Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Inaczej skończymy jak Kenia handlując paciorkami

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51



Dołączył: 11 Lis 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: wiadomo od dawna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:06, 07 Gru 2015    Temat postu: Inaczej skończymy jak Kenia handlując paciorkami

Inaczej skończymy jak Kenia handlując paciorkami

[link widoczny dla zalogowanych]

Ponieważ jesteśmy ludźmi dorosłymi to możemy sobie powiedzieć szczerze: dopóki Polska nie zacznie produkować własnych samochodów, telefonów komórkowych, laptopów, wózków widłowych, ciężarówek to… Polska nigdy nie przestanie pełnić funkcji gospodarki peryferyjnej.

Można to ująć jeszcze prościej: dopóki Polska nie będzie gospodarką rozwijającą sektor nowoczesnych technologii to Polacy nie mają żadnych szans na to, aby zbliżyć się do bogactwa krajów takich jak Niemcy czy Francja.

Możemy sobie powiedzieć także i to: dla jednych cudów czas już minął a innych zakończy się w 2020 roku.

Cud pierwszy to cud prywatyzacji.Cud drugi to unijne fundusze.

Trochę liczb – bo te przemawiają w tej sprawie lepiej niż słowa: majątek państwa polskiego w okresie 1991 – 2014 został sprzedany za – tylko proszę się nie śmiać – 152 mld zł. W bardziej twardej walucie – za ok. 40 mld. USD. Wpływy budżetowe zaplanowane na rok 2015 – 297 mld zł. 152. 297. 51% rocznych wpływów.


22 miliardy dolarów Facebook zapłacił za aplikację komunikacyjną WhatsApp.

Unijne fundusze: netto dla lat 2014 – 2020 będą równe ok. 217 mld. zł. Polskie PKB, przyjmując za rok wyjściowy – rok 2014, będzie wynosić – ok. 14 bilionów zł. Więc unijne fundusze to 1,5% PKB. Można podbijać świat – czyż nie?

Realnie? Wystarczy ich na trochę więcej niż 2 aplikacje WhatsApp.


Myślę, że dziś prawie nikt nie wie na co zostały wydane skąpe środki pochodzące z prywatyzacji. Prawdopodobnie na bieżące wydatki. Na pewno nie na inwestycje. Podobna sytuacja spotka nas za kilka lat w wypadku strumienia środków z UE. Na co zostały wydane unijne fundusze? Hmm… poczytajmy wypłowiałe tablice z żółtymi gwiazdkami. Na pewno nie były to inwestycje w przedsięwzięcia przynoszące zysk.

[b]Może jeszcze jedna liczba: 540 miliardów złotych: tyle kapitału zostało wytransferowane za granicę z Polski
. Tym procederem zajmują się korporacje lub duże zachodnie firmy.[/b] Można założyć, że wypadku spółek z polskim kapitałem większość tego kapitału zostałoby zainwestowane w kraju, co przyspieszyłoby tempo rozwoju gospodarczego. Ale tu nie tylko chodzi o kwotę – chodzi o trend transferu: ten jest rosnący. W 2014 roku było to już 5% PKB.

Zapomniałem jednak o jeszcze jednym ważnym cudzie: inwestycjach zagranicznych. Ze względu na sam fakt, że inwestycji dokonywały takie potęgi jak Volkswagen, Philips, LG, Dell, HP, Oracle, Amazon od razu nasze samopoczucie się poprawiało. Ale są ciemne strony tych inwestycji. Pierwsza: inwestycje w Polsce to w 50% inwestycje w tych obszarach, które nie sprzyjają eksportowi (sektor finansowy, handel hurtowy i detaliczny, budownictwo, obsługa rynku nieruchomości). Druga: inwestycje nie są za darmo. Rynek krajów walczących o inwestycje jest duży więc z reguły inwestor tworzy tanie miejsca pracy będąc częstokroć zwolnionym ze zobowiązań publicznoprawnych lub otrzymując ulgi, których nie otrzyma polski konkurent. Trzecia: uniemożliwia to szybki lub czasem jakikolwiek rozwój przedsiębiorstwlokalnych. Czwarta: ujemny bilans handlowy czyli zadłużanie się. Inny efekt deficytu handlowego – nie ma eksportu, który buduje miejsca pracy. Jest import czyli płacenie za pracą za granicę. Co wreszcie ważne – kraje, które dokonały istotnego skoku jakościowego w gospodarce zawsze dbały o to, aby unikać ujemnego bilansu handlowego (Japonia, Chiny, Korea Południowa). Nie mam w tym momencie dostępu do tych danych, ale – o ile dobrze pamiętam – ujemny bilans handlowy był skorelowany ilościowo z wielkością zagranicznych inwestycji.

Zapomniałem też o jeszcze jednej ważnej liczbie: z Polski wyjechało wg. danych GUS ponad 2 miliony obywateli. Na ich wykształcenie zostało wydanych nie mniej niż 400 mld z pieniędzy podatników.

Gdy patrzeć na to wszystko w sposób holistyczny można powiedzieć, że Polska wyczerpała formułę rozwoju gospodarki
wynikającą z implementacji zasad Konsensusu Waszyngtońskiego (prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych, likwidacja barier dla inwestycji zagranicznych). Wedle długofalowych prognoz OECD Polska nie ma przed sobą ścieżki szybkiego wzrostu gospodarczego, ale stagnację wynikającą między innymi ze zbliżającej się katastrofy demograficznej. Jesteśmy krajem, który wpadł wskutek świadomej strategii poprzednich rządów w pułapkę średniego dochodu.

[b] Model rozwoju wybrany przez polskie rządy był oparty na tym, że główną przewagą konkurencyjną jest tania siła robocza
(tania relatywnie do swoich kwalifikacji).[/b] Model ten załamuje się, gdy państwo osiąga PKB na osobę rzędu około 17 tysięcy dolarów.

Niczemu w Polsce nie poświęcono tak dużo czasu i uwagi jak temu, aby zdewastować prawo pracy. Świadomość, że jest ono nieprzestrzegane zarówno w aspekcie ustawowego czasu pracy jak i wynagrodzeń, że pracowników traktuje się jak niewolników, którzy nie mają wyjścia i muszą się zgodzić na to, co im się oferuje była powszechna. Z tą wiedzą nie zrobiono praktycznie nic a instytucje państwowe, które miały za zadanie kontrolować przestrzeganie prawa pracy nie posiadały i nie posiadają żadnych realnych narzędzi finansowego oddziaływania na podmioty łamiące prawa pracy. Podkreślę to jeszcze raz: było powszechne rządowe przyzwolenie na łamanie prawa pracy.

„Mamy do czynienia z trzema negatywnymi tendencjami. W związku ze starzeniem się Polaków zatrudnienie będzie spadać. Do tego mamy bardzo niską stopę inwestycji prywatnych, co wiąże się z bardzo niską stopą oszczędności. I trzeci czynnik – wolniej rośnie efektywność polskiej gospodarki”.

Więc co trzeba zrobić? Obniżyć jeszcze bardziej płacę minimalną. Wówczas na pewno będą rosły oszczędności, ludzie będą chętnie zakładać rodziny. Takie rady w roku 2013 dawał Leszek Balcerowicz. Jeszcze niższe płace w Polsce to najlepszy argument by z Polski emigrować. Ale ta argumentacja przedstawiona przez L. Balcerowicza jest symptomatyczna – tania, wykształcona siła robocza to cała oręż konkurencyjności gospodarczej. Nic innego nie mamy.


A zatem? A zatem dopóki Polska nie zacznie produkować własnych samochodów, telefonów komórkowych, laptopów, wózków widłowych, ciężarówek to… Polska nigdy nie przestanie pełnić funkcji gospodarki peryferyjnej.

Polska nie jest pierwszym i ostatnim krajem, który miał bardzo słabą pozycję startową. Więcej, w porównaniu z innymi krajami, których historia nie oszczędzała (zaraz wymienię) Polska miała bardzo dobrą pozycję startową, ale wybrała kiepski pomysł na swój rozwój.

Finlandia na początku lat 90 wpadła w głęboką recesję wskutek kryzysu finansowego oraz upadku najważniejszego partnera handlowego, jakim był Związek Radziecki. Co zrobili Finowie? Wypracowali w ramach narodowego konsensusu (tak, narodowego) wizję rozwoju gospodarki opartej na wiedzy i innowacjach. Wizję przedstawioną przez rząd i akceptowaną przez obywateli. A co najważniejsze - wizję konsekwentnie realizowaną.

Korea Południowa (tu też historia nie głaskała ich po głowie a wskutek polityki ekspansywnego komunizmu utraciła część swego terytorium i to bardziej rozwiniętą przemysłowo) na początku lat 90 nie była żadną informatyczną potęgą. Ba! w latach 80 Polska produkowała więcej własnych telewizorów i samochodów niż Korea. Rząd koreański w tym czasie uznał, że idealną strategią dogonienia Japonii (dla nich historycznie Japonia to trochę jak dla nas Niemcy) będzie przekształcenie gospodarki koreańskiej w gospodarkę opartą na wiedzy i wsparcie innowacyjności. Strategia ta mimo zmieniających się rządów nigdy nie została zakwestionowana ani przez kolejne rządy ani przez obywateli. Może też i dlatego, że poprzednie rządy (choć nie demokratyczne) dawały Koreańczykom nadzieję i wiarę, że kierunek rozwoju gospodarki jest słuszny i przynosi wymierne efekty wzrostu m.in. wskutek ograniczenia napływu inwestycji zagranicznych i powszechnego naruszania praw własności intelektualnych. Oczywiście Koreańczycy nie wymyślili wszystkiego sami – do swoich przedsięwzięć gospodarczych dopuszczali japońskie przedsiębiorstwa, ale te nigdy nie miały pakietów kontrolnych, lecz tylko udziały na poziomie 10 – 20%.

Jest doskonały passus w książce Konrada Godlewskiego – „Korea szerokopasmowa” - „Każda teoria wywodząca bogactwo narodów wyłącznie z ich kultur to zwykle litania pobożnych życzeń albo stek bredni. Owszem, kultura odgrywa ważną rolę, określając skłonność całych społeczeństw do oszczędzania, migracji czy inwestowania w edukację. Nie przesądza ona jednak o nowoczesności bądź też zacofaniu. Energiczny rząd z dobrym programem reform jest w stanie zmodernizować dowolny kraj w ciągu pokolenia, obalając przy tym przesądy o takim czy innym „charakterze narodowym” jego mieszkańców”.

Ta myśl jest optymistyczna. Wiele zależy od rządu. Rządu, który – mam taką nadzieję – nie zamierza brnąć w ślepą uliczką rozwoju, którą podążaliśmy przez 25 ostatnich lat. Rządu, który – mam taką nadzieję – postawi w swojej strategii na to, co postawili Finowie lub Koreańczycy a nie strategię „ciepłej wody w kranie”.

Inaczej skończymy jak Kenia. Na handlu paciorkami, którymi będą u nas bombki na choinkę, bursztyn, szkło lub inne regionalne atrakcje.
Bo to, co traktujemy jako marki polskie np. Wedel należy już dawno do kogoś innego (w wypadku Wedla - Lotte (koreańsko – japoński koncern) a w wypadku Krakusa i Morlin do Shuanhui International z Hong-Kongu).

Oczywiście ja wiem, że postkomunistycznej Polsce ze zliberalizowaną gospodarką z przewagą kapitału zagranicznego jak ktoś ma wizję „to powinien udać się do lekarza” (nasz przeuroczy były Prezydent Bronisław Komorowski).

Ale – „energiczny rząd z dobrym programem reform jest w stanie zmodernizować dowolny kraj w ciągu pokolenia, obalając przy tym przesądy o takim czy innym „charakterze narodowym” jego mieszkańców”.

W każdym razie trzeba zabić III RP. Zabić realne a nie deklarowane idee III RP. Im szybciej się to stanie, tym lepiej, gdyż naród polski - wedle słów Winstona Churchilla - „najdzielniejszy pośród dzielnych” był przez 25 lat „prowadzony przez najpodlejszych wśród podłych”.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3515
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:23, 07 Gru 2015    Temat postu:

w51.... Intencjonalne opisywanie sytuacji pokazuje rzeczywistość , trochę przerysowaną, trochę jak z gabinetu krzywych luster. Ale tyle i tylko tyle. Nie byłem admiratorem poprzedniego układu politycznego, a tym samym bardziej tego który na naszych oczach umacnia się. Nie wierzę w jedynych sprawiedliwych na czele których stoi (siedzi) nieskazitelny szeryf. To dobre w filmach. Zawsze pisałem że rewolucja która się u nas dokonała to najbardziej kosztowna transformacja. Równie kosztowne będą rewolucyjne przemiany którym przewodzi PiS. Efekt tego będzie znikomy. Patrząc na polityków , ministrów , nie widzę szansy że ten skład partyjny osiągnął cele realizację których obiecano społeczeństwu. Czy jest jakieś wyjście? Mam co do tego pewne wątpliwości. Kaczyński chce przejść do historii jako "drugi Piłsudski" . Dziś ma swoje 5 minut . Do tego chce wprowadzić na karty historii Polski swego śp.brata Lecha na równi z Łokietkiem. To się nie uda. Miarą wartości władzy jest klasa , jakość, parlamentarnej opozycji.
Czyli jaka opozycja ,taka władza. A opozycja jest "niskich lotów". Polemika , krytyka ze strony opozycji będzie miała twarz PO. A więc dominować będzie próba wzajemnego odegrania się .
Do niczego dobrego to nie doprowadzi. Nowy rok przyniesie więcej spornych kwestii, nie o merytoryczną dyskusję będzie chodzić , ale o dokopaniu stronie przeciwnej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Pon 19:26, 07 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bujanylas



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:24, 07 Gru 2015    Temat postu:

Dużo dla ucha, mało dla brzucha. Trzeba zacząć od podstaw. Należy zminimalizować podatki i zlikwidować biurokratyczną opresję, która gnębi prywatną inicjatywę w narodzie, proste sprawy komplikuje - począwszy od najnędzniejszej
handlarki jajkami pod moim domem gonionej przez straż miejską, skończywszy na zasobnych inwestorach, którzy wolą otwierać biznesy w normalniejszych krajach. Przejmujemy lewackie drobnomieszczańskie wzorce z krajów rozwiniętych, zapominając, że kraje te wcześniej rozwinęły się właśnie dzięki kapitalistycznemu wolnościowemu podejściu do rzeczy. Kładziemy tylko "światowy" lakier na kompletnie nieszlifowaną powierzchnię. Czy próbowałeś kiedyś w51 otworzyć w Polsce własny biznes? Wiem, że raczej nie. Spróbuj. Zapoznaj się z tematem. Potem ciskaj te idealistyczne puste komunały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bujanylas



Dołączył: 26 Cze 2012
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:16, 07 Gru 2015    Temat postu:

"Do niczego dobrego to nie doprowadzi. Nowy rok przyniesie więcej spornych kwestii ..."

Nie sądzę Ekor. Oczywiście polska polityka generalnie nabierze "charakterku" którego brakowało PO, ale strzały dużokalibrowe będą raczej na początku kadencji PIS. Potem nastąpi zderzenie z rzeczywistością, gospodarcze, geopolityczne (UE nie da rady na maksa bojkotować - na to już za późno). Maniakalna kontestacja z czasem przemieni się w całkiem znośny byt. Uważam, że nie ma powodu do histerii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Generał Wizji



Dołączył: 18 Kwi 2014
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:06, 07 Gru 2015    Temat postu:

.....Ba! w latach 80 Polska produkowała.....
Genialne
Dla przypomnienia bo moze ktos juz nie pamieta, w latach 80 Polska strajkowala a jak nie strajkowala to tez nie pracowala bo byly przejsciowe chwilowe problemy z wszystkim co mozna sobie wyobrazic.
Prawda jest taka ze od 1980 Koreanczycy pracowali szybcoej jak obracaja sie kolka najszybszych koreanskich krazownikow szos, bez przerwa do dzisiaj.

Obecny Polski Rzad ma wizje i do tego potrzebuje telewizji. Dostanie telewizje pozbedzie sie wizji
Nigdy nie ukrywalem ze nie jestem sympatykiem obecnej opcji. Obecnie nie jestem tez specjalnie oczarowany opcja 1944-1989.
Ta 1944-1989 byla glupia i bardzo zbrodnicza, obecna jest bardzo glupia i tylko zbrodnicza.

Obnizenie wieku emerytalnego i kwoty wolnej od podatkow. wprowadzenie nowych swiadczen dla rodzin. Do tego ogromne zamiary zwiazane z opieka lekarska oplacana dla wszystkich z budzetu.

Chca ale skutecznie likwidowac naduzycia w zwolnieniach podatkowych, obciazyc supermarkety i banki.
Do tego BILION ZLOTYCH NA INWESTYCJE:

Premiera jest etnografem, znaczy specem od ludow prymitywnych, znaczy swych wyborcow..

Jeden Bilion na inwestycje, nawet jak zalozyc ze tylko polowa w sferze pozabudzetowej a wiec objetej VATem to 80 mld zlotych zwrozu VATu

Bedzie cud jak to sie tylko zawali lagodniej jak Peerel, ja typuje przed uplywem pierwszej kadencji.

Ten Rzad zaklada ze wszystko co da ludziom zwiekszy popyt na wszelkie dobra.
Nic bardziej blednego.
Ci ktorym teraz nie starcza na nic oczywiscie pobiegna do sklepow, najczesciej monopolowych-
Ci ktorych stac na wszystko nie zwieksza obroty ani monopolowych ani innych.

Z tym sie liczy kazdy i kazdy wie ze tak bedzie.
Najciekawsza i najbardziej nieznana jest reakcja sredniakow, stac na najniezbedniejsze i jesczcze nawet nie luksus ale cos tam.
Tu sa ludzie zapobiegliwi myslacy o przyszlosci
Teraz nie mogli marzyc o mieszkaniu, wycieczce zagranicznej, wczasach, samochodzie, moga oszczedzac na dzieci, wnukow i prawnukow. Reakcja My sobie jeszcze odmowimy czegos ale pojedziemy gdzie zamordowano Lecha, albo gdzie dziadek na Monte Cassino albo gdzie urzedowal Prezydent Kaczorowski, lezy JP2 czy tylko gdzie general pod Lenino.

500 zl. to ponad tydzien pracy po najnizszej stawce proponowanej przez nowy Rzad. A wiec ktos kto teraz tyle zarabia by wyzyc jak zrezygnuje z zarobki nic nie starci. Jak sie podzieli z pracodawca po polowie na czarno oboje zyskaja. Liczenie wiec ze w miejsce dotychczasowych powstana nowe miejsca pracy mniej skuteczne jak szukanie wody na pustyni
cdn


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51



Dołączył: 11 Lis 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: wiadomo od dawna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:01, 08 Gru 2015    Temat postu:

bujanylas napisał:
. Czy próbowałeś kiedyś w51 otworzyć w Polsce własny biznes? Wiem, że raczej nie. Spróbuj. Zapoznaj się z tematem. Potem ciskaj te idealistyczne puste komunały.

Krótko Bujany........
Prowadziłem własną działalność gospodarczą w latach 1985-1993.
Z przyczyn losowych musiałem ją zawiesić a w konsekwencji zakończyć.
Jeżeli podasz via PW swojego maila- służę scanem stosownego dokumentu.
Resztę pozostawiam bez komentarza.

Tak samo bez komentarza pozostawiam opinię Ekora i wiadomego uchodźcy ekonomicznego mieniącego się być .... generałem.
Pozostaje tylko ... wzruszenie ramionami i konsekwencja we wklejkach z ich wrażej strony.
Może do innych coś w końcu dotrze jak do mnie dotarło -przyznaję z dużym opóźnieniem i z wielkim wstydem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ekor
Moderator


Dołączył: 23 Kwi 2011
Posty: 3515
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:38, 08 Gru 2015    Temat postu:

w51... jak widzisz do mnie nowe spojrzenie nie dotarło. Byłem i jestem komuchem. Komuchem na własny rachunek.
Nie widzę szans na koegzystencję głównych sił politycznych na naszej scenie. Walka pomiędzy III RP a IV RP toczyć będzie na ringu "Tusk z Kaczyńskim." Nie o pryncypia gospodarcze czy społeczne będzie tu chodzić. Będzie szukanie wzajemne haków na siebie, wszystkie chwyty dozwolone. A by cokolwiek dobrego zrobić potrzebna jest w pewnym stopniu współpraca. A SZANS NA TO NIE WIDZĘ. To nie tej kategorii klasa polityczna . Walka zaostrzać będzie się gdy twarde reguły ekonomiczne nie pozwolą zrealizować rozbudzonych w kampanii wyborczej oczekiwań społecznych . Tą niemożność trzeba będzie czymś uzasadnić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekor dnia Wto 14:38, 08 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51



Dołączył: 11 Lis 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: wiadomo od dawna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:40, 09 Gru 2015    Temat postu:

Ekor napisał:
.....Nie o pryncypia gospodarcze czy społeczne będzie tu chodzić. Będzie szukanie wzajemne haków na siebie, wszystkie chwyty dozwolone. A by cokolwiek dobrego zrobić potrzebna jest w pewnym stopniu współpraca. A SZANS NA TO NIE WIDZĘ. To nie tej kategorii klasa polityczna . Walka zaostrzać będzie się gdy twarde reguły ekonomiczne nie pozwolą zrealizować rozbudzonych w kampanii wyborczej oczekiwań społecznych .....


A ja to widzę jak autor poniższej analizy:

Oddajmy PiS sprawiedliwość

Jaki jest właściwie PiS? Czego się po nim możemy w przyszłości spodziewać? Co jego zwycięstwo oznacza dla Polski i dla Polaków? Z pewnego dystansu od momentu wyborów, możemy się pokusić o pierwsze obiektywne odpowiedzi na te pytania.

1. Czy PiS jest partią antysystemową?

Partie antysytemowe to takie, które chcą zmiany samej organizacji funkcjonowania państwa. Zmian ordynacji, rodzajów władz i zakresów ich kompetencji, sposobu ich wyłaniania, fundamentalnych zmian w kierunkach polityki.

PiS taką partią nie jest. Zakres zmian postulowany przez PiS, mieści się w aktualnym systemie politycznym RP.
Charakter tych zmian dotyczy jakości procesów zachodzących w państwie. Tę jakość PiS zamierza podnieść przez wymianę ludzi na swoich, szereg działań mających na celu wykluczenie z decyzji politycznych, egoizmu i korupcji.

2. Czy PiS jest partią dążącą do władzy dyktatorskiej i ogranicza demokrację?

Argument, że PiS niszczy demokrację, pochodzi z arsenału dość prymitywnej (inna być nie może) propagandy wojny politycznej między dwoma wielkimi adwersarzami - PiS i PO (nowoczesna to PO tylko w nowszym garniturze).

Jest to, biorąc rzecz merytorycznie, zarzut nonsensowny. PiS dokładnie odwrotnie - wzmacnia i ucieleśnia demokrację. Przejmując bowiem (często w sposób błędnie nieelegancki) w błyskawicznym tempie szereg stanowisk związanych z realizacją władzy, PiS zapewnia, iż wola społeczeństwa, objawiona w wyborach, będzie mogła być realizowana.

Adwersarze PiS sprzedają tu "zachodnią wersję demokracji". Ta wersja sprowadza się do tego, że rząd nie rządzi, bo nie ma do tego instrumentów, a jedynie jest realizatorem żądań wpływowych grup interesów i arbitrem między konkurującymi ze sobą interesami, arbitrem rozstrzygającym na korzyść grup silniejszych.

Ten model "demokracji" przećwiczyła PO, zdając się w procesie sprawowania "władzy" na pozapolityczne ośrodki wpływu, starając się każdemu coś dać, w nadziei, że będzie dzięki temu wspierana, przez media, przez służby, przez górników itd. itp. Jak się to skończyło, każdy widział.

Poprzednie zachowania PiS stwarzały wrażenie, że PiS wcale władzy nie chce, że tylko wykorzystuje swoich zwolenników, do tego aby wieść dostatni byt opozycji parlamentarnej i aby jego funkcjonariusze mogli godziwie żyć wraz z rodzinami. Jednak ostatnie decyzje oraz tempo ich realizacji, przeczy tym wcześniejszym spostrzeżeniom. Więc przyznaję, myliłem się, tak sądząc, że PiS faktycznie rządzić ani wprowadzać swoich postulatów nie chce.

3. Czy PiS jest partią szaleńców lub naturszczyków politycznych?

PiS był oskarżany, że gdy dojdzie do władzy to przewróci polską gospodarkę, załamie państwo swoją polityką, wprowadzi ogólny chaos i będzie hekatomba. Jednym słowem - podpali Polskę.

Obserwując poczynania partii rządzącej wypada te oskarżenia włożyć na półkę środków doraźnej, naturalnej, walki politycznej, która nie ma oparcia w rzeczywistości ale nie to jest jej podstawą.

PiS wykazuje zdumiewającą elastyczność i polityczny rozsądek w swoich działaniach. Partii, która na szefa ds. ekonomii kraju powołuje prezesa zagranicznego banku, tylko szaleniec może pomawiać o szaleńcze, antysytemowe, zamiary. A więc PiS zawiera pokój z najważniejszą grupą interesu jaką są bankierzy, podatek bankowy to będzie kwiatek do kożucha, który banki odzyskają sobie w inny sposób. PiS zawiera sojusz z najważniejszym podmiotem zewnętrznym tj. z USA. Jest najbardziej proamerykańską partią na politycznej scenie Polski i jego polityka zagraniczna będzie ściśle współpracować z amerykańską. PO, która była bardziej proniemiecka i trochę prorosyjska, za późno połapała się w tym, kto rozdaje karty i jej dramatyczna wolta w relacjach z Rosją już na nic się zdała. Wajhowy przestawił dźwignię a studio nagrań Sowa i Przyjaciele rozpoczęło nagrania w 2013 roku. Od tamtej pory na wszystko było już za późno.

PiS jest więc partią pragmatyczną, nie otwierającą konfliktów na każdym możliwym polu, na którym interes kraju może wchodzić w konflikt z interesami silnych grup wpływu. PiS wybiera pola, na których chce dokonać zmian i naruszać interesy, jednocześnie szukając współpracy na innych polach z innymi wpływowymi podmiotami. Tu - patrz - obietnica zwrócenia "twórcom" przywilejów podatkowych zabranych im przez PO.

4. Czy PiS usamodzielni Polskę na arenie międzynarodowej.

Oczywiście nie. Będzie trochę kazuistyki słownej, ale PiS jako partia pragmatyczna nie będzie dążył do starcia z silnymi ośrodkami wpływu z zagranicy. PiS wynegocjował i wprowadził traktat z Lisbony ograniczający suwerenność Polski. PiS będzie prowadził politykę współpracy z zagranicą. Gdyby miało być inaczej, poszedłby drogą Orbana (Węgry zanotowały 10% wzrostu produkcji przemysłowej), to znaczy podporządkowałby sobie bank centralny, media prywatne i wprowadził ustawę o rejestracji zagranicznych agend wpływu, na wzór USA z 1938r, Rosji czy Węgier.

PiS nie ma na tyle siły, a może i woli. Prowadzi i będzie prowadził ugodową politykę kontynuacji okraszoną pewnymi gestami medialnymi. To raczej dobrze świadczy o PiS, pomijając tu inne podmioty, które na tym może tracą.

5. Czy PiS odniesie sukces i zmieni kraj?

Szanse na sukcesPiS należy oceniać bardzo umiarkowanie.

a) Społeczeństwo Polskie jest obyczajowo konserwatywne. Przeciętny Polak nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, jak bardzo. Gdy Platforma Obywatelska pod wodzą Ewy Kopacz skręciła w lewo, usiłując zarabiać na tematach "postępu" obyczajowego, automatycznie wypchnęła się z centrum społeczeństwa polskiego. Odejście Gowina do PiS jest tu najlepszym przykładem tej właśnie zmiany. Jeśli PO będzie kontynuować obronę praw mniejszości seksualnych czy wspieranie walki Magdaleny Środy o lepszą Polskę, to dla PiS dobrze.

b) USA kontynuują politykę konfliktu z Rosją, starając się o jej osłabienie. Polska pod wodzą PiS jest tu znakomitym i pewnym realizatorem aktualnej polityki USA, co może dobrze wróżyć PiS.

c) PiS w swoim działaniu wykazuje dużą sprawność i zdecydowanie.Znaczy to, że nie opiera się wyłącznie, jak PO, o poparcie grup wpływu, tylko chce sam uzyskać maksimum wpływu na państwo, tak by w sytuacji konfliktu dysponować jakąś siłą mogącą przesądzić taki konflikt na jego korzyść.

Zagrożeniami dla sukcesu PiS są:


a) Nadmierna wiara we własną propagandę nieprawości PO.To nieprawda, że wszystkiemu winne są kadry PO. Że ludzie nominowani przez PO to wszyscy, albo w większości, już to złodzieje, już to niszczyciele, już to nieudacznicy lub obcy agenci niszczący kraj. Odmawianie prawych intencji i ludzkiego oblicza przeciwnikom politycznym, może się bardzo źle skończyć, gdy okaże się, że nasi niedorajdy, niejeden egoista albo i agent, że wcale lepiej nie działają.

b) Brak silnej pozycji społecznej PiS. Zwycięstwa PiS w żaden sposób nie da się przyrównać do zwycięstwa Orbana na Węgrzech. Stąd "poduszka bezpieczeństwa" PiS, to jest możliwość akceptacji ciosów medialnych, jest dla PiS znacznie mniejsza. PiS nie dysponuje ponadto silną władzą. Ma prezydenta, zwykłą większość parlamentarną, ale wielkie grupy nacisku pozapolitycznego posiadają nienaruszoną siłę wpływu i mogą w każdej chwili zacząć działać przeciw PiS. Nie jest prawdą, że PiS był źle przedstawiany w mediach, w tym w prywatnych, w ostatnim czasie. To się może zmienić.

c) Zaangażowanie w podział społeczeństwa.PiS swoje zwycięstwo zbudował na negatywnej kampanii wobec PO. Ta kampania, będąca elementem wojny politycznej w Polsce od 2005 roku, ugruntowała jedynie negatywne postawy społeczne i podziały w społeczeństwie. PiS do sukcesu potrzebuje prawdziwej, a nie wynikającej z matematyki ordynacji, większości. O tą większość będzie szalenie trudno wobec napompowania własnego elektoratu skrajnie negatywnymi emocjami, przejawiającymi się w zachowaniach agresywnych wobec każdej innej, choćby w niewielkim stopniu, perspektywy politycznej. Powtórzmy - aktualny zasób poparcia to za mało. Jego zwiększenie jest warunkiem krytycznym sukcesu PiS.

d) PiS w celu poszerzenia poparcia prowadzi politykę rozdawnictwa. Na dzieci, na biednych, na górników, na artystów itd. Otóż, choć niektóre z tych działań, mogą mieć pewne uzasadnienie, to generalnie będą miały one wpływ destrukcyjny, bo "Na błocie buduje, ten kto buduje na wdzięczności", a chcącemu zawsze mało. Ponadto, rozdając, PiS popełnia dwa błędy: likwiduje sobie pole do manewru i do prowadzenia poważniejszych zmian, niszczy najważniejszy czynnik rozwoju społeczeństwa, więź między własnym wkładem pracy a uzyskiwanymi korzyściami.

e) To co jest korzyścią na scenie wewnętrznej jest utratą na zewnątrz. Konserwatyzm obyczajowy PiS stoi w sprzeczności z oficjalnie deklarowanymi celami polityki USA w tym zakresie, i z silnym lobby stojącym za "postępem" sprowadzającym się do AEA (Aborcja, Eutanazja, Adopcja dzieci przez homoseksualistów). Tu będzie się działo.

6. Podsumowanie.

PiS okazuje się być sprawną, przynajmniej na szczeblu centralnym bo sprawa regionów to oddzielny temat, pragmatyczną partią polityczną, której udało się w zasadzie zmonopolizować poparcie konserwatywnej części społeczeństwa polskiego. PiS nie doprowadzi do "pożaru państwa" ani nie podejmie "nieodpowiedzialnych" działań mogących skutkować chaosem gospodarki.

Nie da się jednak nie zauważyć, że polska giełda pikuje w dół, w tym najbardziej tracą na wartości spółki skarbu państwa, spółki energetyczne czy przejęta przez państwo Bogdanka straciły ostatnio jedną czwartą swojej wartości.

Pewne obawy w kontekście spraw międzynarodowych może budzić możliwy konflikt Rosja-Polska. Nikt się nie spodziewał, że Turcja zestrzeli rosyjski samolot wojskowy, nikt się nie spodziewał buntu na Ukrainie. Oby Polska nie podjęła działań, których nikt się na razie nie spodziewa, a przecież aktualny minister obrony, jeszcze nie tak dawno, oznajmiał, że "Rosja wypowiedziała nam wojnę". Komuś na ewentualnej wojnie albo ostrym konflikcie może zależeć.

Największym problemem i zagrożeniem dla Polski nie jest wcale PiS. Nie jest też nim PO. Tylko jest nim wieloletnia wojna społeczna tych dwóch obozów. Wojna, która dzieli społeczeństwo, rodzi agresywne, negatywne postawy ludzkie, bierze się z publicznego odsądzania od czci i wiary politycznych przeciwników. Ta wojna niszczy Polskę, bo Polska to Polacy i to co Polacy robią sobie nawzajem. Dobrze zauważył to Marek Jurek. Jednak nie zauważył, że siłą rzeczy ciężar zakończenia tej wojny, spoczywa zawsze na zwycięzcy danej kampanii.

Czy PiS potrafi zakończyć tę wojnę, nie tracąc władzy tylko ją umacniając?Oto jest końcowe pytanie.
******

Podzielając kilka wątpliwości autora tekstu to mimo wszystko i odpowiadając na ostatnie pytanie stwierdzam, że pozostaje mi tylko wiara, że da .... radę albowiem system, który budowała Peło był dla ..... nielicznych i wybranych- kosztem przygniatającej większości
Ekor
Ja w chwili obecnej sytuuję siebie mimo wszystko na pozycji ... kryptokomunisty jakkolwiek nigdy do tej "przestępczej" organizacji nie należałem. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51



Dołączył: 11 Lis 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: wiadomo od dawna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:58, 16 Gru 2015    Temat postu:

Wracając do zasadniczego tematu

Raport GFI. Niemcy drenują nielegalnie Polskę na ok. 30 mld zł rocznie

Na świecie funkcjonuje taki mało sympatyczny dowcip : Jak długo Niemiec pozostaje twoim wiernym przyjacielem? Pozostaje nim nawet po twojej śmierci, pod warunkiem, że masz zdrowe rogówki. Dowcip wydaje się być dla narodu niemieckiego delikatnie mówiąc „przykry” .

Jak informuje najnowszy raport GFI (Global Financial Integrity)

[link widoczny dla zalogowanych]

z Polski jest rok rocznie wyprowadzane nielegalnie nawet 90 mld zł, czyli ok. 5% PKB. Według GFI, 83% oszustw IFF (nielegalne wypływanie pieniędzy)stanowi tzw „misinvoicing” (oszustwa fakturowe, inna nazwa spotykana to fake trade invoicing). Są to oszustwa popełniane w wymianie handlowej między granicznej ( eksport-import). Brakujące 17% jest wykonywane głównie dzięki procederowi „ hot money” ( kapitał spekulacyjny).

Pieniądze są nielegalnie wyprowadzane za pomocą wielu metod, z których najpopularniejszą wydaje się być zawyżanie bądź zaniżanie cen na fakturach celem uzyskania nielegalnych zysków na podatkach ( vat, cło, podatek dochodowy).

Jeśli teraz weźmiemy pod uwagę, że ok. 65 % eksportu-importu Polski jest wytwarzane przez firmy z kapitałem zagranicznym, z czego ok. 50% to firmy niemieckie można oszacować, że dzięki prowadzonemu przez niemieckie firmy procederowi IFF Niemcy nielegalnie wyprowadzają z Polski ok. 30 mld rocznie.

Szacunki kwot, zawarte w raporcie GFI, jakie tzw. „kraje rozwinięte”, wyprowadzają nielegalnie dzięki procederowi IFF z tzw. „krajów rozwijających się” dotyczą wyłącznie kwot wymiany handlowej towarowej - bez usług ( services). Ponieważ sektor usług jest znaczny i stale się rozwija faktyczne kwoty nielegalnie wyprowadzanych pieniędzy z krajów rozwijających się są na pewno znacząco wyższe.

Według raportu GFI kwoty, jakie za pomocą nielegalnego procederu IFF wypływają za granicę krajów rozwijających się przewyższają, te które w ramach bezpośrednich inwestycji (FDI) kraje rozwinięte lokują w krajach rozwijających się. Czyli, gdyby to spróbować przetłumaczyć z „polskiego na nasze”, to z każdego nielegalnie wyprowadzonego miliona dolarów z ubogich krajów rozwijających się, kraje rozwinięte inwestują w tym krajach mniej niż wcześniej nielegalnie wyprowadziły. Czyli faktycznie wszystkie tzw. bezpośrednie inwestycje zagraniczne (FDI), które kraje rozwinięte lokują w krajach rozwijających się wydają się powstawać wyłącznie z wcześniej z tych krajów nielegalnie wyprowadzonych pieniędzy.

Najłatwiej sprawdzić to na przykładzie Polski. Według różnych źródeł bezpośrednie inwestycje zagraniczne ( FDI) w Polsce wyniosły od 1990 roku w sumie ok. 250 mld dolarów (1000 mld zł).

Jeśli przyjąć za prawdziwe dane z raportu GFI, że z Polski może być wyprowadzane za pomocą procederu IFF na nawet 5% PKB rocznie, to w ciągu 25 lat wyprowadzono nielegalnie 125% średniego PKB za te lata, który w przybliżeniu wyniosło 1000 mld zł.



Czyli wszystkich bezpośrednich inwestycji zagranicznych (FDI), dokonanych w Polsce przez kraje rozwinięte w ciągu 25 lat jest na ok. 1000 mld zł, a nielegalnie wyprowadzonych dzięki procederowi IFF pieniędzy z Polski może być na kwotę ok. 1250 mld zł. Należy przypomnieć, ze GFI szacuje tylko samą wymianę towarową, bez usług. A także bez innych dodatkowych elementów, jak choćby utrata odsetek w postaci procenta składanego za ( w przypadku Polski) 25 lat.

Czyli zgodnie z raportem GFI kraje rozwinięte wyprowadziły z Polski nielegalnie więcej pieniędzy, niż potem już jako swoje kapitały w ramach FDI zainwestowały. A w przypadku każdego kraju rozwijającego się przestępcą Nr 1, który wyprowadza z kraju rozwijającego się nielegalnie najwięcej pieniędzy wydaje się być według raportu GFI ten kraj rozwinięty, z którym kraj rozwijający ma największą wymianę handlową (eksport-import).

Z jakim krajem rozwiniętym Polska posiadała przez ostatnie 25 lat największą wymianę handlową?. Z Niemcami. Jaki kraj dokonał w Polsce największych FDI?. Niemcy. Zgodnie z wyliczeniami z raportu GFI cały majątek, jaki w Polsce w postaci inwestycji (FDI) niemieckie firmy zgromadziły, mógł bez problemu zostać sfinansowany z procederu nielegalnego (IFF) wyprowadzania z Polski pieniędzy. I jeszcze prawdopodobnie sporo zostało „na waciki”.

Pierwszym wnioskiem wydaje się, ze jeśli Niemcy ( i jakikolwiek inny kraj rozwinięty) twierdzą, że to z racji przyjaźni, czy innych wyższych pobudek inwestują w Polsce jakiekolwiek swoje pieniądze, to jest to nieprawda, gdyż według raportu GFI są to te same pieniądze, które w ramach procederu IFF kraje te wcześniej z Polski nielegalnie wyprowadziły.

Drugim wnioskiem wydaje się, że Niemcy oraz inni nasi zachodni przyjaciele i bracia unijni 3 razy zastanowią zanim narażą przyjaźń z Polską. Nie każdy przyjaciel jest po prostu tak hojny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51



Dołączył: 11 Lis 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: wiadomo od dawna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:09, 20 Gru 2015    Temat postu:

Ile bezrobocia, strat ZUS i w podatkach CIT generują niemieckie markety

Handel detaliczny jest bardzo często nazywany „golden apple of business”, czyli „złote jabłko biznesu”. Użyte w zwrocie słowo „złote” ma sugerować, jaki to z handlu „złoty interes” w znaczeniu świetny, dochodowy. Jest niezaprzeczalna prawdą, ze ten kto kontroluje detal, ten ma także kontrolę nad produkcją i może silnie ingerować zarówno w poziom, liczbę podmiotów sektora produkujacego oraz dochodowość tej produkcji. I np. jedne firmy sekować, a inne promować i w ten sposób wmacniać np. swoje narodowe firmy produkcyjne i osłabiać ich konkurencję.

Za „drugą nogę” poza kontrolą detalu do niszczenia konkurencji służą banki. Niemcy, jak przystało na Naród inteligentny i pragmatyczny kontroluja w Polsce obie „nogi”. Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, ze w Polsce , kraju 40 milionowym, to złote jabłko jest nad wyraz dorodne i soczyste. Nie dziwota więc, że jest w związku z tym wielu chętnych, żeby smaku tego soczystego „polskiego złotego jabłka” zakosztować. Również wydaje się nie dziwić, że dorodnego, soczystego, polskiego jabłka chcą zakosztować i odgryźć możliwie największy kawałek Niemcy.

Gdyby nie chcieli byliby wydaje się durniami, a o to Niemców raczej posądzać nie należy.

Więc sytuacja jest taka że jest Polska, jako największy kraj z dawnych „demoludów” z największym i najbardziej soczystsym jabłkiem do ugryzienia . I ta Polska ma za sąsiada Niemcy, państwo, z wydaje się najdłuższymi zębami i największym apetytem na cudze jabłka w Europie.

I ponieważ wydaje się słabo pilnowaliśmy swojego jabłka Niemcom poprzez swoje firmy takie jak np. Kaufland, Lidl, Aldi, Metro i inne udało się ugryźć prawdopodobnie największy kawałek naszego jabłka?.



Pytanie, ile nas kosztuje zaspokojenie apetytu Niemców?.

Jakie straty ponosimy w postaci wzrostu bezrobocia, braku wpływów do ZUS i podatku PIT i CIT z faktu, ze Niemcy rozwinęli do gigantycznych wprost rozmiarów swoje sieci handlowe w Polsce kosztem upadku naszych polskich firm.



Można to z wydaje się wystaczającą dokładnościa oszacować na przykładzie jednego marketu np. sieci Kaufland.

Otóż jeden market Kaufland ma średnie obroty ( przychody) na poziomie 45 mln zł rocznie, czyli niecałe 4 miliony miesiecznie.

Sklep osiedlowy ma obroty w granicach 20-40 tys zł miesięcznie.

Czyli 1 market Kaufland zbiera z rynku obroty, które wystarczyłyby na utrzymanie się min. 100 sklepów osiedlowych. Plus prawdopodobnie małej hurtowni.

Czyli 1 market Kaufland teoretycznie pomniejsza wpływy do ZUS o co najmniej 100 składek od osób fizycznych, prowadzących działalności gospodarczą ( obecnie ponad 1000 zł mies).

Z drugiej strony 1 market Kaufland zatrudnia średnio ok. 70 osób, odprowadzając od średniej płacy raczej nie więcej niż 300 zł/mies ( przy załozeniu średniej pensjj w markecie ok. 1500 zł brutto).




Podatki : z powszechnie dostępnych źródeł wydaje się wyłaniać taki obraz, że siec Kaufland od momentu zawitania do Polski 15 lat temu nie zapłaciła ani złotówki podatku CIT.

Powstaje wtym momencie pytanie ile od obrotuu 45 milionów 100 sklepów zapłaciłoby PIT-u?

Przy założeniu marzy brutto na poziomie 30% i szacunkowych kosztach sklepu na poziomie 3000 zł/ miesiąc z obrotu 45 milionów 100 sklepów powinno odprowadzić rocznie do budżetu w przybliżeniu ok. 2 miliony złotych podatku PIT. Market Kaufland odprowadza prawdopodobnie 0 zł podatku CIT.



Wpływ na bezrobocie i dochody polskiej siły roboczej : 1 market Kaufland zatrudniajac średnio 70 osób na stanowiskach o niskiej wartości dodanej likwiduje wydaje się nie mniej niż 100 miejsc pracy o dużo wyższej wartości dodanej. Różnica jest zyskiem sieci i jednocześnie stratą dla budzetu Polski i zamożnosci Polaków.



Szacunkowy roczny bilans strat Polski z tytułu usytułowania przez Niemców w Polsce 1 marketu Kaufland:

strata w przychodach ZUS ok. 1 mln zł rocznie.
Strata z tytułu braku wpływów PIT/CIT ok. 2mln zł rocznie
Powiększenie bezrobocia o min 30 osób.


W skali kraju sieć Kaufland chwali się posiadaniem 200 marketów, czyli łączny roczny koszt goszczenia sieci Kaufland wynosi dla polskich podatników ok. 600 mln zł plus wyprodukowanie przez 15 lat pobytu sieci Kaufland w Polsce wydaje się nie mniej niż 6000 bezrobotnych, którzy, jako bezrobotni nie wytwarzają polskiego PKB. Pracujacy Polak średnio wytwarza ok. 100 tys zł PKB rocznie, czyli 6000 bezrobotnych to mniejsze PKB ok. 600 mln zł. rocznie.



Sieć Kaufland się chwali, że jest w Polsce od 15 lat, czyli koszt goszczenia dla Polskę i polskich podatników niemieckiej firmy Kaufland wyniósł za ten okres ok. 18 mld złotych.

Grupa Schwarz oprócz sieci Kaufland jest właścicielem w Polsce również sieci LIDL, o porównywalnych ( a nawet nieco większych obrotach). Czyli goszczenie prze Polske całej grupy Schwarz kosztowało nas prawdopodobnie sporo ponad 35 miliardów zł przez okres 15 lat.

A Niemcy wciąż do nas przybywają także iż innych firm w gościnę, (jak np. Aldi, Metro, Rossman). I wszyscy wydaje się chcą być przez Polskę i polskich podatników z należnym niemieckiemu Narodowi szacunkiem.ugoszczeni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Generał Wizji



Dołączył: 18 Kwi 2014
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:48, 23 Gru 2015    Temat postu:

Z przyczyn losowych musiałem ją zawiesić a w konsekwencji zakończyć.

Znaczy sie kolejna ofiara losu
A tak swoja droga to z wszystkich losow najlepszy jest Los Angeles


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51



Dołączył: 11 Lis 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: wiadomo od dawna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:32, 23 Gru 2015    Temat postu:

Generał Wizji napisał:
Z przyczyn losowych musiałem ją zawiesić a w konsekwencji zakończyć.

Znaczy sie kolejna ofiara losu
A tak swoja droga to z wszystkich losow najlepszy jest Los Angeles


Śniegu nie widać. Bałwana i owszem.
Cuda Panie. Cuda


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51



Dołączył: 11 Lis 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: wiadomo od dawna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:20, 16 Sty 2016    Temat postu:

Standard & Poor`s znowu manipuluje ratingiem

[link widoczny dla zalogowanych]

S&P robią tak od dawna. Choć to obok Moody's oraz Fitch Ratings wciąż jedna z najbardziej znanych firm ratingowych, to jednak ciesząca się od kilku lat najgorszą z tej trójki opinią.


Majstrowali już przed laty - ze względów czysto politycznych
- przy ratingu Grecji, Irlandii i Francji, wywołując w tych krajach falę ostrych komentarzy przeciwko sobie. Zarówno ze strony środowisk politycznych (w wypadku Irlandii S&P pozwolila sobie nawet na sugerowanie wprost zmian w rządzie), jak i z rozwścieczonych sfer biznesu.

Ale najgorzej nagrabili sobie w USA.
Numery z bankami, które dostawały od nich super ratingi, czasem na tydzień przed ich bankructwem, oraz "majsterkowanie" na rynku wyceny ryzyka papierów wartościowych opartych o wierzytelności hipoteczne, wkurzyły w końcu rząd USA, który pociągnął tę firmę do sądu. Pozew wniosło amerykańskie Ministerstwo Sprawiedliwości.

No i rok temu właściciel S&P ogłosił, że w ramach ugody sądowej jego agencja ratingowa wypłaci władzom USA 1,38 mld dolarów jako odszkodowanie za świadome zawyżanie prezentowanych im ocen walorów hipotecznych, czyli za błędne ratingi.

Może i Polska powinna o tym pomyśleć?

A nieco spokojniej. Jeśli manipuluje się ratingiem bez mocnych podstaw w fundamentach - a w sferze realnej czy nawet finansowej ekonomii Polski nic takiego się nie dzieje - na nic dłuższego nie można liczyć.

Trochę za dużo graczy jest w świecie finansów niezainteresowanych wyłącznie polityką, i nie będzie chciało tracić szans zarobku ze względu na politykę. Nie mówiąc już o ponoszeniu z tego powodu regularnych kosztów, czyli strat. Jeśli więc teraz złoty potanieje (dzisiaj o 2% - nie jest to szokująca zmiana), to całkiem możliwe, że dosyć szybko ci, którzy będą chcieli na tym spadku zarobić, popchną go w górę.

Pilnujmy fundamentów gospodarki, a banksterka będzie kąsać, ale gardła nam nie przegryzie. Za duże koszty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
w51



Dołączył: 11 Lis 2015
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/4
Skąd: wiadomo od dawna
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:52, 17 Maj 2016    Temat postu:

Prof. Kieżun: Cała akcja KOD jest finansowana i przygotowywana, a ludzie są ogłupiani. Balcerowicz był wysłannikiem Sorosa.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin