Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gornicy: albo dostaniemy pieniadze, albo strajk!
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 11:28, 17 Gru 2007    Temat postu: Gornicy: albo dostaniemy pieniadze, albo strajk!

Albo pieniądze, albo strajk - mówili reporterom górnicy, idący na pierwszą zmianę w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej...(ble, ble, ble) reszta tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]
.........................................................

Czy Was to juz nie nudzi?.
Z tymi pieszczochami komuny trzeba wreszcie zrobic porzadek - raz na zawsze.
Rada dla Tuska oczywista:

Thatcher była zdeterminowana do osiągnięcia celu jakim było ograniczenie władzy związków zawodowych. (...) zamiast jednej ustawy postanowiła to zrobić drobnymi stopniowymi krokami. Gornicy natychmiast wypowiedzieli jej wojnę (...) Jednak Thatcher przygotowała się dobrze do stłumienia strajkow, mianowicie już dużo wcześniej zgromadzono duże zapasy węgla, dzięki czemu nie było przerw w dostawach prądu, tak jak w 1972 r. Ponadto prowadzono przemyślaną kampanię medialną, policja wstrzymywała się z wszelkimi akcjami, które mogłyby doprowadzić do pogwałcenia praw obywatelskich. Podczas gdy w prasie i w telewizji zaczęły się ukazywać zdjęcia z grupami uzbrojonych górników, którzy przemocą zmuszali swoich kolegów do wzięcia udziału w strajku i powstrzymywania się od pracy, takie wiadomości spowodowały, że opinia publiczna odwróciła się od strony strajkującej i nie udzieliła jej poparcia. Strajk górników trwał ok. roku, po czym strajkujący ustąpili nie uzyskując nic w zamian. Torysowski rząd zadecydował także o zamknięciu wszystkich oprócz 15 kopalń, które zostały sprywatyzowane w 1994 r.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 12:04, 17 Gru 2007    Temat postu:

hehehe
a nie tak dawno rozmawiałam o thatcher i jej podejściu do strajków z Welesem. i o różnicy w podejściu do strajkujących u nas.
Bl, masz 100% rację.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 12:40, 17 Gru 2007    Temat postu:

Mr. Green Mr. Green Mr. Green Hurra Hurra Hurra

Cóz mam odrzec, ja winowajca i próżniak Mr. Green

Nawet nie przypuszczałem w najSF snach, że po tylu latach echem gorącym dotrą do mnie słowa i nastrój jak z KC i "Trybuny Ludu" Mr. Green Mr. Green Mr. Green

Co robisz mości Bl? Co ty robisz bosska? Może pogadamy co, kiedy i ile ci się należy? Czy wprowadzić zakaz strajków(podpowiadam rozwiązania sprawdzone...hehe)? Stanowczość Tatcher? Kupujcie sobie węgielek gdzie chcecie, mnie to wisi. Ja chyba jakiś głupi jestem, bo nie wypowiadam sie podczas strajku kolejarzy, transportowców..., bo nie znam ich przyczyn tak naprawdę. Wszystkim wolno strajkować tylko nie górnikom w RP Mr. Green Jak ja mam dyskutować z kimś kto nie ma zielonego pojęcia o sytuacji w górnictwie? Jeśli węgiel niepotrzebny to zamknąć kopalnie... hehe. W holandii już dyskuują władze o kłopotach z imigrantami Mr. Green Akurat dobrze się składa i Bl będzie zbierał chrust, aby dupcie nie marzły albo przyjedzie kopać węgiel do raju. Mr. Green A bosska będzie opatrywać mu zadrapania za ciężką kaskę Mr. Green

A nie lepiej poczekać, aż ten skąd inąd normalny problem się rozwiąże? Jest rynek, jego prawa więc po co ubliżać ludziom? A czemu nie drzecie buziek że np. cukier teraz jest po 3,5 zł gdy Polskie jeszcze cukrownie wykańczano karząc im sprzedawać po 1,69 zł? Gdzie była wasza mądrość mości liberałowie? A co stanie się jak np. zamkniemy wszystkie kopalnie? Węgiel (i to angielski)podskoczy ze 2x... Gratuluję wizjonerstwa i zacięcia ideologicznego. Cenzura Bo chyba z rzeczywistością jesteście dalej na bakier. same slogany... To jak bosska? Można porównywać RP z WB czy nie? Zaczynam mieć mętlik.... te 100% na brawa dla Bl Mr. Green .

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 12:41, 17 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 13:03, 17 Gru 2007    Temat postu:

Weles, mi nie chodzi o porównywanie Polski do angli, czy że czepiam się tylko górników.
główna myślą jest to, że od 89 roku jak coś się komuś nie podobało, to strajkował: górnicy, kolejarze, nauczyciele, służba zdrowia, pocztowcy, rolnicy, solidarność, ursus, zakład jeden, drugi, trzeci, etc. etc. bo za mało kasy, bo mają zwalniać, bo nie takie odprawy, bo prywatyzacja, etc. etc. etc. - same rządania ekonomiczne
i były blokady, włoskie strajki, miasteczka namiotowe, wychodzenie na ulice, etc. etc. etc.
a kolejne rządy nic innego nie robiły tylko negocjowały i płaciły, negocjowały i płaciły, negocjowały i płaciły
i część społeczeństwa nauczyła się, że jak coś się nie podoba, to strajk. a rząd się zgodzi. i cały naród będzie płacił. bo im się należy. a ja się pytam: za co im się należy???? nikt nikomu nie kazał być lekarzem czy nauczycielem. o wysokości wynagrodzenia w danych zawodach wiadomo nie od dzis dnia. czy ktoś, idąc do szkoły kolejarkiej, nie wiedział, ile będzie zarabiał???

zastanawiajace jest, dlaczego strajkują tylko te grupy zawodowe, które pensje maja wypłacane z budżetu.

aha, słyszałam, że w POlsce są prywatne kopalnie i że radzą sobie całkiem nieźle. górnicy z nich nawet nie myślą strajkować. powiedz mi, czy to prawda, a jeśli tak, to może pokusisz się o wyjaśnienie, dlaczego.

i jeszcze jedno. zastanawiałeś się, ile kasy od 89 roku poszło tylko dla górników? na podwyżki, na odprawy, etc? jak byłam dzieckiem, to były takie sklepy "tylko dla górników", gdzie było wszystko. wytłumacz mi, dlaczego górnicy mają być uprzywilejowaną kastą??


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 13:13, 17 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 13:23, 17 Gru 2007    Temat postu:

bosska Mr. Green

kolejne rządy nic innego nie robiły tylko negocjowały i płaciły, negocjowały i płaciły, negocjowały i płaciły... Oj, tu to się mylisz... 90% strajków jest o właśnie nie realizowanie płacenia z zaszłościami wieloletnimi. Nie można upraszczać. Jeśli podtrzymujesz to co mówisz, to czemu pielęgniarki nadal zarabiają grosze? Czemu górnikom przypisuje się zarobki kroć większe od rzeczywistych, a tak naprawdę mają z 50% tego, co mają budowlańcy? Bosska. Nie można zabraniać ludziom manifestować, czy strajkować... Tak działa rynek. Nie można też po stalinowsku za mordy. Tak będzie. Ludzie mogą się organizować w Związki zawodowe, w stowarzyszenia? Czyżby (nawet) zamordyzm stał się tą Twoją wybawczą światłą normą? Górnicy (czy inni) źle opłacani wyjadą w ch... np do anglii gdzie otwiera się kopalnie i... nasi są b. cenieni bo lepsi. Już tam pracuje kilka setek polskich górników za sporo większe grosze niż u nas. I (ironio) w kopalniach zamkniętych przez...(kogo?), właśnie żelazną damę. Sądzisz że tam węgiel jak masełko? A za węgielek to TY zapłacisz więcej... i to dużo. Czy zatem taki drobiazg cię nie interesuje? Rynek to rynek, zapłacisz ty...

i jeszcze jedno. zastanawiałeś się, ile kasy od 89 roku poszło tylko dla górników?... Na odprawy poszło niewielu. Kaska była tak nie przymierzając z 30-50 razy mniejsza od tej dawanej przez Ż. Damę i 1/3 tej, którą dawał swoim pracownikom np. Cieszyńskie farby lakiery, petrochemia... itp.itp.(nie wywalając ich na ulicę) parę lat wcześniej i za które mogłaś kupić wypasiony dom. Co wyście się tak czepili tych odpraw, których poszło tyle, że szkoda o tym pisać...

Ad tych sklepów...haha. A ile było sklepów zakładowych, w których się zaopatrywano po zakładach pracy?. Kasa na te spec rzeczy pochodziła z pracy przymusowej w dni wolne. I nie to, że górnik chciał zap... tylko musiał. Kiedy przestaniecie powtarzać ciągle te same bajki. Czy sądziśz, że gdyby były takie miody w górnictwie, to byśmy obalali komunę? To są zastanawiające pytania, a nie stek bzdur, które wypowiada wielu (z bożej łaski) "znawców" CUDZEJ (nie swojej) kieszeni i pracy. Dajcie już spokój... prayer

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 13:35, 17 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 13:27, 17 Gru 2007    Temat postu:

Weles napisał:

Co ty robisz bosska? Może pogadamy co, kiedy i ile ci się należy?


widzisz Weles. różnica między nami jest taka, że ja nie uważam, że mi się coś należy. ile zarobię, to tyle mam. a jak uważam, że mało, to zbieram argumenty, dlaczego powinnam zarabiać więcej i idę do szefa. a jak on się nie zgadza, to albo szukam innej roboty albo dodatkowej.

nie uznaję pozycji roszczeniowej, bo mi się należy. bo jak nie, to od dzisiaj nie jeżdżą pociągi. i guzik mnie obchodzi, że od jutra sa wakacje. mi się nalezy i już.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 13:38, 17 Gru 2007    Temat postu:

Weles napisał:
bosska Mr. Green

kolejne rządy nic innego nie robiły tylko negocjowały i płaciły, negocjowały i płaciły, negocjowały i płaciły... Oj, tu to się mylisz... 90% strajków jest o właśnie nie realizowanie płacenia z zaszłościami wieloletnimi. Nie można upraszczać. Jeśli podtrzymujesz to co mówisz, to czemu pielęgniarki nadal zarabiają grosze? Czemu górnikom przypisuje się zarobki kroć większe od rzeczywistych, a tak naprawdę mają z 50% tego, co mają budowlańcy? Bosska. Nie można zabraniać ludziom manifestować, czy strajkować... Tak działa rynek. Nie można też po stalinowsku za mordy. Tak będzie. Ludzie mogą się organizować w Związki zawodowe, w stowarzyszenia? Czyżby (nawet) zamordyzm stał się tą Twoją wybawczą światłą normą? Górnicy (czy inni) źle opłacani wyjadą w ch... np do anglii gdzie otwiera się kopalnie i... nasi są b. cenieni bo lepsi. Już tam pracuje kilka setek polskich górników za sporo większe grosze niż u nas. I (ironio) w kopalniach zamkniętych przez...(kogo?), właśnie żelazną damę. Sądzisz że tam węgiel jak masełko? A za węgielek to TY zapłacisz więcej... i to dużo. Czy zatem taki drobiazg cię nie interesuje? Rynek to rynek, zapłacisz ty...

Pozdro... Partyman


Weles, dlaczego pielęgniarki pracujace w prywatnej służbie zdrowia nie strajkują? zastanawiałeś się? a będąc np. w medicoverze w rejestracji nie czuje się jak intruz. zabawne, nie? a w szpitalu w euromedicare nie widzę pań pielęgniarek popijających sobie kawkę i krzywiących się na moją prośbę o parawan. i nie słyszę za plecami komentarzy, że trafiła się kolejna marudna baba. tylko są zawsze z uśmiechem, gdy je potrzebuję. i nie chcą żadnych kopert.
może pokusisz się i wyjasnisz mi to zjawisko. przecież są nabory do służby zdrowia do prywatnej opieki. do luxmedu, medicoveru, prywatnych gabinetów, szpitali, etc. dlaczego pielęgniarki nie chcą tam pracować?

Weles, rynek przede wszytskim działa na zasadzie relacji popyt - podaż. nie można ciągle nadmiernie regulować tej zasady poprzez wybujały interwencjonizm państwowy.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 13:55, 17 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 14:20, 17 Gru 2007    Temat postu:

bosska... Mr. Green

Weles, dlaczego pielęgniarki pracujace w prywatnej służbie zdrowia nie strajkują? zastanawiałeś się?. Nie musiałem, ja to wiem Mr. Green Moja żona dodatkowo brała dyżury w klinice prywatnej przy zabiegach. Były to dyżury do 16 godz. śr... raz na tydzień. Zarobiła tam... 2x tyle co "u siebie". Czemu tam nie pracuje?
1. W te 2 mies przyuczała przy okazji młodszy personel z naboru.
2. Nie miało sensu zmieniać już pracy z uwagi na sporo lat w tym zawodzie i z pespektywą już przejścia na emeryturę.
3. Jej decyzja, bo na tyle się umówiła... Nie próbuję tu nawet udowadniać racji... dlaczego i po co tu, anie tam. Po prostu jej decyzja.

Uprzedzając mity o nieróbstwie w państwowym mówię... Stoi 12 godz. przy stole jak w fabryce przy taśmie. I proszę mi tu nie insynuować. kawę owszem wypija, ale wyłącznie wystudzoną(brak czasu)...

może pokusisz się i wyjasnisz mi to zjawisko. przecież są nabory do służby zdrowia do prywatnej opieki. do luxmedu, medicoveru, prywatnych gabinetów, szpitali, etc. dlaczego pielęgniarki nie chcą tam pracować?

Bosska... Pozamykano niemal wszystkie szkoły pielęgniarskie. Pielęgniarki teraz muszą mieć (chyba ) licencjat, a do zawodu garnie się niewiele. Nie zgłaszają się..., bo ich po prostu NIE MA. I to też problem... Personel się starzeje i większości się nie opłaca na dłuższą mete tam pracować. Mam "rodzinnego" prywatnego stomatologa(syn przyjaciela). Swojej pomocy (pielęgniarcee) musi płacić dobrze i bardzo dobrze...(to oznacza sporo więcej niż...), bo inaczej problem. Tak że są Nabory (z tendencją rosnącą) i niedobory (też..z)... Poza tym masa pielęgniarek olała swój zawót i utraciła prawo wykonywania zawodu(podobno traci się po 5 latach nie-pracy w zawodzie). Zobaczymy kto nas będzie leczył jak nam się to... całe medyczne wykarmione własną kieszenią środowisko rozjedzie? A ty analizuj popyt, podaż... życzę w zdrowiu.

Pozdro... Partyman
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 14:33, 17 Gru 2007    Temat postu:

bosska...

Ad. ja nie uważam, że mi się coś należy. ... Pracujesz jak ci się opłaca, a nie jak nie. Rozumiem. Rozważasz... opłaca/ nie opłaca patrząc na co? Ano na to czy inni gdzieś przy podobnych pracach nie mają więcej i na ile twoja praca jest niezbędna. Sondujesz u szefa... Firma liczy 2-3 os... więc strajk raczej nie możliwy...

Bosska... Im większea firma tym bardziej odmiennie to działa. I tu związki zawodowe działają. Sa jakieś ustalenia ad. płac a ich wdrożenie np. jest przesuwane lat kilka (przyp. pielęgniarek, górnictwa)... No i co? W mieście które liczy sobie 100000 mieszk. 15 tys. ma rzucić pracę? Sprzedać domy i... Mr. Green Część górników na pewno się rozjedzie i szukaj wiatru w polu. Kopalnie ktoś kupi, węgiel na pewno podrożeje bo nikt rozsądny(z tej resztki pozostałych) nie będzie za te kokosy robił... i ty zapłacisz zadowolona, że jest "normalnie" Mr. Green A jakieś racjonalne wnioski??? Strajk jest "niepracowaniem" i niczym innym za taką kasę. I ble ble... Tu nie ma co wydziwiać. Na pewno są to boje o obiecane na piśmie(a to też umowa) a nie żądanie nowych kwot. A ty oczywiście wiesz. Ludzie pracują 5 lat zaciskając pasa... a gdy przychodzą profity (zyski... przynajmniej w górnictwie... bo jednak je już robią) zaczynają się tańce aby wydymać. I tak to się ma. A jakie to uczciwe...hehe. No i zjakim przydechem nie-górnicy się oburzają Mr. Green Jestem pod... wrażeniem. Mr. Green

Pozdro... Partyman


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 14:41, 17 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 15:44, 17 Gru 2007    Temat postu:

Weles napisał:
bosska... Mr. Green

Weles, dlaczego pielęgniarki pracujace w prywatnej służbie zdrowia nie strajkują? zastanawiałeś się?. Nie musiałem, ja to wiem Mr. Green Moja żona dodatkowo brała dyżury w klinice prywatnej przy zabiegach. Były to dyżury do 16 godz. śr... raz na tydzień. Zarobiła tam... 2x tyle co "u siebie". Czemu tam nie pracuje?
1. W te 2 mies przyuczała przy okazji młodszy personel z naboru.
2. Nie miało sensu zmieniać już pracy z uwagi na sporo lat w tym zawodzie i z pespektywą już przejścia na emeryturę.
3. Jej decyzja, bo na tyle się umówiła... Nie próbuję tu nawet udowadniać racji... dlaczego i po co tu, anie tam. Po prostu jej decyzja.

Uprzedzając mity o nieróbstwie w państwowym mówię... Stoi 12 godz. przy stole jak w fabryce przy taśmie. I proszę mi tu nie insynuować. kawę owszem wypija, ale wyłącznie wystudzoną(brak czasu)...

może pokusisz się i wyjasnisz mi to zjawisko. przecież są nabory do służby zdrowia do prywatnej opieki. do luxmedu, medicoveru, prywatnych gabinetów, szpitali, etc. dlaczego pielęgniarki nie chcą tam pracować?

Bosska... Pozamykano niemal wszystkie szkoły pielęgniarskie. Pielęgniarki teraz muszą mieć (chyba ) licencjat, a do zawodu garnie się niewiele. Nie zgłaszają się..., bo ich po prostu NIE MA. I to też problem... Personel się starzeje i większości się nie opłaca na dłuższą mete tam pracować. Mam "rodzinnego" prywatnego stomatologa(syn przyjaciela). Swojej pomocy (pielęgniarcee) musi płacić dobrze i bardzo dobrze...(to oznacza sporo więcej niż...), bo inaczej problem. Tak że są Nabory (z tendencją rosnącą) i niedobory (też..z)... Poza tym masa pielęgniarek olała swój zawót i utraciła prawo wykonywania zawodu(podobno traci się po 5 latach nie-pracy w zawodzie). Zobaczymy kto nas będzie leczył jak nam się to... całe medyczne wykarmione własną kieszenią środowisko rozjedzie? A ty analizuj popyt, podaż... życzę w zdrowiu.[/b]

Pozdro... Partyman


samych uczelni wyższych z kierunkiem pielęgniarstwo jest 43 - w tym 10 uczelni państwowych. kształcą dziennie, zaocznie, wieczorowo, sa licencjaty i 5 letnie. do tego należy dodać jeszcze ilość szkół policealnych.
[link widoczny dla zalogowanych]

a co do pierwszej części wypowiedzi - sam przyznałeś, że jest wybór: zarabiać lepiej w prywatnym sektorze czy pracować w publicznej służbie zdrowia za mniejsze wyposażenie. i jeśli ktoś woli pracować w publicznej służbie zdrowia, to dlaczego ma pretensje, że mniej zarabia?
a te mity o nieróbstwie poznałam na własnej skórze ....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 16:02, 17 Gru 2007    Temat postu:

Weles napisał:
bosska...

Ad. ja nie uważam, że mi się coś należy. ... Pracujesz jak ci się opłaca, a nie jak nie. Rozumiem. Rozważasz... opłaca/ nie opłaca patrząc na co? Ano na to czy inni gdzieś przy podobnych pracach nie mają więcej i na ile twoja praca jest niezbędna. Sondujesz u szefa... Firma liczy 2-3 os... więc strajk raczej nie możliwy...

Bosska... Im większea firma tym bardziej odmiennie to działa. I tu związki zawodowe działają. Sa jakieś ustalenia ad. płac a ich wdrożenie np. jest przesuwane lat kilka (przyp. pielęgniarek, górnictwa)... No i co? W mieście które liczy sobie 100000 mieszk. 15 tys. ma rzucić pracę? Sprzedać domy i... Mr. Green Część górników na pewno się rozjedzie i szukaj wiatru w polu. Kopalnie ktoś kupi, węgiel na pewno podrożeje bo nikt rozsądny(z tej resztki pozostałych) nie będzie za te kokosy robił... i ty zapłacisz zadowolona, że jest "normalnie" Mr. Green A jakieś racjonalne wnioski??? Strajk jest "niepracowaniem" i niczym innym za taką kasę. I ble ble... Tu nie ma co wydziwiać. Na pewno są to boje o obiecane na piśmie(a to też umowa) a nie żądanie nowych kwot. A ty oczywiście wiesz. Ludzie pracują 5 lat zaciskając pasa... a gdy przychodzą profity (zyski... przynajmniej w górnictwie... bo jednak je już robią) zaczynają się tańce aby wydymać. I tak to się ma. A jakie to uczciwe...hehe. No i zjakim przydechem nie-górnicy się oburzają Mr. Green Jestem pod... wrażeniem. Mr. Green

Pozdro... Partyman


Weles, ja pracuję, bo nie stać mnie, by nie pracować. a jak nie było pracy za takie pieniądze, za jakie chciałam, to brałam to, co było. i dorabiałam: jak nie tłumaczenia, to fotografie, to inne prace zlecone, etc.
i nie oglądam się na to, ile się zarabia gdzieś indziej, tylko zawsze nie majac pracy i szykując sie na rozmowę kwalifikacyjną zastanawiam się, ile potrzebuję minimum m-cznie, żeby żyć. a przechodząc z jednej firmy do drugiej po prostu podaję wyższą stawkę. i zawsze podczas rozmowy negocjuję. bo czasem lepiej jest zarobić ciut mniej, ale mieć np. komórkę bez limitów czy prywatną opiekę zdrowotną. albo specjalistyczne szkolenia, na które nie byłoby mnie stać, a które zwiększają moje kwalifikacje. a moja obecna firma liczy trochę więcej niz 2-3 osoby.

a co do kopalń - prosiłam, żebyć potwierdził istnienie prywatnych kopalń i to, że zatrudnieni tam nie chcą strajkować. i z tego co wiem, węgiel wcale nie jest droższy. ba! czasem nawet tańszy. więc jak to jest?

aha, średnie wynagrodznie w górnictwie to 4700 brutto. najwięcej zarabia górnik w kghm bo 7000 brutto.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 16:03, 17 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 17:54, 17 Gru 2007    Temat postu:

Chopie siednemy do bani i jademy na Warszawę ciepniemy bele kaj mutrami a policyjo nam skoczi i będemy mieć kase.

Weles tak mniej więcej wygląda sposób na podwyżki, niestety jak dotychczas skuteczny tym razem jednak rząd powinien zachować się po męsku i zamiast podwyżki zrobić egzamin z WFu przy pomocy sprzętu gimnastycznego w kolorze białym i długości około 80 cm.
A teraz poważnie Weles , górnicy jak mówi Boska zawsze należeli do uprzywilejowanych nie bez sensu Śląsk nazwano Polską A i nie jest tak że górnicy dostali 1/3tego co budowlańcy albo 1/5 tego co pielęgniarki może jeszcze powiesz że robocze buty muszą kupować za swoje a jajko musi starczyć na dwa dni ,po prostu znaleźli prostą metodę na kasę. „albo kasa albo mutry „ Weles będąc rządzącym postąpiłbym jak na początku humorystycznie ująłem a węgiel sprowadziłbym z RPA powiesz że to przedroży sprawę? otóż nie zupełni, ciągłe pompowanie kasy to strata znacznie ale to znacznie większa niż rekompensata dla odbiorców za droższy węgiel. Wiem górnictwo to ciężki i niebezpieczny fach to głęboko i ciemno a więc nic nie stoi na przeszkodzie ażeby część przekwalifikowała się na kominiarzy będą mieli i wysoko i widno, ciekawe dlaczego teraz im mało? czyżby gnomy dawali więcej? Margaert nie pieściła się zbytnio tez były strajki rząd jednak pozostał nieugięty i WB na tym zyskała zyskali sami górnicy a u nas?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 19:28, 17 Gru 2007    Temat postu:

No i rację ma Bosska, tak było. Kto głośniej tupać mógł, bardziej medialny nacisk na rząd wywierać, ten dostawał. A ile, to drugorzędne, tyle, na ile rządzących było stać. Ogólnie rzecz biorąc, wydzierały coś z budżetu silne grupy nacisku.
Nie mam nic przeciwko górnikom, ciężko i niebezpiecznie pracują, ale nie odpowiada mi ta metoda nacisku na rząd, jakikolwiek.
Mają prawo strajkować, niech strajkują, zwracają na siebie i swój problem uwagę.. A rząd nie powinien ugiąć się. Tam, gdzie ma wpływy - czyli na pracowników budżetowych - powinni stopniowo urealniać poziom płac.
Do innych grup nie mieszać się.
Pielęgniarki, lekarze - to wynik tych właśnie strajków. Te grupy były pozbawione możliwości nacisku, więc nastąpiło tam zacofanie finansowe gorsze niż w bardziej strategicznych dziedzinach gospodarki.
A że mamy tyle, na ile Polskę dzisiaj stać, to jeszcze inna sprawa.
Pieniądze nie biorą się z nacisku i z kieszeni rządowych, trzeba je wypracować i przyoszczędzić na zbędnych wydatkach.

Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 22:26, 17 Gru 2007    Temat postu:

Oto mamy następny przykład grupy nacisku. Media głośno upominają się o kupców usuniętych ze Stadionu Dziesięciolecia. Poprzedni rząd obiecał "zadbać" o ta grupę.
A niby dlaczego? Dlatego, że to jest grupa? A czy jakiemuś sklepikarzowi, któremu właściciel budynku wymówi lokal, Państwo rekompensuje tą stratę?
Ja rozumiem, że takie targowisko jest potrzebne i wygodne samym mieszkańcom Warszawy. Proszę bardzo - jest wiele miejsca pod Warszawą.
Ale oni żądają w Centrum! To, że czują się pokrzywdzeni, to rozumiem.
Natomiast nie uważam, że podatnik warszawski ma się składać na nowa siedzibę.

Jaga
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 0:00, 18 Gru 2007    Temat postu:

Jago ten Wasz w cudzysłowie stadion ma podobnie silne lobby jak kopacze ze śląska. Jak wiem na stadionie przewalają ogromną kasę i to nie tylko mieszańcy na straganach pod straganami przede wszystkim HGW będzie miała problem ale zgadzam się z Tobą stadion nie został wybudowany dla handlujących chińską popeliną i białym proszkiem.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 1 z 11

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin