POLITYKA 2o

Niezależny

Delikatnie pomału chwilowo bez porywu zaczyna się kampania prezydencka , kolejny raz część Polaków stanie przed dylematem na kogo a część będzie bacznie obserwować tzw scenę , moja uwagę zwróciła partia o poglądach uniwersalnych, taka dobra na wszystko na całą bolączkę.
Dotychczasowe działania i postawa Kosiniaka-Kamysza skłaniają mnie do zdania, że jego walka o fotel prezydenckich ma jeden jasny cel, uzgodniony z PiS,zdziwiony jesteś?

Otóż z doświadczenia wiem że PSL pasuje do każdej konfiguracji politycznej , zatem gdy nie przejdzie do drugiej tury, wezwie swoich wyborców do głosowania na Dudę, a będzie to uzasadniał względami, jakie już wcześniej wyłuszczał, mianowicie, że z racji "fundamentalnych wartości", takich jak religia rzymsko-katolicka oraz związki z KK i z racji niezgody na te trendy, które tę rolę podważają - nie chodzi tylko o LGTB, ale także antykoncepcję, aborcję, adopcję dzieci przez osoby nie będące w związku małżeńskim, np. osoby samotne: to mogą być np. i rozwodnicy i panny oraz kawalerowie, o wdowcach i wdowach zdaje się nie wspomniał-.
To wygląda mi tak, że Kosiniak-K wie, że docelowo nie ma szans, jednak poruszy wiernych wyborców PSL, którzy początkowo odstąpią od głosowania na kogokolwiek innego, a następnie zagłosują na kandydata wskazanego przez Kosiniaka-K, a będzie to właśnie Duda, jeśli do tej kompanii dołączymy niespełnionego muzyka jasne jest że moja diagnoza jest trafna.
Wyobrażam to sobie w ten sposób, że już teraz zapewne trwają na ten temat rozmowy i negocjacje: co ugra PSL i sam Kosiniak, gdy stanie w szranki z innymi.?
Prężne związki lokalnych działaczy PSL z obecnym rządem nie są dla nikogo tajemnicą, tu także chodzi o zabezpieczenie ich pozycji względem kasy, której dystrybucja zawsze rodzi wątpliwości i zaostrza spory: "odpowiednia" prezydentura na pewno nie zaszkodzi, ba, z pewnością wspomoże finansowo i wizerunkowo polityków i działaczy PSL rozsianych po całym kraju.
Pamiętajmy o niewielkiej przewadze Dudy nad Komorowskim w ostatnich wyborach i gdyby sytuacja miała się powtórzyć, już w innej konfiguracji, ale jednak, to 3-5% głosów "dodanych" może mieć ogromną siłę przetargową. Kosiniak-K jest względnie młodym człowiekiem, ma przed sobą sporo czasu, przynajmniej teoretycznie, dlatego nie postawi na maksymalną samodzielność, ale będzie się przyczepiał do obstawianych przez siebie koni.

Szczerze mówiąc, nie rozumiem, dlaczego akurat ten człowiek został obrany wcześniej szefem PSL, jest tam paru innych ciekawszych osobników, np. Zgorzelski, no ale może też chodziło o to, co napisałem powyżej. "Ładny", "układny", "młody": do ulepienia, bo sam w sobie cech lidera nie ma. Z ciekawością będę obserwował kampanię, a przecież do wyborów prezydenckich sporo świąt przed nami przed nami Już dziś da się zauważyć pewne symptomy tego, jak kto widzi "polską wspólnotę", a jeśli religia będzie tu kluczem, to... sami obywatele ocenią, czy warto zgodnie z nim głosować.