POLITYKA 2o

Gość

PiS gdzie tylko potrafi stara się ingerować, by co tylko jest możliwe ochrzcić imieniem ś.p. Lecha Kaczyńskiego.
- A więc jak grzyby po deszczu pojawiają się place, ulice, ronda, promenady, parki, boiska, szkoły, muzea itd, itp...
Na dobrą sprawę jeśli sięgnąć pamięcią wstecz, w podobny sposób przypominano nam że istnieli kiedyś "wybitni przyjaciele" Polski - Lenin i Stalin.
Najmniejsza nawet mieścina musiała posiadać coś kojarzące się z ich imieniem.
Upadła komuna lata mijały, a my z tych smutnych i wstydliwych doświadczeń niewiele wyciągnęliśmy mądrych wniosków, bo teraz roi się w naszym kraju od obiektów im. Jana Pawła II, co myślę jeżeli patrzy na nas z góry musi na jego twarzy wywoływać grymas niesmaku.
Tandetna pospolitość jest chyba największym wrogiem szacunku i uznania, bo to tak samo jakby na przykład Michał Anioł wygrał przetarg na wymalowanie klatek schodowych, bo przecież był świetnym malarzem.
Wracając jednak do naszego zmarłego prezydenta uważam, że jego partia wraz z jej prezesem bliźniakiem na czele, w najlepszej zapewne wierze chce doprowadzić do tego by nazwisko Kaczyński figurując w każdej Psiej Wólce zaczęło wreszcie budzić odruch wymiotny.
Ponadto nie od rzeczy będzie dodać, że ten pośpiech w nadawaniu imienia czy pochówek na Wawelu może się okazać zgubny i zadziałać na zasadzie bumerangu, bowiem śledztwo w sprawie katastrofy ciągle trwa i nikt nie jest w stanie przewidzieć jakie to jeszcze sensacje mogą ujrzeć światło dzienne.
Przecież dotąd nie wiemy kto ustalał listę pasażerów do Smoleńska i kto się uparł, by tam wykonać samobójcze lądowanie.
[link widoczny dla zalogowanych]