POLITYKA 2o

Gość

Po pierwsze nie podoba się, że PO cokolwiek robi! Chociaż widać, że myśli.
Przede wszystkim nie ma obecnie podstaw do jakichkolwiek zmian. Trzeba ratować budżet, a tym przyszłość Polski. Nie można wydawać pieniędzy na zapas, że się dzisiejsze zmiany, modernzacja powiedzie, bo cokowliek jest możliwe do zrobienie w tym temacie już było i zawsze były to wydatki bez pokrycia. Więc Po ma jedno zadanie - ratować to co było i jest i myśleć o przyszłości.
Nie podobają mi się nawet bezkosztowne zmiany i ich projekty. Bo co do tego ma IPN? Znaczy, że teraz IPN będzie pisał poprawniejszą historię? Przecież politycznie nie ma szans napisać ani kawałka poprawnej historii Polski! Niech "głupole zrozumią", że kolejność jest i będzie taka, że najpierw się pisze (wszystko), a później dopiero poprawia. A prawda jest jedna chociaż zmienna. Prawda historyczna jest taka, jaką wyznaje ogół lub chce wyznawać, A ogół nie musi dotyczyć ogółu ludności tylko ... sprawujących władzę!
Takie ustawy, tego typu ustawy, niech sobie.... bo nic to nie zmienia, conajwyżej jest to udawanie władzy, mienie władzy i TKM.

Liczę jednak na myślenie w PO. Po pierwsze pozostanie Tuska na stanowisku premiera. Jak się podjął reformy zarządzania i ratowania finansów, to chce to zrobić, to nie myśli się tłumaczyć z zarzutów następnika z innej opcji, że on to spieprzył, co tamten (ten nowy) spieprzył chcący być bezpodstawnie lepszy od poprzednika.
Dostanie się za to Rostowskiemu. W każdym przypadku. ostowski urośnie na drugiego Balcerowicza. Trzyma to wszystko w kupie. Nie wszystko mu wychodzi chociażby z niemożności przewidzenia, z oczywistych zdarzeń, nie wszędzie i każdej dziedzinie podzałał poprawnie (podobnie jak Balcerowicz), nie wszystko znowu może. A też na to potrzeba trochę czasu, a jeszcze więcej czasu, aby wyniki były widoczne. Więc pozostanie przez Tuska premierem cały czas, musi wymusić takie myślenie, które poprawi skutki gospodarcze Polski na najbliższe lata i ruchy w PO nad kierunkami rozwoju. .

W PO już dzisiaj wyłaniają się nowi przywódcy, ale Polikot takim przywódcą nie będzie. Również SIkorski! Po pierwsze prawybory dały asumpt Komorowskiemu bez względu czy będzie prezydentem czy nie. Jest Schetyna! Po podzieli się i oby na frakcje, a nie na dwie nowe partie. A to zapowiada rywalizację o program, o jego poprawność. Przestanie Po występować w potyczkach między partyjnych i to na zasadzie "jak wy tak chcecie, to my na odwrót", co ciągle pokutuje w naszej wewnętrznej polityce.

Gość

Co zamierza, co powinno robić PO?. Wydaje się ze na pierwszym miejscu winna być gospodarka , stan finansów państwa. Mam obawy czy ten sukces w wychodzeniu z kryzysu ...tak przynajmniej wmawia się Nam jest sukcesem rzeczywistym.
Obserwując Europę , a szczególnie kraje UE odnieść można wrażenie że skutki kryzysu jeszcze przed nami. Wystarczy spojrzeć na republiki nadbałtyckie, dalej południe..Portugalia w kolejności Hiszpania wchodzą w stan kryzysu, o Grecji nie wspomnę, bo to inna bajka.Czyli słabsze państwa unii nie radzą sobie tak jak oczekiwano.A czy my jesteśmy aż tak silni że możemy powiedzieć że wyszliśmy już z kryzysu obronną ręką? Trochę wątpię. Z drugiej strony widać że "stare państwa UE" szczególnie Niemcy , Francja trzymaja się razem pilnując swoich "gospodarek" stawiając interes własny ponad fobie polityczne.Nie słyszałem o ..decyzjach UE które miałyby na celu wspólne dzialnie zmierzające do "ruszenia życia gospodarczego" we wszystkich krajach UE. Ta idea dwu prędkości zdaje się w praktyce już realizować.

Gość

Pomimo że jestem za UE to jednak zawsze twierdziłem że kraje Uni dbają przede wszystkim o własne gospodarki Europa to nie Stany Zjednoczone europy to poszczególne państwa z własnymi problemami chcące przy pomocy albo przy współudziale UE je rozwiązać, natomiast kryzys sprawia wrażenie jakby stanął w miejscu niczym czarna burzowa chmura z której albo zaraz zacznie okropne padać albo oddali się od nas.