Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy Polacy zasługują na własne państwo ???????
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 2:19, 09 Gru 2009    Temat postu:

Odnośnie postu casandry. Na wstępie zaznaczę, że wypisujesz może nie tyle bzdury co raczej pewne kolokwializmy czasem rzeczywiście muskające istotę problemu ale najczęściej nie mające z nim nic wspólnego i tak po kolei:

Polska państwowość - to, że pod pojęciem państwa uznajesz coś co zgrubsza istnieje dzisiaj nie oznacza wcale, że państwem nie była Polska piastów - była nim w sposób oczywisty i w sposób oczywisty miała kształt i formę państwowości przystającą do tamtej epoki - nie różniła się wiele od współczesnej jej Francji, Anglii, Danii czy Niemiec. Państwa średniowieczne tak właśnie wyglądały. Dodam jeszcze, że na tle co poniektórych państw zachodnich pod pewnymi względami sytuacja wewnętrzna Polski średniowiecznej wyglądała wcale dobrze. Rozbicie dzielnicowe to także normalne "stadium" ówczesnej państwowości (Francja, Niemcy, Hiszpania). Siłą rzeczy organizmy państwowe wtedy były bardzo silnie zdecentralizowane - król nie tyle rządził państwem co raczej swoimi wasalami.

Wolność szlachecka bardzo demonizowana stanowiła pewien wyjątkowy i unikatowy wyróznik sytemu politycznego Rzeczpospolitej. Jako taka była fundamentem jej sukcesu w XVIw. i XVII Wolność rozumiana jako branie współodpowiedzialności za losy kraju. "Naród szlachecki" był rzeczywistym suwerenem kraju - kraju, który w powszechnej świadomości był właśnie rzeczą pospolitą - dobrem ogółu. Gwałtowny rozwój potęgi Polski nie jest pokłosiem zamordyzmu czy szczególnych talentów naszych władców a właśnie rozkwitem wolności we wszystkich jej aspektach począwszy od politycznej, osobistej i gospodarczej a skończywszy na religijnej. Upadek Polski nie jest więc związany z nadmiarem wolności a raczej z jej ograniczaniem poprzez powolną ewolucję systemu od zbliżonej do ideału arystotelowskiej politei do klasycznej oligarchii. Tak na koniec dodam jeszcze, bo widać koleżanka nie zorientowana - Pierwszym elekcyjnym królem Polski był Ludwik Andegaweński i tak po prawdzie wszyscy po nim byli de facto wybierani a przynajmniej "zatwierdzani" na tronie - również wszyscy Jagielonowie.

Myślenie propaństwowe - bardzo łatwo z perspektywy kilku wieków odsądzać kogoś od czci i wiary i zarzucać mu prywatę. Prawda jednak jest taka, że państwa okresu XVI czy XVIIw. nie były takimi organizacjami jak dzisiaj. Cięzko było wypracować coś takiego jak ulitma ratio regnum i to nie tylko w Polsce, a może własnie w Polce było z tym lepiej niż np. we Francji gdzie każde podniesienie podatków powodował jawny bunt szlachty czasem przybierający formę zdrady stanu (sprzymierzanie się z obcymi władcami przeciw własnemu królowi). Polska więc na tle współczesnych nie była jakimś jaskrawym w tym względzie outsaiderem - była normalnym państwem z "normalnymi" prywaciarzami przy czym w takiej Francji np. szlachta to było ok 0,5% populacji, w Polsce od 8 do 10%. Planowanie gospodarcze natomiast to na szczęści był termin obcy w tamtych czasach inaczej upadek zdarzyłby nam się zapewne wcześniej a i trudniej byłoby się podnieść. Ale jeśli o gospodarce to zapodam kilka mało znanych faktów. W wieku XVI Rzeczpospolita była jak szacują historycy 2 pod względem bogactwa państwem na świecie w XVII spadła ale przez większość tego czasu utrzymywała się w pierwszej dziesiątce (o dziwo nawet potop nie wywarł tutaj wikszego wpływu ale to pewnie dlatego, że i inni w XVII naparzali się i to jeszcze intensywniej - wojna 30-letnia). Upadek gospodarczy to dopiero Wojna Północna ale co dziwne mimo nieudolnych rządów Sasów, rozkładu systemu politycznego Polska dźwignęła się gospodarczo i tak w przeddzień rozbiorów podobnym do Polski poziomem zamożności z naszych zaborców mogła się jedynie pochwalić Austria pozostali byli daleko za laskiem bambusowym.

