Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Debata Aeropagu Gdańskiego i tematy pokrewne
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 18:26, 20 Lis 2010    Temat postu: Debata Aeropagu Gdańskiego i tematy pokrewne

W TVN-24 obejrzałem dziś "Gdański Areopag" gdzie wśród utytułowanych kreatorów polskiej myśli filozoficzno-politycznej, wystąpił również były minister spraw zagranicznych RP - Adam Daniel Rotfeld.
- Aż wierzyć się nie chce jak to jest, że ten w gruncie rzeczy skromny i refleksyjny uczony-polityk mający w większym poważaniu myślenie niż mówienie, mógł w naszej Najjaśniejszej pełnić takie samo stanowisko, jak taka na przykład Anna Fotyga...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 19:11, 20 Lis 2010    Temat postu:

Niestety, oglądałam tylko część, i to z doskoku.Warto wydzielić Twój post w oddzielny temat, bo dzisiejsza tematyka w sam raz dla naszego Forum. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że, nie czekając na Moderatora, sama to zrobię?

Tematyka dzisiejszej debaty:

Arogancja - Tolerancja - Szacunek

Ale, zanim rozwiniemy te pojęcia, gdzie liczę na fakt, że słuchałeś debaty w całości, może mógłbyś rozwinąć swoją myśl na temat Adama Rotfelda, bo nie bardzo załapałam.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 21:25, 20 Lis 2010    Temat postu:

Zaskoczyłaś mnie Szanowna Jago swoją pozytywną reakcją na mój post i to do tego stopnia, że nie jestem w stanie "za marszu" uczynić tego, czego ode mnie słusznie oczekujesz.
Po prostu wrażenia z audycji umiejscowiły mi się w "tyle głowy", co oznacza że bez głębszego zastanowienia nie jestem w stanie od ręki ich opisać.
Przyrzekam jednak że uczynię to niebawem.
Natomiast wstyd mi za mściwe i pogardliwe odniesienie do pani Anny Fotygi, na jakie ani to forum ani Ona po prostu nie zasługuje...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 21:28, 20 Lis 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 22:48, 20 Lis 2010    Temat postu:

Czyli również moje, Baltazarze.. Poprawię się. Przepraszam, jeżeli Cię to ubodło. Zwracasz uwagę w sposób bezbolesny... Powinnam powściągnąć się... Widzę jednak główny problem nie w tym, że tak mówię, ale że tak myślę, odczuwam.
I tu wchodzi jeden z tematów debaty - tolerancja.
Bo te tematy odebrałam nie tylko jako dobrą broń do wytknięcia komuś - czegoś, ale i do własnego rachunku sumienia.
Cóż, nie jesteśmy tak idealni, jak nam się wydaje.

Z kolei dla mnie wszystkie, dobiegające mnie głosy debaty, były rzeczowe i słuszne. Zwracały uwagę na istotne sprawy relacji społecznych, poszanowania wzajemnego. Dlatego zaskoczyła mnie Twoja opinia o Rotfeldzie. I stąd zaciekawienie, czym była spowodowana.

Już, na początku, wyszła sprawa, omawiana wcześniej na naszym Forum.

Wielokrotnie nawoływałam do naszej, tutaj, tolerancji wzajemnej, do nieatakowania siebie nawzajem.
Dyskutujemy, czasem dość agresywnie, naszą politykę, polityków.
Również ich zachowanie, sposób reprezentacji.
I uważam, że mamy do tego prawo. A oni, podejmując się misji publicznej, do takiej krytyki, oceny powinni być przygotowani.
Jest to wpisane w ich zawód.

Nie sposób nie zauważyć, że ostre wypowiedzi na temat popieranych przez kogoś z nas polityków sprawiają komuś innemu przykrość. To rodzi agresję. Ale tego nie sposób uniknąć, bo zamknęłoby się dyskusję.
Dlatego, między innymi, ja nie reaguję, na ogół, na wszelkie ataki na partię, z którą sympatyzuję. Nawet na te prymitywne, złośliwe i niewybredne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 23:10, 20 Lis 2010    Temat postu:

Przepraszam za atawistyczne odruchy, ale zestawienie podziwianego przeze mnie Rotfelda z niecierpianą Fotygą, miało na celu wyłącznie poniżenie i pokazanie małości tej ostatniej.
Może to i niegodne, ale czy nieprawdziwe???
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 1:34, 21 Lis 2010    Temat postu:

Ha, Baltazarze, musisz się na coś zdecydowac.. Czytam Twoje posty po różnych tematach, i, jeżeli chodzi o Pania Fotygę, to jednak różnią się..
Co do mnie, mam takie zdanie, jak napisałam, sądziłam, że sprawiłam Ci nim przykrość. Odwołać nie mogę, bo nie takiej reprezentacji Polski oczekuję.
Ale, chcący czy niechcący, przypomniałeś mi o fakcie, że, jako ciągle admin, powinnam jednak miarkować swoje słowa.
Ataki na moją osobę, natomiast, w ogóle o tym mi nie przypominają.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 1:46, 21 Lis 2010    Temat postu:

Jaga napisał:
Ha, Baltazarze, musisz się na coś zdecydowac.. Czytam Twoje posty po różnych tematach, i, jeżeli chodzi o Pania Fotygę, to jednak różnią się..
Co do mnie, mam takie zdanie, jak napisałam, sądziłam, że sprawiłam Ci nim przykrość. Odwołać nie mogę, bo nie takiej reprezentacji Polski oczekuję.
Ale, chcący czy niechcący, przypomniałeś mi o fakcie, że, jako ciągle admin, powinnam jednak miarkować swoje słowa.
Ataki na moją osobę, natomiast, w ogóle o tym mi nie przypominają.


Czyżbym Cię czymś uraził?
- Naprawdę nie chciałem i nawet nie wiedząc dlaczego, przepraszam...



Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 1:48, 21 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 1:58, 21 Lis 2010    Temat postu:

Ależ skąd, to nie Ty.. Ktoś inny. Widać nie doczytałeś. Na Rozrachunkach.
A wszystko razem jest przyczynkiem do stwierdzenia, że jeżeli Komuś zwróci się uwagę taktownie, to jest szansa, że ją zrozumie. A jeżeli się przypuści grubiańską napaść (nie Ty, skądże!) to człowiek automatycznie spręża się, i przyjmuje pozycję zaczepną.

Zwróciłam też uwagę, w czasie debaty, na takie stwierdzenie, bardzo ważne, moim zdaniem, że poniżenie innego człowieka powoduje wybuch agresji..
Im człowiek mocniej jest poniżony, tym bardziej agresywny... Trudno się wtedy pohamować.
Ale czasem, poniżamy kogoś w sposób nieświadomy. I to jest problem. Sądzimy, że wszystko w porządku, wykazujemy dobrą wolę, a tu.. narasta w kimś poczucie poniżenia.

Taką samą reakcję powoduje poczucie wykluczenia. I, być może, to jest przyczyna, dlaczego elektorat Kaczyńskiego i on sam są tak agresywni.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 2:06, 21 Lis 2010    Temat postu:

No to kamień z serca.
Naprawdę przyszedłem na to forum z solennym przyrzeczeniem samemu sobie, że bez ważnego powodu nikogo, przynajmniej świadomie nie obrażę.
To dla mnie bardzo ważne, bowiem obrażanie innych mam wyjątkowo perfekcyjnie opanowane, a bardzo chcę aby o tym mówić w czasie przeszłym...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 19:38, 23 Lis 2010    Temat postu:

Miałam nadzieje, że temat się rozwinie.. płonną, jak widac.

Dodam więc już tylko tyle:
Wszystko dochodziło do mnie hasłowo, chciałabym posłuchać jeszcze raz, w spokoju. Ale nie sposób było nie zapamiętać stwierdzenia, że tam, gdzie wchodzi ideologia, tam kończy się dyskusja..
A także tego, że granica między tolerancja i szacunkiem jest dość płynna.
a szacunek winniśmy wszystkim, nie tylko tym, którzy myślą tak, jak my.


Warto sobie od czasu do czasu przypominać, podkreślam, ja także. Łatwo w emocji zapędzić się za daleko, dość ważne jednak jest, aby się ocucić, zastopować, a nie z zadowoleniem bezkarności brnąć dalej..

I dla tego nazwy partii, na którą nigdy bym nie zagłosowała, nigdy nie będę przekręcać. Ani używać słów zastępczych dla nazwy jej przywódcy, co mi się zdarzało.. Nie kajam się, po prostu uznałam rację naszych autorytetów.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 19:39, 23 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 16:21, 24 Lis 2010    Temat postu:

Niewiele brakowało by Twoja nadzieja Szanowna Jago rzeczywiście okazała się płonna.
Po prostu niespodziewanie ogarnęła mnie jakaś przeogromna apatia paraliżująca umysł a nawet ręce i powodująca że zaprzestałem nagle w ogóle pisywania na tym forum, zaś powód jaki podałem był jedynie mało zręcznym pretekstem.
Na szczęście w człowieku wszystko jest tak jakoś skonstruowane, że o ile niekiedy zły duch podszeptuje nam coś do jednego ucha, o tyle niebawem to lepsze Alter Ego zaczyna krzyczeć do drugiego.
I tu było tak samo.
Zły duch przemawiał do mnie ideologicznie, ale już za chwilę ten dobry przypomniał, że tu nie chodzi o ideologię która jest wrogiem zdrowego rozsądku i tolerancji, tylko rzeczową dyskusję leżącą u podstaw każdego forum.
Nagle nie bez Twojej pomocy Jago zresztą zaczęło mi docierać, że celem jaki mi przyświecał w czasie założenia tego wątku nie była wcale wspaniała telewizyjna dyskusja o arogancji, tolerancji i szacunku, a coś wręcz przeciwnego - poniżenie drugiego człowieka, pokazanie na zasadzie kontrastu pogardy dla pani byłej minister.
Chciałem po prostu unaocznić czytelnikom, jak mizerną i bezwartościową jest ona osobowością w porównaniu z ludźmi których z takim podziwem obejrzałem i wysłuchałem.
W tym zacietrzewieniu nie zdałem sobie nawet sprawy, że ONI właśnie dyskutują o takich osobnikach jak ja i ich prymitywnych takich właśnie jak ten mój odruchach, piętnując je bez litości.
Gdy mi to dotarło do głowy, poczułem nagle jak mi się robi gorąco ze wstydu i zażenowania.
A nie ma chyba gorszego uczucia jak wstyd przez samym sobą.
Słowa jednak padły i nie sposób było ich już cofnąć.
Dlatego więc wybrałem drogę która wydała mi się najłatwiejsza – po prostu zamilknąć i to trwale.
Po namyśle doszedłem jednak do wniosku że chcąc wrócić tu znowu, muszę od takiego wyjaśnienia zacząć.
Przepraszam więc za to wszystko, w myśl powiedzenia że może lepiej późno niż wcale i że takie wyznanie to żaden masochizm, a samokrytyczne spojrzenie prawdzie w oczy.
Dopiero potem jeśli ktoś zechce, jestem gotowy podjąć rozmowę na temat przytoczonej dyskusji w Gdańskim Areopagu
- A więc jestem.
Link do wspomnianej audycji:
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 22:23, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 1:38, 25 Lis 2010    Temat postu:

Dziękuję za link. Postaram się w spokoju go poczytać, mając nadzieję, że w międzyczasie kogokolwiek jeszcze zainteresują te tematy.
Często zdarza się, że dopiero perspektywa czasowa pozwala na ułożenie się w głowie myśli, które bezwładnie, na zasadzie przypadkowych skojarzeń, przez nas przepływają.
A także, "obracając" sprawę z różnych stron, dostrzec jej zupełnie inny kontekst. Albo go wzbogacić. Generalnie, wydaje mi się, że, im większy upływ czasu, tym więcej wątpliwości.
Chyba w tym miejscu pasowałby cytat, kończący konkluzją Debatę (co nie znaczy, że nie możemy się cofnąć! )

Jeżeli dwóch się kłóci, a jeden ma 55 procent racji, to bardzo dobrze i nie ma co się szarpać. A kto ma 60 procent racji? To ślicznie, to wielkie szczęście i niech Panu Bogu dziękuje! A co by powiedzieć o 75 procent racji? Mądrzy ludzie powiadają, że to bardzo podejrzane. No, a co o 100 procent? Taki, co mówi, że ma 100 procent racji, to paskudny gwałtownik, straszny rabuśnik, największy łajdak.


Co do Pani Fotygi...
Lata spędzone na Forum spowodowały, że może nie tyle utraciłam wiele ze swojej wrażliwości (widać jest, skoro się odzywa, i tak łatwo mogłeś ją pobudzić) ale przejęłam nieco z nazbyt gwałtownego i bezpośredniego sposobu ekspresji .
Tak że - rozumiem, o co Ci chodzi w sprawie Pani Fotygi, od razu to do mnie doszło. Ale...
Jesteśmy Forum politycznym, i wyrażamy swoje sądy, odczucia. Nawet ostre. Ważny jest sposób ich artykulacji.
I to jest dla mnie rozdzielne od poniżania kogokolwiek, czego robić bym nie chciała. Co nie znaczy że nie robię, nie zrobiłam. Czasami rządzą nami emocje, dopiero po jakimś czasie, opamiętujemy się, dochodzi do nas, co faktycznie zrobiliśmy, powiedzieliśmy...

Oczywiście, na skutek Twojej uwagi, przestanę pastwić się słownie nad Panią Fotygą, wstyd by mi było.
Ale nie zmieniam zdania na temat reprezentowania przez Nią Polski.

Media, potrafią kogoś wynieść, i kompletnie poniżyć. Nie tylko u Nas, wszędzie.[/i]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 12:39, 25 Lis 2010    Temat postu:

Jaga napisał:

...........................................................................................
Co do Pani Fotygi...
Lata spędzone na Forum spowodowały, że może nie tyle utraciłam wiele ze swojej wrażliwości (widać jest, skoro się odzywa, i tak łatwo mogłeś ją pobudzić) ale przejęłam nieco z nazbyt gwałtownego i bezpośredniego sposobu ekspresji .
Tak że - rozumiem, o co Ci chodzi w sprawie Pani Fotygi, od razu to do mnie doszło. Ale...
Jesteśmy Forum politycznym, i wyrażamy swoje sądy, odczucia. Nawet ostre. Ważny jest sposób ich artykulacji.
I to jest dla mnie rozdzielne od poniżania kogokolwiek, czego robić bym nie chciała. Co nie znaczy że nie robię, nie zrobiłam. Czasami rządzą nami emocje, dopiero po jakimś czasie, opamiętujemy się, dochodzi do nas, co faktycznie zrobiliśmy, powiedzieliśmy...

Oczywiście, na skutek Twojej uwagi, przestanę pastwić się słownie nad Panią Fotygą, wstyd by mi było.
Ale nie zmieniam zdania na temat reprezentowania przez Nią Polski.


Dzięki za pełną wyrozumiałości odpowiedź.

- Co do pani Fotygi:
Właśnie nie o co inne chodzi, tylko o ową niegodną "artykulację" i to jej właśnie poświęciłem cały swój wczorajszy, samokrytyczny tekst.

- Bo co do walorów polityczno-patriotycznych tej pani, nie zmieniam zdania nawet o jotę;
Ba!
- W ostatnich dniach zwłaszcza w związku z jej wizytą w USA, moje mniemanie na temat jej działalności dla dobra Polski oraz dyplomatycznych kwalifikacji, uległo niestety gwałtownemu pogorszeniu...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 15:13, 02 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 12:51, 25 Lis 2010    Temat postu:

Mnie te Debaty pobudzają do wielu skojarzeń, związanych z naszym życiem, prywatnym, społecznym i na Forum
Chociażby - tolerancja. Nie tylko poglądów, innych niż nasze, ale właśnie nawet tej obecności Innych, tak różnych od nas, drażniących nas.
Nie ma powodu, żeby ktokolwiek się umartwiał, przebywając w towarzystwie, którego nie akceptuje. Ale.. można wyrobić w sobie właśnie tolerancję, akceptację dla inności. W ostateczności obojętność.

Podoba mi się w tych Debatach proste, zrozumiałe ujęcie tematów. Brak zawikłania, zaciemniającego myśl, przez co są dostępne dla wszystkich.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 14:02, 25 Lis 2010    Temat postu:

Jaga napisał:


Podoba mi się w tych Debatach proste, zrozumiałe ujęcie tematów. Brak zawikłania, zaciemniającego myśl, przez co są dostępne dla wszystkich.


Zgadzam się z Tobą.
Ja też wielokrotnie zauważyłem taką prawidłowość, iż ludzi prawdziwie wielkich, doskonale wykształconych i życiowo mądrych, charakteryzuje niezykła jasność formułowania myśli, nawet w najbardziej złożonych i skomplikowanych kwestiach.
To właśnie oni nie czując potrzeby wyjścia z cienia, potrafią rozmawiać skromnie, jasno, bez bufonady, arogancji i zarozumialstwa, z tą niezmierną prostotą która nas tak bardzo ujmuje i tak trwale zapada w pamięć.
Trafiałem w życiu na profesorów potrafiących przez kilka godzin zajęć mówić bez jednej notatki i to w sposób, że nie zawsze się usłyszało dzwonek na przerwę.
- I dziwna rzecz:
Im mniej ktoś ma do powiedzenia, tym więcej i bardziej bełkotliwie przemawia czując się nie wiedzieć dlaczego upoważniony do oceniania wszystkiego i wszystkich...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 16:22, 25 Lis 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin