina , to jest jedynie związek. Rodzina to komórka , którą zakładają nawet zwierzęta na okres godów , lęgowy , urodzenia i podchowania potomstwa. To jest tak oczywiste , że aż trudno pojąć ludzi taką kolej rzeczy kwestionujących.

Ja nie manifestuję swego sposobu życia , bycia , nie narzucam innym tego co uważam za moralne , lub nie , co za normalne i oczywiste , a co za odchyłkę , nie urządzam z tego tytułu żadnych działań , parad w celu zwrócenie uwagi innych na mnie , moją rodzinę z tego tytułu , że wyróżniamy się od innych czymś szczególnym , że zamierzamy się chwalić swoją normalnością czy też sukcesami , albo też ubolewać nad porażkami – to mój i mojej rodziny problem. Te sprawy załatwiamy w swoim gronie. Mam prawo tego samego oczekiwać od innych.

Burzę się gdy pewne grupy starają się zaistnieć stosując metody , które mnie nie odpowiadają , które są skierowane przeciwko większości społeczeństwa. Ciekawi mnie jak wiadome środowiska by tolerowały heteroseksualnych w sytuacji swej przewagi. Czy byliby tolerancyjni ?
Sądzę , że po jakimś czasie tak , gdyby do nich dotarło w czym rzecz , w czym istota sprawy tkwi. Ya winkles

Janusz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 19:51, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Janusz napisał:
Jestem tolerancyjny , aż do bólu.

Burzę się gdy pewne grupy starają się zaistnieć stosując metody , które mnie nie odpowiadają , które są skierowane przeciwko większości społeczeństwa. Ciekawi mnie jak wiadome środowiska by tolerowały heteroseksualnych w sytuacji swej przewagi. Czy byliby tolerancyjni ?


Janusz bez urazy ale czy na myśli masz tego typu grupy tolerancyjne ?

[link widoczny dla zalogowanych]

lub takie?
[link widoczny dla zalogowanych]

Przypominam są to grupy szturmowe ojca dyrektora blisko związanego z braćmi K oraz całą awangardą ciemnogrodu
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 7:25, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Listkiewicz będzie kontrolować Kaczyńskiego

[link widoczny dla zalogowanych]

Rzeczywiście ...jajca jak balony
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 7:36, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Delta napisał:

Zreszta nie jestem zwolenniczka uogólnień w takich tematach.
bo:
-niejedna rodzina hetero robi dzieciom krzywdę i to potężną
-geje/lesbijki umieja kochac dzieci tak samo jak i heteroseksualiści
- nie mozna zakładać, że ludzie o jednych preferencjach sa lepsi a o i nnych gorsi


I pod tym (jeżeli mogę) też się podpisuję!

Ale, ale.
Czy domy dziecka, czy to rodzinne domy dziecka nie mogą być prowadzone przez same dwie, trzy kobiety? Bo samych mężczyzn w toto bym raczej nie mieszał.
Czy toto uprawnia do umożliwienia wszelkich krzyżowych małżeństw? A może co innego nazwać związkiem partnerskim niż związkiem małżeńskim. Że to pierwsze jest tylko i wyłącznie do.... wychowywania dzieci, a to właściwe do wychowywania głównie własnych dzieci.
Bo na tejże podstawie wymienionej przez Deltę geje i lesbije, że potrafią kochać i... wychowywać, chcą być związkami małżeńskimi i mieć równe takie same prawa, jak rodzina hetero. I to należałoby umożliwić, ale też nie powinno zatracać się normalnego znaczenie małżeństwa, że człowiek jak okiem rzucić wstecz i we wszystkich kierunkach preferował monogamię!
A dalej jak dojdzie do tego, że rodzinę będa mogły założyć 5 osób, aż do... "wszyscy polacy" na całe szczęście, to "wielka", ale nie jedna "rodzina"..... Ups
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 8:09, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Wszystko qrna... fajnie. Ale nadal zapomina się o.... samych dzieciach. CO ONE NA TO.

Dzieci to nie zabawki...


Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin