POLITYKA 2o

bujanylas

Przyznaję, że w trakcie mojego pierwszego w życiu pobytu we Lwowie, zachwyciłem się tą nekropolią. Oczywiście, sam Lwów też mnie złapał za serducho, o czym wcześniej tu wspominałem, ale ten cmentarz... po prostu nie spodziewałem się. (okiem fotografa) - wędrowałem od 9 rano do popołudnia, w mocnym słońcu - czyli teoretycznie nie najlepsze warunki do robienia zdjęć. I w sumie mało tych zdjęć zrobiłem. Nie wziąłem statywu, miałem tylko obiektyw 50, żadnych filtrów, nie spodziewałem się jakiś mocniejszych osobistych uniesień, po prostu nie przygotowałem się do fotografii. Bo też nie wiedziałem, że to jest takie piękne miejsce. Ale od razu wyobraziłem sobie jak to może wyglądać jesienią, w cieniu kolorowych liści, w popołudniowym/zachodzącym słońcu wyglądającym zza chmur... I ten klimat..., kiedy się wędruje pustymi alejkami.. Pardon, za tą "poezję" w opisie, ale to miejsce jest na prawdę godne wielogodzinnej wędrówki. Cmentarz Łyczakowski definitywnie jest w mojej topowej światowej piątce miejsc do sfotografowania. Po naszych wyborach jadę tam na parę dni (może złapię jakieś jesienne słoneczko). Chciałoby się powiedzieć - cudze chwalicie, swego nie znacie... chociaż w tym przypadku to już nieaktualne...

https://www.youtube.com/watch?v=JrhoWdXMDHQ