POLITYKA 2o

bujanylas

[link widoczny dla zalogowanych]

Bez względu jak niewiarygodna jest perspektywa lądowej napaści na UKR z terenu Białorusi, z uporem maniaka powtarzam - tam (północne granice UKR) powinno stacjonować polskie wojsko

sziman

No jeśli się oni na to odważą (choć to jest dla Łukaszenki samobójstwem). To się z Tobą zgadzam, z jednym zastrzeżeniem - polskie wojsko powinno wtedy rzeczywiście pilnować tej granicy ale bynajmniej nie po ukraińskiej stronie:)

bujanylas

Wojsko Łukaszenki z jego teraz militarną zdolnością (i wg. mnie bardzo niskim morale) nie ma szans zagrozić Polsce. Zresztą obydwaj wiemy, że nie ma takiego zamiaru. Polskie granice są całkowicie bezpieczne. Natomiast szkoda, żeby się chłopaki marnowały na UKR linii północnej względem BL "zagrożenia". Powinniśmy obstawić tą linię naszymi "pokojowymi" wojskami, żeby UKR chłopaki poszli tam, gdzie na prawdę są potrzebni.

sziman

Ja nie mówię, że mamy się ich bać. Wręcz przeciwnie - w wypadku jakichkolwiek agresywnych ruchów Białorusi wobec Ukrainy powinniśmy po prostu spacyfikować i zdełukaszankować Białoruś. (no i co się z tym wiąże Okręg Królewiecki).

bujanylas

PS. prywatnie Ci powiem, że nie widziałbym teraz żadnych strategicznych przeciwwskazań, żeby pojechać na Mińsk. "sojusz" BL-RUS jest wymuszony i opiera się na szantażu. Wydarzenia na Białorusi w 2020–2021 w odróżnieniu do Ukrainy - tamtejsi ludzie faktycznie witali by nas z kwiatami. Z zastrzeżeniem - Białoruś jest NIEPODLEGŁYM państwem, Cichanouska przejmuje rządy, polskie wojsko `jest tylko gwarantem bezpieczeństwa i wychodzi stamtąd na skinienie

Mamy teraz ten sam komfort co Turcja - (6 artykuł NATO) Duża swoboda ruchów. Pomyśl

sziman

Pytanie - Czy tak naprawdę ludzie mieszkający na Białorusi chcą być niepodlegli?
Myślę, że nawet niezmanipulowane referendum na Białorusi dałoby nam zaskakujący (dla niektórych) efekt.
Ciechanowska to mapet, niech się tam pruje w mediach i płacze nad niedolą Białorusi. Do tego się nadaje ale na pewno nie do rządzenia.

bujanylas

Ciechanowska to mapet, niech się tam pruje

A co Cię tak bardzo obchodzi jaki mapet się pruje w Mińsku, skoro jest >>nasz<< i włodarzy zgodnie z polską racją stanu? I czemu ciągle tak ubliżasz myślą i słowem bluzgasz? Czy ta "grypsera" jest konieczna? Czy my siedzimy w jakimś więzieniu? A może ma to ukazać postronnym, że o czym rozmawiamy jest pomysłem jakiegoś marginesu społecznego? Chłopaki z Batalionu Kalinowskiego byliby rozczarowani takim stawianiem sprawy przez Ciebie. Jedno z czym się zgodzę - chociaż wejście na Białoruś byłoby TERAZ łatwe, to oczywiście nie ma gwarancji, że obejdzie się bez rozlewu krwi (naszych chłopaków i jakiś ruskich pachołków). Ale warto to zrobić. Obrazu świata nie kształtuje wycackana dyplomacja, ale kształtuje go zdecydowane łapanie za ryj kiedy jest ku temu okazja.

sziman

Wiesz bujany, bo ja nie wierzę, że on jest nasz. Znaczy, Ciechanowska jest prozachodnia ale raczej w takim specyficznym Sorosowym sznycie. Założę się, że gdyby ona tam nie daj Boże doszła do władzy to po roku obrabowani Białorusini będą pisać supliki do Putina....

No więc niepodległa Białoruś nikomu do szczęścia nie jest potrzebna, a najmniej Białorusom, którzy generalnie mają to w dupach. Białoruś jako autonomiczna część Rzeczpospolitej to jest płaszczyzna na której możemy twardo stać szanując się nawzajem.

bujanylas

Jeszcze raz zapytam - co Ty się tak po ekorowemu na zapas martwisz? O drobiazgi. Dziwne

sziman

A czemu po ekorowemu?

Ja po prostu wolałbym żeby ten projekt na samym początku nie wypierdolił się o własne sznurówki...

bujanylas

A czemu po ekorowemu?

niepodległa Białoruś nikomu do szczęścia nie jest potrzebna

Dziwne słowa z ust Polaka

sziman

Bo nie jest. Białoruś nigdy nie miała żadnej historycznej, terytorialnej ciągłości trwania. Białorusy gremialnie w dupie mają to coś co się nazywa Białoruś, w większości mają w pogardzie Rosję (choć nieco się jej boją), a Polskę postrzegają jako alternatywę dla tego syfu, który im tam jest serwowany. Oni na prawdę nie mieliby nic na przeciwko stania się podmiotem Rzeczpospolitej (nie polskiej ale narodów), prędzej Ukraińcy by mieli takie obiekcje...(choć teraz już coraz mniejsze...)