Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Istotny członek NATO, czyli Wojsko Polskie w pigułce.
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 11:30, 07 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:
le przy takim upolitycznieniu , zacietrzewieniu polityków trudno zdefiniować polską racje stanu ,a tym samym określić podstawę systemu obronnego.


I tutaj objawia się niebezpieczeństwo polityki prowadzonej przez Kaczyńskich.
Bo,jeżeli istnieją punkty zapalne, to należy dążyć do ich likwidacji, a nie wzmagać wrogość i zagrożenie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 12:22, 07 Gru 2010    Temat postu:

Ekor napisał:
1.Jakie założenia przyjęto wprowadzając do SZ. samoloty F-16?
Jak wygladał przetarg na samoloty? Czy nie był dyktatem politycznym.
/.../
Aby efektywnie się szkolić, bezpiecznie latać potrzebne są pieniądze, pieniądze...
O samolotach szkolno-bojowych (w przyszłości może i bojowych)...
O przetargu na samoloty... (aha, podobno SIWZ full wypas)
O propozycjach:
brytyjski Hawk (najnowsza wersja), włoski M-346 Master, koreański T-50P, fiński Hawk (starsza wersja), czeski L-159.
Co który samolot sobą przedstawia i co jest wart - przedkładam pod ocenę Panów pilotów.

O lobbystach...
O tym że kończy się umowa na szkolenie pilotów na F-16 w USA...

T tym wszystkim w artykule Juliusza Ćwielucha "Gra w samoloty" (Polityka Nr 49 z 4.12.2010. Niestety, jak zwykle - jak artykuł ciekawy to... bez wolnego dostępu w necie). Polecam.

PS
Zgadzam się z Jagą:
Jaga napisał:
/.../ nie wydaje mi się, abyśmy byli w jakiejkolwiek sytuacji w stanie sami się obronić.
Nie chciałam tego pisać wcześniej, ale... gdyby co, to będzie jak w 1939 r. (tak to widzę).

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 12:25, 07 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 12:32, 07 Gru 2010    Temat postu:

Jaga napisał:
Nie padła w końcu odpowiedź, kto jest naszym wrogiem.
I chyba słusznie, Egoisto. Bo zabezpieczamy się nie tylko przed rozpoznanym i konkretnym "wrogiem", ale przed ekspansjonistycznymi dążeniami grup, które wśród naszych sąsiadów mogą dojść do władzy, za kolejnym zakrętem historii.
Wskazanie wroga, to jest wzmaganie wrogości.
Kraj powinien być zabezpieczony, a nie zabezpieczony "przed". Chociaż, oczywiście, wszystkie przewidywalne punkty zapalne powinny być zabezpieczone lepiej.
Tak to, jako laik, widzę, a Panowie Oficerowie niech mnie poprawiają.
Poza faktem, że nie wydaje mi się, abyśmy byli w jakiejkolwiek sytuacji w stanie sami się obronić.


Hmmm...Jago ...a jak sobie wyobrażasz zabezpieczenie kraju przez niemiecką dywizję w obronie przed Niemcami...???
To znaczy ,ze zabezpieczając "przed" mamy przestac wspólpracowac ,dzielic sie informacjami...bo Niemcy...???
Polska moze sie zabezpieczac tylko w ramach PAKTU i Unii...sami nie znaczymy dziś nic...Tym bardziej ze wiekszość tego sprzetu ktory posiadamy jest na sznurek ,klej biurowy i sposób domowy...nie mówiąc juz ze ustępuje nowoczesnością o jakies 20 lat....To znaczy tak jak radio lampowe Pionier od MP4...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 12:41, 07 Gru 2010    Temat postu:

No właśnie dlatego mówię, Egoisto, że nie "przed", tylko w ogóle. Na tyle, na ile to jest możliwe. Bo już kiedyś pisałam, że nie widzę większego sensu w kosztownej rozbudowie naszych sił zbrojnych, jako że obronić się możemy tylko w ramach sojuszy. Nie stać nas po prostu na taką rozbudowę armii. A nawet gdyby, to przy wielkości Polski, zmienilibyśmy się w społeczeństwo zmilitaryzowane. Dlatego widziałam - co najwyżej, siły wystarczające do obrony granic przed lokalnymi zamieszkami. Aby nie można było po cichu i metodą faktów dokonanych zmieniać nam granic.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 12:59, 07 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:
Hmmm...Jago ...a jak sobie wyobrażasz zabezpieczenie kraju przez niemiecką dywizję w obronie przed Niemcami...???
To znaczy ,ze zabezpieczając "przed" mamy przestac wspólpracowac ,dzielic sie informacjami...bo Niemcy...???


Egoisto,uzupełniam.
Chyba niezbyt dobrze się rozumiemy. Jako laik, oczywiście, ale widzę to tak, że wewnętrzny plan obrony przewiduje zgrupowanie sił zbrojnych głównie przy granicach. Przy czym granica wschodnia, ze względu na nieuregulowane do końca stosunki, i sytuację polityczną nieustabilizowaną w krajach sąsiedzkich, powinna być wzmocniona.
Wojska sojusznicze, w ramach układów zbrojnych, mają chyba inną strategię, zadania, niż obrona granic poszczególnych państw.
Poza tym, nie możemy uporczywie traktować naszych dzisiejszych sojuszników , w tym Niemcy, jako zagrożenie.
Wydaje mi się, że nasza wschodnia granica jest dziś strategiczną granicą całej Unii. Przy czym pozostałe kraje Europy bynajmniej nie chcą widzieć poza nią wroga.

Baltazarze, pozwalam sobie zabrać głos na Twoim topiku w kwestii, na której się nie znam, ale, przyznasz, dotyczy zarówno mnie, jak i Wszystkich innych. Dlatego, wydaje mi się, że nawet niefachowe czy błędne zdanie może się tu przydać, jako opinia społeczeństwa. I , proszę, prostujcie, co trzeba. Ja zmieniam zdanie, jeżeli ktoś mnie przekona.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 13:01, 07 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 14:12, 07 Gru 2010    Temat postu:

Ekorze zgadzam się z tobą w całej rozciągłości.

Zagwarantowanie obywatelom obrony przez państwo które sobie sami wybrali, jest pierwszym i najważniejszym tego państwa obowiązkiem.
W związku z tym nie ma żadnego usprawiedliwienia ani tłumaczenia na coraz większe obcinanie środków przeznaczonych na obronność.
Jeżeli obrona kraju zawiedzie, to na nic będą wszystkie inne wysiłki i sukcesy, bo jako pokonany kraj stracimy wszystko.
Jesteśmy członkiem NATO, ale mało kto jest pod tym względem tak doświadczony przez historię i sojuszników jak Polska, więc naczelną zasadą powinna być ta, która tak wdzięcznie brzmi po rosyjsku „dowieriaj no prowieriaj”.
Zresztą nawet swojego państwa członkowskiego, NATO nie będzie broniło na „piękne oczy”, jeśli nie wniesie ono z sobą odpowiedniego wkładu.
Gdy po rozwiązaniu UW przystępowano do modernizacji naszej armii która gdy była „u szczytu potęgi” w porywach osiągała nawet 450.000 ludzi, mówiono że skład osobowy ulegnie redukcji początkowo do 1/3, a później nawet więcej tak, by docelowo osiągnąć stan około 100.000 żołnierzy.
Obiecująco jednak brzmiało zapewnienie, że środki finansowe zostaną na dotychczasowym poziomie, co oznaczało ogromną zamianę ilości w jakość.
Jak dziś jest, każdy sam widzi.
- I jeszcze jedno:
W lotnictwie i nie tylko obowiązuje bardzo ważna zasada:
Jeżeli podjąłeś decyzję, wykonaj ją do końca nawet gdyby się okazała błędna, bo nie ma gorszej rzeczy jak niezdecydowanie.
Nie zmienia się zaprzęgu w trakcie przeprawy na środku brodu.
Tymczasem aż trudno sobie przypomnieć ile to już razy u nas modernizowano doktryny i zmieniano koncepcje narodowego bezpieczeństwa.
Generał, profesor Stanisław Koziej wybitny specjalista w dziedzinie nauk wojskowych, podał się swego czasu do dymisji z funkcji wiceministra ON, bo z jego koncepcją nie zgadazł się cywilny minister obrony - Radosław Sikorski.
Nie chcę tego nawet dalej komentować, by nikogo nie obrazić.
Zresztą o wnioski jest tu nietrudno.
Z podobnych powodów odszedł z wojska doskonały Dowódca Wojsk Lądowych - generał Waldemar Skrzypczak.
- Co zatem zostało?
Z tego wszystkiego wychodzi niestety na to, że jedyne czym nasze wojsko może dziś zaimponować, to tzw. "musztra paradna" którą popisuje się przy każdej okazji jakich w naszym kraju nie brakuje.
Za to w przeciwieństwie do owej musztry wstydliwą sprawą jest to, że mniej więcej 2-4 razy do roku żołnierz strzela z ostrej amunicji, mając przydział po 3 szt. na strzelanie.
- Co do wcześniejszego sprecyzowania kto jest potencjalnym przeciwnikiem:
A czy ktoś uczący się judo, karate albo innych sztuk walki określa na kogo się szykuje?
Respekt mają przed nim czuć wszyscy.
Bo o to właśnie w tym wszystkim chodzi i o tym mówi owa łacińska sentencja - Si vis pacem, para bellum.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 14:46, 07 Gru 2010, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 18:46, 07 Gru 2010    Temat postu:

Jago...
Gdyby to było takie proste ...to zwykły desant helikopterowy mógły w 5 min załatwic wojne...Przeskakujemy wojska przy granicy ,grzejemy ile nam silniki dały..łapiemy prezydenta ,premiera i rzad i..po ptakach...
I jesli wszyscy cichcem mówia ze Rosja to nasze dzisiejsze zagrozenie...
to nie bardzo wiem jaka alternatywe mamy...na 3 mln zołnierzy pod bronią i 20 mln męzczyzn w wieku 19-49 lat...i tak z 600 rakiet krótkiego zasięgu...Tak czy siak dziś mamy wiecej generałów niz dowódców liniowych...

Według jednego z dokumentów, podpisanego w styczniu tego roku przez amerykańską Sekretarz Stanu Hillary Clinton, kraje NATO zdecydowały się rozciągnąć plan obrony Polski - operację "Eagle Guardian" - także na Litwę, Łotwę i Estonię. Nieoficjalne porozumienie w tej sprawie miało zostać zawarte podczas tegorocznego szczytu NATO w Lizbonie. Według planów operacji "Eagle Guardian", ma w niej brać udział dziewięć dywizji: amerykańskie, brytyjskie, niemieckie i polskie. Marynarka wojenna Sojuszu miałaby w takiej sytuacji stacjonować w portach w Polsce i Niemczech.

- Moskwa jest "zakłopotana" z powodu ujawnionych przez portal Wikileaks natowskich planów obrony krajów bałtyckich przed ewentualnym zagrożeniem ze strony Rosji - usłyszał PAP od swojego źródła w rosyjskim MSZ. Informator agencji dodał, że "publikacje te rodzą dużą liczbę pytań" i przypomniał, że Rosja i NATO przyjęły ostatnio deklarację przewidującą m.in. nieużywanie siły.

Więcej... [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 19:33, 07 Gru 2010    Temat postu:

Czytam.. i słucham komentarze w TVN24. Zdaje się, że mamy niezbyt rozgarniętych polityków.. Pan Waszczykowski nie wypadł tu najlepiej.
Ale, generalnie, nie ma tam nic, czego nie wiedzielibyśmy. Przecież to było widoczne, że kolejne rządy naciskały na obecność Amerykanów w Polsce.
A także to, że USA bardziej liczą się z Rosją, niż z Nami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 20:03, 07 Gru 2010    Temat postu:

Tylko po co ??? Zamienił stryjek większego brata ..na jeszcze wiekszego..?? By był powód by znowu byc na celowniku..teraz drugiej strony..?
Rozumiem ze czujemy dyskomfort ...ale w dzisiejszych czasach chyba juz nie ma miejsca na ziemi gdzie mozna by było miec komfort...
Wiec wzorem wschodniego niedzwiedzia cytuje : Tisze jediesz ..dalsze zajediesz...A oprócz tego wymagac konkretów od Unii...kto ,w jakiej sile ,kiedy bedzie nam pomagac...I cwiczyc z nimi by sie nie okazało ze biora nas za przeciwnika...
PS Polska od początku przyjęcia do NATO obawiała się, że w razie zagrożenia sama nie ma co liczyć na realne wsparcie sojuszników. Sojusz nie dał Polsce nawet takich samych gwarancji bezpieczeństwa jak innym krajom. Aby nie drażnić Rosji, na terenie Polski postanowiono nie umieszczać znaczących sił, które odstraszałyby potencjalnych agresorów
W trakcie wojny Rosji z Gruzją ambasada USA wysłała 7.o8 notatkę
ukradzioną przez Wikileaks cyt
NATO długo nie potrafiło uzgodnić, jakie podjąć działania.
Nie było nawet w stanie przyjąć ostrego oświadczenia potępiającego Rosję. „Przeciwne były Niemcy, a ich punkt widzenia poparły Francja, Turcja, Grecja, Luksemburg, Norwegia, Hiszpania, Włochy i Słowacja“ – czytamy w depeszy wysłanej z Ambasady USA przy NATO

Chyba daje to sporo do myślenia...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 20:09, 07 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 20:08, 07 Gru 2010    Temat postu:

Jaga napisał:
.
A także to, że USA bardziej liczą się z Rosją, niż z Nami.

No przepraszam ale od kiedy to siliny mający bardzo wiele liczy się ze słabym czekajacym na okruch z pańskiego stołu?
Mieliśmy sporo do zaoferowania hameryce Busha, hamyrece prawicowej walczącej o surowce, hameryce Obamy lewej i okopanej, lękającej się terroryzmu mamy do zaoferowania mniej niż zero - lękliwie nieudolnego premiera i strachliwego prezydenta.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 20:09, 07 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 21:14, 07 Gru 2010    Temat postu:

baltazar napisał:
.......
Z podobnych powodów odszedł z wojska doskonały Dowódca Wojsk Lądowych - generał Waldemar Skrzypczak.
....


Ja to widzialem jako polityczna blazenade.
O ile sobie dobrze przypominam gen. z bozej laski Skrzypczak w pierwszych dniach rzadow PO wyslal jakies pismidlo ze w Armii jest cos nie tak. Znaczy zeby general musial sie poskarzyc to znaczy ze cos na co wyzsze oficory juz skarzyli sie nieco wczesniej, znaczy dokladnie wtedy gdy Premierem byl niejaki Jaro. Potem probowano to przePiSac i wina obarczyc PO. W zasadzie gen Skrzypczak wykazal jedno, jak nisko spadla Polska za Rzadow PiSu i tych innych recydywistow. Z tego co pisal ten olowiowy zolnierzyk wnioskuje ze bylo zle, bardzo zle, nawet znacznie gorzej, nieoPiSanie gorzej, tylko ze o tym nie PiSano bo by pograzono PiS.

A Zimny Lechu byl za silna armia, dla mnie likwidacja armii to jest to....., kogo mamy sie obawiac?? Niemiec?? 1798 argumentow na nie i ani jeden ana tak, Rosji?? 13 argumentow na nie i ani jednego na tak. Bac sie musimy ukrainskich blizniakow narodowosci ponoc zydowskiej, podajacych sie za prawdziwych Polakow.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 22:15, 07 Gru 2010    Temat postu:

Otwarty konflikt generała Skrzypczaka z ministrem Klichem rozpoczął się od pełnego uzasadnionego żalu przemówienia, jakie generał wygłosił nad trumną poległego w Afganistanie kapitana Ambrozińskiego.
Po prostu przebrała się miara goryczy.
Generał miał pretensje o marginalizowanie wojska i jego potrzeb przez ministerstwo obrony i jego szefa, zaś minister Klich kipiał z oburzenia, że jest to podważanie słuszności cywilnej kontroli nad armią.
[link widoczny dla zalogowanych]

Gdybyś zatem Szanowny Kolego zechciał mniej obcesowo, a za to bardziej merytorycznie uzasadnić swoje racje to nie widzę przeszkód, zwłaszcza że bardzo uważnie śledziłem cały ten konflikt od wybuchu do zakończenia...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 22:17, 07 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 22:32, 07 Gru 2010    Temat postu:

A może o to idzie by z wojska nic nie zostało, byśmy buli bardziej pacyfistyczni od Szwajcarii...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 0:20, 08 Gru 2010    Temat postu:

Ta słuszna jak wspomniałem zasada cywilnej kontroli nad armią w naszych warunkach przerodziła sie w całkowite podporządkowanie wojska politykom. Działaczom politycznym którzy nie mają żadnego pojęcia o istocie wojska. Nie ponoszą żadnej odpowidzialności za swoje decyzje.Lekką ręką skreślano garnizony, rozformowywano jednostki. Dawało to czasami pole do czystej prywaty.
Nie liczono się z opinią fachwców z grona dowódców, sztabowców, mających pojęcie o materii sprawy. Znaczna ich część została zastraszona , niektórzy przyjęli taktykę przetrwania. Zabrakło im odwagi aby jasno artykułować swój sprzeciw. Oczywiście znalazło się paru "sezonowych" generałów którzy to autoryzowali..trzymając się stołków w Warszawie. Restrukuryzację robiono w terenie pozostawiając niepotrzebne , często dublujące się etaty w "centrali".
gen.Skrzypczak powiedział za dużo i nie po myśli. Efekt wiadomy.
Mamy więc raczej politykierską kontrolę nad armią ,a nie cywilną.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 18:08, 09 Gru 2010    Temat postu:

Ekor....ale jakie było lub jest uzasadnienie na istnienie tego wszystkiego..??Wiekszość tych garnizonów była na zachodzie bo wrogiem był zachód...Ale jakie jest uzasadnienie istnienia dzis tych garnizonów..??
Tak długo jak długo nie będzie sensownego planu obrony,planu wspóldziałania z jednostkami NATO z którymi nasi beda sie rozumieli jak palce jednej dłoni...to mozesz domagac sie powołania w kamasze wszystkich Polaków i objecie komenda wszystkich budynków w Polsce..
Tyle tylko ze to i tak nic nie zmienia...
Mamy dziś więcej generałow niz ... armi...a pulkowników jest ze dwa razy tyle co pułków..
Nie liczac tego ze z uporem maniaka trzymamy sie struktur armii z I wojny światowej....
PS W Wojsku Polskim jest 22 700 oficerów i ...33 700 szeregowych
( to wypada 1,5 szeregowca na kazdego oficera...A jesli jeszcze dodasz ze podoficerów jest 42 tys...To wychodzi ze jest 3,3 dowódców na jednego szeregowca.....)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 18:45, 09 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin