POLITYKA 2o

Niezależny

Wiele mówi się o wszechwładnej roli i nieograniczonych możliwościach prezesa Kaczyńskiego, o tym żę rządzi z drugiego siedzenia ,a jak jest faktycznie?
Oczywiście w sensie umownym można Kaczyńskiego porównać do np. Adolfa Hitlera który także objął niczym nie ograniczoną władzę , jednakże w odróżnieniu od Kaczyńskiego miał on realny wpływ na każdy segment realnego życia w tym był kreatorem gospodarki , odchodząc od tej mrocznej postaci wrócę to Pana prezesa.
Aby ocenić rolę i możliwości prezesa należy spojrzeć na fakt co mówi -głosi - a co rzeczywiście wydarza się w resortach sterujących naszym życiem, otóż wydaje mi się że możliwości decyzyjne Kaczyńskiego sprowadzają się do zwierzchniej roli nad sekretariatem oraz biurem politycznych partii. Tak naprawdę to Jarosław Kaczyński znajduje się w stanie swoistej impotencji omnipotencji. Z jednej strony może wszystko, z drugiej nie może nic.
Kaczyński bez wpływu na aparat wykonawczy niewiele znaczy , z tego co można zaobserwować to nie Kaczyński ma wpływ na realną rzeczywistość i na partię tylko realna rzeczywistość i partia ma wpływ na Kaczyńskiego ,myślę nawet że Kaczyński jest pionierskim w tej grze podobnie jak Lech Wałęsa był pionkiem w Solidarności.

Realny wpływ Kaczyńskiego na obsadzenie ministerialnych stolców rzeczywiście jest ale na to kim się dany minister „obsadzi „ na to Kaczyński wpływu już nie ma , a to najczęściej prowadzi do nepotyzmu i kolesiostwa co przeczy temu co głosi Kaczyński i tylko w skrajnych nagłośnionych przez media przypadkach występuje spektakularna interwencja Kaczyńskiego ,tak był w przypadku Misiewicza i samego Macierewicza chociaż w przypadku Macierewicza myślę że jest to przedwyborczy manewr już raz zastosowany.
W partii PiS coraz częściej wspomina się o tym kto po Kaczyńskim? Jak na razie typowany jest Morawiecki czyli podobnie jak Duda królik wyciągnięty z kapelusza czy KC PiS przełknie tą kandydaturę w sytuacji gdy realny wpływ Kaczyńskiego osiągnie zera? Nie sądzę.