Oświata w Polsce XVI, XVII w. była jedną z najlepiej rozwiniętych w Europie. Poziom anafalbetyzmu wśród szlachty (mimo jej mnogości) był jednym z najniższych w Europie. Piśminni (rzecz w Europie nie spotykana) bywali nawet chłopi. Odsetek polskich studentów na uczelniach w zachodniej Europie był jednym z wyższych spośród krajów Europy. Co prawda w niektórych protestanckich krajach zachodniej Europy już w XVIIw. wprowadzano przymus szkolny lecz dla większości ówczesnych (nie tylko Polaków) był to niedopuszczalny zamordyzm i trudno im się raczej dziwić. Kończąc o edukacji należy powiedzieć, że Polska jako pierwsza w świecie dorobiła się "ministerstwa edukacji" i to w czasach najciemniejszej saskiej ciemnoty.

Dyplomacja i Iraki (Wiednie) ciężko się do tego odnosić. Ciężko bo zarzucanie Sobieskiemu, że wsparł zaborcę jest tak absurdalne, że jakikolwiek komentarz wydaje się zbędny. Więc może spuentuję to pytaniem: Powiedz casandro jakie państwo za sto lat będzie największym zagrożeniem dla Polski i dlaczego?

Z resztą czyli zapaścią militarną i egzekucją praw wypada się zgodzić.

Tak na prawdę z perspektywy wieków możemy nazwać i pokazać jakieś wady, które z biegiem dziecięcioleci czy wieków przyprawiły o zawał cały organizm ale naprawdę dopatrywanie się winnych upadku państwa polskiego w ludziach żyjących 200 lat przed nim to absurd równie dobrze dzisiaj moglibyśmy pomstować na króla Stasia (który po prawdzie był skurwielem). Spośród tych wad systemowych nie wymieniłaś zresztą najważniejszej a była to po prostu Unia z Litwą z perspektywy czasu przyznać należy, że Polska "miała zbyt wąskie gardło" żeby przełknąć ten kąsek. Z tego względu na upadek I rzeczpospolitej patrzę nie tylko przez pryzmat upadku Polski jako takiej a raczej fiasko pewnego misternie tkanego projektu politycznego - ponadnarodowej, ponad cywilizacyjnej wspólnoty. Unii raczej wartości niż krajów, mimo iż cel był świetlany i słuszny okazał się ponad siły. Przyczyny jednakże samego upadku były tylko i wyłącznie bezpośrednie to znaczy takie które wywierały określone działanie przez okres życia jednej generacji - nie ma bowiem takich tandencji politycznych, czy problemu politycznego których w przeciągu powiedzmy 50 lat odpowiednio rozpoznanych i nazwanych nie można zmienić bądź odwrócić - Tysiącletnia Rzesza trwała 12 lat powstała z degrengoladny i bagna republiki waimarskiej urosła do potęgi i szczezła na śmietniku historii przykładów mozna by mnożyć, a z drugiej strony polityków i wizjonerów planujących na 100 czy 200 lat w przód nigdzie nie uświadczysz.

Jeśli byście więc mnie zapytali o przyczynu upadku Rzeczpospolitej to wymieniłbym:

1. Wojna Północna i związana z nią wasalizacja Rzeczpospolitej wobec Rosji.
2. Skostnienie sytemu politycznego - oligarchia, która w innych państwach dość gładko przechodziła w absolutyzm oświecony (bądź jakikolwiek) u nas była sztucznie utrzymywana przedewszystkim za rosyjskie pieniądze.
3. Degrengolada życia politycznego związana ściśle z 2 pkt. posłowie albo sami byli agentami albo brali pieniądze od magnatów agentów. czyli ordynarnie mówiąc zdrada.
4. Kurs na konfrontację z Rosją począwszy od konfederacji barskiej przedewszystkim Prusy zaniepokojone rosnącymi wpływami Rosji w Polsce próbowały ten stan rzeczy torpedować. Udało im się w końcu wytworzyć sytuację w której Rosja wolała raczej "skonsumować kawałek tortu i resztą się podzielić" niż pozwolić na to żeby cały torcik przeszedł jej bokiem. Czy chcemy więc czy nie bezpośrednim i ostaecznym krokiem w przepaść było niestety uchwalenie Konstytucji 3 Maja. Gdyby nie szarpanie się ze zbyt potężną wtedy Rosją Polska trwałaby sobie w formie protektoratu dopóki nie nadarzyłaby się stosowna okazja, a tą zapewne byłyby wojny napoleńskie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 2:43, 09 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
Nas praktycznie ominela reformacja i jej konsekwencje, to co mialo wplyw na mentalnosc ludzi, gospodarnosc, innowacyjnosc.


Reformacja miała wpływ na te dziedziny ale raczej pośredni. Prawde powiedziawszy to własnie kościół katolicki zostawiał jednostce więcej wolności. Pierwsze kraje protestanckie to były czystej wody teokracje jednostka była niczym, życie w takim państwie podlegało nie wyobrażalnym wcześniej w augustyniańskim "civitas dei" restrykcjom. W dobie szkalowania KK niewielu pamięta, że stosy w katolickich krajach były raczej rzadkością - w protestanckich paliły się w każdej wsi (U katolików na stos skazywało świeckie ramię na wniosek inkwizycji działającej równolegle do oficjalnej struktury administracyjnej KK - u protestantów na stos skazywał byle pastor w byle zapadłej dziurze). Jedno co zawdzięcza zach Europa reformacji to, że raz uwolniony rozum (o którym Luter pisał, że jest "..ą Szatana") nie dał się spowrotem zamknąć w klatce. Raz wzruszywszy monolit niewzruszonego wydawałoby się Rzymu ludzie nie bali się już potem podważać innych znacznie mniej trwalszych cegiełek.

No i reformacja Polski nie ominęła starła się w niej z kontrreformacją i losy tego starcia ważyły się przez blisko wiek....
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 19:35, 09 Gru 2009    Temat postu:

bl napisał:
Nas praktycznie ominela reformacja i jej konsekwencje, to co mialo wplyw na mentalnosc ludzi, gospodarnosc, innowacyjnosc.


Po stokroć racja ... Bujany!!!!!!

I właśnie miedzy innymi ten fakt miałem na myśli pisząc o przyczynach naszego ..odstawania.
Cokolwiek by się nie powiedziało to .. protestantyzm wprowadził nową filozofię podejścia do pracy jako swego rodzaju kultu, iż wszelkie objawy bogactwa wynikajace z sumiennej pracy, są znakiem Bożego bogosławieństwa. W skrócie praca dla siebie, to praca dla Boga.
Jak mi wiadomo, przeważająca wiekszość mędrców tutaj upatruje zasadniczych przyczynków do powstania kapitalizmu.
Nasz kościół natomiast zawsze wiernie i bezkrytycznie obwstawał przy rzymsko -katolickich wykładniach wiary, jako życia ... nadzieją na lepsze życie w Królestwie Niebieskim jednakże tylko pod takim warunkiem, ze nie bedzie się przeciwstawiać ustalonym porządkom czyli bezwzględnemu posłuszeństwu wobec władzy świeckiej i duchownej. Czyli zapier... na okrągło dla tych co nie siali i nie orali, aż do bodajże 1864r.
W związku z tym Koścół jako instytucja ... nigdy nie był zainteresowany w swoim oddziaływaniu społecznym /a był ...wiodącą siłą powiedzmy ówczesnym TVN24/ do jakichkolwiek nowych prądów ożywczych zarówno w sferach sacrum jak i profanum. W tym relacji ekonomicznych. A może przedewszystkim.

Odnosząc się do dzisiejszych czasów, wskaźnik zatrudnienia jest wyższy i liczba kobiet zatrudnionych jest wyższa o 10% niż gdzie indziej.
Oczywiście tam gdzie obowiązuje ... protestantyzm
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 20:57, 09 Gru 2009    Temat postu:

Dziekuje w51 za aplauz i powiem, ze zwrociles uwage na jedna wazna date w naszej historii. Mianowicie rok 1864. Oczywiscie chodzi o Powstanie Styczniowe i jesli pozwolicie pociagne teze "dzumy" - dopiero Powstanie Styczniowe bylo dla nas ta "Wielka Plaga", po ktorej rozpoczal sie oficjalnie renesans. (tak, tak - pozytywizm to przeciez w gruncie rzeczy nic innego jak zapozniony o kilka wiekow renesans - cos co Europa dawno juz przerobila) Sziman zapewne gwaltownie zaprotestuje podajac przyklady Konstytucji 3 Maja (ktora oredowal zwesternizowany promil spoleczenstwa). Tak samo sziman z zachwytem podaje najwyzszy procent szlachty w Europie, pomijajac fakt, ze pomimo obowiazkowo wyuczonej lacina w ogromnej wiekszosci bylo to fanatyczne religijnie prostactwo, albo nawet ludzie kompletnie niepismienni, niczym w praktyce nie rozniacy sie od chlopstwa.

Zmierzam do tego, ze wydarzenia historyczne, chociaz niewatpliwie istotne, (tzn. te podane przez szimana) byly tylko przyslowiowym gwozdziem do trumny, bo i bez tego bylismy chorym spoleczenstwem na tle Europy. A zdrowe, silne mentalnie i kulturowo spoleczenstwo, pomimo najwiekszych dyskomfortow dziejowych po prostu daloby sobie rade.
sorry za ogolniki ale nie chce mi sie wysmarowywac 300-stronicowych powiesci na tym forum. Zjawisko >mentalnosci< - slowo, ktorym posluguje sie tak czesto, uwazam jest nie do przecenienia. Genialnie rozpracowali ta kwestie Rzymianie, ktorych potege postrzega sie dzisiaj przez pryzmat niezawodnych legionow. A tak na prawde oni podbili 2/3 owczesnie znanego swiata, poniewaz wiedzieli jaka polityczna sila tkwi
w tym zjawisku. Oni nie musieli napadac na kraje oscienne. Wystarczyla tylko grozba inwazji jaka zawisla nad barbarzynskim krolem i rzymska propozycja: wymiany ludzkiej. Tzn. nasi "polityczni doradcy" w zamian za mlodocianych dziedzicow tronu, ktorzy jechali do Rzymu. Po 20 latach prania mozgu dziedzice wracali do domu juz jako (mentalnie) Rzymianie. A co za tym oczywiscie polityczne konsekwencje ich panowania.
Wlasnie tak sie rozrastalo imperium. Mentalnosc, panowie :) mentalnosc..


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 21:21, 09 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 22:30, 09 Gru 2009    Temat postu:

Uważam że przeceniacie rolę reformacji i chrześcijaństwa - w tym znaczeniu że stosunek ludzi do wiary w naszym kraju był zawsze rozsądny - nie było stosów i wojen religijnych , dla tego ta reformacja nie miała większego znaczenia .
Dziś również przecenia się rolę KK, ale to jest retoryka dla motłochu, więc nie ma sensu się nią zajmować .Ujmę to tak Gdybyś ty BL czy W51 byli panami chlewni(nic wam nie ujmując) to nie na rękę wam by było gdyby świnie w waszej chlewni gdzieś się zbierały wspólnie i stad się bierze ta wcześniej wspomniana retoryka .

Zgadzam się z Szimanem, ba nawet jestem gotów postawić tezę że ten stan trwa do dzisiaj - kto może to miesza ile tylko może .
Cholerny zaklęty krąg -germanizacja , rusyfikacja, europeizacja .

Nie do końca zgadzam się z terminem " Odstawienia "-moim zdaniem Europa i Rosja zrobiła tak wielką "degrengoladę "patrz punkt 2 Szimana - że nie miała praktycznie wyboru i musiał nastąpić rozbiór Polski .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 22:33, 09 Gru 2009    Temat postu:

bl napisał:
Mentalnosc, panowie :) mentalnosc..


I znów .... aplauz Bujany!!!! oraz .... pytanie
Metalność .... to skutek genetyki czy wynik indokrynacji ????
A jeżeli indoktrynacji, to czyjej i przez kogo?
I właściwie co było skutkiem a co przyczyną?

A roku 1864 użyłem jako skrótu myślowego, odnoszącego się do uwłaszczenia chłopów w Królestwie Polskim po Powstaniu Styczniowym. Wtedy mogło to też stanowić jako jeden z głównych przyczynków do "spóźnionego renesansu" jak to określiłeś i ...ruchu w interesie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 23:00, 09 Gru 2009    Temat postu:

Moim skromnym zdaniem, to mentalność jest skutkiem genetyki. Natomiast indokrynacja, aby przyniosła efekty, musi trafić na grunt odpowiedniej mentalności.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Śro 23:51, 09 Gru 2009    Temat postu:

A teraz spuentowała KOBIETA która zna nacje odporną na reklamę i nam wszystkim pozostaje się jedynie powiesić 2 man down

Jago proszęęęęę W mur
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 22:27, 10 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
Dziekuje w51 za aplauz i powiem, ze zwrociles uwage na jedna wazna date w naszej historii. Mianowicie rok 1864. Oczywiscie chodzi o Powstanie Styczniowe i jesli pozwolicie pociagne teze "dzumy" - dopiero Powstanie Styczniowe bylo dla nas ta "Wielka Plaga", po ktorej rozpoczal sie oficjalnie renesans. (tak, tak - pozytywizm to przeciez w gruncie rzeczy nic innego jak zapozniony o kilka wiekow renesans - cos co Europa dawno juz przerobila) Sziman zapewne gwaltownie zaprotestuje podajac przyklady Konstytucji 3 Maja (ktora oredowal zwesternizowany promil spoleczenstwa). Tak samo sziman z zachwytem podaje najwyzszy procent szlachty w Europie, pomijajac fakt, ze pomimo obowiazkowo wyuczonej lacina w ogromnej wiekszosci bylo to fanatyczne religijnie prostactwo, albo nawet ludzie kompletnie niepismienni, niczym w praktyce nie rozniacy sie od chlopstwa.


Może nie będę gwałtownie protestować, bo też i nie ma zbytniej potrzeby oprotestowywać Twoich banialuków, chciałbym jedynie nakreślić tutaj pewną historyczną rzeczywistość, która nijak ma się do Twoich tez:
Renesans jako taki Polska przeżyła we właściwym sobie czasie (XV/XVIw.), przeżyła bardzo gwałtownie w sensie kulturowym i w sensie politycznym. W sensie kulturowym utrwaliła swoją dominującą rolę cywilizacyjną we wschodniej i środkowej Europie (nie będę tutaj pisał 300 stronicowych elaboratów na ten temat - wystarczy wstukać polski renesans w google) w sensie politycznym renesans przemeblował feudalny porządek państwa i trwale zmienił go w system, który możemy bez większej przesady nazwać republikańskim. Wasz rok 1864 to nie tyle jest trauma po powstaniu ile prozaiczny i przyziemny fakt iż polska szlachta (ziemiaństwo) pozbawione dochodów z roli (zniesienie pańszczyzny 1864) zmuszone zostało do migracji do miast gdzie musieli się zabrać do zwykłej roboty, a że herbowi zwykle bardzo lubą ubierać w patos wszystko co robią to wymyślili sobie pracę organiczną (zresztą wcale nie twierdzę, że to niedobrze). Nadawanie tej zmianie charakteru dziejowej rewolucji to nieporozumienie. Takim nieporozumieniem jest też imputowanie mi, że niby miałbym uznać Konstytucję Majową za wykwit myśli renesansowej, oświeceniowej może i owszem ale przede wszystkim abstrahując od jej pięknych treści była polityczną głupotą i samobójstwem. Trudno też mówić o "zwesternizowanych promilach" w tamtej Polsce linia podziału politycznego wcale tak nie biegła - a za Konstytucją głosowali nawet Rusini.
Liczbę szlachty podawałem po to aby uzmysłowić wam ile społeczeństwa brało czynny udział w życiu politycznym państwa, bo generalnie szlachta nawet ta zubożała nie pozwalała obie na to aby w sejmikach nie brać udziału - udział w życiu politycznym był uważany za jedną z cnót. Jeśli chodzi o wykształcenie to nie było tak źle jak mówisz. Szlachta polska generalnie się kształciła czasem jak piszesz pobieżnie ale jednak - ciężko było znaleźć wśród nich analfabetów w przeciwieństwie do Zachodu gdzie analfabetami bywali nawet najbogatsi z arystokratów. W ogóle pisząc o tamtych ludziach czasach ich mentalności popełniacie karygodny błąd - wyrywacie ich z kontekstu historycznego, z konkretnego punktu w czasoprzestrzeni, stawiacie ich w XXI wieku i oceniacie. Spróbujcie zamiast tego porównywać ówczesnych Polaków z Niemcami, Francuzami, Hiszpanami, spróbujcie porównać tamtą Polskę do innych współczesnych jej państw jeśli tematem się zainteresujecie to zobaczycie, że wielkich różnic nie było.

Cytat:
Wystarczyla tylko grozba inwazji jaka zawisla nad barbarzynskim krolem i rzymska propozycja: wymiany ludzkiej. Tzn. nasi "polityczni doradcy" w zamian za mlodocianych dziedzicow tronu, ktorzy jechali do Rzymu. Po 20 latach prania mozgu dziedzice wracali do domu juz jako (mentalnie) Rzymianie. A co za tym oczywiscie polityczne konsekwencje ich panowania.
Wlasnie tak sie rozrastalo imperium. Mentalnosc, panowie :) mentalnosc..


Zgrabna historyjka ale nieprawdziwa...

No i jeszcze ten wasz bałwochwalczy stosunek do protestantyzmu. Prawda niestety jest taka czy wam się podoba czy nie, że to katolicyzm stworzył podwaliny pod współczesne społeczeństwo - porządek społeczny, prawo, stosunki społeczno-ekonomiczne to właście mamy dzięki kościołowi. Reformacja to jedynie drobny epizod, reforma w jednym baaaardzo długim cyklu. Kapitalizm wcale nie został wymyslony przez protestantów rodził się w katolikich Włochach w XIII, XIVw., w katolickiej Hanzie w XIV i XVw. Wolność, którą miała każda jednostka w demonizowanym przez was średnoiowiecznym civitas dei przyprawiłaby was o palpitację serduszek. A np. dziwnym zbiegiem okoliczności tacy "myśliciele" ekonomiczni jak Marks i Engels byli luteranami i w ogóle jak zauważycie wszelkie totalitarne idee rodziły się raczej w szerokorozumianej wspólnocie protestanckiej - zamordyzm, kolektywizm jet raczej obcy katolicyzmowi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 23:30, 10 Gru 2009    Temat postu:

Popiszę sobie bzdury -gdyż to moje przemyślenia , a nie polemika .

Zgadzam się, że chyba wszystkie , albo prawie wszystkie powstania były klęską , taak militarną , jak i ekonomiczną i jakąś głupotą naszą narodową .

Ale czy nie odegrały jakiejś pozytywnej roli - może gdyby nie te bezsensowne zrywy w 1918 roku nie powstała by wolna Polska , a jak by wówczas nie powstała to i teraz by jej nie było na mapie - to taka teza trudna do udowodnienia .Choć z drugiej strony nie pamiętam by Czesi mieli jakiekolwiek powstania .
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Czw 23:33, 10 Gru 2009    Temat postu:

Sziman... nigdy mi nie odpowiedziales na pewne proste pytanie, ktore kiedys skierowalem (glowy nie dam, ale chyba wlasnie do Ciebie). Skoro wg. Ciebie "kultura" katolicka nacechowana jest takim kapitalistycznym dynamizmem :)) , to co sie stalo z Ameryka Pd i Srodkowa? Dlaczego Ameryka kolonizowana przez katolickich Hiszpanow i Portugalczykow
do dzisiaj jest tak rozna od kolonizowanej przez protestantow Ameryki Polnocnej?

Co do polskiego renesansu, ktory metaforycznie (oczywiscie) ulokowalem w XIX wieku... odsylasz do encyklopedii... hmmm... popatrzmy - haslo >polski renesans<. I coz tam? Ano mamy paru Wlochow, Niemcow, info, ze Polacy zaakceptowali na stole marchewke plus zachowawczych, marudzadzych rymem czestochwskim na wszechobecna "wloszczyne" Reja i Kochanowskigo. I to jest ten Twoj renesans? :)) Beczka smiechu. :))

Jesli chodzi o poziom wyksztalcenia owczesnej szlachty polskiej... Wiesz co... Juz nie chce sie klocic. Po protu wiem, ze glupie mieszczanstwo europejskie (np. niderlandzkie) bylo w owczesnym czasie bardziej postepowe (oczywiscie termin do szerokiej dyskusji) niz 90 procent polskiej szlachty.

ps.
Cytat:
Zgrabna historyjka ale nieprawdziwa...
( ta o Rzymie)

mam to JUZ jakos skomentowac? czy jeszcze szukasz argumentow? Bo nie wiem... tak kategorycznie acz szybko sie przeslizgneles...
(ale to nawiasem)

ps 2
jeszcze raz podkresle - nie mozna zanegowac znaczenia wydarzen dziejowych ktore, przedstawiasz, sziman, jako etapy wiodace ku klesce. Ja tylko z drugiej strony sprawe dotknelem, twierdzac, ze i bez zewnetrznych rywali bylismy mentalnie ulomnym spoleczenstwem, podatnym na kleske. I na tle dynamicznie zmieniajacej sie Europy w pewnym momencie wlasciwie stanelismy w miejscu. Co z tego, ze siegnelismy od "morza do morza' Szwedzi i Kozacy pokazali nam ile jest warta ta deta mapka, ktora do dzisiaj sie szczycimy. A nasze bogactwo... zboze, sziman, zboze... krotki epizod, do czasu az Europa otrzasnela sie z Plagi i wojen religijnych (w sumie wiecej niz sto lat)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 0:02, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 0:20, 11 Gru 2009    Temat postu:

A HGW ale Niezależny nie zasługuje.
Hough!

PS
Rumcajs zasługuje na własne państwo ale czy to ma związek z Polską?
PS2
Jadze obojętne.
PS3
Panesz dojrzewa.
PS4
Casandra ?????????? - mało pisze ostatnio
PS5
Ekor
A czy chce? B ja np. wolał bym bez państw.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 0:32, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 21:47, 11 Gru 2009    Temat postu:

Nie pamiętam Twojego pytania ale gwoli pewnego wyjaśnienia ja również do pewnego czasu byłem pod wpływem weberowskiej koncepcji zakładającej, że tak powiem prokapitalizm wyznań protestanckich zmieniło się to pod wpływem kilku książek Rothbarda. jego koncepcja wydaje się bardziej spójna logiczne i historycznie. No a jeśli pytasz o Amerykę - cóż płd Ameryka to tygiel kultur - krwiżerczy katoliccy konkwistadorzy bowiem nigdy nie posunęli się do tego przed czym nie wahali się północnoamerykańscy WASP czyli masowej eksterminacji autochtonów. Dziś Ameryka Płd. to huntingtonowska "cywilizacja łacińska" ciężko wszytko co tam się dzieje przypisywać katolicyzmowi. Po za tym to są młode państwa i wszystko przed nimi - imponującym rozwojem już dzisiaj pochwalić się może Brazylia i Chile. Argentyna co prawda przyduszona kryzysem ale też zaczyna odzyskiwać swoją pozycję (w latach 40 miała 3 PKB na świecie), a i byłbym zapomniał - najbiedniejszym krajem Ameryki Płd jest zdaje się protestancki Surinam. I jeszcze odbiję piłeczkę skoro jak twierdzisz protestantyzm jest taki prorozwojowy to dlaczego najbogatszymi krajami w UE są katolickie Luksemburg i Irlandia,a w Niemczech najbogatsze landy to te katolickie?

Co do polskiego renesansu - skoro Twoja edukacja zatrzymała się na etapie włoszczyzny to a Ci pomóc nie mogę ale przez grzeczność wypadało dodać przynajmniej Kopernika o którym chyba cokolwiek słyszałeś:)

Cytat:
mam to JUZ jakos skomentowac?


Tak poproszę o przykład.

Cytat:
wierdzac, ze i bez zewnetrznych rywali bylismy mentalnie ulomnym spoleczenstwem, podatnym na kleske


Wiesz ja też nie mam ochoty udowadniać, że wielbłąd był prosty chcę jedynie zwrócić uwagę, że pewne wady, przywary i wypaczenia, które opisujecie jako typowo polskie były w tamtym czasie dość powszechne w całej europie. Nie wyrywajcie XVII czy XVIII wiecznej Polski z jej świata i nie oceniajcie jej przez pryzmat dzisiejszych standardów. Dużym błędem jest sprowadzania przyczyn upadku Rzeczpospolitej do... "mentalności", przyczyny były przede wszystkim zewnętrzne - tzn. na wewnętrzną słabość (która u innych kończyła się co najwyżej kryzysem) nałożyła się u nas szczególnie niekorzystna sytuacja międzynarodowa. Jak pech to pech. Zresztą pewnien jestem, że ta mentalność, którą się tak brzydzisz to nie jest pokłosie XVIIw. kołtuńskiego katolicyzmu a raczej 50 letniego antykatolickiego sowieckiego odmóżdżania.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pią 23:40, 11 Gru 2009    Temat postu:

Bujany znów ma rację a Ty Sziman siedzisz i niczym świstak, dalej .... zawijasz te swoje rodowe sreberka. Razz
sziman napisał:
I jeszcze odbiję piłeczkę skoro jak twierdzisz protestantyzm jest taki prorozwojowy to dlaczego najbogatszymi krajami w UE są katolickie Luksemburg i Irlandia,a w Niemczech najbogatsze landy to te katolickie?

Aleś znalazł .. miniprzykłady , że się tego nie chce komentować a tylko zapytać co Norwegią, Szwecją, Danią, Szwajcarią, Holandią i dalej Australią, Kanadą, Japonią i innymi tygrysami azjatyckimi wywodzących się z dawnych ... kolonii europejskich państw protestanckich.
sziman napisał:
Wiesz ja też nie mam ochoty udowadniać, że wielbłąd był prosty chcę jedynie zwrócić uwagę, że pewne wady, przywary i wypaczenia, które opisujecie jako typowo polskie były w tamtym czasie dość powszechne w całej europie.

Pełna zgoda, ale my /a przynajmniej ja/ dociekamy co sprawiło, że inni potrafili wyjść z tego a my tylko doskonaliliśmy się w destrukcji państwa i dochodzimy w tym jak widać do perfekcji
sziman napisał:
Zresztą pewnien jestem, że ta mentalność, którą się tak brzydzisz to nie jest pokłosie XVIIw. kołtuńskiego katolicyzmu a raczej 50 letniego antykatolickiego sowieckiego odmóżdżania.


Cuuuuuuuuuuuudowna intelektualna ...zbitka. Gratuluję

Tylko ja się zawsze nieśmiało pytam gdzie wtedy była i czym się zajmowała ... przewodnia siła Narodu, źródło wszelakiej mądrości, najwyższy wzorzec i autorytet moralny itd. itp. czyli Kościół Katolicki? I to na 200 lat przed ... Marksem grubsza biorąc.
Jaki udział miał ... milcząc, że nie wspomnę wręcz o udziale w ... dobijaniu naszej państwowości końca XVIIIw ?
Aż strach pomyśleć, zważywszy na to, ze przy dzisiejszych środkach masowego przekazu, nadal .... nie boi się Boga i dalej kolaboruje z każdą władzą, która im się ..... opłaca a przede wszystkim .... odpłaca.
Nie wyłączając okresu ...odmóżdżania Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Sob 11:01, 12 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
Aleś znalazł .. miniprzykłady , że się tego nie chce komentować a tylko zapytać co Norwegią, Szwecją, Danią, Szwajcarią, Holandią i dalej Australią, Kanadą, Japonią i innymi tygrysami azjatyckimi wywodzących się z dawnych ... kolonii europejskich państw protestanckich.


Tak po pierwsze to w Szwajcarii jest więcej katolików niż protstantów, podobnie w Kanadzie, po drugie Japonia i większość tzw. tygrysów azjatyckich nigdy nie było kolonizowanych przez Europejczyków a jeśli już to krótko i epizodycznie, po trzecie na każdy z Twoich bogatych krajów protetanckich znaleźć mogę równie bogaty katolicki np. Hiszpanię, Włochy, Francję, Austrię, Belgię. Po czwarte w końcu błędem waszym jest odnoszenie epizodycznego sukcesu krajów protestanckich do całej historii. Przez większy przedział czasu spośród tych prawie 500 lat istnienia protestantyzmu, kraje protestanckie to było siedlisko religijnego zamordyzmu i doktrynalizmu nie mogącego się nawet równać do najczarniejszych legend o inkwizycji. Za nielicznymi wyjątkami (Anglia i Holandia) na swój sukces miały czekać bardzo długo klepiąc słodką biedę.

Cytat:
Pełna zgoda, ale my /a przynajmniej ja/ dociekamy co sprawiło, że inni potrafili wyjść z tego a my tylko doskonaliliśmy się w destrukcji państwa i dochodzimy w tym jak widać do perfekcji


Zdaje się napisałem dlaczego Polsce moim zdaniem nie udało się tak jak innym wyjść z zapaści ale jak zwykle zresztą nie czytasz. Tak na marginesie u Ciebie nigdzie się nie doszukałem tych dociekań - chyba że za dociekliwe uznać należy brawa dla bujanego.

Cytat:
Gratuluję


Dziękuję

Cytat:
Tylko ja się zawsze nieśmiało pytam gdzie wtedy była i czym się zajmowała ... przewodnia siła Narodu, źródło wszelakiej mądrości, najwyższy wzorzec i autorytet moralny itd. itp. czyli Kościół Katolicki? I to na 200 lat przed ... Marksem grubsza biorąc.
Jaki udział miał ... milcząc, że nie wspomnę wręcz o udziale w ... dobijaniu naszej państwowości końca XVIIIw ?


Zgaduję, że Ty wiesz gdzie był wtedy kościół i jak dobijał naszą państwowość. Zresztą przebija przez to co mówisz jakiś totalny fatalizm czyżbys naprawdę uważał, że Kościół miał aż tak przemożny i dominujący wpływ na wszystko i na wszystkich - jeśli tak to jesteś w dużym błędzie. Religia wtedy była jak wszędzie dość istotnym aspektem codzieności ale bynajmniej nie najważniejszym a obok ludzi dewocyjnie czy autentycznie religijnych znajdowali się tak jak dziś w większości nominalni tylko katolicy bądź tacy, którzy już wtedy otwarcie deklarowali niewiarę.
A na pytanie gdzie był kościół...? odpowiem tam gdzie np. ksiądz Hugo Kołłataj albo ksiądz Fraciszek Salezy Jezierski, Stanisław Konarski, Ignacy Krasicki, Stanisław Staszic wcześniej np. Piotr Skarga.[/quote]
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Polska Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin