POLITYKA 2o

Gość

Już się tutaj kiedyś zastanawiałem nad tym czy Jarosław Wielki wykaże odrobinę dobrej woli przesyłając ponownie rządowy projekt budżetu na 2008 rok do nowego juz Sejmu. W przeciwnym bowiem przypadku Lech Aleksander może do woli „pogrywać” obligatoryjnymi terminami uchwalenia budżetu nawet do rozpisania kolejnych wyborów. Nowy Sejm ma – nie ze swej, złej woli – naprawdę nieco za mało czasu na własne, wnikliwe przedyskutowanie budżetu przygotowanego jeszcze przez Zytę Gilowską (łącznie z wszystkimi obietnicami „pisuarów” jakimi oni rzucali na lewo i prawo; podpisane zobowiązanie wobec solidarnościowego związku zawodowego). A gorsza połowa bytu biologicznego już czymś takim jak przedterminowe (kolejne) wybory straszyła. Powstaje więc możliwość kolejnego skonfliktowania społeczeństwa. Polska jest jednym z nielicznych krajów, w których szeroko pojęty konflikt społeczny już parę lat temu został przywrócony polityce i funkcjonuje w niej w najlepsze zarówno w rzekomej IV RP jak i teraz w RP bez numerka. Ot, chociażby jedna tylko taka perełka (a jest ich multum!): Urząd Kontroli Energetyki uwalnia od stycznia ceny energii elektrycznej a więc szykują się horrendalne podwyżki bo przecież jeszcze nigdy u nas w takie działania nie sprowadzały jakiejkolwiek obniżki cen. No, były jeszcze za „komuny” takie przypadki, że przy gremialnej podwyżce cen obniżano na przykład ... ceny lokomotyw. Piękne jest więc wprowadzenie nowej władzy w rządzenie krajem. Psikus (tak jak i odmowa ponownego przedłożenia Sejmowi projektu budżetu) jest nad wyraz perfidny nie mogących się pogodzić z porażką pierzastych i ich wyznawców. A zagrywki i wciąż powtarzane ekscesy tych dwóch bliźniaczych, odchodzących bardzo opornie w niepamięć samodzierżawców (w towarzystwie również ogromniastego hetmana Edgara z Gosiewa), którym za boisko do siatkówki służą korty tenisowe, nie wydają się być już takie straszne ale nie są znowu tak bardzo śmieszne. Można tylko zadumać się nad słowami, które ongiś, dawno temu napisał genialny William Shakespeare :
„Życie jest tylko przechodnim półcieniem,
Nędznym aktorem, który swoją rolę
Przez parę godzin wygrawszy na scenie
W nicość przepada – powieścią idioty,
Głośną, wrzaskliwą, a nic nie znaczącą.”
A Duck Donald robi się już coraz bardziej miękki i ustępliwy. Już nie tylko wobec koalicjanta ale i ingerującemu różnymi insynuacjami w obsadę rządu prezydenta. Jeszcze tylko pozostaje mu mianować jak najszybciej kapelana krzyża w sali plenarnej Sejmu, bo nasz parlament – jak przystało przecież na bezstronne światopoglądowo państwo – mamy już dwóch etatowych duszpasterzy : kapelana kaplicy sejmowej i kapelana parlamentarzystów.

Gość

Chyba jednak trochę naciągnąłeś! Przecież Kaczyńscy w najgorszych marzeniach sennych nie przewidywali, że uwolnienie cen energii spadnie na głowę - Tuskowi....

Jaga

Gość

Może i nie spodziewali się ale, to jest fakt. A teraz jeszcze też niespodziewanie Kochanowski występuje do Trybunału konstytucyjnego mając materiał od kilku miesięcy przygotowany (tak powiedział w telewizji). Czyżby to też tylko był przypadek?

Gość

Najprawdopodobnie ceny energetyczne nie będą uwaolnione, o czym mówiły już doniesienia po waszych postach. Ale mimo tego wzrosną, bo prąd drożej kupujemy! Czyli nasz ustępujący, ale jeszcze były, obyty prędzej, premier wycofa się z uwalnienia pozbywając się "swego" polepszania gospodarki, a byłoby to główniejsze działanie w tej dziedzinie, pozostawiając problem Donaldowi Tusk. Pozbywa się też problemu gdaczenia, że "specjalnie" uwolnił ceny dla Donalda! Żeby jemu nawet na starcie nie było za dobrze.
W sumie zamierzenie uwonienia cen jest jak najbardziej wskazane, ale jest też i źle. Naprawdę nie widzę w RP, a tym bardziej u siebie innego konkurencyjnego operatora energią, a z drugiej strony widzę tylko możliwość podziału monopolisty na dwu lub więcej ich operatorów, czyli rozgrabienie sektora gospodarki bez potrzeby uwalnienia cen! Ciągle mi się wydaje, że byłyby to pierwsze miliony, które należałoby ukraść!

Ważniejszy problem jest z budżetem, chociaż ów problem mniej nas dotyczy osobiście! Ciekawie zapowiada się trójkąt ustępujący premier Jarosław Kaczyński - Prezydent-brat - Sejm. Ciekawe jak będą Kaczyńscy ładować Tuska i Jego Sejm budżetem... A wypadki powinny się toczyć jeżeli nie od jutra, to w pierwszej kolejności po zaprzysiężeniu. Mr. Green

Gość

Jednak jestem za. Trochę pocierpimy, a potem rynek unormuje sytuację. A tak, to nie mamy szans wydobyć się z nierealnego - w górę lub w dół - poziomu cen energii.

Jaga