Forum POLITYKA 2o Strona Główna POLITYKA 2o
Twoje zdanie o...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Skad tylu Zydow funkcjonowalo w komunistycznej wierchuszce?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Historia i Przyszłość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Nie 17:26, 12 Lip 2009    Temat postu: Skad tylu Zydow funkcjonowalo w komunistycznej wierchuszce?

Tak sie ostatnio zastanawialem... Wszyscy znamy nieproporcjonalny odsetek Zydow (w stosunku do calego spoleczenstwa) w SB w stalinowskiej Polsce. Wertowalem rowniez historie bolszewizmu w Rosji i tam, widze, ze tez co drugi (no, co trzeci) czolowy komunista byl Zydem. A wiec znowu dysproporcja ogromna.

Z tego zastanawiania moze niewiele pozytku mi przyszlo ale mam na chwile obecna taka teorie: Zydzi do czasu komunizmu funkcjonowali na marginesie goszczacych ich spoleczenstw nie tyle z wlasnej woli, co jednak pod presja obustronnej tradycji nakazujacej trzymanie sie Zydow na uboczu glownego nurtu.

Majac na wzgledzie wspolczesny Izrael - trudno przedstawicieli narodu Zydowskiego (jako zwyklych ludzi) podejrzewac o brak sklonnosci do uczestnictwa w zyciu publicznym i checi zaistnienia w szerszej obywatelskiej wspolnocie, czym nie mogla byc dotychczasowa gmina/ wlasciwie getto.

Postrzegam to tak: komunizm byl dla Zydow pierwsza w historii Europy okazja do pelnego, pelnoprawnego, na rowni z innymi nacjami zaistnienia Zyda w spoleczenstwie. Z tytulu ideowego zrownania wszystkich do rangi jednakich "towarzyszy" byl ow komunizm swoistym katharsis dla od wiekow gleboko skrywanych sklonnosci. Najlepsza w dziejach okazja dla Zydow ku pelnej asymilacji ze spoleczenstwem z ktorym dotad wspolzyli
ale w izolacji.

Wlasciwie to w komunizmie po raz pierwszy mozna zauwazyc, ze Zyd wobec Zyda i wlasnej wspolnoty wyznaniowej przestaje byc lojalny. Tego wczesniej nie bylo. Jest lojalny wobec czegos zupelnie innego. To w komunizmie (wlasnie czytam historie wielkich czystek 1935-38) Zyd judzi
i kabluje przeciw Zydowi, Zyd morduje Zyda. Rzecz wczesniej nie spotykana. A juz na pewno nie na taka skale.

Tak wiec tak to wlasnie widze - jako rozpaczliwa proba asymilacji za wszelka cene, nawet na zgube wlasnej wielowiekowej tradycji (wielu z komunistycznych Zydow bylo, o czym sie zapomina - wrogami religii nie tylko chrzescijanskiej, ale przeciez zapamietalymi wrogami judajskiej)

Co sadzicie o takim wytlumaczeniu calej sprawy?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 7:43, 13 Lip 2009    Temat postu:

Głównie z Kresów!

Ale zacznę z innej strony. W Leżajsku podczas wojny żandarmeria pochodziła z niemcopolaków ze Śląska i Pomorza zwłaszcza umiących się dogadać z tubylczą ludnością, a także znający niemiecki. Również trafiali się ukraińcy i to też róznej maści. Byli to ludzie różni. Jedni pomagali polakom, nawet żydom, a drudzy bylu zatwardziałymi prześladowcami.
Kresy z reguły biedne, nie tylko wykończone stalinizmem, ale też i wcześniej żydzi byli tam na równi, jak zawsze prześladowani, nigdzie nie cieszyli się uznaniem. I nie tylko poglądy, ale też "socjalizm" otworył im nową drogę życiową zwłaszcza popartą "sprawiedliwością ludową". Podobnie jak Wanda Wasilewska, zamiast uciekać z Krakowa na Zachód, pognała na Wschód, a zobaczywszy co nawojowała społecznie i wychowawczo, po powrocie do Polski, po nazywaniu jej nazwiskiem ulic w każdym polskim mieście, odjechała spowrotem do ... Kijowa, gdzie słuch o niej zaginął i gdzie jest pochowana! Podobną frustrację mieli i żydzi. Zwłaszcza jak donoszą statystyki, że więcej wyginęło podczas wojny żydów ... na naszych kresach wschodnich niż w Polsce "centralnej", a przecież te ziemie prawie cały czas były pod okupacją rosyjską. Ale wyrywali się w ten sposób ( ze współpracą, z zakorzenioną ideologią życia spółecznego, grupowego, z marazmu. No i byli żydzi, którzy nie współpracowali z NKWD. NKWD było organizacją mieszaną, az jakich ludzi z marginesu złożona, zostawny na uboczu. I wcale nie wychodzi na to, że żydzi, któzy zmieniali nazwiska, którzy dostawli (jako bardziej wykształceni) stanowiska nadawane przez władze radzieckie, byli prześladowcami polaków. Wreszcie, jeżeli twierdzimy, że żydzi nam wporwadzili socjalizm, to przyznajmy , że z ludzką twarzą. Czyli nie można oskarżać, że to ich cecha narodowa, spisek czy rewanż na polakach. Jak również nie uważam, że każdy, którego podejrzewa się o pochodzenie żydowskie byli całkowicie żydami, czy byli już zrusyfikowanymi czy spolszczonymi żydami. Też nie uważam, że z żydowska (z niemiecka) brzmiące nazwisko ma oznaczać, że akurat żyd i nie ma mowy, aby było inaczej. I kto tu więc szkodzi stosunkom p-ż?

jak widzę, wracamy do tematu "My/oni", czyli do stosunków polsko-żydowskich.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 9:06, 13 Lip 2009    Temat postu:

Moim zdaniem Żydzi jako naród w ciągłym marszu z różnych powodów nie asymilował się.Dlatego też łatwiej było Im przyjąć nowe idee polityczne. Nie byłi "przypisani do ziemi" Uwzględniając pewnien potencjał intelektualny było Im łatwiej zajmować pewne stanowiska.Ani nie byli lepsi , ani gorsi od inych nacji.Poza pewną solidarnością wynikającą z przynależności do "wybranego narodu" nie doszukiwałbym się spiskowej teorii dziejów.Warunki zewnętrzne w duzym stopniu decydowły o roli i pozycji Żydów w danym miejscu i czasie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 12:18, 20 Lip 2009    Temat postu:

Panowie mili
1/ błędem jest twierdzić,iż Żydzi stanowili zawsze monolit. generalnie aszkenazyjcycy nie lubili sefardyjczyków i odwrotnie. ci, którzy napłynęlui do Polski w czasach Bolesława Śmiałego nie przepadali za tymi, co osiedli wcześniej. w XIX wieku znany był konflikt między aszenazyjczykami polskimi i litwakami. żydzi brańscy nie mając własnego kirkutu płacili brodzkim za udostepnienie kirkutu osobami perzy powołaniu do wojska. dlatego BL było, na skalę dużą, ale postronni tego nie widzieli. zbyt mała asymilacja nie pozwalała na ujawnienie konfliktów. pierwszym dostrzegalnym konfliktem była sprawa frankistów, ale o niej z kolei nasi historycy nie pisali i wcale mnie to nie dziwi. zbyt wielu frankistów została uszlachconych... a kolejnego Trepki kultura polska nie wynalazła, zaś "rozporkowi zagolądacze" o tych faktach po prostu nie wiedzą
dlaczego zaś wielu Żydów pociągnąl komunizm? problemem jest tu polityka rządów sanacyjnych po smierci Marszałka. opisywane akcje lojalnościowe (swój do swego) czy numerus clasus na uczelniach (polityka nieprzeciwstawiania się emu) , dopuszczanie do zawodów powodowało,że ci, który mogli się zasymilować nie robili ego. komunizm stał się po prostu szansą na zrównanie praw. ponadto najwięcej przetrwało Żydów w ZSRR, ci w większości byli komunistami, lub widzieli plusy komunizmu (np wspomnienia Milcha).
do tego nikt z was nie przyjmuje do wiadomości,że lewicujących nie żydów było tak niewielu,że komunizm musial korzystać z Żydów, bo kadra kierownicza była potrzebna. casus 1968 roku pokazał jednak,że Żydzi zostali wykorzystani a potem wyrzuceni
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Pon 14:41, 20 Lip 2009    Temat postu:

po krotkim zastanowieniu

to, co napisał BL nie jest jednak takie dalekie od prawdy.
promotor asymilacji rabbi Mosels (ten sam, który nawoływał do walki w czasie powstania styczniowego- przypomnę,że więcej Żydów walczyło w oddziałach powstańczych niż pańszczyźninych- chodzi o udzial procentowy a nie ilościowy) marzył o asymilacji bez konieczności wyrzeczenia się religii. takowa jednak asymilacja odrucana była głównie przez partie narodowe. nb i tu na forum możemy znaleźć dowody na to,że wg niektórych tylko ci z Żydów zaślugują na uznanie, którzy wyrzekli się korzeni do stopnia ataku na tych, którzy trzymali się tradycji.

a teraz kim zostali ci, co się wyrzekli? a to był właśnie płk Szeryński, czy Różański czy też Światło.

tak więc sprawdziło się w przypadku Żydów, co pewien rabin mówił o Poleszukach- jeśli bałaguła, który cię wiezie, nie zdejmie czapki przed świątynią swoją, uciekaj z jego wozu"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość






PostWysłany: Wto 19:02, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Rumcajs napisał:
po krotkim zastanowieniu

to, co napisał BL nie jest jednak takie dalekie od prawdy.
promotor asymilacji rabbi Mosels (ten sam, który nawoływał do walki w czasie powstania styczniowego- przypomnę,że więcej Żydów walczyło w oddziałach powstańczych niż pańszczyźninych- chodzi o udzial procentowy a nie ilościowy) marzył o asymilacji bez konieczności wyrzeczenia się religii. takowa jednak asymilacja odrucana była głównie przez partie narodowe. nb i tu na forum możemy znaleźć dowody na to,że wg niektórych tylko ci z Żydów zaślugują na uznanie, którzy wyrzekli się korzeni do stopnia ataku na tych, którzy trzymali się tradycji.

a teraz kim zostali ci, co się wyrzekli? a to był właśnie płk Szeryński, czy Różański czy też Światło.

tak więc sprawdziło się w przypadku Żydów, co pewien rabin mówił o Poleszukach- jeśli bałaguła, który cię wiezie, nie zdejmie czapki przed świątynią swoją, uciekaj z jego wozu"


tego rabina od Poleszuków nie znam - ale dobre Ok!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum POLITYKA 2o Strona Główna -> Historia i Przyszłość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin